Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Symiron

Premium Gold
  • Postów

    87
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez moszyn w [PROJEKT IC] Western Pacific   
    Western Motorcycle Company to wiodąca marka motocykli w Stanach Zjednoczonych, stworzona na początku XX wieku. Wielki bum na jednoślady tej marki zaczął się po II wojnie światowej, gdzie weterani używający motocykli podczas służby zaczęli masowo interesować się  dwukołowcami, formując przy tym jedne z pierwszych klubów motocyklowych. Spowodowało to znaczące zwiększenie nakładów marki na pojazdy cywilne, a dzięki kontraktowi z US Army marka zaczęła być kojarzona z czystym patriotyzmem i bijącym dookoła niej testosteronem. Wraz z postępem czasu pozycja WMC na rynku utrzymywała się, zagorzeli fani marki ciągle wyznają jej wyższość m.in. nad Liberty City Cycles, czy powszechnymi na drogach ścigaczami.
     
    Western Pacific to autoryzowany diler producenta motocykli Western Motorcycle Company. Ulokowany na nabrzeżnym miasteczku Chumash, powstał w 1986r, założonego przez motocyklistę, a zarazem fanatyka marki - Morgana Kriegera. Sklep prężnie funkcjonował do początku 2020 roku, gdzie wiadoma zaraza pochłonęła życie Morgana, a także przyczyniła się do pod upadku salonu. Pałęczkę w postawieniu przedsiębiorstwa na nogi wziął jego syn - Jack Krieger, który ponownie pchnał życie w dzieło ojca. W ramach działalności oferuje on sprzedaż licencjonowanych akcesoriów, takich jak portfele, breloki, prosta biżuteria, koszulki, czy też gadżety do dwukołowców. Miejsce nie działa jedynie jako prosty sklep, czy też salon, a ośrodek kulturowy bikerów z zachodniego wybrzeża, w którym to wymieniają się doświadczeniami ze szlaku. Mimo dość scentrowanej grupy odbiorców nie można powiedzieć, że miejsce jest stereotypowe - brudni bikerzy śmierdzący potem i z brodą po pas to rzadkość w progach Western Pacific, większość bikerów XXI wieku przywiązuje uwagę do swojej aparycji. Dla zwolenników marki WMC, brand jest tym, czym dla reszty społeczeństwa są najbardziej kultowe marki. Bikerzy wybierają personalizowane gadżety, by wyróżniać się pośród innych i pokazać swój status.

    Cześć, startuję z dość nietuzinkowym projektem autoryzowanego dilera motocykli, wzorując się na sklepach Harley. Opieram się na lorowym producencie motocykli Western Motorcycle Company, by trzymać się w realiach serwera. Głównie mam zamiar skupić się na sprzedaży prostych akcesoriów, tworząc przy tym miejsce dla zajawkowiczów kultury bikerów, czy też osobach chcących wkręcić się w kręgi. Można powiedzieć, że zamysł projektu jest niejako odpowiedzią na podobny trend skateshopów, tylko skierowany w inną kulturę. Co do samego aspektu faktycznego dilera motocykli - w miarę rozwoju projektu planuję zaopatrzyć się w parę motocykli marki z drugiej ręki, które pójdą dalej w świat, chociaż zarobek w tym przypadku nie jest priorytetem, a sama imersja płynąca z rozrywki.
     
  2. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez 4B3L w Santos alone - the story about Chels   
    **Chelsea Madsen nawiała z domu w nocy z 20/21.01.2024 mając dość porąbanego w jej obiegowej opinii związku swojej matki z jej nowym konkubentem, którego sama zwykła nazywać 'podruchiwaczem' **


    **Biologiczny ojciec dziewczyny zginął kilka lat temu na misji w Afganistanie, krótko przed tym jak Stany Zjednoczone podjęły decyzję o wycofaniu się z kraju na powrót opanowanego przez Talibów, co było dodatkowo przygnębiające. Za cholerę nie potrafiła się dogadać z ojczymem - Williamem - ochroniarzem na kompleksie przemysłowym przy La Puerta a hobbystycznie ex-bikerem spod szyldu Aniołów Śmierci którzy jeszcze krótki czas temu trzęśli tą dzielnicą. Chciał czekać aż wróci i pewnie spuścić jej manto za to, że rąbnęła mu półtorej patola, ale jej matka wymusiła zawiadomienie policji o zaginięciu.**



    **Po z całą pewnością nieprzemyślanym działaniu jakim z pewnością była ucieczka z domu, kradzież forsy narwańcowi i podróż w siną dal samochodem matki poszła na piwo, żeby zastanowić się co dalej.**


  3. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez 4B3L w Santos alone - the story about Chels   
    **Kolejnego dnia swoich 'przygód' młoda uciekinierka od problemów życia codziennego po spędzeniu nocy u swojej nowej znajomej Yv zawinęła mandżur i wyniosła się z okolic plaży po intensywnych przeżyciach w Total Explode w komitywie ze skinhedami. Przeniosła się do motelu w innej części miasta, pogrążając się w meandrach własnego umysłu upalona zielskiem. Póki nie skończyła jej się forsa którą ukradła ojczymowi i wacha w samochodzie wszystko jest ''cool'' - co będzie później? O tym na razie nie myśli. **







    **Dostała później sms od swojej poznanej na plaży kumpeli Yv, z propozycją wyrwania się po raz kolejny w wielkie miasto. Białasy poznane w Total Explode obiecały powtórkę z rozrywki, ostatecznie nic z tego jednak nie wyszło. Poznała za to kolejną nową osobę, znajomą znajomej zza lady w gastro-budzie z kebabem.**



    **Ostatecznie, zamiast w mieście skończyła za miastem, w knajpie gdzie ''Ameryka ma twarz rolnika'' a lokalni rednecks serwowali darmowe piwo i księżycówkę z okazji miesięcznicy generała Lee - ich własnego bohatera Wojny Secesyjnej. Darmowy alkohol był wystarczającym argumentem żeby targać się tak daleko dla chcącej oderwać się od życia małolaty... **





    **...dla której marnie się to skończyło. **


     
    **A może jeszcze gorzej. **



     
     
  4. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez 5element w ARYAN BROTHERHOOD   
  5. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez sewraino w Comanchero MC | 🦅 Always Comanchero Comanchero Always 🦅   
    Comanchero MC, to zasłużony jednoprocentowy klub motocyklowy, znany ze swojej długoletniej historii, mocnej więzi społecznej i pasji do dwukołowych maszyn. Powstał w latach 60. XX wieku, a od tego czasu zyskał nie tylko status legendy, ale także szacunek w środowisku motocyklowym. Comanchero angażuje się w różnorodne działania, od charytatywnych po społeczne, zawsze bazując na zasadach lojalności i szacunku. Klub organizuje liczne imprezy, rajdy i zloty motocyklowe, które przyciągają zarówno członków, jak i sympatyków kultury motocyklowej. Ponadto, Comanchero aktywnie wspiera lokalne społeczności poprzez różnorodne inicjatywy charytatywne i wolontariat. Główny przedział wiekowy to dwudziesty a trzydziesty rok życia, a w skład klubu wchodzą zarówno doświadczeni przestępcy, jak i umięśnione karki, werbowani na siłowniach. Klub skupia również ludzi o twardym charakterze, często z brudną przeszłością, którzy łączą siły pod banderą Comanchero.
    Motywacja klubu do przeniesienia się do San Andreas jest jasna - przestępczość w tym regionie osiąga ogromne rozmiary, co stwarza nie tylko niebezpieczeństwo, ale również potencjał ogromnych zysków. Comanchero szybko zorientowało się, że w San Andreas można zarabiać na wielu płaszczyznach, od handlu bronią po produkcję narkotyków. Klub działa pod przykrywką legalnych biznesów, inwestując w różnorodne przedsięwzięcia, aby zmylić oczy mediom i utrzymać pozory "dobrego wizerunku".

    Comanchero w Los Santos skupia się na różnorodnych przedsięwzięciach, od handlu bronią po produkcję narkotyków, równocześnie angażując się w działalność charytatywną. Mimo konfrontacyjnego wizerunku, klub dba o zdobycie pozytywnej opinii publicznej poprzez udział w lokalnych inicjatywach społecznych.
    Zazwyczaj, gdy przeciętni ludzie napotykają gang motocyklowy, z ich wytatuowanymi od stóp do głów członkami w różnych kamizelkach i naszywkach, których dla większości społeczeństwa są nieco enigmatyczni, doświadczają uczucia niepokoju. Ryk silników towarzyszący stadowi sportowych Davidsonów przyciąga uwagę, budząc niepokój i strach. Dla członków klubu motocyklowego, to nie tylko styl życia, lecz rzeczywistość codzienności. Dla pozostałych cywilów zazwyczaj wywołuje to uczucie niepokoju, bądź poczucie zagrożenia, co jest sygnałem, aby jak najszybciej oddalić się z miejsca, w którym przesiaduje klub. Dla pasjonatów motoryzacji to jednak prawdziwa uczta, aż do momentu, kiedy któryś z członków postanowi ich zaczepić. Wtedy sytuacja się diametralnie zmienia. Ludzie z reguły zachowują pasywność wobec całego klubu, bo nigdy nie wiesz, jak potoczy się interakcja z tymi typami. Zawsze jest to coś nieprzewidywalnego, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawi się postać oznaczona mianem kryminalisty.


    Support your local Comanchero MC
    To niezwykła kolekcja ubrań, wspierająca lokalny jednoprocentowy klub motocyklowy Comanchero MC. Pomysł na stworzenie tej linii ubrań pojawił się krótko po tym, jak ekipa z Australii przeniosła swoje nielegalne interesy do Los Santos. Osobą stojącą za koncepcją i głównym zarządcą marki jest Otto Whitlock, członek klubu, który z determinacją pracuje nad promocją barw klubu w Los Santos. W nowym mieście pojawiają się nowe możliwości, a założyciel marki, choć nie jest ekspertem w dziedzinie odzieży, to jednak we współpracy z klubowymi braćmi tworzą zgraną ekipę marketingu.
    Oficjalna strona jednoprocentowego klubu motocyklowego Comanchero MC oferuje wyjątkowe produkty wysokiej jakości, takie jak bluzy, koszulki, longsleeve'y, crewnecki czy różnorodne dodatki, w tym breloczki czy smycze do kluczy. Wspieraj Comanchero MC poprzez noszenie unikalnych ubrań z naszej kolekcji!

     
  6. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez kuszpinski w Santiago "Lil Sant" Marroquin   
    Santiago Marroquin szerzej znany jako Lil Sant. Facet urodził się w Hiszpanii(15 maja 2003 roku), w mieście Melilla, mieszkał tam kilka lat lecz w pewnym okresie jego dzieciństwa natrafiło się tragiczne wydarzenie rodzinne. Na dzielnicy w której mieszkał odbyła się strzelanina, dzieciak wszystko oglądał zza okna - widział jak jego matka i ojciec zostają zamordowani przez nieznajomych dla niego ludzi. Widząc tak druzgocące wydarzenie nie jeden załamałby się i zatracił w żalu, w Santiago jednak obudziło się coś innego - poczucie, że strachem sobie nie pomoże, a tylko zaszkodzi. Wtedy zrozumiał, że musi być lepszy od wszystkich, czuł się powołany do władzy i górowaniem. Od dzieciaka słuchał swoich idoli, którymi byli podobni do niego wiekiem "osiedlowi opryszkowie", z którymi kontakty poniekąd doprowadziły do w/w tragedii. To oni wpoili mu karierę muzyczną, z początku dla żartu - chłopak wziął to jednak w pełni poważnie i uznał, że będzie to jedna z opcji dokopania mordercom. Gdy trochę dorósł, ciągle kręcąc sobie problemów z obecnymi znajomymi czar prysł. Każdy z nich został prędzej czy później złapany. Wujek Santa widząc to chciał uchronić go od podobnego losu. Czując jeszcze odrobinę sympatii do małolata zabrał go ze sobą do Californii, to właśnie tam zaczął rzucać pierwsze wersy w internet. Sant' zdobył coraz więcej słuchaczy i jego kariera nabrała tempa głownie przez ukazywaniu przynależności do byłego set'u Street Saints XIII. Dzieciak nie przebierał w słowach, gdy obrażał i wyśmiewał przeciwne sekcje, ale nie zapomniał o swoich korzeniach - od czasu do czasu wracając w utworach do swojej przeszłości, pokazując emocjonalne przywiązanie do tego co przeżył.

    Dorastając na brudnych ulicach wraz z swoją kliką, dzieciak jeszcze nie zdawał sobie sprawy, jak to życie tak na prawdę wygląda, słuchał się większych ziomków bo chciał udowodnić swoją lojalność. Pewnego dnia Santiago rzucił zbyt mocne wersy w stronę przeciwnej sekcji, nie zdawał sobie jeszcze sprawy - jakie konsekwencje mu to przyniesie. Kilka dni po tym, znaleziono nieopodal dzielnicy ciało jego kuzyna Asher'a. Młody chłopak był totalnie zdruzgotany, był załamany. Przez długi czas siedział zamknięty na swoim osiedlu odcięty od świata, przeżywając morderstwo kolejnego bliskiego z rodziny, traumy z dzieciństwa nie ułatwiały mu w tym wszystkim, lecz Santiago się nie poddał. Zaczął nawijać coraz więcej i szkolić się muzycznie, wraz z wsparciem swoich ludzi - zaczął ich doceniać coraz bardziej, bo nie został mu nikt prócz ich, po przez dzieciak zżył się z przestępczym życiem jeszcze bardziej na tamten moment.

    Sant' żyjąc pod kapturem swojej sekcji, zawdzięczał im masę rzeczy, pragnął wyciągnąć ich i siebie z brudnych ulic. Dzieciak często bujał się po różnych miejscach, biorąc udział w freestyle battles zdobywając przy tym swój fanbase, poczuł jeszcze większe marzenie o postawieniu nogi na scenie. Chłopak spoważniał i zaczął brać muzykę jeszcze bardziej na poważnie. Stał się zdeterminowany i pełen chęci pchania wszystkiego w przód, dlatego właśnie zawzięty zaczął promować swoje umiejętności na social mediach. Przy całej otoczce muzycznej Santiago po pewnym czasie odbił się od swoich ludzi i zaprzestał dalszej aktywności przestępczej w grupie, próbując pchnąć w muzykę, zmienił towarzystwo lecz nie przestał brnąć w agresywny i kontrowersyjny stylu do pewnego czasu.. Gdy jego kariera zaczęła nabierać tempa, ten nie czekał w testowaniu innych styli muzycznych.
     
     
  7. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez kuszpinski w [17.01] Lil Sant - MAD (Diss Baby Chu)   
    **Po sprzeczkach na Li między Lil Sant, a Baby Chu, został na kanał Chu wypuszczony krążek dissrespectujący go, dnia 17.01 na kanał Lil Sant'a został wypuszczony krążek w którym rzuca kilka wersów w stronę konkurenta, w między czasie nawija o tym, że porzucił swoje dawne życie działając samemu, w dalszym ciągu nie odbiega od swojego agresywnego i kontrowersyjnego stylu.**
     
    (LYRCIS GENIUS)

     
     
  8. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez skante w Public Enemy Number 1   
    NEW JOB...













  9. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez Marko. w 鴉片 - Chinatown   
  10. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez Th3Pitterr w REᛋPECT FEW FEAR NONE | MONGOLS PACIFIC COAᛋT   
    Mongols M.C. (Organised Motorcycle Gang)
    Jednoprocentowy klub motocyklowy, którego początki działalności sięgają 1969 roku. Został założony przez latynoskich weteranów wojny w Wietnamie, którym odmówiono przyjęcia w szeregi Hells Angels w Południowej Californii w miasteczku Montebello. To jeden z najliczniejszych klubów motocyklowych, w jego skład wchodzi między 800, a 850 członków rozsianych po 70 oddziałach w 19 różnych stanach. Działalność klubu skupia się głownie na wschodnim wybrzeżu oraz południowo- zachodniej części kraju. Grupa zajmuje się przemytem oraz dystrybucją narkotyków, bierze udział w wymuszeniach, napadach oraz morderstwach. Utrzymuje przyjazne stosunki z Bandidos, Vagos oraz Outlaws - są wrogo nastawieni do członków Iron Order oraz Hells Angels.
    Historia konfliktu z Hells Angels rozpoczęła się jeszcze w ubiegłym stuleciu. 11 Marca 1977 roku doszło między nimi do kłótni, która w niedługim czasie przerodziła się w masową bójkę. Krótko po wydarzeniach w Anaheim, Mongols zaczęli nosić bottom rocker California. Odpowiedzią Hells Angels było oficjalne wypowiedzenie wojny 7 Lipca 1977 roku. Konflikt przybierał na sile, przynosząc ofiary po obu stronach. Przełomowym momentem miało być podpisanie traktatu pokojowego na początku kolejnego stulecia, który przyznał Mongols kontrolę nad południową częścią stanu California. Wkrótce doszło do ponownej eskalacji konfliktu podczas targów Easyriders. Wśród około 3000 motocyklistów uczestniczących w całym wydarzeniu było od 50 do 100 członków Mongols i Hells Angels. Doszło między nimi do awantury w czasie której zginął sierżant Hells Angels z oddziału San Bernandino, Aristeo Carbajal. Na początku lat 80 Mongols ostatecznie zdobyli kontrolę nad Południową Californią. Na przestrzenii ostatnich duwdziestu lat odnotowano wiele zdarzeń z udziałem Hells Angels oraz Mongols. chociaż 46 letnia wojna między klubami pochłonęła wiele istnień, grupy do dnia dzisiejszego walczą o wpływy na terenie Stanów Zjednoczonych.

     
    Przed objęciem stanowiska prezesa klubu przez Rubena "Doca" Cavazosa, Mongols postanowiło sprzymierzyć siły z meksykańską mafią (La Eme), aby wzmocnić pozycję w półświatku przestępczym. Na początku lat 90 Mongols rozpoczęło rekrutacje członków gangów Sureños , w tym z Avenues i 18th Street. Wielu nowo zwerbowanych członków nie posiadało motocykla, co było sprzeczne z regułami panującymi  w Mongols. Klub postanowił złagodzić swoje standardy, aby dorównać liczniejszym od nich Hells Angels. W styczniu 2004 roku grupa Mongołów brała udział w zakupie większej ilości narkotyku z członkami ulicznego gangu Bassett Grande w pokoju motelowym w Arkadii. Klub zakupił hurtową ilość metamfetaminy w celu sprzedaży na ulicznym rynku. Na samym początku 2004 roku, member Mongols z San Jose , został zastrzelony po wymianie słów z członkami gangu Sangra Sureño na parkingu przy motelu w Rosemead. W wyniku strzelaniny podejrzany został zatrzymany przez zastępców Departamentu Szeryfa, którzy odkryli w jednym z pokoi hotelowych znaczną ilość narkotyków i sprzęt do produkcji metamfetaminy, za którym stali członkowie gangu Sangra. Poprzez coraz wyższą pozycję Mongols na rynku narkotykowym, meksykańska mafia (La Eme) zażądała zapłaty za możliwość dalszego handlu. W marcu 2004 roku meksykańska mafia rozesłała wiadomość, że Sureños ponieśli ponad dwadzieścia tysięcy strat i nakazała Mongołom zapłacić za straty. Mongols odmówiło zapłaty, wywołując wojnę w wyniku której po obu stronach padają śmiertelne ofiary, ostatecznie konflikt między Mongols Mc a La Eme został przerwany, a obie organizacje nadal współpracują w obrocie narkotykami na czarnym rynku. Mongols przez skalę działałania, brutalne podejście do rozwiązywania sporów, cieszyli się sporym zainteresowaniem ze strony służb porządkowych. W 1998 roku agent ATF William Queen zinfiltrował klub, zostając viceprezesem jednego z oddziałów. W kwietniu 2000 roku na podstawie zebranych w czasie 28 miesięcznej operacji dowodów, aresztowano 54 członków Mongols.
    Operacja Black Rain określa działania prowadzone przez agencję antynarkotykową w 2008 roku. 21 października 38 członków klubu zostało aresztowanych po tym, jak czterech agentów ATF prowadziło działania mające na celu infiltracje grupy. Wydano 110 nakazów aresztowania w Californii, Ohio, Kolorado, Nevadzie, Waszyngtonie oraz Oregonie. Ponadto zakazano noszenia, licencjonowania, sprzedaży lub rozpowszechniania logo, które przedstawiało karykaturę mongolskiego wojownika - główny symbol Mongols. Służby porządkowe uważali, że używają logo jako formę tożsamości mającej na celu zastraszanie ludności w celu osiągnięcia swoich celów. Znaczna część przyznała się do postawionych zarzutów, w tym national president Mongols Mc Ruben Cavazos.

     

    MONGOLS PACIFIC COAϟT
    Jeden z licznych oddziałów Mongols MC na terytorium So-Cal. Isnitniejący od lat dziewiędziesiątych, claimujący wybrzeże pacyfiku z legendarnym miastem Chumash. Oficjalnie włączony do sieci chapterów 18 lutego 1994 roku, przez chapter presidenta - Jay'a Brodmana i ośmiu ówczesnych członków Mongols MC. Ze względu na specyfikę lokalizacji w nadbrzeżnym mieście Chumash, na wizerunek i klimat oddziału wpływają nie tylko Latynosi, ale również reprezentanci kultury skateboardingu, kalifornijskiego punka i surfingu. Chapter jest mniej jednolity, nie cechuje się silnym uprzedzeniem rasowym czy poglądowym.
    Chumash, oddalone o trzydzieści mil od aglomeracji Los Santos, nie boryka się z przestępczością. Wpływowi i majętni mieszkańcy Los Santos upodobali sobie to miasto jako miejsce ucieczek od wielkomiejskiego zgiełku. Ceny nieruchomości są wywindowane, a w samym Chumash łatwo natknąć się na twarz znaną z show biznesu. Oprócz celebrytów, Chumash od dziesiątek lat przyciąga surferów, dzięki ciągnącym się kilometrami wstęgami plaż i zatok z idealnymi warunkami do uprawiania tego sportu. Swój niepowtarzalny klimat Chumash zawdzięcza napływowi lekkodusznych miłośników fal i turystom podziwiającym jeden z najbardziej urokliwych odcinków autostrady wiodącej przez usiane klifami i kanionami zachodnie wybrzeże, czyniąc to miejsce wyluzowanym, często imprezowym.
     
    -𝕮𝖔𝖆𝖘𝖙𝖆𝖑 𝕮𝖗𝖊𝖜-
     
    Specyfika terytorium i zapoczątkowana w 2008 roku operacja "Black Rain", wraz z ciągnącymi się po niej bataliami sądowniczymi między klubem a władzą rządową USA, wpływały na aktywność przestępczą wśród członków Pacific Coast Chapter. Kryminalny aspekt oddziału był efektywnie tłumiony przez dwóch pełniących po sobie kadencje Presidentów. Klub i jego członkowie skupiali się głównie na legalnych aspektach życia, a niewielki margines pielęgnujący przestępczą działalność skupiał się na ruchach w metropolii. Według wizji Santillianiego, klub stawał się restrykcyjny i korpacyjny, co w świetle reflektorów pozwalało na zachowanie dobrego PR. Dopiero w trakcie kolejnego, ciągnącego się od kilku lat kryzysu - domniemanych powiązań National Presidenta - Lil Dave'a Santillana z ATF, doszło do zatrzęsienia filarami Mongol Nation. Rozchwianą politykę klubu zaczęto częściej wykorzystywać, do ponownego rozwijania przestępczych działań wewnątrz oddziałów.

    Noworoczne, niemalże jednogłośne głosowanie z 4 stycznia 2024 roku, wprowadziło na fotel prezydencki Max'a "Mad" Perrę. Nowy President oddziału Pacific Coast znany jest ze swoich poglądów jasno określających politykę klubową. Za aprobatą większości członków prowadzi do wzmożenia aktywności kryminalnej w szeregach oddziału.

     
    Mongols MC Crime / In The Media
    1998 - USA. Agent ATF William Queen infiltruje Mongols i awansuje na viceprezydenta oddziału, używając pseudonimu Billy St. John.
    2000 - USA. Kwiecień 2000 roku. Na podstawie informacji zebranych przez Williama Queena, organy ścigania aresztują 54 członków Mongols i oskarżają ich o różne przestępstwa, w tym handel narkotykami, kradzież motocykli i spisek w celu popełnienia morderstwa.
    2002 - USA. 27 kwietnia 2002. Podczas zlotu motocyklowego Laughlin River Run, członkowie Hells Angels MC udali się do kasyna Harrah's w Laughlin, Nevada, aby skonfrontować się z członkami Mongołów, którzy podobno nękali sprzedawców towarów Hells Angels. Wybuchła bójka, w wyniku której Mongoł Anthony "Bronson" Barrera został śmiertelnie pchnięty nożem, a dwaj członkowie Hells Angels, Jeramie Bell i Robert Tumelty, zostali zastrzeleni. Sześciu członków Mongols wraz z sześcioma członkami Hells Angels zostało skazanych i wysłanych do więzienia. Wobec 36 innych osób wycofano zarzuty. Wydarzenie to było znane w mediach jako "River Run Riot".
    2008 - USA. 3 września 2008. Członek klubu motocyklowego Mongols Christopher Ablett dźga, strzela i zabija prezydenta oddziału Hells Angels San Francisco Marka "Papa Frisco" Guardado przed barem w Mission District w San Francisco. Ablett ucieka za zastrzelenie Marka Guardado, ale później oddaje się w ręce organów ścigania. Za morderstwo zostaje skazany na dożywocie.
     
    2008 - USA. 21 października 2008. W ramach operacji "Black Rain" wydano 110 nakazów aresztowania i 160 nakazów przeszukania w Kalifornii, Ohio, Kolorado, Nevadzie, Waszyngtonie i Oregonie. Czterem członkom ATF udało się przeniknąć do klubu motocyklowego Mongols i stać się jego pełnoprawnymi członkami. Wśród aresztowanych znalazł się krajowy prezydent Mongols, Ruben "Doc" Cavazos 
    2008 - USA. 23 października 2008. Sędzia Sądu Okręgowego USA Florence-Marie Cooper wydał nakaz zabraniający członkom klubu, członkom ich rodzin i współpracownikom noszenia, licencjonowania, sprzedaży lub dystrybucji logo/naszywki Mongols, przedstawiającej Mongoła jadącego na motocyklu.
    2008 - USA. 20 grudnia 2008. Trzech członków Mongols przybywa do "A Special Memories Wedding Chapel" w Las Vegas na ślub. Ślub członków Hells Angels MC  właśnie się zakończył i od lat walczące ze sobą grupy spotykają się nawzajem. 13 członków Hells Angels atakuje grupę Mongols. Członkowie Hells Angels zostali oskarżeni o cztery zarzuty pobicia, trzy zarzuty pobicia z użyciem śmiercionośnej broni, dwa zarzuty usiłowania zabójstwa z użyciem śmiercionośnej broni i po jednym zarzucie napaści z użyciem śmiercionośnej broni, przymusu z użyciem siły i przymusu z użyciem śmiercionośnej broni.
     
    2010 - USA. 21 września 2010. Mongołowie wygrywają długotrwałą sprawę przeciwko rządowi, który próbował zablokować im możliwość używania logo klubu przedstawiającego Mongoła jadącego na motocyklu. Sprawa była otwarta przez około 2 lata.
    2014 - USA. 28 października 2014. Oficer SWAT z Pomony w Kalifornii, Shaun Diamond, zostaje postrzelony i zabity przez członka Mongołów, Davida Martineza, podczas próby przeprowadzenia nalotu na posiadłość. Miał na sobie kamizelkę balistyczną, ale prawdopodobnie został postrzelony w tył głowy.
    2015 - 25 lipca 2015. Organy ścigania z kilku agencji zareagowały na coroczny Rajd Świadomości POW*MIA w hrabstwie Bannock, Idaho, po doniesieniach, że dojdzie do sprzeczki między Brother Speed MC i Mongols MC. Biuro szeryfa hrabstwa Bannock odpowiedziało pojazdem opancerzonym BearCat, zespołem taktyki specjalnej i reagowania Southeast Idaho (STAR), zespołem SWAT hrabstwa Bonneville i zespołem SWAT policji Pocatello.
    2015 - USA. 16 września 2015 r. Federalny sędzia okręgowy David O. Carter odrzuca sprawę w Kalifornii wniesioną przez rząd, który próbował wykorzystać przepadek mienia cywilnego do przejęcia wszystkich praw do emblematów i naszywek Mongołów oraz zakazania ich noszenia przez ich członków.
     
    2016 - 30 stycznia 2016. W National Western Complex w Denver w stanie Kolorado wybucha bójka pomiędzy Iron Order MC i Mongols MC. Członek Mongols Victor Mendoza, znany jako "Nubs", zostaje postrzelony i umiera. Mongol Jared Chadwick, znany jako "Hercules", również zostaje postrzelony i ciężko ranny. Iron Order twierdzą, że strzelanina była samoobroną, podobnie jak w przypadku strzelaniny przeciwko Black Pistons w 2014 r., o którą prokurator generalny stanu Floryda odmówił wniesienia oskarżenia. Mongołowie podjęli bardzo nietypowy krok dla swojego klubu po strzelaninie Iron Order w Denver, organizując konferencję prasową, aby publicznie ogłosić, że nie wierzą, że ta strzelanina była w samoobronie i że w rzeczywistości było to morderstwo. Członek Iron Order Derrick "Kong" Duran został aresztowany na miejscu po morderstwie i można go zobaczyć na nagraniu wideo w kompleksie trzymającym pistolet. Derrick Duran jest nie tylko członkiem klubu motocyklowego, ale także pracownikiem Departamentu Więziennictwa w Kolorado. Co ciekawe, prokurator okręgowy Denver Mitchell R. Morrissey podjął decyzję o nie wnoszeniu oskarżenia przeciwko Derrickowi Duranowi.
    Poniżej znajduje się oświadczenie adwokata Mongołów Stephena Stubbsa po strzelaninie w Iron Order w Denver:"Wyciągnięcie broni po tym, jak jeden z twoich kumpli popchnął kogoś, nie jest rozsądne i nie może być samoobroną... zastrzelenie nieuzbrojonej osoby, która próbuje cię rozbroić, po tym jak bezprawnie wymachujesz bronią, nie może być samoobroną. Wbiegnięcie na szczyt schodów, wycelowanie broni w tłum poniżej i zastrzelenie nieuzbrojonego mężczyzny, który odważnie próbuje cię rozbroić, nie może być samoobroną".

     
    2017 - 21 maja 2017. Joshua Herbert, uważany za posiadającego status "Out Bad" w Mongols MC, wysiada z samochodu na stacji benzynowej w Riverside w Kalifornii, gdzie tankowało 3 członków Hells Angels MC i dwóch kadetów. Joshua Herbert zaczyna strzelać do grupy Hells Angels z rewolweru, a wiele pocisków trafia potencjalnego członka Hells Angels Jamesa Duty'ego, który później zmarł w szpitalu. Drugi członek Hells Angels został trafiony w kask, ale nie odniósł obrażeń. W dniu 21 czerwca wiele organów ścigania wykonało nakazy przeszukania w siedmiu lokalizacjach, w których znaleziono kilka sztuk broni i różne insygnia Mongołów. James Duty został aresztowany i oskarżony o morderstwo, usiłowanie morderstwa, naruszenie przepisów dotyczących broni i wzmocnienie gangu w szczególnych okolicznościach.
    2017 - 11 sierpnia 2017 r. Colorado Motorcycle Expo, Incorporated, organizatorzy wydarzenia National Western Complex Colorado Expo, które zakończyło się walką pomiędzy Iron Order MC i Mongols MC w styczniu 2016 roku, pozywają klub motocyklowy Mongols twierdząc, że rozpoczęli walkę pomiędzy dwoma klubami. Organizacja Expo domaga się odszkodowania oraz pokrycia kosztów sądowych.
     
     
     

    OOC:
    Po długich wakacjach od bikingu i clubingu, wracam ponownie na scenę z kolejną odsłoną Mongols M.C. Tym razem wybór był dość niestandardowy - PACIFIC COAϟT. Po kilkukrotnie powracających wielkomiejskich chapterach, czas przedstawić klub w odsłonie prosto ze słonecznego Malibu. Rzecz jasna lokalizując organizację poza miastem liczymy się z faktem życia poza centralizacją rozgrywki, jednak ludzie, których zebrałem do tego projektu poradzą sobie z każdym postawionym przed nimi zadaniem. Nie chcemy stronić od interakcji, wręcz przeciwnie - każdy kto mnie zna wie, że buduję swoją grę na interakcjach z każdym możliwym sektorem. Będziemy aktywni zarówno w sektorze cywilnym, wzbogacając San Andreas o kolejne świeże miejsce do gry, jak i w przestępczym, działając w Los Santos oddalonym niespełna 20 mil od naszego Club House. Mam nadzieję, że po raz kolejny, w gronie zaufanych i sprawdzonych graczy stworzymy duży, długi i ciekawy projekt.   -MFFM -

    Ekipa: @Th3Pitterr@goldonmywrist@pdg@moszyn@lorenc@ukasz@Czechu@P8ToJa@eseKocurr@Synthol@Wiktor@Cichybob@tojagrodt@thesebitcheslovesosa@Łeh@[email protected]@krystiiian@Siemek@bambusiek

     
    Encyklopedyczna treść tematu została zapożyczona w niezmienionej formie i za pełną zgodą jej oryginalnych twórców:
    @Wedel @Dotknij Grzyba 
  11. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez Marko. w 鴉片 - Chinatown   
  12. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez mridoghoes w NOMAD: ROAD WITH NO TURNING BACK   
    chris kyle



  13. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez aDiq w Rowdy Randy   
    ** Rowdy Randy powoli podnosi się z dołka. Pierwszy występ w nowym roku umożliwiła mu owiana kontrowersjami trasa po najlepszych klubach w Los Santos zorganizowana przez NOVA RECORDS - 2024 Tour, która chciała zbić kapitał na coraz bardziej popularnych rave'owych klimatach. Randy zaimponował publiczności rewelacyjnym setem Peak Time Techno w Mirage Club dnia 13.01.2024 r, kradnąc show nieobecnej DJ FHY. Pomimo napięć organizacyjnych i sporu między DJ H3XE a wytwórnią, Randy zdecydował uniknąć angażowania się w te kwestie po zakończeniu występu. Niemniej jednak, zanotowano z niepokojem opóźnienia płatnicze ze strony NOVA Records za udział artysty w tym wydarzeniu.**

    **W obliczu tej sytuacji Randy postanowił tymczasowo wycofać się z komercyjnej sceny klubowej w Los Santos. Teraz interesuje go tylko granie w dla niego korzystnych warunkach i atmosferze. Mimo to lokalna społeczność Rave w Los Santos wyraźnie domaga się kolejnego występu, zwłaszcza pod skrzydłami nie do końca legalnego kolektywu Rave Cave. Po spotkaniu z głównym organizatorem, Randy oficjalnie dołączył do projektu, stając się jego niekwestionowaną twarzą i motorem napędowym. Wszystko wskazuje na to, że ta nowa współpraca przyniesie niezwykłe rezultaty, jednak przyszłość z pewnością rozstrzygnie, jak potoczą się losy tego artysty w nowym otoczeniu. Przygotowania do kolejnej imprezy trwają., a kampania reklamowa następnej imprezy już wrze na Social Media**



     


     
  14. aliszyja polubił odpowiedź w temacie przez Symiron w 030. Kenny „KELLY” Whitfield dotkliwie pobity! Czy artysta padł ofiarą przestępstwa z nienawiści?   
    **M. Legacy czyta artykuł, aż zatęsknił za pracą jako ochroniarz. Powoli dojada grzanki i zapija wodą gazowaną.**
  15. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez Meph w 030. Kenny „KELLY” Whitfield dotkliwie pobity! Czy artysta padł ofiarą przestępstwa z nienawiści?   
    **Eelis Forsberg czyta artykuł przy jedzeniu pizzy z ananasem, popijając ją podwójną espresso**
  16. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez diducha w 030. Kenny „KELLY” Whitfield dotkliwie pobity! Czy artysta padł ofiarą przestępstwa z nienawiści?   
    **S.Melikian przeczytała nagłówek w trakcie konsumpcji kebsa na ostrym. Zastanawia się, czym lil pepa zasłużył sobie na taki los. Pognała ją toalety, dlatego nie zdążyła przeczytać całego artykułu.**
  17. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez Centrolewus w 030. Kenny „KELLY” Whitfield dotkliwie pobity! Czy artysta padł ofiarą przestępstwa z nienawiści?   
    **Matthew Pierce przeczytał artykuł podczas robienia drinka i wcinaniu krakersów**
  18. Centrolewus polubił odpowiedź w temacie przez Symiron w 030. Kenny „KELLY” Whitfield dotkliwie pobity! Czy artysta padł ofiarą przestępstwa z nienawiści?   
    **M. Legacy czyta artykuł, aż zatęsknił za pracą jako ochroniarz. Powoli dojada grzanki i zapija wodą gazowaną.**
  19. Symiron polubił odpowiedź w temacie przez aliszyja w 030. Kenny „KELLY” Whitfield dotkliwie pobity! Czy artysta padł ofiarą przestępstwa z nienawiści?   
    Kilka dni temu nasi Paparazzi przyłapali Kenny’ego Whitfielda z walizkami na lotnisku, o czym napisano w artykule Celebrity Preview „KELLY „ucieka” od odpowiedzialności - słów kilka o tym jak Whitfield odleciał”. Udało się nam ustalić, jaki kierunek obrał artysta. Początkowe przypuszczenia, jakoby celebryta wybrał się na rajskie wyspy w celu ucieczki od nawarstwiających się problemów wizerunkowych nie sprawdziły się, gdyż jak się okazało, Kenny zdecydował się na bardziej przyziemne miejsce. Do Internetu wyciekło zdjęcie KELLY’ego chwilę po wylądowaniu na lotnisku w Porcie lotniczym Toronto-Lester B. Pearson. W tym miejscu należy podkreślić, że Toronto to rodzinne miasto artysty, w którym nie tylko się urodził i wychował, ale w którym to znajdują się jego bliscy. Sam Whitfield przyleciał do Los Santos dopiero w kwietniu ubiegłego roku. Choć wieści o niefortunnych ruchach KELLY’ego obiegły Internet także poza granicę naszego stanu San Andreas, to w szczególności w Santos życie w obliczu tak dużego kryzysu wizerunkowego nie należało do najłatwiejszych. A to chociażby za sprawą charakterystycznego wizerunku artysty, którego nie da się pomylić z nikim innym. Najwidoczniej jedyne miejsce, w którym Kenny mógł poczuć się bezpiecznie było jego rodzinne Toronto. A przynajmniej tak mu się wydawało.
    W internecie pojawiło się szokujące nagranie opatrzone wymyślnymi nagłówkami z użyciem pseudonimu KELLY’ego informujące o jego rzekomym pobiciu . Jak się okazało, materiał nie był fake’owy, a pobicie różowowłosego artysty faktycznie miało miejsce. Opublikowanego materiału wizualnego nie zamieszczamy w niniejszym artykule z uwagi na to, że zawiera on treści bardzo drastyczne. Jednakże to, co uwieczniono na nagraniu to spacerujący po jednej z dzielnic Toronto KELLY, który w pewnym momencie zostaje zaczepiony przez piątkę zamaskowanych mężczyzn. Przebieg całego zdarzenia ma bardzo dynamiczny charakter, gdy tylko napastnicy podbiegli do artysty, zaciągnęli go w pobliską uliczkę, a następnie bez żadnych skrupułów zaczęli okładać go pięściami, a także zadawać kopnięcia po całym ciele. Wskutek pobicia artysta stracił przytomność, którą odzyskał dopiero po pojawieniu się na miejscu służb porządkowych i udzieleniu mu pierwszej pomocy. Na przyjazd karetki i organów ścigania nie trzeba było długo czekać - ich szybka reakcja była możliwa dzięki świadkowi zdarzenia, który niezwłocznie powiadomił stosowne służby. Podczas samego ataku na nagraniu słychać zniekształcone wrzaski oprawców KELLY’ego, którzy wykrzykują w jego stronę niecenzuralne treści. Wśród wyzwisk, które możemy przytoczyć znajdowały się m.in. oskarżenia Kenny’ego o to, że jest „”kur**ą, pseudoraperem i różową pi**ą”, oraz że „przynosi wstyd rodzinnemu miastu”.  Sprawcy oprócz wyprowadzania ciosów wykrzykiwali także, że KELLY „ma wrócić w podskokach, skąd spie****ił”. Czy pod wpływem niezwykle przykrej sytuacji, jaka spotkała Kenny’ego postanowi on wrócić do Los Santos? Media z Toronto donoszą, że pobicie artysty połączone było z kradzieżą, gdyż nieprzytomnemu Whitfieldowi oprawcy zabrali jego popularny chain z jego ksywką i charakterystyczną smutną buźką.
    Młody artysta w dość ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. Nie wiemy niestety czy zdarzenie zakończyło się jedynie na licznych siniakach czy innych, poważniejszych uszczerbkach na zdrowiu. Niepokój budzi także fakt, że artysta do tej pory w żaden sposób nie odniósł się do powyższego zdarzenia na swoich social mediach. W artykule na Celebrity Preview zapytano odbiorców o to „Gdzie znajduje się granica między gnębieniem człowieka, a wytykaniem mu błędów? Czy KENNY odpokutował już swoje winy i czy zasługuje na drugą szansę?”. Analizując ww. incydent z pewnością można stwierdzić, że KELLY padł ofiarą przestępstwa z nienawiści, o czym świadczą chociażby słowa wykrzykiwane przez uzurpatorów do swojej ofiary. Kenny Whitfield popełnił wiele błędów, jednakże wszechobecna nienawiść, która przejawia się już nie tylko w słowach, a w czynach jego przeciwników wychodzi poza ludzkie pojmowanie. Powyższym artykułem chcemy spełnić swoją funkcję informacyjną, jako mediów, ale przede wszystkim uwrażliwić naszych czytelników, aby zważali na swoje poczynania – także te w sieci. Choć wklepywane na klawiaturze litery sprawiają wrażenie tylko wirtualnych to kierowane są do realnych ludzi. KELLY’emu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i głęboko wierzymy w to, że wkrótce oznajmi nam wszystkim, że po niniejszym zdarzeniu pozostało już tylko mgliste, złe wspomnienie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin