Sunset Devils Motorcycle Club

[Orbitu]

Sunset Devils Motorcycle Club – 1% klub motocyklowy, który pierwotnie został założony przez byłych weteranów wojennych. Klub zrzesza ludzi nie tylko związanych z wojskową przeszłością, ale również zwyczajnych pasjonatów motocyklami. Nazwa klubu nie jest przypadkowa. W przeszłości oznaczała oddział wojskowy trzonu hierarchii. Sunset Devils założył Capt.Tig Miles USMC. Członkowie organizacji zniesmaczeni wizją oddania się dla dobra ojczyzny przez wyrzucenie z szeregów armii, zaczęli korzystać ze swoich umiejętności i kontaktów. Zajmują się przestępczym fachem, pieniądze na utrzymanie klubu są bardzo często pozyskiwane z napadów na ciężarówki, przemytów amunicji przez granice oraz porwań wpływowych ludzi - pewna część grupy zajmuję się też również produkcją, dystrybucją metamfetaminy. Niektórzy wyżej postawieni członkowie prowadzą biznesy, które mają służyć im do prania pieniędzy tj. warsztat motocyklowy, który polega na konstrukcji części do motocykli lub całej podstawy przez członków klubu. Z powodu podeszłego wieku trzonu klubowego będą unikali  konfliktów zbrojnych. Mężczyźni wolą rozwiązywać problemy przejmując wpływy w mieście, czy paląc lokale, które są istotne dla gospodarki przeciwników.

 

 

 

---

W głowie Tiga zrodził się pomysł na założenie nielegalnego klubu motocyklowego po wydaleniu go ze służby z piechoty morskiej. Powodem jego wyrzucenia było to, że śmiertelnie postrzelił wysoko postawionego mobstera w świecie przestępczym, którego złapał podczas przemycania narkotyków na drugi kontynent. Mężczyzna nie podążył za rozkazem jego przełożonych, w którym chodziło o jego zatrzymanie i przesłuchanie, ponieważ był skrajnym nacjonalistą. Chwile po jego incydencie jego przełożeni odkryli to co zrobił, przez co został natychmiastowo oddelegowany ze służby. Przybity Tig zebrał weteranów ze służby, z którym wcześniej służył i założył nielegalny klub motocyklowy, aby zemścić się na systemie, który pozbawił go tego, co kochał – służby w imię ojczyzny.

Członkowie wchodzący w świat motoryzacji najczęściej są powiązani z ugrupowaniem poprzez swoich przodków, którzy za czasów młodości zakładali czarne kurtki z naszytym motocyklistą na tle słońca. Takim sposobem chcą charakteryzować się spośród innych, konkurencyjnych klubów. Naszywki klubu wywodzą się od znaku używanego w jednostkach wojskowych przedstawiające znak /słońca/, który symbolizuję powstanie. Natomiast /motocyklista/ oznacza, nawiązanie do pasji oraz dokładne zrozumienie działań klubu oraz członków którzy budzą się rankiem. Spotykając członka klubu, pierwsze co może rzucić nam się w oczy to jego kamizelka. Mężczyźni bardzo dużą uwagę przykuwają na jej wygląd, z tego powodu jest zawsze wyczyszczona – okazuje tym samym szacunek do całej grupy. Zagłębiając się bardziej w kulturę klubową można się dowiedzieć, że kamizelka jest dla nich niczym rodzina. Jedną z ich najbardziej charakterystycznych umów jest to, że jeżeli członek klubu przy rozwiązywaniu sprawy będzie miał na sobie założoną kamizelkę z logiem klubu – oznacza to, że zamieszał w sprawę swoją całą grupę.

 

---

 

La Mesa to właśnie w tym miejscu można spotkać i zauważyć na własne oczy lokalny klub motocyklowy. Wspominane miejsce zalicza się do biedniejszych dzielnic miasta, ale nie ubliża to jego bezpieczeństwu. Wszystko zmienia się w nocy, łatwo wyjść stamtąd bez pieniędzy, czy z podbitym okiem. Podejrzani goście nie są mile widziani w okolicach warsztatu. Okoliczni mieszkańcy są bardzo ksenofobiczni. Klub motocyklowy został tam przyjęty z uwagi na prośbę, aby zajęli się tamtejszą przestępczością i zaprowadzili to miejsce do lat świetności, w których było ono spokojne i piękne.

Na miejsce spotkań klubowiczów został wybrany przydrożny bar znajdujący się na obrzeżach lotniska. Wybór nie był przypadkowy. Byli weterani spotykali się właśnie w nim podczas wolnego czasu pomiędzy misjami, które były im przydzielany w służbie. Mężczyźni byli przywiązani emocjonalnie do tego miejsca. Obecny trzon klubu przerwał służbę wojskową z przyczyn wewnętrznych, nie z własnej woli. Mężczyźni wracając do klubu, aby poczuć woń nostalgii zastali w nim starego barmana, który zgodził się na przejęcie jego lokalu, a tym samym postawienie go na nogi i przywrócenie go do lat świetności.

 

 

 

 

Spoiler

Czołem,  po długim czasie przegranym na serwerze wreszcie postanowiliśmy zrobić krok dalej ze znajomymi i wystartować z czymś swoim oraz na swoich zasadach. Wspólnie z ekipą zebraliśmy się i chcemy zaprezentować wam naszą organizację oraz naszą grę - nie będziemy ukrywać jesteśmy podekscytowani klimatem na serwerze i właśnie to nas tutaj przyciągnęło, każdy z nas ma dobre doświadczenie w tego typu organizacjach a kilku z nas posiadło swoje, niestety na innych serwisach. Czas więc by zaprezentować się tutaj z jak najlepszej strony. Teraz coś o klubie - postawiliśmy tutaj na weteranów czy też rezerwistów wojskowych, postacie w głównej części pochodzą ze Stanów zjednoczonych ale nie zamykamy się też na inne postacie, każdy może zyskać szanse jeśli tylko chcę lub potrafi. Organizacja od pierwszych dni będzie budowana drogą IN Character, na nikogo się tutaj nie zamykamy można śmiało pisać a my tyle ile będziemy mogli wytłumaczymy i pomożemy - Nikt tutaj nie będzie mocno naciskać na prospectów, oczywiście to czas by się pokazać z jak najlepszej strony ale nie ma czym się stresować. Mam nadzieję że pokażemy się z jak najlepszej strony i serwer pozwoli jak najlepiej wczuć się w grę.

@Orbitu @Koltsow @xwall @Cysiek  @nerwus  @Kondzioo @Doex @Kortis @kanibal97

 

 

Edytowane 4 Stycznia 2023 przez Orbitu
zmiana lokalizacji

[WrZASKUUU]

Widzimy, że ekipa jest dość świeża, dobierzcie trochę doświadczenia w innych organizacjach przestępczych i postarajcie się w przyszłości wystartować z czymś swoim