Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[Skarga] Hitta Gay 🍟😂👺


THA GREAT

Rekomendowane odpowiedzi

  

23 godziny temu, jedrekk napisał:


Nie chciałem się początkowo wypowiadać ale boli mnie fakt jak bardzo próbujecie iść w stronę pisania zakłamanych postów i jak cinas dajesz sie manipulować przez własnego gracza który nie potrafi Ci ukazać nawet pełnych logów w których jasno jest pokazane jak jest zakuwany przez Vibia Delphi
unknown.png

Kolejna sytuacja, gracz Quandres Mota z którym miałem niestety styczność jako oficer który go zakuwał i przeprowadzał na nim booking, koleś złapał totalną odklejke pisząc jakieś bzdety IC i w żaden sposób nie stosował się do narracji które mu dawałem na /do przy tym robiąc z siebie wielkiego mesjasza roleplayu oraz wiedzy nt. LEA przy tym płacząc mi na /w o tym jakim złym oficerem jestem bo na HIDTA gdzie jest Gang Injuction wjechałem z HK416 na klatce piersiowej, bo przecież czterdziestoletni oficer nie ma siły żeby nosić takie żelastwo(dodam tylko że HK z magazynkiem i wszystkimi dodatkami waży jakoś 5kg) ;
 

  Ukryj zawartość

unknown.png - niestosowanie sie do narracji danej mu na /do, totalna niechęć do jakiejkolwiek gry(finalnie tepnął go do mnie mejaru żebym nadał mu skryptem jaila)
unknown.png  - przykładne granie gówna In Characterunknown.png - tutaj płacz o noszenie przewieszonego HK416 na klatce piersiowej

 

 

Tak jak wspominałem wyżej, Louis Rizael to nowy gracz, który napisał do nas housing project i nawet nie jest pod panelem. Najwyraźniej w świecie to przeoczył przez stan, w którym był bo myśląc normalnie po cholerę miał wała kręcić, że go nikt nie skuł na nowej postaci. Na szczęście sprostowałeś sytuację i nowy osobnik w naszym housing-project przeprosił za swoje niedopatrzenie i wprowadzenie mnie oraz reszty w błąd. Ze strony Quandres Mota to była normalna gra in character, a z finalnym teleportowaniem go to przecież pisał wam wyraźnie, że nie może się ruszyć i prosi, aby dano mu /ciagnij, żeby odfreezował się. Odnośnie jakichkolwiek wiadomości na ooc to uświadomiłem go, aby przeróżne wątpliwości jakie ma do kogoś gry kierował do lidera z dowodami po zakończeniu akcji. Swoją drogą, jeśli was to ucieszy to już nie gra w naszej organizacji.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Czym jest usprawiedliwienie, że osoby, które nie brały udziały w strzelaninie mogą spuszczać nad ranną ofiarą, kiedy mają przypał przy sobie?

Szukanie igły w stogu siana. Przyszli na blok po całym zamieszaniu, zobaczyli wroga, który nie raz przyprawił ich o dreszcze i upokorzyli go na swoim terenie, a potem uciekli przed PD unikając jakiejkolwiek odpowiedzialności.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Nie masz dowodów, nie mamy o czym rozmawiać.

 

Wystarczy, że Cocain przejrzy logi i jeśli faktycznie jest zainteresowany skargą to zobaczy, że nie raz zawinęliście, a potem udawaliście skamlającego psa z podkulonym ogonem, że co złego to nie my. My skupiamy się na grze, a nie co, gdzie podziubać, żeby wykręcić komuś lewą aferę. W dodatku sam sobie kopiesz dołek odpowiadając w taki sposób, skoro sam opiekun organizacji przestępczych czyli Norman (przynajmniej na papierze) daje do zrozumienia, żebyście wypierdalali z takimi zagrywkami (prowokowanie i dalsze pokazywanie się na naszym bloku po odrzuceniu ticketu).

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

https://imgur.com/a/iQw3Xgi - to logi postaci Ulises Strickland. Naprawdę byłeś przy tej akcji, a nie pamiętasz jej przebiegu? Jesteście kłamcami.

Jak już wspominałem my nie jesteśmy robotami i nasze życie nie kręci się tylko wokół gangu w internetowej grze, tym bardziej że sama akcja miała miejsce trzy tygodnie temu. To czy ktoś sprzedał kosę odpowiedniej osobie czy nie to tak czy siak nie zmienia to faktu, że wszyscy byliście na celowniku naszej organizacji. Jesteście chyba grupą, a nie freelancerami, że mamy mieć z tyłu głowy, że jesteście pojedynczymi jednostkami, co? Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, przynajmniej w mojej organizacji.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Postać łapie ofiarę pod pachami i ciągnie ją do tyłu, stąd wasz wzrok był skierowany prosto na funkcjonariuszy - nie kłam, że jest inaczej. Szkodzisz postaci jeszcze bardziej, kiedy ją przemieszczasz - mogłeś zostać przy niej i zadzwonić po EMC lub LSFD, bo były wtedy aktywne i trzeba było dokładnie obejrzeć screeny w temacie.

Tutaj nasuwa się najzwyklejsze pojęcie takie jak dynamika akcji. Wiadomo, że staramy się jak najszybciej skupić na odegraniu i zaniesieniu mojego pobitego człowieka do wozu, a nie patrzę się za horyzont czy ktoś to ogląda czy może ktoś jest lub nie jest.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

W takim razie wspólnie z postacią Stacey Knight zrobiliście MG celując postaci bezpodstawnie w plecy, bo mógł być to równie dobrze cywil.

Jak zwykle pierdolisz ale już staram się z tym oswajać, że równie dobrze mógłbyś zmienić nickname na farmazon. Chyba nie jest to niespodzianką, że skoro mamy z wami gruby beef to nie szukamy winnych w innym gronie tylko macie mieć pełne portki jak widzicie kogokolwiek z nas, co? Poza tym sam piszesz o swoich dziarach lub czapce, po których można wywnioskować, że jesteś od nich, a tym bardziej, że wrzucasz je w social-media in character.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Ticket został napisany i wysłany 20 stycznia i odrzucony dopiero 23 stycznia, a my dołączyliśmy grać w organizacji 22 stycznia: https://imgur.com/a/PcNrVsC. Nie mieliśmy wpływu na pisanie go.

Pewnie ktoś z tyłu głowy już miał, że będziecie grali piach, a wasz moment kulminacyjny czyli wejście do gry 22 stycznia po prostu go przekonał do tego, żeby odrzucić ticket.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Przez pół roku zdążyliście wyhodować nową generację gangsterów? Rancho Projects to nie jest wasz żaden rdzeń gangu, nic takiego nawet tutaj nie istnieje.

Tak przez pół roku zdążyliśmy wyhodować nową generację gangsterów (oczywiście nie jakąś armię bo są nadal postacie z 50th) bo to sporo czasu patrząc, że to tylko i wyłącznie gra. Projekty Rancho aka Bizzy Town stało się naszym głównym spotem przez wydarzenia in character, na którym codziennie postujemy i pogódź się w końcu z tym.

 

21 godzin temu, no face no case napisał:

Liderowi zostały udowodnione dwa kłamstwa, a ten dalej brnie w swoje i ślepo wierzy tej zakłamanej organizacji. My też nie mamy zamiaru już wam więcej wierzyć w tej skardze, bo nie potraficie się zachować, a sam lider nie potrafi wyjść z inicjatywą i zebrać dowodów od członków swojej organizacji, a co dopiero logów. Grunt wam się pali pod dupą i staracie się za wszelką cenę nie pokazywać tego. Nie będziemy grać z wami w żadne gierki na forum i odpowiadać wam kolejny raz na odbijanie piłki, póki nie przestawione zostaną jakieś oparcia w postaci screenów czy logów.

Podsumowując całą skargę to nasuwa się kompilacja słów głupek + komedia. Wszystkie zarzuty, które wydukaliście w naszą stronę to tzw. mizeria. Pamiętajmy przede wszystkim, że to tylko gra i nie dajmy się zwariować. Ja rozumiem, że niektórzy poza vibeRP mogą nie mieć życia i dla nich jedyne życie to wirtualna postać w grze internetowej ale na prawdę nie przesadzajmy bo nie wszyscy tak mają. Próbujesz strugać kocura ale przez tą skargę uświadomiłeś tylko wszystkich jakim ty pacjentem jesteś bo na co dzień człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jacy ludzie są dookoła niego. Sama skarga powinna zostać odrzucona za tytuł topica i przez któreś z pierwszych zdań mówiące o tym, że huja się znamy na graniu bo nie nosimy fullcapów (akurat ja czy jeszcze kilka innych osób śmigamy jak coś dla twojej świadomości :D) bo nie nosimy fullcapów czy bawimy się nożem jakbyśmy byli w UK (uk drill xD), a jesteśmy w LA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czemu ty Cinek nie kumasz, że pojawianie się na waszym bloku to nie jest powód do napierdalania dmu jakby to byla linia frontu. Nasze pojawianie się na waszym terenie to szukanie gry i robienie czegoś innego niż wasz żalośnie niski i płytki pomysł na grę, która opiera się na "dominacji" jak sami to wielokrotnie podkreślacie. Macie jakieś chore przeświadczenie, że dominację zdobywa się rozpierdalaniem jak najwięksej ilości osób, a nie dobrym roleplayem bo tego nie prezentujecie. Nawet odpisując tutaj pokazujesz, że na dobrą sprawę traktujesz swoje terytorium jako azyl dla twojej organizacji i wątpliwe wytłumaczenie, że macie jakichś kilku mieszkańców, którzy nie angażują się w gang jest beznadziejne i nie wprowadza nic do dyskusji. Wy nie widzicie problemu bo nie chcecie go widzieć albo macie tak pozamykane głowy, że nie wyszliście jeszcze z 2016 roku i traktowania osiedla jako swojego jakiegos pojebanego zamku na ktorym tylko wy ustalacie zasady. Wasza gra polega jedynie na dmieniu wrogich organizacji i egzystencji w marnym przeświadczeniu o waszej wyższości bo zamiast mierzyć to w jakości swojego roleplayu to przekalkulowujecie to na ilość wbitych bw i pk, a potem dziesięciu kółek w miejscu zdarzenia, żeby upewnić się czy każdy ma PK. Zrozumcie, że mało kto czerpie przyjemność z gry z wami bo wszystko kończy się dmem i beznadziejnymi tekstami wyciągniętymi rodem z polskiego podwórka. Sytuacje wymienione przez fartucha to tylko jednostkowe przykłady całokształtu, który kreujecie i wygląda strasznie źle. Wy macie zły mindset do gry, sam tłumacząc tutaj wasze dmy tym, że jakieś postacie od nas pojawiają się na waszym terytorium (nawet takie wobec, których robicie jawne MG bo IC nie macie prawa wiedzieć o ich afiliacji nie pytając nawet o fullcap czy jakiekolwiek elementy afiliacyjne i wyskakujecie jakąś bojówką do murzyna bo widzieliście jakiegoś taga) to od razu musicie traktować je jak wroga. Nie bez powodu wy macie taki problem z patrolami LSPD czy SD po prostu w waszym przypadku przeszkadzają one w bezkarnym dmieniu każdego kogo popadnie i wrzucanie kolejnego dennego jak gówno fragmovie, z którego kazdy się potem śmieje. Każdą próbę zagrania z wami czegoś ciekawszego niż drive by kończycie dmem i jeszcze płaczecie, że ktoś kogoś prowokuje. Gra gangów często właśnie na prowokacji polega, ale to tylko od drugiej strony zależy czy zagra to ciekawie czy zacznie jak jakiś kompletny debil strzelać. Ticket w sprawie przenosin nie ma tu nic do rzeczy bo kreacja postaci jest dowolna i był pisany zanim postacie, o których wspomnianio w skardze pojawiły się w narracji naszego gangu i osoby prowadzące je w ogóle do nas dołączyły. Skarga wynika z waszej beznadziejnej i nudnej gry, która na serwerze nie wprowadza niczego oprócz zbędnego strzelania i jakichś patowych sytuacji gdzie koleś podbiega do mnie po bw i spluwa. Wiem, że ktos przeprosil za niego na pw podczas tej akcji, ale fakt tego, że po kazdej strzelaninie zamiast uciekać to albo stoicie nad cialami i obrazacie postrzelonych albo krązycie i dobijacie PK na wlasnym terenie (a potem płacz, że macie patrole na osiedlu) to woła o pomstę do nieba bo wydaje mi się, że ty Cinek chwaląc się takim doświadczeniem w RP powinieneś wykazywać się właśnie czymś odwrotnym i tęperować takie zachowania, a nie brać w nich udział. Całość polega na tym, że wy nie chcecie zmienić swojego podejścia i nie widzicie nic złego w tym, że mordujecie kogo popadnie usprawiedliwiajac sie "swoim terenem", nie tak powinna wyglądać kreacja gangu i dziwię się opiekunom, że wy prezentując tak naprawdę zerowy wkład w narrację serwera poza napierdalaniem jak na wojnie do wszystkiego co się rusza dają wam jeszcze szansę, a wy jak ostatnie głąby zamiast spróbować się dostosować do reszty półświatka wciąż gracie jakichś odklejonych szaleńców, którzy latają z karabinami i wjeżdżają w trzy samochody ubrani identycznie i waląc z karabinów. Zauważcie, że wasza gra polega właściwie tylko na tym, aby zaszkodzić opozycyjnym gangom poprzez wpierdalanie bw albo pk, wy nawet nie gracie kreatywnych wątków, najlepsze na co się zabraliście to tagbanging w dwadziescia osób co w ogóle wyglądało jak z komedii i pokazuje jak elementarnej wiedzy dotyczacej gangów ulicznych wam brakuje. Tyle trąbi się o dmie na Davis i o tym, że mało kto chce tam grać, a na dobrą sprawę największym problemem tego fragmentu mapy jesteście wy bo to wy dmicie kogo popadnie i to wy zabijacie ludziom chęć do kreacji postaci w tej okolicy odpychając ich swoim cienkim jak polsilver roleplayem. Chyba w każdej strefie ktokolwiek miał z wami interakcje poważniejsze niż zobaczenie was postujacych na chodniku powie, że gra z wami jest płytka co też poświadczają wypowiedzi graczy frakcji porządkowych czy graczy innych organizacji, którzy po prostu traktują grę z wami jako zło konieczne. Zastanówmy się czy warto zabierać miejsce na Davis ludziom, którzy mogą pokazać coś o klasę jak nie dwie wyżej od was jesli chodzi o kreację postaci jak na przyklad swiezo powstali 92 Hoovers. Póki co wszystko rozchodzi się o ten nieszczęsny dm i to, że wy nie widzicie, że jesteście jego głównym prowodyrem, apeluję jeszcze raz, nie traktujcie swojego osiedla jako małpiego gaju, w którym możecie robić co chcecie i mordować każdego kto wam się nie spodoba przez stosowanie MG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nieznanyoktodro napisał:

Wystarczy, że Cocain przejrzy logi i jeśli faktycznie jest zainteresowany skargą to zobaczy, że nie raz zawinęliście, a potem udawaliście skamlającego psa z podkulonym ogonem, że co złego to nie my. My skupiamy się na grze, a nie co, gdzie podziubać, żeby wykręcić komuś lewą aferę. W dodatku sam sobie kopiesz dołek odpowiadając w taki sposób, skoro sam opiekun organizacji przestępczych czyli Norman (przynajmniej na papierze) daje do zrozumienia, żebyście wypierdalali z takimi zagrywkami (prowokowanie i dalsze pokazywanie się na naszym bloku po odrzuceniu ticketu).

@Cocainma zobaczyć nasze logi czy wasze? Powołujecie się, że widzieliście nasze postacie IC, więc dlaczego sami nie możecie wyciągnąć logów? Naprawdę musicie dokładać dodatkową robotę facetowi, który musi czytać te wasze tanie wymówki? Wydaje nam się, że @Normannieco przesadził z tą swoją wiadomością. Po odrzuceniu ticketu nie została później wysłana żadna wiadomość do @danioi @Sidneyo, a co dopiero do mnie, że mamy stamtąd się ewakuować na ich polecenie. Prawdopodobnie w momencie pisania wtedy tej wiadomości do ciebie w gierce nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, że jedyną stroną atakująca w tym konflikcie jesteście póki co wy, a nie my - pewnie go zmanipulowałeś, tak jak teraz próbujesz każdego zmanipulować w tym temacie. Bardzo dziwne to wygląda, że po DMie na postacie: Lontrell Kitchens i Toure Bell, które nawet nie odważyły się wam nic zrobić i wbiliście im bezpodstawnie PK (xD), poszliście z płaczem do opiekuna, że ciągle u was gramy. 

3 godziny temu, nieznanyoktodro napisał:

Jak już wspominałem my nie jesteśmy robotami i nasze życie nie kręci się tylko wokół gangu w internetowej grze, tym bardziej że sama akcja miała miejsce trzy tygodnie temu. To czy ktoś sprzedał kosę odpowiedniej osobie czy nie to tak czy siak nie zmienia to faktu, że wszyscy byliście na celowniku naszej organizacji. Jesteście chyba grupą, a nie freelancerami, że mamy mieć z tyłu głowy, że jesteście pojedynczymi jednostkami, co? Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, przynajmniej w mojej organizacji.

Oczywiście, taka polityka jest najbardziej logiczna z punktu, że dalej sporo graczy do was dołącza przez wzgląd na staż, mimo kompromitującego poziomu gry. Wszystko to co mówisz jeszcze bardziej rysuje obraz, jakbyś prowadził jakąś więzienną organizację gitów, w której brat za brata przyjmie 4 ćwiary, niż rzeczywisty gang. Ciała powinny być ostatecznością, a nie normalnością dla waszych postaci - nikt nie będzie pchał się na dodatkowe żywoty, bo ktoś jest kogoś znajomym, tylko uderzy od razu do konkretnej osoby. Nawet Indian Red Boy, który został zastrzelony na live w tamtym roku, nie został zastrzelony z powodu swojego znajomego, który mazał z nim regularnie murale Nipsey Hussle (gdzie zdenerwowali prawie całe South LA), a przez dziewczynę. To tylko pokazuje jak bardzo ważne powinny być beefy personalne, życie postaci przed życiem organizacji. Nie chcecie tego grać - powiedzieliśmy, że macie pisać przestępstwa i wystarczyło napisać OK. Sami pomijamy już niektóre posty, bo najzwyczajniej w świecie nie nam się już z wami przepychać, uważamy, że @Cocainprzeanalizuje wszystko i nie zapomni o rzeczach, które próbujecie przykryć kolejnymi postami. Wszystkie rzeczy z dna i tak was nie ominą.

3 godziny temu, nieznanyoktodro napisał:

Jak zwykle pierdolisz ale już staram się z tym oswajać, że równie dobrze mógłbyś zmienić nickname na farmazon. Chyba nie jest to niespodzianką, że skoro mamy z wami gruby beef to nie szukamy winnych w innym gronie tylko macie mieć pełne portki jak widzicie kogokolwiek z nas, co? Poza tym sam piszesz o swoich dziarach lub czapce, po których można wywnioskować, że jesteś od nich, a tym bardziej, że wrzucasz je w social-media in character.

Pisaliśmy o tych aspektach z tego względu, żeby uświadomić was, że mogliście o to zapytać przy każdej grze z nami, a nie zrobiliście tego mimo wszystko. Nikt nie skojarzył naszych postaci z social mediów poza nieistniejącą już u was postacią Corey Saint, kropka.

3 godziny temu, nieznanyoktodro napisał:

Tak przez pół roku zdążyliśmy wyhodować nową generację gangsterów (oczywiście nie jakąś armię bo są nadal postacie z 50th) bo to sporo czasu patrząc, że to tylko i wyłącznie gra. Projekty Rancho aka Bizzy Town stało się naszym głównym spotem przez wydarzenia in character, na którym codziennie postujemy i pogódź się w końcu z tym.

Argumentem, że to tylko gra, można usprawiedliwić naprawdę wiele rzeczy.

3 godziny temu, nieznanyoktodro napisał:

Podsumowując całą skargę to nasuwa się kompilacja słów głupek + komedia. Wszystkie zarzuty, które wydukaliście w naszą stronę to tzw. mizeria. Pamiętajmy przede wszystkim, że to tylko gra i nie dajmy się zwariować. Ja rozumiem, że niektórzy poza vibeRP mogą nie mieć życia i dla nich jedyne życie to wirtualna postać w grze internetowej ale na prawdę nie przesadzajmy bo nie wszyscy tak mają. Próbujesz strugać kocura ale przez tą skargę uświadomiłeś tylko wszystkich jakim ty pacjentem jesteś bo na co dzień człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z tego jacy ludzie są dookoła niego. Sama skarga powinna zostać odrzucona za tytuł topica i przez któreś z pierwszych zdań mówiące o tym, że huja się znamy na graniu bo nie nosimy fullcapów (akurat ja czy jeszcze kilka innych osób śmigamy jak coś dla twojej świadomości :D) bo nie nosimy fullcapów czy bawimy się nożem jakbyśmy byli w UK (uk drill xD), a jesteśmy w LA.

Skoro gracie fullcapy, to dlaczego nie ma o tym wzmianki w notatce aplikacji? Jest to jakaś informacja dla jakiejś elitarnej części serwera? Jak mamy ze sobą wspólnie grać, skoro nic o sobie nie wiemy? Wyciąganie noża w zamiarze zaatakowania innej osoby na kamerach i nie użycie go koniec końców, jest tak samo odrealnionym zjawiskiem, jak wyciąganie broni w miejscu publicznym, aby podobnie nie zabić oponenta z innego gangu. Chcecie grać w ten sposób - macie dział przestępstw. Z jakiegoś powodu nie zostały napisane przestępstwa z tych wszystkich rzeczy, co wiąże się z brakiem konsekwencji dla waszych postaci, stąd powstała też skarga na was. Próbujecie nas przegonić ilościami ludzi, którzy nie czują odcisku departamentu na sobie i czują się bezkarni.

Edytowane przez no face no case
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po przeanalizowaniu skargi uznaje że wiele z wymienionych powodów jest jak najbardziej słusznych a sama organizacja Hitta Way i jej lider po roku gry zgubili się gdzieś podczas okresu w którym prowadził organizację. Ostateczną decyzję co zrobić z organizacją zostawiam dla @Norman i @Mejaru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin