Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Specter

Premium Gold
  • Postów

    284
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Aktywność reputacji

  1. Specter polubił odpowiedź w temacie przez phenoman w [Spółka] Primal Xtreme   
  2. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Azzi_24 w ET — Multimedia   
    oczywiście, że tak
     
    Huragan Hilary - kulisy tworzenia katastrofy żywiołowej 
    Dziś nieco nietypowy post w naszych multimediach, bo opowiadający o tym jak powstał spontaniczny, sytuacyjny eventy burzy tropikalnej. Odkrywamy tutaj trochę jak wygląda praca Event Team na rzecz serwera, a jak się sami przekonacie - trochę jej było. Myślę, że to dobra okazja, bo nie każdy ma okazję zobaczyć właśnie kulisy. Praktycznie zawsze widać "efekt", jednak coś za tym efektem stać musi. Dodam też, że często jest to serio wyczerpująca, ale równie satysfakcjonująca robota. Zacznijmy od tego, że dobry event to sztuka. W brew pozorom zrobienie czegoś dobrego na serwisie - to nie taka łatwa sprawa. Problem są preferencje i różne rozumienie szeroko pojętej immersji. Stworzenie narracji huraganu, który przeszedł przez wybrzeże San Andreas i nadanie jej dynamiki - było sporym wyzwaniem. Wiedzcie, że przy tworzeniu jej uczestniczył sztab ludzi, poświęcając często kilka jak nie w całości kilkanaście godzin od strony backstage. Razem z @Garrett wzięliśmy na siebie koordynacje nad wydarzeniem, co uważam za naprawdę świętą współpracę. Pierwszym pomysłodawcą był @Orzeł, jednocześnie też dostał miano "Czujki". Był jedną z kilku osób, która odpowiadała za śledzenie tego co dzieje się IRL i przekazywania informacji. Samo wydarzenie było napędzane przez Event Team, ale też przez normalnych graczy, którzy sami załapali vibe huraganu i dawali coś od siebie. Program wydarzenia zarysował @Wiesiu, ten później został oszlifowany i ułożony w /większą całość/ przez kilka osób z ET. Finalnie został spisany i dopięty przez @Mixer. Tak duży event nie odbył by się gdyby nie współpraca z Gamemasterami nadzorującymi @Mixer @Lilith @Garrett.
    Dla ciekawskich wrzucam skrócony Game Plan, który był realizowany od strony Ekipy i Event Team
     
    2 DNI DO EVENTU
    19.08.2023 - wszystko zaczęło się od tego, że moi drodzy obywatele ET (@Orzeł zaczął) zaczęli dzielić się newsami ze świata Kalifornii; na jednym z kanałów poświęconych rozgrywkom głównie pod LEA. Zaczęli wrzucać na kanał informacje o nadchodzącym i przemieszczającym się huraganie Hilarym. Później (właściwie to tego samego dnia) odezwał się do mnie @Garrett z wiadomością prywatną zapytać czy idziemy w to. W pierwszej kolejności trochę zdziwiłam i miałam mieszane uczucia. W końcu NIKT WCZEŚNIEJ CZEGOŚ TAKIEGO NIE GRAŁ. Jak gram na serwisie i służę w administracji to nie widziałam by była grana tego typu katastrofa. To nie jest kategoria rozegrania pogrzebu, nawet nie lepszego pożaru czy eventu pod strefę cywilną. To było zagranie pod CAŁY SERWER. Może z boku wydaje się "a co to takiego", a Ja powiem - wejdź w nasze buty to się przekonasz. Poprzeczka została zawieszona nieporównywalnie wysoko. Tak czy inaczej... Zainteresowałam się tematem i zaczęłam czytać informacje z drugiej części świata. Wszystko działo się bardzo dynamicznie. Obudziliśmy się gdy huragan IRL był w San Diego, więc całkiem "blisko" Los Angeles. Trzeba było podjąć szybką decyzję. Jak to lecą słowa pewnej piosenki "bo do tanga trzeba dwojga" - w eventach też tak jest. To musi pstryknąć "matching" dwóch graczy, a w przypadku katastrofy żywiołowej - całego zespołu graczy. Tak się stało.  
    Pomyślałam, no dobra. Czemu nie? Skoro całe ET zaczęło żyć tematem, pingować i pisać pomysły odezwałam się do CM porządkowych. @Matieusz z @kuzyn po zapoznaniu się z tematem powiedzieli /dla mnie spoko, ale z głową/. No to jak spoko to jedziemy z tym. Nie ma co dłużej czekać. Co widać na powyższym screenie - po prostu działamy. To było jak hm poderwanie się do lotu; szybkie i ukierunkowane. Gramy pierwszy event katastrofy żywiołowej. No właśnie, ale jak go zagrać?
    1 DZIEŃ DO EVENTU
    20.08.2023 - następnego dnia ogłosiłam spotkanie voice, w którym zebrały się wszystkie osoby zainteresowane oraz sprzymierzeni Gamemasterzy i Supporci (tak po ich stronie też pojawiła się chęć pracy nad wydarzeniem). Zaczęliśmy obrady, dyskusje i układanie szkieletu całego huraganu. Oczywiście sto pomysłów na minutę, żywa i aktywna dyskusja, x-ray całego Internetu by jak najwierniej oddać emocje, sytuacje i przypadki, które działy się realnie miały miejsce. W między czasie na czacie odezwał się @Wiesiu, który zapoczątkował owe układanie programu wydarzeń. Rozpisał w punktach kilka swoich wizji. Spojrzałam - mówię, e... zajebiste. Bierzemy to. Od razu wzięłam wiadomość na warsztat i do dyskusji zaprzęgłam @Mixer wraz z resztą ET-owców. W między czasie ciągle aktywnie udzielał się @Orzeł wraz z @Kbvcpr @Syntek @Saboorek @Legion, którzy ciągle wysyłali coraz nowsze linki z tego co dzieje się w Kalifornii. Po chyba 2 godzinach? W końcu udało się - wspólnymi siłami, burzą mózgów i dialogiem wymyśliliśmy i spięliśmy wszystko w całość. Postawiliśmy na serię mini-eventów, które będą działy się w różnych częściach miasta pod różne frakcje oraz strefę cywilną. Do tego uwzględniliśmy lekki tuning mapy (tak, osuwiska i drzewa). Jednak część wydarzeń miała stawiać bardziej na (irracjonalne) zachowania grupowe i zachowania kierowców, bo tego na co dzień się nie gra, ale o tym później. Zostało wykonanie...
    PRÓBA OGNIA
    21.08.2023 - jesteśmy z około 12 godzinnym cooldownem, bo w końcu spać musimy, a nie będziemy o 3 czy 7 - rano grać eventu.
    Koło godziny 15:00 siadłam przed komputer, odpaliłam Vibe i zaczęło się. Gdy ET zbierało siły i zaczęło szykować się na maraton eventowy, zaczęłam modować mapę. Nie mogło zabrakąć osuwisk skalnych, lawin błotnych, generalnie błota i wody, gałęzi. Na pierwszy ogień poszło pokrzyżowanie planów kierowcom i utrudnienia w ruchu drogowym. Dobrą godzinę zajęło mi przygotowanie trzech miejsc: pierwsza blokada - największa znalazła się na odcinku za Fortem Zancudo, Great Ocean Highway; druga blokada - nieco mniejsza, zalazła się na autostradzie, jednym z wyjazdów Los Santos w kierunku Sandy Shores, Los Santos Freeway; trzecia blokada - podobna do drugiej, znalazła się chyba... gdzieś na Marlove Drive (szczerze, nie pamiętam dokładnej lokacji, na bak Vinewood). W ruch poszło /oe i inwencja twórcza. Do tego nie mogło zabraknąć narracji, więc też /a text, dzięki któremu mogliście widzieć tekst 3D na mapie, a nie sam marker. Wystarczyło czekać. Oczywiście gracze zajarzyli o co biega, że trzeba zadzwonić po pomoc by ta zajęła się tworzeniem objazdów oraz kierowaniem ruchem. Można powiedzieć, że SAHP odegrało pierwsze role. Udało mi się być przy dwóch z trzech blokad. Na Freeway chłopaki sprawnie sobie poradzili, tam sytuacja była nieco lepsza, bo tylko jeden z dwóch pasów był zblokowany. Pozdrawiam @szeryfuwa widziałam, że elegancko tam grałeś. Wystarczyło, więc zblokować jeden i przekierowywać kierowców na zewnętrzny. Gorzej było na Great Ocean Highway, bo tam dosłownie stworzył się korek inicjowany zarówno przez zwykłych graczy jak i samo ET. Nie zabrakło niemałej dramy o stworzenie objazdu ruchem wahadłowym i kłótni o przepuszczenie zdenerwowanych kierowców. Emocje zawrzały, a konflikt eskalował. Pojawienie się dodatkowych jednostek okazało się pomocne i zawróciło kierowców. @LaLatek - też widziałam, dobra robota. W między czasie chłopaki z FD odegrali stosowane narracje i odblokowali jeden z pasów. Finalnie udało się odblokować jeden z dwóch pasów i udrożnić ruch. Jeżeli chodzi o Vinewood tam nie miałam okazji się załapać na grę, ale widziałam, że służby poradziły sobie i z tym. Objazd również został stworzony, a droga odblokowana. Co mogę tutaj powiedzieć, było to coś "nowego" - specjalnie do restartu było w planach czekanie z udrażnianiem i zdejmowaniem z /oe. Widziałam, że niektórzy gracze też sami z siebie podjeżdżali odgrywać z osuwiskiem. Nie wiem kto też grał /ostre hamowanie/, ale jak gram to pierwszy raz widziałam takie oddanie w narracji. Fajnie, fajnie. Oczywiście dużą rolę oprócz samych służby porządkowych zagrało tutaj DG, które dzielnie jeździło i informowało. Widziałam też posty na forum z ostrzeżeniami. Dobra robota.
    Koło godziny 16:00 pojedyncze osoby z ET zaczęły odgrywać kierowców właśnie z powyższych sytuacji. Zwyczajnie wcielaliśmy się w kierowców, którzy uciekali z miasta i gnali do Paleto Bay. Raz udało się nawiązać lepsze raz gorsze interakcje IC z będących na drogach SAHPowcami. Pojawili się i tacy, którzy pytali się o najlepszą drogę, o utrudnienia i o najlepsze wytyczne do jazdy w trudnych warunkach. Byli też i tacy, którzy z totalnej blokady przez korek opuszczali swoje pojazdy wymuszać na oficerach tworzenie objazdów i kierowania ruchem. Nie zabrakło też kierowców, którzy ze złości łamali prawo i mijali owe blokady. Koło godzin 16:00-17:00 gdy ludzie zaczęli się zbierać na DC ET i wchodzić do gry przeszliśmy do naszego planu działania, jednym z pierwszych punktów eventów była drama i panika o zasoby paliwowe. Padło na stację LTD na Małym Seulu. Ta została zastawiona i zablokowana przez zirytowanych i zachłannych kierowców. Myjnia przez ilość wody została zalana, a dystrybutory zajęte. Na scenie pojawiły się pierwsze jednostki LSPD, które próbowały pokojowo zaprzestać eskalacji narastającego konfliktu. Cóż - tak moglibyśmy zareagować na to natychmiast i współpracować z Departamentem, ale co to by była za gra? Przyjechać i odjechać można na co dzień, podczas huraganu stawialiśmy na zachowania tłumu. O czym mowa? O złości, egoizmie, panice, strachu, walce o zasoby. Chociaż nie doszło do rękoczynów (przynajmniej z tego co wiem) to uwierzcie mi, że atmosfera została podgrzana do czerwoności i niektórym (tak, TS ma uszy) - nerwy puściły za ekranami. Kochani, spokojnie! To cywile mogą się rzucać i pultać w takich sytuacjach. Co by nie było tak  źle byli i tacy, którzy elegancko poradzili sobie ze zdenerwowanymi kierowcami. Finalnie udało się odblokować stację, a zezłoszczonych kierowców odesłać w dalszą podróż. Scena eventu została zamknięta, pozostała jedynie myjnia, która nie poradziła sobie z odprowadzaniem wody. Pierwotnie drama miała mieć miejsce na Davis, jednak w drodze rozmów przesunęliśmy ją bliżej Vespucci. Myślę, że przejeżdżający gracze doskonale widzieli jak obłożona była stacja i faktycznie nie dało się tam za dużo zrobić. 
    W między czasie ciągle na ulicach miały miejsce większe i miejsce - wypadki samochodowe. Głównie inicjowane przez graczy. Widziałam co się dzieje pod 9-1-1 - myślę, że event huraganu chociaż w tej części immersji pod tytułem "ilość roboty" oddał w 100%. No tak, tak to właśnie wygląda IRL. Jak sami wiecie, wydarzenia pod tytułem "katastrofa żywiołowa" nie dzieją się codziennie, właściwie chyba stała się pierwszy raz. Zapewniam, że tylko na tego typu wydarzenia będziemy trzymać 911-rollercoster (wiadomo, o ile owy powtórzymy kiedyś). Koło godziny 17:00 wywalił się dźwig, ale to nie nasza sprawka. Lilith kończyła, a raczej łatała odgórnie narrację, która stanęła z braku jej twórcy na scenie. Koło godzin 17:00-18:00 rozpoczął się kolejny event z naszego programu. Miało wyjść coś w rodzaju karambolu samochodowego i powiedzmy, że wyszło. Owy karambol w pierwotnym założeniu miał się znaleźć na autostradzie... W wyniku poślizgu i zniecierpliwienia kierowców doszło do wypadku na Vespucci Cannals. Kilka pojazdów wpadło do kanałów, a część rozbiła się na chodniku. No i tam scena potrwała dobrą godzinę jak nie dłużej. Karambol był głównie skierowany pod jednostki LSFD, które musiało się mocno napracować przez USAR/HR by powyciągać zatopione pojazdy. W pierwszej kolejności jednak akcja rozpoczęła się od ratowania samych postaci niż jeżeli pojazdów, prawidłowo. Niestety, nie brałam w tym udziału - z drugą grupą przygotowywaliśmy Stab City. Wiem, że @Mixer tam prężnie pracował i cisnął z resztą ET-owców całą narrację, więc tutaj mogę postawić kropkę. Widziałam screeny, słyszałam komentarze - brzmiało to dobrze, chłopaki nieźle tam kręcili HDS'em. Wyzwaniem był dostawczak, ale z nim też sobie poradzili. 
    Koło godzin 19:00-20:00/21:00 była krótka przerwa i czas na przegrupowanie się. Sprawa była taka, że właśnie przez event powyżej byliśmy podzieleni na dwie ekipy. Stab City miało być dla nas punktem połączenia się, dojścia nowych ET-owców do wsparcia oraz opracowania nowej scenerii, postaci, narracji. Byli i tacy co w międzyczasie poszli wyprowadzić pieska na spacer! Zebraliśmy się na miejscu, teleport poszedł w ruch. @Lilith zajęła się ściągnięciem wozów, chłopaki zajęli się postaciami i informowaniem DG, ja zajęłam się poinformowaniem SASP'ów. Moje drogie SASPy, wiedzcie, że cieszyłam się razem z Wami gdy dawałam Dispatcha na !. A drogi czytelniku wiedz, że SASPy mają się dobrze, zagrali pierwsze skrzypce na Stab City i była to gierka dedykowana głównie pod nich. Zieloni bohaterowie sceny. Więc ich uprzejmość - za wezwanie reszty porządkowych do wspólnej gierki. Oh no... co mogę powiedzieć, mi się grało za-je-bi-ście z Wami. Generalnie słuchy mnie doszły, że gierka ewakuacji Stab City odbiła się pozytywnym echem i było to coś serio wyjątkowego. Dla tych, których tam nie było, zagraliśmy częściowo zbuntowaną społeczność, która ze zmartwienia o własny dobytek nie chciała opuścić swojego miejsca zamieszkania. Negocjacje trwały długo, obyło się bez żadnych agresywnych scen. Czysty dialog i kłótnie. W między czasie do ewakuacji dołączyło SAHP oraz LSFD, które też znalazło swoją narrację do pogrania. Pozdrawiam @puvtxr , który utknął w dachu (XD). Kreatywnie, kreatywnie. Finalnie tamtejszy "Wódz" zdecydował, że nie ma co i pójdą na ugodę, ewakuują pozostałą mniejszość, która zaciekle walczyła o obietnice chronienia przez LEA - ich dobytku. Przyjechał autokar, który zabrał ludność, a następnie przetransportował ich do Paleto Bay w konwoju! Gdzieś pobocznie wiem, że @Mixer z @KasiuLa grali swoją mini gierkę w tamtych rejonach zaginięcia -chyba- żony. Pojawił się więc ponownie motyw SAR. Ten kto był to wiedział, że sytuacja była dynamiczna. Ponownie pozdrowienia dla DG, które wiernie oddawało narrację dla reszty serwisu.
    Koło godzin 20:00/21:00-22:00 rozpoczęły się dwa równocześnie idące eventy. Nie zwalniamy z rozkręconego flow katastrofy. Ponownie podzieliliśmy się tutaj na dwie grupy, na dwie części mapy.   Pierwszy event to Punkt Pomocy Humanitarnej przy Mega Mall na Davis. Razem z @Mixer ponownie weszliśmy w modowanie mapy, szybko postawiliśmy mały punkt pomocowy. Chłopaki podzielili się rolami wolontariuszy, ściągnęli podstawowy zestaw fur no i co? Poleciała narracja z użyciem /ado byście mogli wiedzieć, że owy punkt stoi i czeka na interakcję. Obowiązkowo pojawił się też blip na mapie (w postaci czerwonej torby). Ponownie - nie było mnie tam, ale wiem, że nawet kilka/ kilkanaście osób ruszyło z intków, żeby pograć. Najczęściej pojawiali się przejezdni oraz frakcje porządkowe. Pisałam już na DC Branży - napisze jeszcze raz; ziomek celebryta, serio spoko akcja oddolna. Przyjechał z własnymi ciuchami chyba? Oddał na rzecz potrzebujących. Następnego dnia też wiem, że przyjechał ktoś z owego sektora i przywiózł pluszowe zabawi? Jedzenie? Coś w tym stylu. Serio, spoko akcja. W między czasie też wiem, że pojawiło się LSFD, które podzieliło się swoimi generatorami i oświetleniem. Fajny pomysł, ET nie spodziewało się takiej inicjatywy. Wiedzcie, że się pozytywnie zaskoczyli. Drugi event to uwięziony pies w Grapeseed. No tak, nie mogło zabraknąć elementu zwierzaka. Chłopaki z SASP nie chcieli niczego typowego z lasu, ale kreatywność nie zna granic. Chyba nie raz się spotkaliśmy z tym jak człowiek potrafi źle potraktować zwierzaka. Odgrywany pies znalazł się w beznadziejnej sytuacji, bo został przywiązany na łańcuchu w piwnicy. Piwnica jak to piwnica tym bardziej w Grapessed, no została zalana. Przypadkowy przechodzień usłyszał szczekanie biednego psiaka i natychmiast wezwał pomoc. Na miejscu pojawiły się ponownie jednostki LSFD, SAHP i SASP. Co tutaj dużo pisać, no poziom wody w piwnicy ciągle się podnosił, sam pies był mocno spanikowany i agresywny wobec osób, które chciały my pomóc. Nie wiem czy mówiłam już, że jednostki zmagały się 25-kg Rottweiler'em co utrudniało sprawę. Na plus odgrywanie strachu przed zestresowanym psem. Finalnie akcja zakończyła się sukcesem, a pies został wyciągnięty z owej piwnicy. Na koniec ładne odegranie Animal Control. Wszystko nie trwało dłużej niż godzina tutaj.
    Koło godziny 22:00-23:00 rozpoczął się kolejny event skierowany do SASP - bezdomny w tunelu. Tutaj pociągnęłam współpracę z @KasiuLa rozegrałyśmy prosty event osób bezdomnych w pomieszczeniach technicznym. Kto jeździł tunelem obok Raton to wie, że chodzi o ten interior na odcinku T-01. No właśnie, tam się wszystko zaczęło, bo zbłąkana para bezdomnych szukała suchego i bezpiecznego schronienia przed burzą. Na ich nieszczęście ktoś to zgłosił, a nagrania z tunelu potwierdziły ich obecność. Na miejscu pojawili się Rangerzy, którzy zainterweniowali. Dowiedzieli się, że bezdomni nie mają złych intencji i zwyczajnie szukają schronu. Kobieta była w nieco lepszym stanie i samodzielnie opuściła lokal, niestety mężczyzna był w znacznie gorszym stanie; kaszlał, miał gorączkę i przeziębił się. Bez wchodzenia w dalsze szczegóły - interweniowało RA. Akcja spokojna, chłopaki z SASP ponownie pokazali klasę rozbudowaną narracją i empatią jaką okazali wobec bezdomnych. @KoKo - majstersztyk, przekaż koledze, z którym graliśmy obok. Koło godzin 23:00-00:00 rozpoczął się kolejny event w Los Santos Port ze strony @Garrett oraz skierowany dla Habor Patrol. W tym wypadku wcięliśmy się w związkowców Portu, którzy zwyczajnie się zbuntowali i nie chcieli opuścić swojego miejsca pracy. No to tutaj powiem tak, chociaż ekipa się nieco zmniejszyła przez późną godzinę, a graliśmy tutaj z @Husio23 @Saboorek i @Mixer - to zadyma była jak na co najmniej 10 osób. Najpierw negocjowaliśmy z samym Komisarzem portu, ale ten nie bardzie szedł na nasze warunki, więc wezwał na miejsce Habor Patrol, które miało jakoś załagodzić atmosferę i pomóc przy ewakuacji związkowców. Nagle jednak pojawiło się LSSD to już wiedzieliśmy, że się zaczyna jazda. Z "przytulnego" zacisza z ogniskiem trzeba się było sprawnie zabrać, bo zwyczajnie by nas tam spacyfikowali szybciej niż jak się zebraliśmy na gierkę. Wtedy właśnie gierka się rozkręciła. Związkowcy stwierdzili, że idą dalej pracować. Jako, że mają rodziny na utrzymaniu to przecież nie mogą pozwolić sobie, żeby dniówka im przepadła. Służby porządkowe stwierdziły, że to kiepski pomysł i że należy zatrzymać pracowników portu. Wtedy na miejsce wjechał chyba SEB (?) oraz armatka wodna. No cóż, nasi Haborowcy byli silnego zdania, że chcą siąść na żurawia i chcą rozpakowywać kontenery. Druga część poszła na frachtowiec by tam zdejmować zabezpieczenia. No to resztę możecie sobie dopisać samo co tam się działo, a działo się dużo! Ale to co działo się u Garretta zostaje u Garretta. Po prostu wiedzcie, że sceny były konkretne tam, a nawet zadziały się zwroty akcji. Chociaż moja postać skończyła na dnie (XD) to miło będę wspominać strajk Haborowców, fajnie mi się to grało. Btw. jeżeli ktoś by się zastanawiał jaki był finał to ten... Garrett dał w łapę dniówkę i się dogadali bez użycia środków przymusu bezpośredniego. TRZEBA BYŁO TAK OD RAZU, CO NIE?
    Koło godzin 00:00-01:00 miał miejsce kolejny event z udziałem US. ARMY. Tutaj krótko zwięźle i na temat. Od jakiegoś czasu wcielamy się we frakcje eventowe co by bardziej urozmaicić trochę świat IC. Do gustu przypadła nam armia, bo czemu nie. Mamy na składzie zespołowym nie jednego żołnierza to nawet wiemy jak to grać, żeby było ze smakiem i z sensem. Tym razem przyjechaliśmy super ciężarówką, która miała na pace super ekstra ilość piasku do zabezpieczania Vespucci Canals. No dokładnie! Dogra strefa cywilna wyraziła obawy o to, że kanały wybiją - bardzo dobrze zrobiła. Wtedy odezwało się do nas LSFD, które stwierdziło, że potrzebne jest wsparcie, a kto daje najlepsze wsparcie? A no żołnierze. Tym sposobem znaleźliśmy się ponownie na wspólnej scenie, gdzie razem stawiliśmy wały przeciwpowodziowe.
    Koło godzin 01:00-03:00 rozpoczął się, a jednocześnie zamknął scenę wydarzeń - ostatni event: Łowcy Burz. No tak, bo kto nie kocha obserwować burze? Znalazła się taka parka, która zapragnęła wykonać jak najlepsze zdjęcia i zbadać trwającą burzę. Oczywiście brak rozwagi przyniósł złe konsekwencje w postaci utknięcia na szlaku w Kanionie Raton. Jedna z osób zginęła przez poślizgnięcie się na skałkach i upadku z wysokości. Drugiej osobie udało się przeżyć, ale niestety skończyła cała połamana. Na miejscu nie mogło zabraknąć nikogo innego niż chłopaków z LSFD. Gra skierowana bezpośrednio pod jednostkę SAR. W między czasie boski @Husio23 wcielił się w orła, który w wyniku burzy hm... uległ uszkodzeniu, kręcą poboczny wątek dla będących w pobliżu SASP'owiczów. Mimo późnej godziny, podobno wyszło całkiem fajnie i udało się skleić gierkę na zamówienie. Tak, poszukiwania zaginionej osoby były zapisane w Game Planie na zamówienie. 22.08.2023 - (by @Mixer) pora otrząsnąć Los Santos z kataklizmu. W tym dniu skupialiśmy się na skierowanie gry w strefę cywilną i LSFD, która po poprzednim dniu i tak dostała w kość. We wtorek stonowaliśmy "grubość akcji", organizując tylko pomniejsze epizody. Te miały na celu wyhamować narrację i skupić się nieco bardziej na usuwani skutków niż jeżeli tworzeniu specjalnie nowych. Tego dnia zmieniliśmy też pogodę na bardziej "zachmurzoną". W godzinach popołudniowych jeszcze chwilę popadło.
    Koło godziny 20:00 - ponowne zgłoszenie o palmach oraz ogromnych kamieniach, które uniemożliwiały przejazd na autostradę  na zjeździe przy Del Perro. Podczas, gdy Firefighterzy zajmowali się usuwaniem palm, kamieni oraz kory drzewnej - miejsce i wjazd na ulicę zabezpieczała jednostka Highway Patrol, w której był między innymi uczestnik z poprzedniego dnia, który wraz ze mną szukał zaginionej żony ( @KasiuLa ) i próbował ją uratować. Dlaczego o nim wspominam? Bo powiedziano mi, że poprzedniego dnia wracając na stację jeszcze po drodze jego postać się rozryczała (sic!) - było mi dosłownie szkoda postaci przed komputerem jak widziałem, jak odgrywał rozpacz i przejęcie się, a jeszcze w dniu 22.08 - zauważyłem, że jeszcze wspominał tę akcję IC  i wpłynęła ona na samopoczucie i jego grę. Miło takie coś zobaczyć, nie każdy się decyduje na takie coś. Koło godziny 21:00 - kontynuacja Los Santos Humanitarian Aid Point. Ubiegłego dnia wolontariusze informowali o przekazaniu pozostałych ubrań dla poszkodowanych w Stab City, które zostały przekazane przez branżę. Teraz też się to nie zmieniło, na miejscu serwowaliśmy gorące posiłki, jednocześnie rozdawaliśmy i obieraliśmy odzież, którą dostarczyli nam cywile, wodę, papier toaletowy. Ku naszemu zdziwieniu, na miejscu pojawił się gracz, który ze swojej własnej woli przekazał nam około 20 kanapek (!), żeby wspomóc działania charytatywne. LSPD ponownie zadysponowało jednostkę patrolową, która doglądała naszego bezpieczeństwa - w końcu to Megamall na Davis. Przed godziną 22.00 - zebraliśmy się i zakończyliśmy działania LSHA. W międzyczasie została osuszona i odblokowana myjnia na Little Seul. Została też odblokowana stacja LTD na Pacific Bluffs.  Koło godziny 22:30 - skutki huraganu, które dotknęły mieszkańców klatki na Vespucci. Gra nam się zdecydowanie przesunęła, ze względu na ilość wezwań dla FD, ale byliśmy z nimi w stałym kontakcie, żeby mieć pewność - że uda nam się im dostarczyć grę, która była spod skrzydła Event Teamu. Tutaj rozegraliśmy mieszkańców klatki przy Vespucci, których garaż został całkowicie zalany i był pod wodą. Na wezwanie oczywiście zareagowało Fire Department, a poza narzekaniem naszych postaci o utracie dobytku, postanowiliśmy też wspomóc działania Fire Department i rozłożyć z nimi motopompę, by odpompować wodę zalegającą na podjeździe i samym garażu. Ogromny plus dla FD, które też postawiło na grę międzydepartamentową i wezwało do zabezpieczenia terenu PD, które przywiozło nam KAWĘ i się nami zaopiekowało, aktywnie wchodząc z nami w interakcję. Najzabawniejszą akcją było to, że chłopaki z którymi grałem przejmowali się bardziej TYTONIEM Z MEKSYKU, niż resztą swojego dobytku. 
    Około północy zakończyliśmy grę z LSFD.  Zaraz po tym, usunęliśmy obiekty, które pojawiły się na mapie wskutek Huraganu, tym samym zamykając event. 27.08.2023 - kilka dni po katastrofie żywiołowej ma miejsce spotkanie rządu z służbami porządkowymi oraz ludnością cywilną. Pomył pojawił się chyba trzy dni temu jak to mniej więcej będzie wyglądać. Wtedy też zaczęły się przygotowania. Największy problem stanowiło znalezienie odpowiedniego interioru. Najpierw miało to być centrum medialne HQ LSPD, ale w ostatniej chwili udało znaleźć się coś bardziej "GOV", scena przeniosła się do Los Santos County Goverment - County Hall. Tam też odbyła się uroczysta konferencja, na której zostało przedstawione kilka raportów, ale przede wszystkim - podziękowaliśmy każdemu z Departamentów czy Służb - za ich odwagę i ciężką pracę w godzinie próby. Później miało odbyć się uroczyste odznaczanie postaci, ale niestety... Mi wywaliło internet, Mixer też zdechł po drodze, później cały interior dostał crash'a. No masakra. Całe wydarzenie zaczęło się o godzinie 20:40, a skończyło się koło 22:30. Dzięki za obecność - serio, świetnie było Was wszystkich zobaczyć. Słowo, że nadrobimy odznaczanie postaci, gdy tylko złapiemy się na łączach. Itemy potworzone, przemowy napisane! 

    Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie zadbali o gości specjalnych, w czym się ostatnio próbujemy specjalizować. Mogliście zobaczyć takie agencje jak: CRT - Los Santos Mayor's Crisis Response Team; EMD - Los Santos Emergency Management Department; FEMA - San Andreas Federal Emergency Management Agency (odpowiednik 9 regionu Kalifornii). Jeżeli chodzi o postaci, tutaj mieliśmy: CRT - Director of the Crisis Response Team - Toby Doherty (M); EMD - General Manager - Leslie Johnson (K); FEMA - Region 9 Administrator - Eric Hitt (M). Szczerze? Postaramy się utrzymać te postaci. Oczywiście nie zabrakło też nowego Mayor'a - James'a Wyatt'a. Tak, już raz go widzieliście na przekazaniu HQ LSPD, tam też przemawiał. Myślę, że coś świeżego jeżeli chodzi o event chociaż tak, zdajemy sobie sprawę, że ten jeżeli chodzi o dynamikę - nie wyrywał z butów. Pozdrawiam też DG, które wpadło - spoko, spoko : ) Kto był to wie co się działo, nie wiem czy można coś tutaj dodać. Ot taka konferencja po tragedii i nią zamykamy temat huraganu. Powiedzmy, że wisienka na torcie.
    Podsumowując
    Podsumowując i reasumując. Chciałabym, żeby to wybrzmiało, że ten event był zajebiście, wybitnie trudny do organizacji. Nie wiem czy wystarczająco po podkreśliłam w trakcie całego tekstu dlatego teraz to robię. Trudność polegała w tym, że nikt wcześniej tego nie grał; obejmował każdą frakcję; obejmował całą mapę i staraliśmy się - objąć wszystkie strefy; składał się z narracji, których nigdy wcześniej nie graliśmy. Trudność też polegała w skoordynowaniu tego wszystkiego, ludzi i wewnątrz i zewnątrz i Ekipy. W sali 10-stopniowej dałabym mu chyba okrągłe 10 (gdzie Mudlands też było trudne), bo zwyczajnie przebił wszystko inne co miało miejsce przez ten (prawie) rok zarządzania Event Team. Satysfakcja jest ogromna, ale świadomość tego jak naprawdę trudne to było - z boku człowiek się zastanawia jak my to wszystko wygraliśmy. Mam nadzieję, że podołaliśmy i nawet, jeżeli ta noga się podwinęła czasem - to mieliśmy ku temu podwód. My jako Opiekunowie ET - jesteśmy zadowoleni, ale o tym niżej. 

    jedni mają METRO, drudzy mają SEB my mamy jednostkę specjalną G.O.T.O.W.E. (XD!)
     
    Chcę podziękować w pierwszej kolejności swoim ludziom (a jest to ponad 30-osobowy zespół graczy) za poświęcenie swojego czasu i swojej gry na rzecz gry innych. Wystarczyło jedno zdanie o pełnej mobilizacji i ta pełna mobilizacja była. Jesteśmy ze @Spectre dumni z Waszej roboty. Wiem, że w każdy mini-event, w każdą postać włożyliście swoje serducha i mnóstwo pracy. Myślę, że gracze to odczuli i na długo, naprawdę długo zapamiętają to wydarzenie. Co mogę więcej powiedzieć. Jesteście Teamem przez duże T. Pokazaliście szczyt formy Grupy, gdy ją przejmowaliśmy no nie było opcji na taką akcję. Więcej napisze na wewnętrznych komunikatorach.
    Dalej, chciałabym podziękować GM oraz CM, którzy nas wsparli i umożliwili nakręcenie gry na taką skalę. W szczególności: @Matieusz, @kuzyn, @Madeleine, @Ritelka, @Garrett, @Mixer, @Lilith, @wuuu. Dalej chciałabym też podziękować każdemu graczowi, który dostosował się do narracji i na tyle na ile to możliwe, zwyczajnie odgrywał. Szanuje. Tutaj specjalne podziękowania do strefy porządkowej, która dostała myślę, że ostry wycisk na 9-1-1, /d i !. Gdy jeszcze grałam z Wami, pamiętam podobne chwile i wiem, że wielu z Was serio się oddało tej grze; robiło nawet po 4h duty. Woah! Mam nadzieję, że chociaż atmosfera IC czasami była gorąca to dobrze zapamiętacie tego Global'a. Kto wie, może jeszcze kiedyś przyjdzie nam razem zagrać kolejną katastrofę żywiołową? Dalej, chcę też wymienić tutaj... media. Widziałam Was, nawet chwilę graliśmy. Starałam się czytać Wasze posty na forum i cisnąć Marcela wraz z Oliwierem, żeby Was informował o wszystkim! Świetna robota, artykuły, LI i zdjęcia. Wasza obecność była niezastąpiona na tym wydarzeniu. No i w końcu... @Garrett pisałam Ci na pv, ale tutaj też napisze: UWIELBIAM GRAĆ Z TOBĄ EVENTY! Pamiętaj o tym i jestem gotowa na więcej.
    Zdjęcia: Członkowie frakcji porządkowych & Członkowie ET
     
    Więcej screen'ów:
     

     
    If you can dream it, you can do it.
    ECM Azzi_24 & JGM Mixer ~
  3. Specter polubił odpowiedź w temacie przez blacksugar w [BIZNES/Gastronomia] Taste Drive   
    **VOCS2K23,  Maze Bank Area parking, 9PM **




  4. Specter polubił odpowiedź w temacie przez phenoman w [Spółka] Primal Xtreme   
    Primal Xtreme - odkryj wewnętrzną siłę, przekraczaj granice sportu!
     
    Primal Xtreme to nie tylko spółka - to prawdziwe powołanie, które wynika z pasji do aktywności fizycznej i miłości do dzikiej natury. Założona w 2023 roku przez doświadczoną businesswoman, Larę Kozlovą, która jest prawdziwą entuzjastką sportu, marka wkracza na rynek z niezwykłym impetem. Świeża i dynamiczna marka Primal Xtreme ma na celu zrewolucjonizować świat sportu w Los Santos i zaangażować mieszkańców w aktywny oraz zdrowy styl życia.
    W Primal Xtreme wierzą, że natura jest ich najlepszym nauczycielem, dlatego ich produkty i wydarzenia są inspirowane dziką siłą i energią natury. Szerokie portfolio produktów obejmuje suplementy odżywcze, innowacyjny sprzęt do ćwiczeń oraz funkcjonalną odzież sportową. Każdy z produktów został starannie wyselekcjonowany, aby pomóc w osiągnięciu optymalnej wydajności i przekroczeniu sportowych granic.
    Jednak Primal Xtreme to nie tylko produkty - to społeczność entuzjastów sportu, którzy łączą się w pasji i dążą do osiągania wspólnych celów. Wydarzenia sportowe, takie jak ekscytujące wspinaczki górskie, wyścigi rowerowe pełne adrenaliny, emocjonujące maratony czy widowiskowe paintballowe bitwy, są zaprojektowane nie tylko po to, aby dostarczyć rozrywki, ale przede wszystkim, aby zarazić ludzi sportowym duchem i inspirować do aktywnego spędzania czasu.
    Primal Xtreme Club to unikalna inicjatywa, która zbliża pasjonatów sportów do siebie. To miejsce, w którym aktywni ludzie spotykają się regularnie, by dzielić się swoją energią i zarażać innych pasją do ruchu. W ramach klubu sportowego powstaje wyjątkowy obiekt, który oferuje kompleksowe zaplecze sportowe, w tym nowoczesne siłownie, boiska do różnych dyscyplin sportowych oraz baseny. To miejsce, w którym granice sportowych osiągnięć stają się mniej widoczne, a możliwości rozwoju stają się nieograniczone.
    Primal Xtreme nie chce tylko istnieć w branży sportowej - pragnie ją przedefiniować. Zaangażowanie w społeczność Los Santos jest nie tylko strategicznym wyborem, ale nade wszystko wyrazem naszej pasji i oddania sportowi. Ogromne zaangażowanie w media społecznościowe zachęca ludzi do dzielenia się swoimi pomysłami, wskazówek i oczekiwaniami, aby produkty i wydarzenia były dokładnie dopasowane do ich potrzeb.
    W branży sportowej, Primal Xtreme dopiero rozpoczyna swoją ekscytującą podróż, a to, co przyniesie przyszłość, jest jedynie zapowiedzią ich możliwości. W świecie Primal Xtreme, granice są po to, by je przekraczać, a sport to nie tylko dyscyplina, ale styl życia, który ożywia duchy sportowych pionierów! Dołącz do społeczności i odkryj wewnętrzną siłę wraz z Primal Xtreme!
    Dane rejestracyjne spółki
    Nazwa: Primal Xtreme
    Adres: Alta Street
    Członkowie zarządu:
    CEO: Lara Kozlova
    Udziałowcy: Lara Kozlova - 100%
    Kapitał: $1,000,000
    Sposób reprezentacji spółki

     
     
  5. Specter polubił odpowiedź w temacie przez sawka w [20/08/2023] VOCS 2023   
    **Równo o godzinie 20:40 na stronie VOCS23.com pojawiła się opcja wzięcia udziału w loterii, która odbędzie się podczas samego wydarzenia. Pojazdy, które będzie można wygrać to: Übermacht Vorstand oraz Grotti Deimos. Aby wziąć udział w loterii, uczestnik musi wypełnić formularz rejestracyjny dostępny na oficjalnej stronie loterii lub w wyznaczonych punktach partnerskich. Formularz wymaga podania imienia, nazwiska oraz numeru telefonu. Każdy uczestnik ma prawo do jednego losu. **

     
    LOTERIA VOCS 2023
    Celem loterii "VOCS 2023" jest umożliwienie uczestnikom szansy na wygranie dwóch unikatowych samochodów.
    Loteria jest organizowana przez VOCS 2023 Team w kolaboracji z S2 Parts oraz założycielem magazynu Nagareboshi i jest zgodna z obowiązującym prawem oraz regulacjami. Loteria rozpoczyna się dnia 18/08/23 o godzinie 20:40 i kończy dnia 20/08/23 o godzinie 21:30. Loteria jest otwarta dla osób pełnoletnich. Uczestnictwo w loterii jest dobrowolne i nieodpłatne.
    Zasada Losowania: Zwycięzcy zostaną wyłonieni w drodze losowania elektronicznego spośród wszystkich prawidłowo zarejestrowanych uczestników.
    Aby wziąć udział w loterii, uczestnik musi wypełnić formularz rejestracyjny dostępny na oficjalnej stronie loterii lub w wyznaczonych punktach partnerskich. Formularz wymaga podania imienia, nazwiska oraz numeru telefonu. Każdy uczestnik ma prawo do jednego losu.
    Nagrodą w loterii są dwa samochody Übermacht Vorstand, stworzony we współpracy z samym S2 oraz unikalny pojazd - Grotti Deimos - sfinansowany przez założyciela magazynu Nagareboshi. Każdy zwycięzca otrzyma jeden samochód.
    Zwycięzcy zostaną wylosowani po zakończeniu wydarzenia VOCS 2023 i zostaną powiadomieni drogą elektroniczną lub poprzez ogłoszenie ze sceny. Odbiór nagrody odbywa się podczas wydarzenia. 
    *Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany zasad loterii w dowolnym momencie bez wcześniejszego powiadomienia. Decyzje organizatora są ostateczne i nie podlegają dyskusji.

    (( Link do discorda, by wziąć udział w loterii: https://discord.gg/7jH6Dgsrwz ))


  6. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Garrett w [Marka] Maisonette   
    Maisonette - marka założona w 1957 roku tuż po II wojnie światowej przez byłego kaprala wojsk sprzymierzonych z ramienia US Army o włoskim pochodzeniu. Mowa rzecz jasna o słynnym Peppe Maisonette, które włoskie community poznało raczej jako założyciela butikowego hotelu w centrum Little Italy w Los Santos. Pomysł na hotel wziął się z zagospodarowanych funduszy i trudnych warunków na rynku kinematografii gdyż Peppe zajmował stanowisko kierownicze w jednym z kin w Fabryce Snów - Rockford Cinema Plaza. To właśnie dzielnica Rockford nauczyła go szyku, dystynkcji i nowobogackiej kultury końcówki lat 50'ych i początku lat 60'ych, które przeniósł do swojego hotelu. Po trudach rynku filmowego i problemach finansowych kina, w którym piastował wysoką funkcję nabył je wskutek zagrywki rynkowej kupując plajtujące miejsce poniżej faktycznej wartości. Zmiana nazwy z Rockford Cinema Plaza na Venice Cinema - co zresztą widoczne nawiązujące do Włoch spowodowało, że Peppe zyskał rzeszę kinomaniaków odwiedzjących jego kino. Ogromne zainteresowanie przyniosło wymierne zyski jednak Maisonette posiadał coś w rodzaju szóstego zmysłu wiedząc, że kino jest biznesem tylko na jakiś czas. Rockford było przepełnione kinami ścigających się w prezentacji coraz to bardziej kasowych produkcji Fabryki Snów. Peppe widząc dobrą koniunkturę rynku i zainteresowanie jego kinem przez osoby trzecie postanowił sprzedać za wysoką kwotę kino dla studia filmowego Paramount. Z zaoszczędzonych pieniędzy z zastrzykiem sprzedażowej gotówki założył sygnowany własnym nazwiskiem hotel butikowy, którego dewizą było - "Italiano - significa con classe". Ludzie światowej finansjery chcący robić interesy w Śródmieściu wynajmowali pokoje właśnie w Maisonette z racji szyku, klimatu i niesamowitej obsługi - a to wszystko dzięki działaniom Peppe Maisonette.
     
     
     
     
     
     
      
     
    Hotel funkcjonował do roku 2008 następnego millenium, gdzie bywał już kilkukrotnie na granicy bankructwa. Kryzys, który swoje początki rozpoczął w 2007 roku a swoją kulminację miał w 2008 nie pozostawił Maisonette Hotel bez obrażeń. Wówczas hotelem rządzi już syn Peppe Maisonette - trzydziestodwuletni Giovanni Maisonette, którt nie posiadał takiej ręki i serca do hotelu jaką miał jego ojciec. Personel hotelu ulegał ciągłym rotacjom, wydatki wciąż rosły a zobowiązania dzierżawy budynku stale powiększały należności, których Giovanni nie miał jak spłacić. W 2008 roku podjeto decyzję o sprzedaży Maisonette na rzecz miasta w związku z nagromadzającymi się należnościami. Komisja ds. prywatyzacji przejęła Maisonette z zamysłem przekształcenia go w blokowisko dla tamtejszej społeczności i mniejszości włoskiej wskutek symbiozy rozgrywającego się dramatu na rynku nieruchomościowym. Miasto jednak zwlekało z realizacją zamierzonego projektu. Budynek z roku na rok ulegał degradacji co w pewnym momencie nie pozwoliło ze względu bezpieczeństwa na realizacje projektu. Budynek wymagał renowacji a środki miejskie zazwyczaj były przekazywane na inne cele pomijając włoską mniejszość borykającą się z oznakami bezdomności. Rok 2023 przyniósł nowe możliwości w politycznym pokerze. Wybory wprowadziły pogłębiającą się wśród kandydatów do Rady Miejskiej skłonność do rewizjonizmu gospodarczego miasta. Jednym ze starych, prominentnych polityków walczących o żywot na politycznej arenie był Theodore Albright. Sytuacje jego politycznych porażek wykorzystał wywodzący się z włoskiego community Gaspare Luciano, który wsparł polityka zastrzykiem gotówki oraz poparciem ze strony stoczniowców. O włos Albright dostąpił zaszczytu wejścia w skład Rady Miejskiej a to powodowało wymierne zyski do poniesionych kosztów. Albright został Przewodniczącym komisji ds. nieużytków miejskich. Luciano w tym czasie złożył oficjalne pismo zachęcające komisje do przekazania mu budynku po Maisonette poniżej wyznaczonej wartości. Kontakty Albrighta pomogły przekonać komisję do szczerych wyznań Luciano o chęci poprawienia jakości życia włoskiego community, odnowieniu blasku Little Italy i chęci kontynuowania spuścizny niewykorzystanej przez syna Masionettiego na Little Italy. Komisja przyjęła wniosek pozytywnie - oczywiście za sprawą nacisków Albrighta, który miał ogromny dług do spłacenia wobec Luciano. Zasada - coś za coś - skutkuje zarówno w oceanie biznesu jak i w bagnie zwanym polityką.
     
     
     
     
     
      
    Pozostańmy przy Gasparze Luciano bo jest to interesująca sprawa. Komisarz portu i właściciel firmy zajmującej się spedycją towarową nabywa hotel w zapłakanym stanie, który na obecny moment wydaje się być sporym wydatkiem. Niemniej jednak ten prowizorycznie młody biznesmen wyczuł w tym nutkę zarobku, która okaże się wymierna w skutkach. Koneksje polityczne, od których zawsze stronił pozwoliły mu wywierać wpływ na sytuację miejską, w której Little Italy była niewątpliwie stratna. Jeszcze kilka lat temu ta dzielnica śródmieścia była ikoną bezdomności, problemów społecznych, zaniedbania infrastruktury miejskiej i problemów z tak priorytetowymi sprawami jak chociażby odbiór odpadów komunalnych. Kontakty Luciano z Albrightem zaowocowały zastrzykiem gotówki na renowację dzielnicy i stworzeniu przyjemnego klimatu dla turystów i mieszkańców Los Santos. Pozorne ogrodzenia, lampy czy budki telefoniczne oraz roślinność spowodowały nowy zastrzyk energii tętniący z Mały Włoszech. Sprawy komunalne również dziwnym trafem zostały rozwiązane pozbawiając widoku Little Italy jako śródmiejskiego śmietniska Santos. Następstwem tych działań było nabycie Maisonette, która była zaniedbaną ikoną klasy. Jak mawiał Peppe Maisonette - "Italiano - significa con classe" - tą dewizę miał zamiar kontynuować biznesmen Luciano z zachowaniem wszelkich kultur ubiegłego stulecia w nowoczesnym wydaniu. Nowoczesnym powiecie? Otóż tak - kultura lat 50'ych przeminęła i nie wrócimy do Panów ubranych w odświętne fraki i Pań z lufkami cygaretek w dłoni. Moda jest czasowa - przemija, jednak wszyscy kochają powrót do old schoolu. Renowacja Maisonette ma skutkować unowocześnieniem - i tutaj uwaga - Aparatmentowca - to standardów dwudziestego pierwszego wieku z zachowaniem ducha Peppe Maisonette. Modernizacja budynku z wewnątrz jak i zewnątrz poskutkowała odnowieniem włoskiej kultury na Little Italy i dumy z faktu bycia Włochem - zarówno jako imigrant czy już obywatel USA z genetyczną historią włoskiej krwi płynącą w żyłach każdego Italo-Americana. Połączenie modernizmu z klasykiem ocenią potencjalni mieszkańcy i goście, z racji, że Luciano przemyślał ważne aspekty dzisiejszych apartamentowców. Non quantità ma qualità (nie ilość a jakość) okazała się dopełnieniem dewizy Maisonettiego. Dewizy, którą mają poznać turyści, mieszkańcy i najważniejsze grono - społeczność włoska.
     
     
     
     
     
     
     
      
    Restauratorstwo to branża wyróżniająca włoskie korzenie na całym świecie. W końcu kto nie jadał lasagny, słynnej włoskiej pizzy albo gnocchi? Włoska muzyka, klimat wnętrza i zapachy pomidorów oraz smak wina to sygnały wyróżniające ich kulturę. A historie restauratorstwa włoskiego aż nadto zna słynna De La Sapore. Ta funkcjonująca od 1983 restauracja w centrum Little Italy widziała wzloty i upadki każdego zrzeszonego z community włoskiego imigranta i włoskiego Amerykanina. Nie dziwi więc fakt, że zmiana z bistro na restauracje z klasą po tak długim czasie była wiadomą kwestią na rynku kulinarnym. Zmieniają się poglądy, zmienia się też podejście klientów, którzy "podróżują" za sprawa smaków, zapachów, wizualizacji - właśnie w restauracjach. De La Sapore choć mająca swoją kulturę w typowym bistro wymagała również pewnej renowacji a Luciano chciał by apartamentowiec nie pozostał pustym budynkiem przeznaczonym do mieszkania. Chęć stworzenia atrakcji dla mieszkańców, turystów i obywateli Los Santos poskutkowała pomyślnymi rozmowami z włodarzami De La Sapore w celu przeniesienia i zmiany dotychczasowej funkcji włoskiego bistro. Od teraz miało się ono stać diamentem w koronie Maisonette przyciągającym na włoskie dania światową finansjerę, bogaczy, krytyków kulinarnych, włoskie community, gwiazdy świata muzycznego i filmowego oraz wiele, wiele innych odłamów społecznych chcących choć na kilka godzin zasmakować włoskiej symfonii smaków, muzyki oraz klimatu. Ta wyróżniająca kwestia miała być jedną z wielu udogodnień w nowym apartamentowcu tworzącym nową jakość i nowe standardy w branży deweloperskiej i mieszkaniowej.
     
    I sensi umani di base come la vista, il gusto e l'olfatto devono essere presenti nella Maisonette - e De La Sapore contribuirà a questo.
    (Podstawowe ludzkie zmysły jak wzrok, smak i zapach muszą zagościć w Maisonette - a do tego przyczyni się De La Sapore.)
    ~
    Gaspare Luciano 
     
     
     
      
    Kasyno... Nie ma nic bardziej dochodowego dla właściciela i bardziej stratnego dla grającego jak to miejsce. The Palace - to kasyno utworzone przez Luciano w piwnicznych, wyremontowanych podziemiach Maisonette mające na celu zaspokojenie potrzeb rozrywki dla mieszkańców, społeczności włoskiej oraz Santoskich bogaczy z naciskiem na tych ostatnich. Kasyno to cudowne miejsce - wszechobecne nawiązania do różnych kultur - jak w przypadku The Palace - Egipskiej - ale i również miejsce gdzie jazz i blues mieszają się z okrzykami szczęścia, żalu, porażki oraz odgłosami brzęczących jednorękich bandytów pokazujących inne wizje niż trzy koniczyny na ekranie. Ten dochodowy interes ma wzbogacić prestiżowość Little Italy i nadać im nowy, ekskluzywny standard oraz ukazać otwartość społeczności włoskiej na turystów przybywających hucznie do Fabryki Snów. The Palace to też stempel oazy zabawy, którą zapewnia klub The Vault, bo w końcu każdy pałac posiada swój skarbiec, prawda? Choć kasyno nie jest tak ogromne jak w stolicach hazardu jak Las Vegas, Reno czy Atlantic City nadanie klimatu i muzycznej wstawki przyciąga wiele dusz chcących zaryzykować swoje fundusze dla szczęścia jakie może ich spotkać po wygranie. Luciano podczas rozmów z bliskimi znajomymi wspomniał:

    Il gioco d'azzardo è come una droga - se non controllato, rivela la verità in noi - e ci riempie le tasche.
    (Hazard jest jak narkotyk – jeśli nie jest kontrolowany, ujawnia w nas prawdę – i napełnia nasze kieszenie)
    ~
    Gaspare Luciano
      Tak więc co właściwie blokuje nas przed wejściem do tego wspaniałego miejsca? Nie obracasz przecież masą pieniędzy a kilkunastoma żetonami a plastiku przecież Ci nie szkoda, prawda?
     
     
     
     
     
     

     
     
    OOC
    Cześć! Przedstawiam Wam projekt, który realizuję wskutek rozwijającego się community na Little Italy. Chcemy zachęcić graczy do rozgrywki w tym jakże klimatycznym i odnowionym miejscu. Maisonette w swoim zamyśle ma być marką, która będzie słynąć z klimatycznego, prestiżowego budynku będącego drogocennym kamieniem w koronie naszej dzielnicy. To też wyjście z ręką w kierunku sektora cywilnego, by wskazać, że poza działalnościami skierowanymi na nielegalne procedery jesteśmy w stanie jako Los Santos Outift równocześnie tworzyć i dzielić się rozgrywką z innymi sektorami dla zapewnienia pozytywnych emocji. Szczerze liczę, że każdy z czytających ten temat będzie stałym gościem tego miejsca przez wzgląd na restauracje czy wybudowane kasyno i zechce nawiązać z nami interakcje. Dziękuje serdecznie za przeczytanie i mam nadzieje, że do zobaczenia!

     
  7. Specter polubił odpowiedź w temacie przez sawka w [20/08/2023] VOCS 2023   
    ** W ciągu dnia na mieście można były dostrzec ekipy rozwieszające nowe grafiki na billboardach. Zaś pod Maze Bank Area można zobaczyć ekipę Stage Crew GALAXY, która zajmuje się rozkładaniem sceny oraz oprawą techniczną wydarzenia. Chodzą także słuchy, że podczas wydarzenia oprócz Übermacht Vorstand do wygrania będzie również pojazd znajdujący się na grafikach promujących wydarzenie. **



  8. Specter polubił odpowiedź w temacie przez sawka w [20/08/2023] VOCS 2023   
    **W ostatnim czasie na można było dostrzec wiele plakatów nadchodzącego eventu VOCS 2023. Jest to kolejna edycja największego do tej pory wydarzenia motoryzacyjnego w Los Santos, gdzie zbierają się najciekawsze projekty z całego stanu. Wstęp jest wolny dla wszystkich zainteresowanych wydarzeniem, a szczęśliwi posiadacze wyjątkowych pojazdów mogą zgłosić się poprzez aplikację o nieodpłatne wystawienie go wraz z innymi projektami. Oprócz prezentacji projektów stworzonych przez jedne z topowych biznesów na miejscu do dyspozycji będą dwa tory wyścigowe - gokartowy oraz driftowy oraz strefa gastronomiczna. Nie zabraknie także różnego rodzajów konkursów, a w tym losowania na pojazd, jakim jest Übermacht Vorstand tworzony we współpracy z S2 Parts. Całe wydarzenie będzie miało miejsce 20 sierpnia 2023 roku o godzinie 20:00 na parkingu Maze Bank Area.**
     
    Link do discorda zgłoszeniowego: https://discord.gg/7jH6Dgsrwz
  9. Specter polubił odpowiedź w temacie przez blacksugar w [RM] RIDE! 08/23   
    **Cieplutki magazyn na gorący sierpniowy wieczór już tu jest, dostępny w sklepach i na stacjach benzynowych - ogrzeje twoje serduszko i dusze**
    Zapraszamy do zamawiania internetowo, oraz kupowania magazynu w swoich lokalnych kioskach!
    Jak zwykle przypominamy, że jeżeli chcecie aby wasze auto pojawiło się w naszym magazynie, wystarczy wysłać o nas wiadomość na adres mailowy: [email protected] (PW NA FORUM).


    LINK DO WERSJI CYFROWEJ
    **W wersji fizycznej znajdują się kody QR, odnoszące do aplikacji MeetApp**
    MeetApp
    (Odnośniki to zaproszenia na discord)
  10. Specter polubił odpowiedź w temacie przez ktosik... w [Biznes/Gastronomia] Ocean's Bounty Bar   
    Ocean's Bounty Bar – dość spory lokal umiejscowiony w północnym Cumash, tuż przy autostradzie prowadzącej do Paleto Bay. Założony lata temu przez starsze małżeństwo, rybaka i właściciela kutra Brandona i jego żonę Scarlett. Pomysł był prosty – prowadzona przez kobietę smażalnia była głównym odbiorcą i miejscem sprzedaży ryb i innych dobroci, złowionych przez jej męża. Wszystko odbywało się najkrótszą możliwą drogą, prostego, rodzinnego biznesu. Rzec by można, że wyciągana z sieci ryba wskakiwała od razu na patelnię w Ocean’s Bounty Bar. Nieskomplikowany model biznesowy nie wymuszał wysokich cen, a sprawdzony dostawca głównych produktów sprawił, że lokal bardzo szybko wypracował sobie renomę wśród lokalnej ludności oraz stał się niemalże obowiązkowym przystankiem dla wielu kierowców, oraz turystów odwiedzających zachodnie wybrzeże. Niestety, pewnej nocy podczas połowu, kuter Brandona uległ poważnej awarii. Cała załoga wraz z szyprem została ewakuowana w porę, jednak kuter spoczął na dnie Oceanu. Śledztwo wykazało liczne zaniedbania stanu technicznego łodzi, toteż ubezpieczyciel sprawnie wymigał się od wypłaty odszkodowania. Para szybko zdecydowała się skupić na prowadzeniu smażalni, jednak znalezienie adekwatnie taniego dostawcy produktów wysokiej jakości okazało się niemożliwe. Nie chcąc podnosić cen Scarlett i Brandon zdecydowali się na liczne oszczędności, które okazały się gwoździem do trumny Ocean’s Bounty. Spadek jakości jedzenia był na tyle zauważalny, że lokal z miesiąca na miesiąc dosłownie opustoszał. Starsze małżeństwo nie mając już sił na wygrzebanie interesu z dołka, w którym się znalazł, postanowiło pozbyć się problemu. Cała firma została wystawiona na sprzedaż za niewielkie pieniądze. Okazję zwęszył młody i ambitny Johnathan Buckner, będący „kolegą z branży” poczciwego Brandona. Panowie szybko się dogadali, a część pracowników lokalu zdecydowała się na dalszą pracę, a Johnathan obiecał postawić interes na nogi. W zasadzie facet nie miał wyjścia, z różnych powodów wydał na to miejsce całe swoje oszczędności,, licząc na to, że stanie się ono jego głównym źródłem dochodu.
    Myślę, że lokalizacja którą wybraliśmy, jest typowa dla przydrożnego baru, gdzie podróżujący chcą odpocząć i nabrać sił przed dalszą trasą. Dość ciekawy wygląd samego budynku i okoliczna infrastruktura dodadzą dodatkowego klimatu dla miejsca, które mamy zamiar stworzyć. Odchodzimy od serwowania steków i burgerów, stawiając na klimat gry typowej smażalni ryb i owoców morza. Mamy kilka pomysłów nie tylko na wnętrze, ale również rozgrywkę, którą możemy zaoferować ze swojej strony dla graczy. Również @inpursuit, który w świecie IC będzie figurować jako właściciel tego biznesu ma swoje pomysły, by urozmaicać codzienną rozgrywkę nie tylko nam, ale również osobom które zechcą dołączyć do nas, by rozkręcać biznes. Oczywiście wszystkich planów zdradzać nie będziemy, bo lepiej zaskakiwać pozytywnie podczas rozgrywki. Nie widzę sensu również rozpisywać się o tym jak zamierzamy prowadzić biznes, gdyż jak wiadomo w świecie biznesów nie jesteśmy od dziś - zwłaszcza ja. Przykładem udanych lokali gastronomicznych w wydaniu naszego grona, czy też wcześniejszych jest Valhalla, czy też dawna kurczakownia Pipeline Inn, gdzie staraliśmy się odzwierciedlić klimat biznesu oraz sam zamysł. Stawiając na grę nieco z dala od miasta chcemy dać też miejsce dla tych, którzy nie chcą wiecznie kręcić się w kółko po tych samych ulicach Santos. Również z ekipą celujemy w rozkręcanie innych projektów, które będą łączyły się w jedną całość, ale o tym już pewnie dowiecie się niebawem! Cóż mam dopisać na koniec.. Do zobaczenia na rybce! 
  11. boa polubił odpowiedź w temacie przez Specter w [STOWARZYSZENIE] COMPASS - Dive & Sail   
    COMPASS Dive and Sail - stowarzyszenie założone w 2018 roku przez Kapitana Jachtowego Denise Sanchez i Jeffrey'a Hatcher'a mające na celu zrzeszanie żeglarzy, motorowodniaków oraz fanów nurkowania profesjonalnego jak i amatorskiego oraz posiadające szeroki wachlarz oferowanych szkoleń we wcześniej wymienionych dziedzinach. Ponadto stowarzyszenie oferuje profesjonalne prace głębokościowe do których zalicza się serwis oraz naprawa łodzi i statków (jeżeli to możliwe) bez umieszczania kadłubów w suchym doku, wydobywanie zatopionych przedmiotów wszelkiej maści oraz przeprowadzanie specjalistycznych kontroli bezpieczeństwa i wydawania certyfikatów dopuszczenia do ruchu wodnego jednostek pływających cywilnych i komercyjnych. 
     
    Poza komercyjną stroną działalności COMPASS oferuje również szeroki wachlarz organizacji imprez okolicznościowych, masowych oraz eventów dla firm oraz grup zorganizowanych opierających się na wycieczkach po wodach Stanowych czy nurkowaniu w pięknych i kryjących wiele ciekawostek głębinach oceanu.
     
    Biuro oraz port macierzysty jednostek stowarzyszenia COMPASS znajduje się przy bosmanacie portu Puerta Del Sol  pod opieką LSMYC (Los Santos Marine Yacht Club)
     

     
    Dołącz do grona najlepszych wodniaków w Los Santos, stań się członkiem COMPASS Dive and Sail !
     

     
     
     
     
    Notka OOC:
    Cześć, wracam z projektem, który prowadziłem długi czas na poprzedniej odsłonie serwera. Jest to typowo zajawkowy projekt, który ma duże podłoże w moich zainteresowaniach OOC. Chcę rozszerzyć możliwości działania Eventów czy ciekawych interakcji oraz zrzeszyć fanów wodnych zabaw na serwerze. 🙂 Jeśli chodzi o zapotrzebowanie to jedynie Jacht Marquis i Suntrap - więcej na rozruch nie potrzeba. Nie lubię rozpisywać się sztucznymi historiami dlatego poniżej wrzucam materiały z poprzedniej odsłony projektu. Enjoy  😎
     
    Kontrola statku SS Bulker

     
    Naprawa napędu jednostki kontenerowej firmy Jetsam

     
    Kilka luźnych strzałów z gry

     
     
     
     
  12. jjordan polubił odpowiedź w temacie przez Specter w [Biznes/Gastronomia] VALHALLA   
    https://li.v-rp.pl/valhalla
  13. Specter polubił odpowiedź w temacie przez boa w Nordheim Warriors MC   
  14. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Olav w Nordheim Warriors MC   
  15. Specter polubił odpowiedź w temacie przez 2kilo w [Projekt IC] Looters Of Fauna   
    Looters Of Fauna,  grupa powstała w 1883 r. Zainicjowana przez Edgara Marstona, gdy miasta zaczęły się rozrastać, a ich założyciele mieli problem z żywnością. Błyskotliwy Edgar zebrał swoje kuzynostwo oraz braci, aby rozpocząć polowanie na okoliczną zwierzynę, a następnie zasilać pobliskie miasteczka mięsem pozyskanym z dzikich zwierząt. W tamtym momencie kłusownicy okupili się w dużą ilość gotówki na tamte czasy, co przyczyniło się do rozbicia grupy, a Edgar pozostał z małą garstką ludzi. Z czasem sam się przekręcił, a jego władza spadła do rąk najbliższego członka rodziny, z biegiem lat przewodnictwo spadło na Maxwella Crawforda, który aktualnie ma pod sobą niewielką gromadę zaufanych ludzi. Skupiają się oni na terenach górzystych sprzyjających dla dzikiej przyrody, czyli w Hrabstwie Blaine bez ściśle określonego ulokowania, rozbijają oni szybkie i prowizoryczne obozowiska.  
    Kłusownictwo jest jednym z największych zagrożeń dla dzikich zwierząt na świecie. Kłusownicy działają nielegalnie i często używają brutalnych metod, aby schwytane zwierzęta przetransportować do miejsc, gdzie można je sprzedać na czarnym rynku.Kłusownicy często wykorzystują różne techniki, aby schwytane zwierzęta zabić i przerobić ich części na przedmioty do sprzedaży. Skóry, kości, futra, kły, rogi, i mięso są często sprzedawane na czarnym rynku. Niektóre z tych produktów są używane do produkcji leków, biżuterii, ozdób, i innych przedmiotów. Najczęściej stosowane metody kłusowania to pułapki, trucizny, strzelanie, i polowanie z psami. Kłusownicy często polują na zwierzęta na zamówienie, a niektóre z nich wykorzystują helikoptery lub drony, aby przeszukać duże obszary w poszukiwaniu dzikich zwierząt. W celu ochrony dzikich zwierząt i zapobiegania kłusownictwu, wiele krajów wprowadza surowe przepisy dotyczące ochrony dzikiej przyrody i prowadzi kampanie edukacyjne, które mają na celu podniesienie świadomości społecznej na temat szkodliwych skutków kłusownictwa.
     
    Tworząc projekt kłusowników chcemy skupić się głównie na frakcji porządkowej, SASP. Aby zapewnić im ciekawe wątki, zaczynając na 911, a kończąc na różnych przestępstwach, które byśmy umieszczali oficjalnie. Naszym następnym celem są kluby motocyklowe, z którymi również chcielibyśmy złapać przyjazną relację oraz sprzedawać im nasze produkty, wyroby, ze zwierząt, które prezentowałyby się w ich club house'ach oraz innych, ich biznesach. Oczywiście nie zapominam o graczach, którzy mogliby się przypadkiem natknąć na nas w lasach, dla nich również się coś znajdzie głównie, będzie to interakcja, jeżeli zauważymy, iż gracz jest chętny do wspólnej gry z nami to stworzymy z nim przyjemny wątek. Kreowanie rozgrywki dla nas samych będzie łatwym sposobem, wypady na polowania, do których chce wykorzystać event team, który mógłby nam odgrywać dziką zwierzynę zamieszkującą tamte tereny oraz skórowanie zwierząt, czy tworzenie rzeczy z ich części
    Aby przyciągnąć graczy chętnych do naszego projektu utworzyliśmy stronę na LifeInvander pt. „Co słychać w lesie”, jeżeli osoba zainteresuje się naszą rozgrywką, to nie będziemy mieli przeciwko, aby, pograł wspólnie z nami, ciężko jest trzymać graczy w naszym projekcie, gdyż należy on do specyficznego gatunku, uważam, że jeżeli gracz będzie zainteresowany naszą grą oraz będzie miał odrobinę kreatywności to nic nie stoi na przeszkodzie, aby również grać swoje wątki związane z kłusownictwem. Nie zamykamy nikomu bramy oraz jesteśmy otwarci na nowe towarzystwo, chętne do wspólnej gry z nami.
     
     
     
    Informacje na temat pomysłów związanych z rozgrywką dla całego budowanego przez siebie otoczenia, które projekt ma zbudować. Naszym pomysłem jest skupienie się na tropieniu dzikich zwierząt, w co byśmy chcieli wciągnąć event team, który z pewnością, by nam pomógł kreować projekt kłusowników. Chcemy również wykorzystać ich do odgrywania przeróżnych kolekcjonerów, którzy są chętni lub nie na kupienie przeróżnych towarów spod naszej ręki. Również mamy w planach regularne zamieszczanie wpisów lub zdjęć zwierząt żyjących w dzikich warunkach. Wchodzenie w interakcje z przeróżnymi graczami oraz zarażenie ich naszą zajawką. Rzecz jasna mamy zamiar łapać kontakty z innymi organizacjami, które byłyby chętne na "zlecenia" na daną zwierzynę. Głównym założeniem jest łapanie jak najwięcej z gry In Character
    Dlaczego wybrana przez was lokalizacja dobrze wpasowuje się do całokształtu waszego zamysłu. Wybór Hrabstwa Blaine jest idealnym pomysłem, gdyż pasuje ono idealnie do naszego planu ze względu na charakterystyczny klimat oraz sprzyjające warunki do tropienia drapieżników. Jest to także obszar, który rzadko jest eksplorowany przez graczy, a jednym z naszych celów jest ożywienie drugiej części mapy.
     
     
  16. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Karach w Nordheim Warriors MC   
  17. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Naya w Nordheim Warriors MC   
  18. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Olav w Nordheim Warriors MC   
  19. Specter polubił odpowiedź w temacie przez boa w Nordheim Warriors MC   
  20. Specter polubił odpowiedź w temacie przez Olav w Nordheim Warriors MC   
  21. Specter polubił odpowiedź w temacie przez boa w Nordheim Warriors MC   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin