Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'daily globe' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Informacje
    • Informacje
    • Ekipa oraz liderzy projektu Vibe Roleplay
    • Publikacje dt. fabuły serwera
    • Publikacje dt. rozgrywki
    • Regulaminy
    • Discord
    • Rekrutacje
    • Społeczność
    • Poradniki
    • Event Team
  • Modyfikacje
    • Modyfikacje postaci
    • Obiekty
    • Pojazdy
  • Sprawy organizacyjne
    • Skargi oraz pochwały
    • Apelacje od kar
    • Współdzielenie IP
    • Widzę bana innego gracza
  • Organizacje publiczne
    • Opiekunowie organizacji publicznych
    • Projekty oficjalne
    • San Andreas Judicial Branch - SA_Courts
    • U.S. Department of Justice
    • Los Santos County Government
    • Los Santos Police Department
    • Los Santos County Sheriff's Department
    • Los Santos Fire Department
    • San Andreas State Parks
    • University of San Andreas, Los Santos
  • Organizacje
    • Organizacje prywatne
    • Organizacje przestępcze
  • Branża rozrywkowa
    • Informacje
    • Przedsiębiorstwa
    • Materiały
  • Media
    • Media niezależne
    • Daily Globe
    • Weazel News
  • In Character
    • Wydarzenia fabularne
    • Los Santos County & Blaine County
    • Internet
    • Los Santos
    • Biografie postaci
  • Inne
    • Multimedia - zdjęcia i filmy z serwera Vibe RolePlay
    • Twórczość Użytkowników
    • Hydepark
    • Archiwum globalne
  • koalicja anty priscilla ochoa cala prawda o Priscilla Ochoa
  • 7.7.7 | GIGA DC
  • PRAWILNY GENG Tematy
  • capybara team Zdjęcia kapi
  • 12KG MAFIA Rodzina nie znaczy przyjaźń.
  • KR Kumar
  • KR Rajesh
  • Federal Ballin Bureau Club Regulamin warzne!

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


O mnie


Discord

Znaleziono 1 wynik

  1. Droga na sam szczyt utalentowanego zawodnika MMA, czy wielki upadek i koniec kariery zawodowej? W dzisiejszym artykule zagłębimy się w dramaturgię ostatniego wydarzenia, które boleśnie odczuła niewątpliwie jedna z najsłynniejszych osób ze świata Mixed Martial Arts w Los Santos. Zwolennicy go kochają i oczekują powrotu do oktagonu, a przeciwnicy ogłosili jego koniec - nieustępliwość to cecha prawdziwego mistrza, czy Ronnie West wzbije się ponownie na wyżyny i udowodni nam ile jest wart?! Written by Oscar Smith - DAILY GLOBE, 29/01/2021 Emocje po gali Violent Fighting Federation 8, która odbyła się 9 stycznia w Maze Bank Arena opadały powoli z każdym kolejnym tygodniem. Niewątpliwie działo się tak za sprawą szokujących dla fanów wyników sportowych z, którymi część mogła się pogodzić, zaś niektórzy do tej pory niedowierzają w jaki sposób przebiegła cała karta walk, która była bardzo interesująca patrząc przez pryzmat umiejętności, doświadczenia i konfliktów panujących pomiędzy przeciwnikami. RONNIE WEST MMA RECORD; Ronnie /The Relentless Soulja/ West, Liberty City/United States, Age: 22, Born: 7/04/1998, Height: 5'99'' (174cm), Weight: 149 lbs (68kg), Assocation: Soulja & Scorpion Fighting Club PRO RECORD: 5-1-0 (4 KO/TKO, 0 SUBMISSIONS, 1 DECISIONS, 1 LOSES) AMATEUR RECORD: 14-2-0 (7 KO/TKO, 4 SUBMISSIONS, 3 DECISIONS, 2 LOSES) OPONENTS (W-WIN, D-DEFEAT): Frank Kastner (W/KO), Timo Alvarez (W/TKO), Kingsley Lacazette (W/KO), Bruno Silva (W/KO), Jordan Toiguchi (W/DEC), Tomas Domino (D/KO) Ronnie West jako profesjonalny zawodnik w swojej karierze przechodził przez lepsze, bądź gorsze momenty. Jak dobrze wiemy jest to sportowiec przyciągający uwagę portali sportowych z całego Los Santos i poza nim. Swoją drogę na sam szczyt, aż po pas mistrzowski kategorii lekkiej zawdzięcza ciężkiej pracy, treningom i doświadczeniu, którego nabywał trenując z najlepszymi trenerami i zawodnikami w tej dziedzinie - osoby mu bliskie określają go mianem faceta o tytanowej pracy i stąd wziął się jego pseudonim The Relentless Soulja. Dwudziestotrzyletni Afroamerykanin od młodzieńczych lat był prowadzony na początku pod okiem swojego ojca, który był ponad przeciętnym zawodnikiem bokserskim, zakończył karierę w 2004 roku z bilansem 19-7-0. Chłopak musiał zmierzyć się z utratą swojego mentora na sali treningowej i poza nią, jego tata zginął podczas drastycznego wypadku na drodze pod koniec 2006 roku. Przez resztę czasu dorastania zajmowała się nim jego matka - Violetta West. Mężczyzna wychowywał się w nienajlepszych warunkach, mianowicie w jednym z biedniejszych projektów mieszkalnych w Liberty City, lecz dzięki zarobkom jego ojca udało im wyrwać się z tamtejszej patologii i zapewnić godne życie w społeczeństwie, gdzie niekoniecznie chłopak zawsze był akceptowany z racji byłego miejsca zamieszkania, trud i poświęcenie, które musiał włożyć nakreśliły jego postępowania, które szlifował, aby dojść i sięgnąć samego szczytu. W wieku osiemnastu lat udało mu się zadebiutować w amatorskim sporcie, jego trener Jevone Brewer został dodatkowo jego menadżerem przed jego pierwszą walką. Od tamtego momentu większość swoich amateur fights wygrywał, zaś na profesjonalizm przeszedł kończąc z bilansem 14-2-0. Wyróżniała go od zawsze szybkość i siła mentalna, jednak jego największą wadą wydają się być prowokacyjne zagrywki w oktagonie, przez to przegrał swoje dwie amatorskie walki. W marcu ubiegłego roku podpisał swój pierwszy kontrakt z federacją Violent Fighting Federation, zadebiutował pokonując Franka Kastnera przez KO w pierwszej rundzie, nie pozostawiając złudzeń, że nadchodzi wielka zmiana a wszelkie błyski fleszy były skupione na nim. Oprócz wielkich wygranych jest to osoba ściśle powiązana medialnie z największymi korporacjami, czy biznesami wchodząc z nimi w kolaborację, nie można odebrać mu, czy jego managmentowi dobrej reklamy i podpisanych sponsoringów opiewających na setki tysięcy dolarów. Jego afilacja to klub sportowy, którego jest założycielem - Soulja Fighting Club. Otwarty został na przełomie 2015 roku kładący duży nacisk na osoby trenujące mieszane sztuki walki zawodowo, jednak otwarty jest również dla osób które uprawiają sport hobbystycznie. Klub sportowy umiejscowiony jest w Zachodnim Vinewood przy Eclipse Blvd. Zajęcia grupowe odbywają się przeważnie w weekendy, informacja o nich zawsze pokazuję się na stronie internetowej na portalu LifeInvader bądź wysyłana jest drogą telefoniczną do osób zapisanych na zajęcia. Dla zainteresowanych jest możliwość indywidualnych treningów pod okiem profesjonalistów. W SFC trenuje dużo gwiazd federacji VFF takich jak - Ronnie West, Felipe Sanchez, Juan Reed i nie tylko. Motto panujące w klubie to "A WINNER IS A DREAMER WHO NEVER GIVES UP". Przechodząc do konkretów, oczy całego miasta tego dnia były zwrócone na walkę wieczoru, która przyciągała i elektryzowała fanów. Obaj zawodnicy przygotowywali się miesiącami przesuwając swoje limity. Na pewno oprócz przygotowań fizycznych, limitu wagi i innych problemów związane ze ścisłą dietą, odpowiednią ilością treningów kluczową rolę odgrywało przygotowanie mentalne co jest jedną z najważniejszych rzeczy, które podkreślają trenerzy, sportowcy i psychologowie sportowi. Sama karta walk przeszła w niektórych momentach w sposób, którego były pewne osoby zasiadające na trybunach, mogliśmy zauważyć kilka kontrowersji, bądź werdyktów z, którymi nie koniecznie godzili się kibice, zaś największy rozdźwięk niewątpliwie przypadł właśnie na main event Tomas Domino vs Ronnie West. Zawodnicy przygotowywali się do tej walki miesiącami, poświęcenie i zaangażowanie, które włożyli w okres przygotowawczy dla jednego przyniósł oczekiwany efekt, zaś drugi musiał pogodzić się z porażką. Tomas za wszelką cenę chciał ponownie zdobyć pas mistrzowski i zarzucić go na swoje barki, przed jeszcze większą okazją stał Ronnie West, który był i jest mistrzem wagi lekkiej, gdyby wygrał tamtej nocy zapisałby się na kartach historii federacji będąc jednocześnie podwójnym mistrzem w dwóch innych kategoriach wagowych co niestety nie stało się tego dnia. Przejdźmy teraz do samej walki, która rozbudziła wszystkich ludzi zgromadzonych na trybunach areny. Pierwsza runda przebiegła na korzyść Tomasa, wchodzi pewnie i narzuca swoje tempo, kontroluje pewnie przebieg walki i próbuje zagonić przeciwnika w róg oktagonu. Jednocześnie West wchodzi bardziej statycznie w pojedynek, aczkolwiek agresja rywala nie wpływa diametralnie na rezultat rundy, kilka wymian ciosów - bardziej badanie przeciwnika i jego dyspozycji dnia. Z gongiem rozpoczynającym drugą rundę mogliśmy zobaczyć odwrócenie losów, od początku Ronnie narzuca swoją inicjatywę, silne i szybkie wymiany - spychanie przeciwnika i skracanie dystansu i próba zmniejszenia tlenu Tomasowi - koniec końców runda kończy się z lekką przewagą na korzyść Westa. W trzeciej Ronnie West wchodzi jeszcze silniej, dominuje rywala w każdy możliwy sposób, czy to stójka - parter, czy chociażby rzuty wrestlingowe i techniki grapplingowe. Ostatnie trzydzieści sekund i przeciwnik powoli zaczyna unikać wymian, traci tlen i wygląda na to, że będzie niespodziewane szybkie zakończenie przez KO, gong otwiera szansę i ratuje Tomasa Domino przed porażką. Do czwartej rundy wychodzą obaj z wielkim zmęczeniem, widać już pierwsze ślady walki - krew, rozdarcia na twarzy, mata klatki w większości jest pokryta krwią obu zawodników. Co przyniosła kolejna runda? To kompletne odwrócenie losów i przebiegu walki, Tomas Domino rozpoczął wielką dominację nad przeciwnikiem, zepchnął go i skrócił dystans - rozpoczął wymęczanie Westa, zaś mężczyzna nie miał czasu na wykonywanie swojego game planu i chaotycznie próbował ratować się z pressingu tym samym wynikiem tego było odniesienie kontuzji, jedno wielkie zamieszanie w przerwie pomiędzy 4 i 5 rundą. Ronnie West postanowił szarpać i kłócić się z własnym trenerem, sztabem i lekarzem VFF, którzy odradzali mu wyjście do piątek rundy, Afroamerykanin nie skorzystał z tej opcji i wyszedł kontuzjowany. W międzyczasie całe trybuny dopingowały swojego ulubieńca skandując jego imię i inne hasła próbując podnieść go na duchu i zmotywować do dalszej walki, gdy ten toczył spory w narożniku. Wynikiem tak nieodpowiedzialnego zachowania była wielka przegrana i KO, które powaliło Ronniego na ziemię, runda trwała dosłownie z półtora minuty - zaś ostatecznie wielka dramaturgia wydarzyła się po nokaucie, gdy zespół medyków przez około piętnaście minut zajmował się rannym mężczyzną, ostatecznie wyjechał z oktagonu na deskach i został przetransportowany na badania do szpitala. Przyjrzyjmy się informacjom, które uzyskaliśmy już na jakiś czas po całym evencie. "To ciężkie dla mnie coś tutaj napisać. Nie wyobrażałem sobie tak tego wieczoru. Chcę przeprosić fanów, którzy we mnie wierzą. Odbieram to jako lekcję - wygrywam albo się uczę. Dziś dopiero zobaczyłem jak skończyła się piąta runda. Nie chcę używać żadnych wymówek. Wielu z was zarzuca mi, że to było nieodpowiedzialne podchodzić do piątej rundy. Mam inną mentalność, zawsze walczę do końca. Dziękuje za każde słowa wsparcia, za wszystko. Czuje się już coraz lepiej. Czas odpocząć. Szacunek dla Tomas Domino, Felipe MFFM, Marcus Flaire. Keyarah Burks nie poddawaj się, młody." (https://li.v-rp.pl/posts/50631) "Wielka droga pełna sukcesów, upadków. Gdy myślę o tym chciałbym zatrzymać czas. Co teraz?" (https://li.v-rp.pl/posts/51086) Jak widzimy zawodnik zreflektował się i postanowił przeprosić fanów i sympatyków na swoich social mediach, ciekawe tylko w jaki sposób oni to odebrali, bo patrząc na społeczeństwo jest ono podzielone, ale na pewno ostatnie momenty jego kariery nie budują PR na jego korzyść, wielu zarzuca mu brak odpowiedzialności, wręcz głupotę, zaś druga kocha go za podejście i wolę walki? A po jakiej stronie stawiają go nasi czytelnicy? Zamieśćcie komentarze i sprawdzimy! Dodatkowo zawodnik próbuje pokazać, że nie szuka wymówek komentując w/w zajście, aczkolwiek właśnie to robi postując w ten sposób, chociaż trzeba mu przyznać jedno, że nie wyciszył sprawy i nie zniknął gdzieś na wakacjach odłączając się zupełnie od sociali. Koniec końców przyznał, że kwestia poddania nie wchodziła w grę - dziwi mnie jedynie fakt, że lekarz, który asystował przy narożniku dopuścił go do kolejnej rundy, takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Pomimo chęci woli, którą wykazywał jego kontuzja uniemożliwiała mu kontynuowanie pojedynku - właśnie przez tak nieodpowiedzialne zachowania dochodzi później do wielkich tragedii a nawet w wielu przypadkach śmierci, pomimo, że wina nie leży po stronie sportowca, dlaczego? To są emocje, adrenalina - inne odczuwanie bólu, i wiele tego więcej - a decyzyjność co do takich momentów ma lekarz i sędzia główny, czemu nie zareagowali? Też stawiam sobie to pytanie na, które nie znajduję odpowiedzi. Ostatnią ważną kwestią jest to, czy Ronnie West robi sobie przerwę na dłużej? Skoro ma zamiar odpocząć jak sam powiedział to co z pasem mistrzowskim wagi lekkiej, jego potencjalnym rywalem powinien być Kieran Diaz, który sam przegrał swoją walkę w wadze średniej na tej samej gali co West. Obecny ranking prezentuje się w następujący sposób: Oscar Smith: Pierwszym pytaniem oczywiście będzie Twój stan zdrowia, jak się czujesz - na jakim etapie jest rehabilitacja, co dokładnie wydarzyło się i jakiego rodzaju kontuzji nabawiłeś się podczas walki? Ronnie West: Czuje się dużo lepiej, wracam do siebie mimo, że gdy obudziłem się w szpitalu to płakałem jak... - miałem pęknięta kość oczodołu, złamany nos i lekki wstrząs mózgu. Oscar Smith: Chciałbym zapytać Cię, jaką miałeś motywację i czym kierowałeś się wychodząc do piątej rundy z kontuzją, która praktycznie i teoretycznie dyskwalifikowała Cię z kontynuacji pojedynku? Czemu decyzyjny sędzia i lekarz nie przerwał walki? Ronnie West: Chciałem walczyć bo to moja mentalność - nieustępliwość. Nie żałuje tego, nauczyło mnie to czegoś. Nie mam pojęcia, to pytanie do włodarzy VFF i ich lekarzy plus sędziów. Do dziś oglądam highlitshy z tego jak stawiam na swoim i walczę mimo kontuzji, to mentalność wojownika. Ludzie to kochają a ja nie przegrywam, wygrywam albo się uczę. Oscar Smith: Jak wiemy ogłosiłeś przerwę, chcesz odpocząć, ale dzierżysz na swoich barkach pas wagi lekkiej, który musisz obronić - prawdopodobnie z pretendetem Kieran Diaz. Chcesz zwakować pas i to tylko taka rozgrywka czasowa i trzymanie się dalej na fali "mistrza", czy realnie będziesz kontynuował walczenie w owej federacji? Według prowadzącego to wszystko zależy od Ciebie, oni nie mają żadnej informacji, ponieważ pytałem ich na konferencji przed najbliższym wydarzeniem 13 lutego. Ronnie West: Wspominałem wielokrotnie, jak obudzę się i będę miał na to ochotę to po prostu wrócę. Może stanie się to wcześniej niż w VFF w kat. lekkiej Kieran Diaz skopie komuś tyłek i zdobędzie pas, a może nie. To moja waga, siedzę tam na tronie. Oscar Smith: Chciałbyś jeszcze wypowiedzieć jakieś słowa do fanów sportu, którzy stawiali na Ciebie dosłownie i w przenośni? Ronnie West: Kocham was wszystkich, gdy oglądam różne filmy z moim udziałem, gdy nokautuje różnych zawodników i najciekawsze skróty, mam ciary. To mnie motywuje ale teraz czas na odpoczynek. Dzięki Oscar za poświęcony czas i pytania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin