Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

027. LOST EMPIRE pełnym składem. Zespół w rozmowie porusza m.in kwestie minionej przerwy w swojej działalności, dużej rotacji członków, planach wydawniczych w najbliższym czasie oraz kilku innych wątków.


Rekomendowane odpowiedzi

image.png.63cdd48bf0cb52aee5e3be7d7ba72fd4.png

   written by Vinnie Rose - DAILY GLOBE, 10/02/2024    

spacer.png

LOST EMPIRE pełnym składem. Zespół w rozmowie porusza m.in kwestie minionej przerwy w swojej działalności, dużej rotacji członków, planach wydawniczych w najbliższym czasie oraz kilku innych wątków.

Vinnie Rose: Dobry wieczór Los Santos! Mówi do was, dla was - Vinnie Rose. Część z was zapewne już mnie kojarzy, część nie, nie mniej jednak witam was wszystkich bardzo serdecznie! Mamy piątek, dziewiątego lutego. Godzinę... za moment dwudziestą pierwszą. W naszym studiu ogromną przyjemność gościć mam ekipę w pełnym składzie, ekipę zespołu Lost Empire! Wydaje mi się, że chyba nie ma potrzeby wymieniać pokolei każdego z członków. Słuchacze, a w szczególności fani - doskonale wiedzą kto jest kim. Mimo tego jednak oddaję głos każdemu z nich, aby mieli okazję oficjalnie się przywitać, w ramach przypomnienia ewentualnie przedstawić się w dowolnie wybrany sposób i opcjonalnie, zależnie od chęci - dodać coś od siebie. Proszę bardzo!

Raze Tash mówi: Hej, witajcie. Jestem Raze, Raze Tash - gitarzysta w Lost Empire, jeden z tych wesołków, który zawsze ma coś do dodania.

Kyler Kelly mówi: No to skoro jeden gitarzysta to i drugi musi się ujawnić. Kyler Kelly, gitara prowadząca dla tej całej bandy wariatów zwanej Lost Empire, siemanko!

Jack Müller mówi: Cześć wam, to ja - Jack. *uśmiechnięty ukłonił się do kamery w studiu* - Dzięki Vinnie za zaproszenie. Mam nadzieję, że ta rozmowa rozmyje niektóre wątpliwości, jak i zaciekawi naszych słuchaczy.

Cassius Arceneaux mówi: Heyy, tutaj Cassius-Bębniarz-Arceneaux, ten który zawsze się wydurnia niezależnie od sytuacji, o czym Jack doskonale wie. *zaśmiał się nieznacznie pod nosem* - Również mam nadzieję, że rozwiejemy pare wątpliwych chmur i pogadamy o... rzeczach, phe.

Zack Tash mówi: A z tej strony Zack, brat Raze'a jak i nowy nabytek zespołu. *zaśmiał się pod nosem* - Zapewne podczas wywiadu sam dowiem się sporo o przeszłości zespołu, a to akurat strasznie mnie ciekawi *uśmiechnął się*.

Jack Müller mówi: O nowym nabytku powiedziałeś młody szybciej ode mnie. *także zaśmiał się, wtrącił dodatkowo* - Szybko się uczysz.

Vinnie Rose: *także krótko się zaśmiał, rozglądając się po gościach dodał finalnie* - Okeeej, panowie. Mniemam, że to chyba wszystko w ramach wstępu. No chyba, że się mylę. Chcecie jeszcze coś dodać czy zaczynamy?

Cassius Arceneaux mówi: Nie ma co, lećmy z tematem!

spacer.png

Vinnie Rose: Super. W takim razie lecimy, nie ma na co czekać. Myślę, myślę... chyba zaczniemy od tego pytania. *spoglądając w kartkę, kontynuował* - Czym była spowodowana ostatnia przerwa, ten przestój w funkcjonowaniu waszej kapeli? Czy odpowiedzi na to pytanie możemy szukać w jednym z dawnych postów, który poruszał temat ciebie, lidera? *rzucił chwilowo wzrokiem na J.Muller* - Nie wszyscy pewnie kojarzą, nie wszyscy pamiętają - był to post mówiący o tobie i o tym jak samotnie spożywasz alkohol na ławce. Bądźmy szczerzy - nie napawało to entuzjazmem, wręcz przeciwnie. Taki obraz wzbudzał niepokój. Czy to był główny powód, a może jeden z wielu, będących przyczyną wcześniej wspomnianej przerwy? Co możecie nam na ten temat powiedzieć?

Jack Müller mówi: Nie będę tego ukrywać, gdyż moi przyjaciele z zespołu, jak i rodzina z Astaroth wie, że nie stroniłem od alkoholu. Wspomniana sytuacja miała akurat miejsce w trakcie mojej przejażdzki rowerowej, miałem wtedy dość trudny okres w związku ze swoją byłą kobietą. Ciężko było mi przebywać w mieszkaniu, ale czy ma to związek z przerwą w zespole? Niestety muszę powiedzieć, że tak. Po pewnych sytuacjach do których doprowadzałem będąc pod wpływem stwierdziłem, że jedynym rozwiązaniem dla mnie jest odwyk i na takowym też... wylądowałem? Nie wiem jak to nazwać, gdy sam się na niego zapisałem. Po prostu potrzebowałem kogoś nad głową z potocznym kijem. Osoby, która mnie nim zdzieli jeśli najdzie mnie chęć. Na ten moment jestem już trzy miesiące czysty, jeśli chodzi o jakikolwiek alkohol. Jeśli chodzi o ogólny powód tej przerwy, powiem tak: z rodziną najlepiej na zdjęciach - mój brat Felix, Jessamine i Nikki byli osobami z którymi zaczynałem to wszystko. No i oczywiście pomiędzy mój przyjaciel - Cassius, który do dziś przygrywa nam na bębnach, a w tej chwili siedzi od mojej prawej strony. *krótko spojrzał na Cassiusa, uśmiechając się* - Jessamine miała swoje powody, żeby odejść, tak samo zresztą jak Felix i... Nikki niestety również skończył na odwyku alkoholowym, z przymusu. Pamiętam jak jego jedynym warunkiem zagrania koncertu była butelka przy klawiszach. *zaśmiał się pod nosem, kiwając głową na boki* - Byłem wtedy w lekkiej rozsypce, poszukiwania nowych członków trochę trwały. Parę osób po drodze się przewinęło, ale na ten moment mam nadzieję, że nasz skład pozostanie nienaruszony, ponieważ razem z chłopakami -  idealnie rozumiemy się w trakcie naszej pracy. *lekko uśmiechnął się pod koniec wypowiedzi, przy tym także - rozglądając się po reszcie*

Vinnie Rose: Dzięki za naprawdę wyczerpującą odpowiedź, to trzeba przyznać - wyczerpującą. Właśnie takich odpowiedzi oczekują fani, słuchacze no i ja zresztą też. *uśmiechnął się szerzej, kontynuując* - Czyli jako powody tego przestoju w funkcjonowaniu Lost Empire możemy wymienić twoje problemy osobiste, kiedy to byłeś w rozsypce. Oprócz tego niestety z różnych powodów odpadli inny członkowie. Cieszę się, podejrzewam, że nie tylko i ja, że podjąłeś jakieś kroki w kierunku walki z alkoholizmem, czy też po prostu ruszyłeś z pewnymi kwestiami życiowymi, które skłaniały cię do nadużywania. W końcu wasza działalność dzięki temu też odrodziła się. Dobrze, w takim razie myślę, że możemy przejść dalej. *rzucił chwilowo okiem na kartkę, kontynuując* - Pytanie dość ogólne, natomiast podejrzewam, że fani i słuchacze, w tym także ja - otrzymamy odpowiedź ze szczegółami. *zaśmiał się, po czym dodał* - Jak wygląda u was proces twórzy? Wiecie, tak od zaplecza parę słów, jakbyście mogli wtrącić.

spacer.png

Kyler Kelly mówi: Cóż... przy dużej większości utworów, pierwsza myśl przychodzi zazwyczaj od Jack'a. Streszcza nam krótko pomysł: "Chłopaki, mam pomysł taki i taki", rzuca nam napisany tekst i dostajemy wtedy pełne pole do popisu. Często też sam wskazuje jasny kierunek, co mamy robić, a wtedy już wszyscy bierzemy się w pełni do roboty, razem z Raze'm siadamy i zaczynami tworzyć linie gitar, Cass schematy bębnów i tak dalej. Często tworzymy kilka próbnych wersji utworu, które następnie gramy razem w naszym garażu, nanosimy poprawki no i... dzieje się wtedy prawdziwa burza mózgów. *zaśmiał się krótko* - I tak wybieramy finalną wersję, którą już zostawiamy, choć muszę ci przyznać, Vinnie, oraz wam słuchacze - wielokrotnie dopieszczamy jeszcze nasze utwory, nawet kiedy są już uznane za gotowe. *po raz kolejny zaśmiał się, nieco ciszej*

Cassius Arceneaux mówi: W zasadzie jest to... kwestia prób i błędów. Co pasuje, a co jest do napisania od nowa. Ewentualnie co może być do finalnych szlifów. Piękno tego polega na tym, że... hmm. Nie ma opcji by stworzyć, czy nawet zagrać idealnie tą samą rzecz.

Jack Müller mówi: No i jeśli mogę coś dodać siebie, może i jestem tym wizjonerem, ale poniekąd taka jest moja rola. Teksty utworów zazwyczaj piszę pod napływem jakiś emocji, albo na podstawie sytuacji z życia wziętych, tak jak nasze ostatnio wydane Past Reflections jest swojego rodzaju spowiedzią z mojej przeszłości alkoholowej. Wcześniej również odpowiadałem za gitarę basową, natomiast teraz brzemię to spadło na Zack'a.

Raze Tash mówi: Czasem też jest tak, że ja mam inną wizję na dany utwór ze strony gitary. Do tego Kyle ma inną wizję, i tak jak przedmówcy wspomnieli - szukamy wtedy tego złotego środka i dopieszczamy jak tylko możemy dany kawałek.

Vinnie Rose: Rozumiem. Osobiście wychodzę z założenia, że jeżeli tworzy się treści, które są sztuką, a przynajmniej chcemy je tak nazywać - powinny one płynąć z emocji, prosto z serca. I ja osobiście taką sztukę traktuje jako tą autentyczną, prawdziwą, a nie stworzoną w celach zarobkowych. Swoją drogą widzę, że na podstawie tego, co mówisz, Kyler... *rzucił okiem na K.Kelly, od razu po tym kontynuował* - Jack posiadając tytuł lidera, rzeczywiście gdzieś swoim działaniem wpasowuje się w zakres posiadania tego miana. Chyba dobrze jest mieć dowódcę, który wie co robi i sprawdza się w swojej roli, co? *zaśmiał się cicho, kontynuując wypowiedź* - Dobra. Pytanie, tak samo jak poprzednie, wydaje mi się, że zostało przez was wyczerpane. Także co, chyba nie ma na co czekać, hm? *przez moment rzucił wzrokiem na kartkę, następnie wrócił nim na członków kapeli, ponownie dodając* - Czy muzyka przynosi wam satysfakcjonujące zyski? Post Celebrity Preview trochę ostatnio namieszał. Jak to z tym w końcu jest. Jesteście w stanie utrzymać się robiąc tylko muzykę, czy jednak nie? Jak wyglądają realia na tym pułapie?

spacer.png

Jack Müller mówi: Oj, Vinnie... *uśmiechnął się, po czym zaczął się śmiać, dodał następnie* - większość pieniędzy, jakie dostaniemy to inwestujemy dalej w rozwój zespołu. Sprzęt, oprawa, ogólnie logistyka... czy dałoby się z tego wyżyć? Oczywiście że tak, ale nawiązując do ostatniego postu - też jesteśmy ludźmi. Każdy ma czasem dryg do robienia czegoś poza całą otoczką. Czy to należy hańbić? Oczywiście, że nie! Szanuję ludzi bez znaczenia na to, jaką pracę wykonują i jeśli chcą to robić, to bardzo dobrze, a co do całej sytuacji - wydaje mi się, że tutaj powinien wypowiedzieć się główny, zamieszany w tą akcję. *kiwnął głową w stronę Cassius'a* - Sam mimo wszystko byłem lekko zaskoczony, gdy go tam pierwszy raz zobaczyłem.

Cassius Arceneaux mówi: Wiesz co, na pewno nie można powiedzieć, że nic z tego nie ma. To byłaby kosmiczna ściera. Za to, co również jest kosmiczne - to wyobrażenia ludzi na temat tego, ile tak naprawdę pieniędzy się na tym zarabia. Jak też Jack wspomniał, większość pieniędzy wkładamy w dalszy rozwój. Sprzęt, mniejsze lub większe naprawy naszej piwniczki, w której pogrywamy, czy też po prostu zwykłe codziennie wydatki. Faktycznie przez ostatni czas nie było u mnie kolorowo, dlatego znalazłem się w Moka. Wykonywałem tam pracę bardzo podobną do tej, jak w niejakim Hakaelu należącym kilka miesięcy temu do Fehu i Eelisa. Mogłem poprosić chłopaków o pomoc, aczkolwiek uważam, że tyle, ile jestem w stanie znieść sam, to po prostu skupiam się na tym i nie narzekam, że jestem pępkiem świata. Praca jak każda inna, totalnie nie widzę powodu, aby jakkolwiek się tego czepiać. Mimo wszystko każdy jest człowiekiem - każdy ma gorsze chwile, ale to, czy sam podejmiesz kroki w kierunku poprawy sytuacji, to TYLKO i wyłącznie twoja osobista decyzja, zależna w stu procentach od ciebie.

Vinnie Rose: Rozumiem. Komentując kwestię, którą poruszyłeś na początku, Cassius. Jedni myślą sobie, jakoby miało się zarabiać w tym kosmiczne sumy, tak? Mniemam, że spotkałeś takich ludzi, skoro o nich wspominasz. A drudzy za to wychodzą z założenia, chociażby na podstawie widoku twojej osoby we wcześniej wspomnianej kawiarni - że najwyraźniej nie zarabia się nic w muzyce, na tym pułapie, na którym jesteście. Nic, a nic! *zaczął się śmiać, po chwili kontynuował* - Ajj, hahahah. Taaak, ludzie lubią popadać w skrajności, co? Mniejsza z tym, wracając - myślę, że w kontekście tego, co powiedziałeś, można poprostu wspomnieć o uniwersalnej prawdzie, o uniwersalnej prawdzie? Emm, chyba można to stwierdzenie podpiąć, mianowicie: prawda zawsze leży gdzieś po środku. No dobra, prawie... zawsze! Natomiast w tej sytuacji myślę, że leży po środku. Hmm, chyba przejdziemy do następnego pytania. Nie przedłużając, czemu macie taki przemiał osób w zespole, a przynajmniej w ostatnim czasie? O jednej osobie wspomniał nam na początku Jack, a co z resztą? Osoby które odeszły, nie dogadywaliście się z nimi? Wynikły po drodze jakieś trudności w komunikacji, we współpracy? Z czego to wynika?

spacer.png

Jack Müller mówi: Nie chce rozciągać zbyt tematu Jessamine - na ten temat jedynie mógłby wypowiedzieć się Cassius, ale po prostu uszanuję również jego prywatne zdanie jak i życie. Natomiast Felix, mój brat - najprościej w świecie mówiąc, jak człowiek stwierdził, że to nie dla niego. Przez krótki okres była również u nas gitarzystka - Alice Winter, która w wolnych chwilach zajmowała się fotografią. Finalnie przeszła całkowicie na robienie zdjęć, gdyż nie czuła tego wszystkiego. No i przez krótki moment mieliśmy zastępstwo za Jessamine - Taylor Feyrey - miała głos jak anioł, a zarazem jak diabeł, lecz nasze drogi też się rozeszły - z jakich powodów? Szczerze nawet ciężko mi powiedzieć, po prostu się to nie kleiło w całość.

Cassius Arceneaux mówi: Na pewno czego nie można zapomnieć to fakt, że to właśnie Jess pierwsza wyskoczyła z inicjatywą założenia Lost Empire. Prawodopodobnie gdyby nie ta porywka, jest spora szansa na to, że by nas tutaj dziś nie było z tobą, Vinnie.

Jack Müller mówi: Racja, to ona jako pierwsza mnie do tego namówiła, jak wszyscy jeszcze pracowaliśmy za barem w Hakaelu. Nadal mam mieszane uczucia po tym wszystkim, w sensie co do tego, że nie została z nami do teraz.

Vinnie Rose: Rozumiem, w porządku. Niektóre szczegóły zazwyczaj zostawia się w pewnym gronie, a czasami i zabiera nawet do grobu. Także nikt nie powinien się obrażać za to, że nie o wszystkim, uwzględniając każdy detal mówimy. W takim razie zostawiając ten wątek, możliwie najbardziej wyczerpany jak się da, przejdźmy dalej. Następne pytanie. Powiedzcie proszę, jak to jest, jak czujecie się, będąc rzuconym w dość szybkim czasie na głęboką wodę? Bo z tego co się orientuje to ledwo byliście rozpoznawalni w podziemiu, a zaraz po tym można było was usłyszeć i zobaczyć na festiwalu Alterdome, co swoją drogą można nazwać sukcesem. Ale jak wy, na dzień dzisiejszy, czujecie się w ramach tego gwałtowanego przeskoku?

Cassius Arceneaux mówi: Na pewno było to ciekawe i niezapomnane doświadczenie - wylądować na liście Alterdome, ledwo raczkując. Mimo pozorów daliśmy z siebie wszystko i... w zasadzie myślę, że nie mam tu jakoś dużo do dodania. Miło to wspominam, jeszcze w oryginalnym zestawieniu.

Jack Müller mówi: Czy byliśmy rzuceni na głeboką wodę? Trochę tak, nasz pierwszy koncert miał miejsce na supportcie przed Soul Evisceration w Hakaelu, a zaraz po nim pojawił się festiwal Alterdome. To był moment w którym nabraliśmy wody w usta, zarazem nie chcieliśmy się nią zachłysnąć. I chyba nic nam po nim nie odbiło. *zaśmiał się pod nosem krótko, po czym kontynuował* - Ale pamiętam te czasy, jak ledwo zaczęliśmy i już pojawiały się pierwsze osoby, które chciały nami zarządzać. Później o jednej z takich osób nawet pojawił się utwór Reality Check we współpracy z moim przyjacielem, Seth'em Dagaardem. Ale wracając do meritum - rzucając nas na głeboką wodę, zarazem rzucono nas w nurt którego nie powstrzymaliśmy, ponieważ było od nas wymagane coraz większe działanie, a z czasem finalnie się podtopiliśmy przez wcześniej wspominane już sytuacje.

Kyler Kelly mówi: Sam od siebie mogę dorzucić jedynie, że miałem wtedy okazję oglądać chłopaków na scenie będąc w tłumie pod nią. Czasem zabawnie pomyśleć, że przeszedłem od oglądania ich spod sceny do grania z nimi ramię w ramię. *dodał po Jack'u, przy tym przyjmując szeroki uśmiech na twarzy*

Cassius Arceneaux mówi: Yea, mimo wszystko dzielnie to znieśliśmy i nie odbiło nam po tym. A nawet wręcz przeciwnie! Teraz po powrocie mocno skupiamy się na jakości materiałów. Na tym jak wszystko działa i funkcjonuje. Najzwyczaniej przyjęliśmy fakt, że wyrastamy z miana ulicznych grajków na supportach, czy jako przerywniki na większych eventach pokroju Alterdome.

Vinnie Rose: *zaśmiał się krótko po czym uśmiechnął, następnie dodał* - Okeeej, super. A skoro już temat koncertów poruszamy, czy koncert w Hakael zwiastuje powrót do regularnego grania? I... mówiąc o wszystkich koncertach, który moglibyście wyróżnić jako ten wyjątkowy? Ten, który zapadł wam w pamięć szczególnie?

spacer.png

Jack Müller mówi: Zacznę jako głowa tej całej zgrai. Tak, mamy plany grać dalej, nie zatrzymujemy się, nawet mamy już dogadane jedno miejsce w mieście, ale z tym poczekamy na oficjalne ogłoszenie. A jeśli chodzi o nasz ulubiony występ? Wydaje mi się, że już wspominany Alterdome - z powodu publiczności, tak licznej i energicznej. Nic nie przynosi mi takiej radości jak widok szczęśliwych słuchaczy.

Cassius Arceneaux mówi: Hmm... ja myślę, że za takie swoje oczko w głowie mimo wszystko uważam ten Support przed Souls'ami w Hakaelu. Było to pierwsze nasze wyjście do ludzi z naszej nory i coś innego niż wrzucanie ujęć z garażu na VTube. Oczywiście nie ujmując tutaj Alterdome, bo to jak już wcześniej wspomniałem - również pozostanie niezapomniane.

Vinnie Rose: Skoro wątek koncertów wyczerpaliśmy to może przejdźmy szybko jeszcze do treści. Macie jakieś plany wydawnicze na najbliższy czas? Jakieś konkretne informacje? Dla słuchaczy, szczególnie dla fanów?

Jack Müller mówi: Chciałbym, żeby bracia Tash przestali siedzieć cicho. *śmiejąc się chwilowo zawiesił wzrok na Zack'u i Raze'ie* - Ale w tym wypadku też chyba muszę się wypowiedzieć - ostatnio wypuściliśmy Past Reflections, mamy jeszcze gotowe cztery utwory, które czekają na swoją premiere, ale to z czasem przyjdzie na nie swoja pora. Małymi krokami będzie nadchodzić nasz kolejny album, więcej informacji na ten moment nie udzielam, jedynie mogę dodać, że po mału nie wyrabiam z oddechem śpiewając, co mogą potwierdzić panowie siedzący koło mnie.

Raze Tash mówi: Generalnie co do przyszłości i tego, co planujemy, to czasem powiem za dużo. *patrzy na Jack'a z dozą niepewności* - Nie wiem czy mogę to powiedzieć, bo to były tylko plany, ale dla tych, co lubią jakieś spoilery, to powiem: jest możliwa trasa koncertowa, ale co i jak dokładnie - szczegółów nie zdradzam.

Vinnie Rose: Mhmm. Aaa... co możecie powiedzieć o wyglądzie aktualnej sceny muzycznej? W głównej mierze liczę na odpowiedź w kontekście waszej sceny. Waszego podwórka i gatunku, ale jeżeli macie ochotę dodać coś poza tym obszarem - zostawiam wolną rękę.

Jack Müller mówi: Co chłopaki, mam zacząć? *zaczął się rozglądać po twarzach swoich kumpli, przy tym podśmiechując*

Raze Tash mówi: Zaczynaj, Jack.

Cassius Arceneaux mówi: Dajesz, phahah.

Jack Müller mówi: Niestety, albo i stety - jeśli chodzi o scenę muzyczną naszego gatunku to wszyscy jesteśmy spod szyldu Astaroth - ciężko byłoby mi mówić tak, żeby nie zostało to odebrane jako... wylizywanie komuś. *w reakcji na własne słowa wybuchł krótkim śmiechem, po chwili kontynuował dalej* - Dagaard, Soulsi, Moxxy, Asami - nie mam jak wypowiadać się na temat ich muzyki, ponieważ znamy się prywatnie. Wszyscy wiedzą, że bardzo się lubimy. Chyba, że czegoś nie wiem to przepraszam. Ale jeśli mam mówić już o innych artystach, każdy tworzy swoją muzykę. Niektóra mi się podoba, niektóra nie. Jedyne co mi przeszkadza w tym wszystkim, to sztuczne pokazywanie się - kim to się nie jest, wywyższanie się nad innymi i po prostu tworzenie sztucznych sprzeczek w sieci, byleby było o tobie głośno. Nigdy nie rozumiem zdania: "Nieważne jak o tobie mówią, ważne by mówili." - Niestety ludzie są różni. Pokładam nadzieję w młodych artystach, ponieważ mogą wnieść coś świeżego na scene muzyczną i nie jestem osobą, która da im radę w stylu wokalisty System of a Down. Kto jest zagłębiony, ten wie o co mi chodzi. 

Vinnie Rose: Rozumiem. Mnie osobiście też nieco brzydzą zagrywki niektórych celebrytów, w cudzysłowiu artystów. Uważam, że własny wizerunek to rzecz święta, a ludzie są w stanie dewastować go, byleby zyskiwać popularność, a co za tym idzie - pieniądze. Na koniec jeszcze na moment wrócimy bezpośrednio do tematu Lost Empire, chciałem was jeszcze zapytać o to, emm... nagła zmiana logo zespołu jest powodem wcześniej omawianej rotacji, przemiału członków? Czy to może jednak zwiastun. Nie wiem, tej trasy? Nowego albumu? Jak to wygląda?

spacer.png

Jack Müller mówi: Jest to coś w stylu odświeżenia? Mimo, że mam duży sentyment do naszego pierwszego logo to mimo wszystko czas leci, my się zmieniamy, nasz skład się zmienia. To wszystko potrzebowało już lekkiego odświeżenia i tak też finalnie się stało.

Cassius Arceneaux mówi: Yea... jest to coś w stylu odrodzenia i powiewu świeżości, na znak, że wracamy.

Vinnie Rose: Rozumiem. Z waszych wypowiedzi wynika w takim razie, że jest to po prostu potrzeba odświeżenia. Potrzeba podkreślenia tego, że wracacie, po prostu. Super. Zostało przed nami ostatnie pytanie, dotyczy ono dość ciekawej kwestii, mianowicie: Skąd pomysł na format "How to play with Lost Empire"? Ile zajmuje wam praca nad jednym takim materiałem?

Kyler Kelly mówi: How to play to znów jeden z pomysłów Jack'a. Pierwszy materiał był całkowitym krokiem w nieznane, szukaliśmy pomysłu na coś nowego, świeżego. Na coś, co obudzi nieco Lost Empire i tu pojawił się pomysł na ten materiał. Pierwszy dodam, że nagraliśmy to we dwójkę bez jakiegokolwiek przygotowanego planu - czysta improwizacja przed kamerą. Myślę jednak, że i tak nie wyszło nam tak źle, jak mogło wyjść. Drugi materiał z tej serii to już totalnie inna rozmowa. Przygotowaliśmy wstępny zarys materiału, podzieliliśmy wszystko na sensowne partie i przede wszystkim - zaangażowaliśmy w to resztę zespołu.

Jack Müller mówi: No tak, mój pomysł - jak zwykle, ja ten odpowiedzialny. *zaśmiał się się przez moment, dodał* - Wydaje mi się, że "How to play with Lost Empire" to nasz strzał w dziesiątke. Może nie trafimy do kogoś naszą muzyką, ale ściąga to osoby chcące się uczyć gry. I o to chodziło mi w tym całym zamyśle - dawać radość z muzyki ogólnie innym, a zarazem, żeby sami mogli z niej coś dla siebie czerpać. Na dniach pojawi się również kolejny odcinek, gdzie na tapetę bierzemy utwór Vein. 

Vinnie Rose: Muszę przyznać, że zamysł uczenia ludzi gry na gitarze, uczenia ludzi swoich kawałków, robiąc to jako rozpoznawalna, znana kapela - wow, naprawdę wow. Byłem pod dużym wrażeniem gdy się na to natknąłem. To wielka nowość, pewien przełom? Jeszcze nie spotkałem się z czymś takim. Sam wiele, naprawdę wiele lat temu uczyłem się grać na gitarze i kiedy chciałem się nauczyć jakiegoś utworu, uczyłem się go od jakichś grajków, internetowych nauczycieli, którzy często też znali jedynie kombinacje będącą imitacją tej prawdziwej, oryginalnej. Wychodziły z tego dźwięki złudnie podobne, na pozór takie same, a jednak - w rzeczywistości się różniły. *uśmiechnął się szeroko, kontynuując* - I myślę, że tym akcentem zakończymy dzisiejszy program. Lost Empire, będące zespołem, powiedzmy sobie szczerze rozpoznawalnym - mógłby zgłupieć z tytułu sławy, a jednak nawiązuje interakcje z fanami. Po przerwie pełnej problemów i trudności wstaje z kolan, przyjmując wyprostowaną pozycję i zdecydowanymi krokami idzie przed siebie - zdobywać świat. To niesamowicie budujące, w szczególności dla waszych fanów, których macie nie mało. Z pewnością. Oczywiście na koniec przekazuje wam głos, aby pożegnać się i ewentualnie dodać coś od ciebie. Proszę bardzo, kto zaczyna?

spacer.png

Raze Tash mówi: Ja zaczynałem, więc może od końca? Zack?

Zack Tash mówi: Jasne. Na pożegnanie chciałbym podziękować chłopakom za wzięcie mnie pod swoje skrzydła, jestem im za to bardzo wdzięczny. Dzięki nim rozwijam swoją pasję, która jest ze mną od dziecka. Co więcej mogę powiedzieć? Do zobaczenia na scenie! *uśmiechnął się w stronę zespołu*

Cassius Arceneaux mówi: Soo... podsumowując. Dziękujemy za zaproszenie, Vinnie. Jak i również za miłe słowa, a co do naszych odbiorców, wyczekujcie nadchodzących projektów, bo serio jest na co czekać. Jak już Jack wspominał wcześniej, ostatnio prawie musieliśmy zbierać jego płuca z ziemi. *zaśmiał się po swojej wypowiedzi, kiwnął głową w kierunku Jack'a*

Jack Müller mówi: Po tych ostatnich słowach Vinnie'go trochę zaniemówiłem. Vinnie, dziękuję ci jeszcze raz bardzo za zaproszenie! *odwrócił wzrok do kamery* - A wam słuchacze, dziękuje za wszystko - pamiętajcie, to my jesteśmy dla was, nie na odwrót.

Kyler Kelly mówi: Cóż, ja dziękuję wszystkim słuchaczom, szczególnie tym, którzy dotrwali do końca słuchając naszych wypocin. *zarechotał krótko* - Ogromne dzięki, Vinnie. Za zaproszenie, no i przede wszystkim dzięki dla chłopaków! Za możliwość bycia częścią tego projektu. Oczywiście widzimy się ludzie na kolejnych koncertach!

Raze Tash mówi: Nic nowego nie dodam, koledzy, a bardziej... moja nowa rodzino. Wszyscy dodali już wszystko, co można było powiedzieć, więc... Vinnie, dziękuję! Wam widzowie i słuchacze tym bardziej! Bez was nie byłoby nas, peace!! *pokazał znak pokoju*

spacer.png

Vinnie Rose: Zack, Cassius, Jack, Kyler, Raze - to persony, filary stanowiące aktualny obraz Lost Empire. To artyści, którzy tworzą sztukę autentyczną. Tworzą treści, które powstają w wyniku emocji, prawdziwych zdarzeń. To artyści którzy nie poświęcają swojego wizerunku dla sławy i pieniędzy. Jeżeli tak by było, zapewne słyszelibyśmy wielokrotnie o nich w ploteczkach. *zaśmiał się głośniej, po czym kontynuował* - Jeżeli cenicie sobie takich artystów, właśnie jak oni, to warto im się przyjrzeć bliżej. Dzisiejszego wieczoru w naszym studiu miałem ogromną przyjemność gościć, jak już wcześniej wspomniałem - zespół Lost Empire, w pełnym składzie. Tejże gościnie towarzyszyły wyczerpujące, obszerne odpowiedzi na myślę, że ciekawe pytania. Jako osoba prowadząca - mówił dla was Vinnie Rose. Wszystkim mieszkańcom, w szczególności Los Santoś życzę spokojnej, ale przede wszystkim bezpiecznej nocy! Do usłyszenia, mam nadzieje wkrótce!

image.png.e729b76947d8193937dffc83529a5eaf.png
Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

Edytowane przez triple6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin