Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

dixoniak7

Gracz
  • Postów

    314
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    14

Aktywność reputacji

  1. og loc polubił odpowiedź w temacie przez dixoniak7 w Calaveras Rojas MC   
    powo 
     
  2. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez losangelescounty w KNOCK LS - POLICE SCANDAL   
    Los Angeles Police Department posiadało kilka większych oraz mniejszych skandali, które wypłynęły na światło dzienne za pomocą przeróżnych stron internetowych bądź działaniom dziennikarzy, którzy chcieli informować społeczność miasta Los Angeles na bieżąco o wychodzących problemach oraz gangach gliniarzy wychodzących z Law Enforcement Agencies, które zostało stworzone do służenia i ochrony mieszkańców hrabstwa Los Angeles. Większość zaludnienia południowego Los Angeles wiedziała o bardzo wielu istniejących skandalach gliniarzach Los Angeles Police Department. Brutalność, korupcja, to wszystko było zauważalne na ulicach Los Angeles, gliniarze nie kryli się z przynależnością do struktury wewnętrznego gangu w agencji egzekującej prawo Kalifornijskie. Warto napisać o Rampart Scandal, który wzbudził wiele kontrowersji u mieszkańcach miasta Los Angeles na przełomie lat dziewiedziesiątych oraz dwutysięcznych. Cały skandal dotyczył szeroko zakrojonej działalności przestępczej w jednostce przeciwdziałającej gangom ulicznym w południowym Los Angeles. Żeby było jeszcze śmieszniej, sami oficerowie z wyżej wymienionego skandalu, podobno byli członkami gang ulicznego Bloods. Kontynuując o skandalu Rampart Division, warto będzie napisać, że początkowo ponad siedemdziesiąt zaprzysiężonych oficerów było zamieszanych w różne formy niewłaściwego postępowania, w tym niesprowokowane strzelaniny oraz pobicia, podkładanie fałszywych dowodów, kradzieże i handel narkotykami, napad na bank, krzywoprzysięstwo i tuszowanie wszystkich przestępstw wykonanych przez gliniarzy z Los Angeles Police Department. Uważam, że słusznie będzie napisanie o śmierci legedarnego rapera ze wspaniałego hrabstwa Los Angeles, oczywiście mam na myśli Notorius B.I.G. Każda osoba, która, chociaż troche zagłębiała się w śmierć Christopher Wallace inaczej znany jako B.I.G. Posiada informacje o tym, że został on zamordowany przez drive by shooting o porannych godzinach dziewiątego marca, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt siódmego roku. Według książki napisanej przez emerytowanego detektywa Los Angeles Police, Russela Polle'a. Oskarżył on Marion Knigh, współzałożycielkę wytwórni Death Row Records, oraz gang ulicznych Bloods, o spiskowanie ze skorumpowanym gliniarzem Davidem Mackiem, który był ściśle powiązany z całym skandalem w Rampart Division. Oficjalnie cała sprawa z Notorius B.I.G została zwyczajnie zamieciona pod biurko, ze względu na zbyt małą ilość dowodów materiałowych na sprawców, którzy zamordowali dwudziesto czteroletniego Christopher Wallace. Większość społeczeństwa miasta Los Angeles razem z rodzicami zamordowanego gwiazdora ze sektora muzycznego, uważają, że za morderstwo jest również zamieszany skorumpowany gliniarz ze skandalu Rampart Division. Społeczność razem z rodziną zmarłego piosenkarza, uważają tak, ze względu na wiele dokonanych przestępstw przez skorumpowanych gliniarza z Los Angeles Police Departmet. Oficjalnie żadne skorumpowany gliniarz, w tym David Mack nie przyznał się do wykonania morderstwa na kilku krotnej wymienionej personie ze sektora muzycznego. Sprawa do tej pory jest zamknięta, nie została ponownie /otworzona/.
    Trzeciego stycznia trzydziestojednoletni Keenan Anderson postanowił zalogować się do miasta Los Angeles w celu odwiedzenia rodziny, chciał zwyczajnie spędzić z nimi miło czas przez sporą przerwę czasową. Około godziny piętnastej trzydzieści, oficerowie Los Angeles Police Department zostali przydzieleni do zgłoszenia dotyczącego kolizji drogowej, w której brał udział samochód Keenan Anderson oraz osoby trzeciej w mieście Venice Beach. Oficerowie ze statusem Traffic Investigator zjawili się na lokalizacji podanej przez dyspozytora o wypadku samochodowym, zajęli się oni wykonaniem przydzielonej pracy gliniarza z wydziału Traffic (nie jest znany konkretny wydział, tzn. (Central Traffic. etc.). Oficerowie po sprawdzeniu osób biorących udział w kolizji drogowej, udzieleniu odpowiedniej pomocy, jeżeli była ona potrzebna, postanowili porozmawiać z osobami trzecimi, które były świadkiem całego wypadku samochodowego. Otrzymali informacje o tym, że Keenan Anderson jest winny w spowodowaniu wypadku drogowego, chcieli porozmawiać o tym z wyżej wymienioną osobą, gdy nagle postanowiła wykonać największą głupotę, jaka była możliwa w tej sytuacji, mam na myśli ucieczkę przed Law Enforcement Officer's. Zaprzysiężeni oficerowie Los Angeles Police Department prowadzili kilko minutowy pościg pieszy za personą Keenan Anderson, gdy jeden z oficerów, który wykonywał prace oficera na przydzielonym zgłoszeniu, zdążył obalić podejrzanego faceta. Keenan Anderson przez kilka pierwszych chwil postanowił szarpać się z drugim oficerem Los Angeles Police, co można było zauważyć na Body-Worn-Camera-Videos oficera z Traffic Investigator. Gliniarz obserwujący całe zdarzenie zauważył, że jego znajomy z Los Angeles Police, mimo przyciśnięcia faceta do ziemi, przez chwilę dusząc go swoim ciężarem, nie daję rady. Postanowił udać się do z pomocą, wysunął taser, przykładając go do czarnoskórego nauczyciela angielskiego, ostrzegał go, gdy się nie uspokoi, zostanie potraktowany prądem. Trzydziestojednoletni facet ciągle wołał o pomoc, prosząc o adwokata oraz wykrzykując wiele innych kontrowersyjnych słów w stronę dwóch zaprzysiężonych oficerów Los Angeles Police, dobrym przykładem będzie. On chce zrobić na mojej personie to samo co gliniarz George Floyd. Zaprzysiężony oficer wspomagający drugiego gliniarza postanowił użyć electronic control device sześć razy przez czterdzieści-dwie sekundy, co było strasznie głupie. Po dłuższej kłótni na asfalcie, szarpiąc się i używając electric-device, facet został zakuty handcuffs, a zaprzysiężeni oficerowie zgłosili zapotrzebowanie na paramedyków do trzydziestoletniego Keenan Anderson. Zespół wyszkolonego paramedyka udzieliło poszkodowanej osobie, odpowiedniej pomocy, zabierając go ze sobą w stronę placówki medycznej. Nieoficjalne źródła mówią o tym, że serce faceta zwyczajnie stanęło w Rescue Ambulance, powodując u niego zwykłą śmierć, co podobno jest bzdurą według Los Angeles Police. Koroner został wstrzymany z ujawnieniem autopsji oraz przyczyny śmierci, nie zotały ujawnione informacje, dlaczego tak zostało postanowione, zostało to sekretem. Warto zaznaczyć, że Keenan Anderson był kuzynem współzałożycielki Black Lives Matter, Patrisse Cullors. Oczywiste jest to, że jego śmierć przez gliniarzy, wprowadziła ogromny chaos w internecie oraz na ulicach miasta Los Angeles.  Szczególnie, że ciągle jest wspominany temat śmierci George Floyd.
     
  3. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez og loc w Calaveras Rojas MC   
    powodzenia owca 😎💪
  4. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez TaOwca w Calaveras Rojas MC   
    Historia klubu
    Calaveras Rojas MC (hiszp. czerwone czaszki), klub motocyklowy outlaw utworzony w Tijuanie, Meksyk w roku 1982 jako odpowiedź na agresję Bandidos MC na granicy Dolna Kalifornia-Meksyk. Nazwa klubu wywodzi się z masakry która miała miejsce podczas Dia de los Muertos, Dnia Zmarłych obchodzonych 1 oraz 2 listopada w Meksyku. Podczas obchód święta w 1981 doszło do masowej strzelaniny na przedmieściach Tijuany,w której zginęła dwójka młodszych braci Salvadora oraz Pablo Quesada. Salvador oraz Pablo zebrali swoich braci, wiernych przyjaciół oraz wkurzoną ludność i otworzyli Calaveras Rojas, klub którego nazwa miała upamiętnić skąpane krwią ulice podczas Dnia Zmarłych. Calaveras szybko rozwijali swoją działalność w Tijuanie, wykorzystując agresję innych klubów do swojej propagandy. Dając ludności wiarę w lepsze jutro oraz ochronę przed wpływami z zewnątrz zyskali miano „Guardianes de Tijuana”, czyli Strażnicy Tijuany. Dzięki dobrej reputacji zdołali ekspandować również w innych miastach graniczących z USA - gdzie się nie pojawili byli witani niczym zbawiciele. Do końca lat 20-tych klub liczył już ok.150 członków w sześciu chapterach. Salvador Quesada, presidente chapteru Tijuana zginął podczas nieudanego zamachu lokalnego gangu na chapter w 1997, cztery lata później Pablo zmarł na nowotwór i tym samym cały klub został bez przywódców. W 2001 rozpoczął się morderczy wyścig o władzę – inne chaptery chciały wykorzystać okazję aby zgarnąć stołek El Presidente całego Calaveras MC dla siebie. Klub stracił z oczu swoje dotychczasowe cele, zhańbił swoje imię i stracił zaufanie ludności. Do 2015 roku nikt nie utrzymał się przy władzy dłużej niż rok, ciche zabójstwa oraz niewyjaśnione zniknięcia poprzednich El Presidente były na porządku dziennym. Przez członków klubu zaczęła przechodzić plotka o klątwie. Podobno duch samego Salvadora Quesada miał sądzić El Presidente i nie dopuszczał nikogo kto nie był wart tronu. Pod koniec roku 2015 na tronie zasiadł Jose Cosales, już wówczas nazywany przez większość „Padre” (hiszp. Ojciec). Miał więcej charyzmy niż ktokolwiek przed nim, głowę do interesów i wrodzony talent dyplomatyczny. Zdołał pogodzić ze sobą pozostałe chaptery, zagwarantował każdemu że Calaveras Rojas MC wróci na stare tory i obiecał na honor swojej matki że zrobi wszystko co konieczne aby przewyższyć każdego dotychczasowego przywódcę, nawet braci Quesada. Tym samym zaczął się nowy okres dla klubu, nowa złota era oraz nowe możliwości. Największą ambicją każdego El Presidente była ekspansja poza granice Meksyku. USA mimo trudnej sytuacji na granicy było największym rynkiem, pozwalającym na nieobliczalny zysk z przemytu heroiny oraz ludzi. Jednak żaden z planów ekspansji na rynek północnoamerykański do tej pory nie zadziałał. Aż do roku 2021.
    dia de nacimiento – dzień narodzin
    Ruiz Guzman, Sargento chapteru w Tijuanie, został odesłany przez Jose Cosales do Los Santos. Jego zadanie nie było trudne, lecz to od niego zależał los ekspansji. Miał otworzyć pierwszy chapter Calaveras Rojas MC w USA, i tym samym utorować drogę dla narkotyków, nielegalnych imigrantów oraz broni z i do Meksyku. Do pomocy miał zaufanych członków z Tijuany oraz innych chapterów, również po drugiej stronie granicy czekali na niego potencjalni sprzymierzeńcy. Ruszyła kampania, która z dnia na dzień przynosiła coraz większe efekty. Przez pierwszy miesiąc chapter Los Santos powiększył się o kilkoro nowych prospectów, pierwsze kontakty na broń oraz narkotyki zostały zawarte. Stworzono firmę transportową która pod przykrywką miała transportować ludzi razem z narkotykami aż do samej granicy. Ruiz wiedział czego chce - mimo swojego niedoświadczenia jako presidente trzymał się równo na nogach i robił co mógł aby wykonać swoje zadanie. Presja była ogromna, członkowie klubu byli często zatrzymywani przez organy ścigania. Niektórzy zostali deportowani z powrotem za granicę, inni padali ofiarami konfliktów na terenie Strawberry gdzie klub urzędował. Mimo wszystko Ruiz i jego bracia brnęli na przód. Ich cel wydawał się być już na wyciągnięcie ręki…
    dia de la verguenza - dzień wstydu
    ...dopóki nie natrafili na poważną przeszkodę. Był nią inny klub motocyklowy, Nordheim Warriors MC. Ruiz Guzman wówczas nie wiedział co to znaczy rozmawiać na równo z prezydentem innego klubu. Podczas wizyty Nordheim Warriors na terenie Calaveras doszło do sprzeczki. Nordheim potraktowało członków obcego klubu jak dzieci, dosłownie. Kompletnie zmieszany Ruiz okrył hańbą swój chapter, jego patch został mu odcięty przez prezydenta Nordheim. Jak się później okazało, Nordheim nie żywili urazy do swoich „braci” – jedynie chcieli nauczyć ich podstaw  i dać nauczkę za brak szacunku. Po tej lekcji patch presidente został zwrócony, lecz nie wrócił honor oraz zaufanie reszty członków klubu. Wielu odeszło, Vice klubu dążył do przejęcia stołka zaś Sargento Calaveras Rojas MC bezkarnie rozpoczął rzeź na członkach którzy mu się sprzeciwiali.
    dia de retiro – dzień odwrotu
    Właśnie te wydarzenia zapieczętowały to co nieuniknione. Chapter zaczął się rozpadać od środka. Nawet próba przywrócenia ładu przy pomocy wysłanych przez El Presidente nomadów klubu zakończyła się fiaskiem. Ostatecznie chapter został rozwiązany, Ruiz oraz reszta członków odesłani karnie do innych chapterów. Po Vicepresidente oraz Sargento słuch zaginął, zaraz po tym gdy rozpoczęła się za nimi pogoń. Kontakty zostały zerwane, wszystko co dotychczas zbudowane straciło swoją wartość. Klub poszedł w niepamięć, usuwając ślady swojej obecności w Los Santos. Pod koniec 2021 roku nie było już ani jednego członka Calaveras Rojas MC na terenie Los Santos.
    dia del renacimiento - dzień odrodzenia
    Czy to oznaczało koniec zuchwałego planu Jose Cosales? Niekoniecznie. Plan ekspansji na teren San Andreas ponownie zagościł na stole na prośbę kuzyna Ruiza, Samuela Velez. Samuel nadal boryka się z reputacją swojego kuzyna, który okrył hańbą całą rodzinę. Mimo wielu możliwości wskoczenia na wyższy stołek, nigdy nie był brany pod uwagę. Gdy jego imię trafiało podczas kaplicy na stół, przeszłość jego kuzyna ciągnęła się za nim niczym wielki cień. Samuel dobrze wiedział że nie ma szans na awans w hierarchi, mimo swoich ambicji. Jedyne co mogło zmienić zdanie klubu to naprawienie błędów jego rodziny. To oznaczało że musiał przekonać El Presidente o ponownej próbie ekspansji. Samuel był bystry i wiedział że bez odpowiedniego planu i przygotowania nie zdoła przekonać reszty. Jednak w tym momencie, kolejna próba utworzenia chapteru w San Andreas wydawała się najrozsądniejsza – aktualna polityka Partii Demokratycznej sprzyjała planom klubu, po stronie Meksykańskiej klub nadal borykał się z problemem braku potencjalnych kupców. Wiele rodzin zapłaciło za przerzut do Stanów Zjednoczonych których Calaveras nie mogli zrealizować z powodu braku zaufanych ludzi po drugiej stronie. Z tą talią sprzyjających kart Samuel Velez ruszył na spotkanie z Jose Cosales oraz presidente innych chapterów.
    Aktualna ekipa: Moja osoba, Vitolo, Michał, Matys, Mefiś, Modek, Zugi, Deluch, Makler, Teti
  5. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez ngp123 w [Szukam] Armenian Power Wanna bees, Associates (Raperzy, cywile, tatuatorzy)   
    Wanna Bees
    Szeregi naszej organizacji są cały czas otwarte na nowych graczy. By grać z nami wejdź na nasz discord. To czego oczekujemy zawarte będzie w kilku punktach;
    1. Młode postacie pochodzenia ormiańskiego (2-3 generacja) wychowane w Vinewod, Burton czy Hawick. Stawiamy na przemyślane postacie, ponieważ przed zaczęciem gry wymagane jest napisanie backgroundu który zarysuje twoją postać. 
    2. Utrzymanie się w ryzach low-mob na początkowych etapach gry. Jeżeli grasz <20 letniego ormianina z nie najbogatszej rodziny, nie stać cię na samochód i jego utrzymanie, bo twoja postać ma różne inne potrzeby na które wydaje pieniądze. Przez pierwsze etapy przestępczego rozwoju twojej postaci, możesz dotknąć naprawdę dużych pieniędzy, być może uda Ci się załapać na coś z czego zarobisz kilkadziesiąt tysięcy dolarów, natomiast zakup samochodu będzie ostatnim co chcesz zrobić z racji na nielegalne pochodzenie gotówki i brak racjonalnego wytłumaczenia na ich posiadanie. Bardzo niechętnie podchodzimy również do startowych pojazdów i tłumaczeniu pokroju; auto ojca, wujka, dziadka, matki itp.
    3. Chęć nauki i otwartość umysłu. Jeżeli twój plan na grę to wieczny handel na /corner połączony z DMem, to nie tutaj szukaj miejsca do gry. U nas jakiekolwiek użycie broni zdarzyło się tylko raz przez cały okres trwania organizacji i to w geście defensywnym. Stawiamy również na oddanie realistycznego działania AP w obecnych czasach, dlatego rozgrywkę stricte uliczną chcemy widzieć tylko u nowych osób, które dopiero zaczynają przygodę z zorganizowaną przestępczością. By piąć się w hierarchii wymagamy własnej inicjatywy bądź prezentowania wysokiego poziomu, by wzbudzić zaufanie i zostać pośrednikiem osób posiadających wiele nielegalnych interesów.
    Strefa cywilna/Branża rozrywkowa
    Szukamy również osób chętnych do wcielenia się w postacie pochodzenia ormiańskiego takich jak: raperów, zwykłych małych przedsiębiorców prowadzących studia tatuażu, salony fryzjerskie, małe komisy samochodowe oraz inne przedsiębiorstwa, cokolwiek co wam wpadnie do głowy. Jeśli trzeba to wspomożemy projekt edolarami. Zależy nam natomiast też na wysokim poziomie który będzie prezentowany.
     
  6. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez Azzi_24 w Our Gameplay (MSI/AE)   
    . . . discover our gameplay . . .
     
    We were where NASA wasn't
     
    power by @Zosia
  7. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez vampire w [BIZNES/STUDIO TATUAŻU] Bloodline Ink   
    Undergroundowe studio tatuażu stworzone z czystej pasji i zajawki, kompletnie nie nastawione na zysk i główny sposób zarabiania na życie. Miejscówka powstała z inicjatywy dwóch bratnich dusz pochodzących z blokowisk na Morningwood, które od wielu lat obracają się w tematach tatuatorskich i tworzą własne, nieszablonowe oraz spersonalizowane projekty. Na drodze do spełnienia wieloletniego marzenia zawsze stała jedna przeszkoda - pieniądze. Dzięki zaciśnięciu pasa i odkładaniu gotówki z każdego możliwego źródła wspólny cel w końcu stał się realny, co sprawiło, że zgrane duo poszło za ciosem. Zajarani odmiennymi stylami zgodnie uznali, że razem są w stanie stworzyć wylęgarnie sztuki na własnych warunkach, która trafi do grona odbiorców, w które celują.

    Ciągła chęć rozwoju sprawia, że znaczna ilość wolnego czasu poświęcana jest na szlifowanie swoich umiejętności i doskonalenie technik. Nieco mniej doświadczona Prairie Savitsky w dużej mierze bazuje na wskazówkach Ravil Matveyev, który swoje dotychczasowe portfolio budował między innymi w popularnym studiu na mapie miasta - Studio Santos Tattoo. Mimo możliwości nabierania wprawy u boku jednych ze zdolniejszych artystów w okolicy, nadszedł czas na napisanie własnego rozdziału, aby w przyszłości móc zasilić grono najbardziej rozchwytywanych tatuatorów.

    Wspólny budżet i dalekosiężne plany wpłynęły na decyzję o wynajęciu lokalu do generalnego remontu. Choć dawno opuszczona buda przy skrzyżowaniu Liberty Street i Boulevard Del Perro nie zachęca swoim widokiem, partnerzy dostrzegli potencjał w lokalizacji, która znajduje się w obrębie kontrolowanym przez okolicznych bandziorów.
     
     
  8. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez skoyyyo w Emann "45NEU" Neuland   
    FIRST MONTH OF CAREER 45NEU
    - swoją karierę zaczął od debiutanckiego kawałka pod tytułem "If U Want Come With Me"
    - wykazuje wysoką aktywność na swoich social mediach
    - podczas większych imprez pokazuje się w towarzystwie innych undergroundowych artystów
    - nawiązał swoją pierwszą współpracę z producentką NEXSA, gdzie z jej pomocą nagrał kawałek przeznaczony jego partnerce pod tytułem "MY $$$$", jego sama partnerka widniała na okładce
    - jego kolejną współpracą była współpraca z studiem nagraniowym i fotograficznym pod nazwą Parris Eye, gdzie razem z tym studiem nagrał swój pierwszy teledysk do utworu "Gotch Ya"
    - wdał się w internetową sprzeczkę z Tate Seethal oraz kolektywem LIBIDUO, dzień później usunął jednak komentarz
    - mimo usunięcia komentarza po kilku dniach został nagrany kawałek nawiązujący do Emann Neuland, tym samym wywołując beef
    - Emann nie puścił płazem poczynań kolektywu, tym samym wypuszczając odpowiedź na ich kawałek pod tytułem "GRAVE"
    - kolektyw po raz kolejny nagrało kawałek w ramach odpowiedzi na odpowiedź 45NEU
    - Emann Neuland ponownie dzień później nagrał odpowiedź na kawałek LIBIDUO pod tytułem "&!7€#", tym samym kończąc to spór internetowy.
    - pojawił się gościnnie w kawałku artystki Renee RiRi Tillery pod tytułem "Wheather Man"
    - nawiązał kolejną współpracę z firmą ciuchów pod nazwą MudWalkin
  9. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez Mixer w [Skarga/Ivxn] cupcup   
    Nie trzeba nic chyba wyjaśniać. Dostałeś wszelkie informacje w jaki sposób mogli Cię zidentyfikować. 
     
    Odrzucam.
  10. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez dexiak w Garry Roach   
    Garry Roach urodził się i wychował w sercu Los Angeles. Jego matka,  Elizabeth Roach pracowała jako krawcowa szyjąc sukienki dla kobiet, co pozwalało im na utrzymanie się na powierzchni. Niestety jego ojciec, Cameron Roach, zmarł w wyniku wypadku samochodowego, będąc pod wpływem alkoholu. Garry miał wtedy zaledwie 10 lat  a tragedia ta odcisnęła na nim głębokie piętno. Od najmłodszych lat Garry interesował się muzyką. Jego pierwsze wspomnienia związane z dźwiękami to płyty winylowe ojca, które wypełniały ich dom muzyką rockową, bluesową i hip-hopową. Kiedy miał 12 lat zaczął uczyć się gry na gitarze, co było dla niego formą ucieczki od codziennych problemów i sposobem na wyrażenie swoich uczuć. Garry uczęszczał do Claremont High School, gdzie był członkiem klubu futbolowego Wolfpack Football. Sport był dla niego odskocznią i pozwalał mu na wyładowanie energii oraz złości, której często nie potrafił kontrolować. W drużynie zyskał przyjaciół, ale również sławę jako porywczy zawodnik, który nie raz wdawał się w bójki na boisku i poza nim. W high school Garry zaczął pisać swoje pierwsze teksty. Inspiracje czerpał z otaczającego go świata, z życia w Los Angeles, a także z osobistych doświadczeń. Jego pierwsze próby rapowania miały miejsce w domowym zaciszu. Dzięki spadkowi po ojcu, Garry zdołał urządzić sobie małe studio nagraniowe w swoim pokoju. To właśnie tam powstawały jego pierwsze utwory, które później dzielił z najbliższymi przyjaciółmi. Choć Garry był porywczy i lubił imprezować, miał również ambitne cele. Marzył o tym, by jego muzyka dotarła do szerszej publiczności. Wiedział, że musi ciężko pracować, aby osiągnąć sukces w przemyśle muzycznym. Dorabiał sobie jako kelner w lokalnej restauracji, co pozwalało mu na zdobycie dodatkowych środków na rozwijanie swojej pasji. Garry nie ograniczał się tylko do muzyki. Był wszechstronnie utalentowany uczył się niemieckiego i kontynuował grę na gitarze, co dodawało jego muzyce unikalnego brzmienia. Miał krótkie związki, które zazwyczaj kończyły się szybko, ponieważ priorytetem była dla niego muzyka i osiągnięcie swoich marzeń. Pewnej nocy, podczas jednej z imprez, Garry poznał producenta muzycznego o imieniu Mike. Zrobił na nim wrażenie swoją pewnością siebie i umiejętnościami freestyle'owymi. Mike zaprosił go do swojego studia, gdzie Garry nagrał kilka próbnych utworów. To spotkanie okazało się przełomowe, ponieważ Mike postanowił pomóc młodemu raperowi w promocji jego muzyki. Garry zaczął występować na lokalnych imprezach i festiwalach, zdobywając coraz większe grono fanów. Jego teksty, pełne autentyczności i szczerości, trafiały do serc słuchaczy. Mimo że był jeszcze młody, jego muzyka miała dojrzałość i głębię, której wielu raperom brakowało. Garry kontynuował naukę w Claremont High School, starając się godzić swoje obowiązki szkolne z rozwijającą się karierą muzyczną. W weekendy pracował jako kelner, zarabiając na kolejne sesje nagraniowe i promocję swoich utworów. Było to trudne, ale Garry nie narzekał. Wiedział, że każda chwila poświęcona muzyce przybliża go do realizacji jego marzeń. Pomimo krótkich, przelotnych związków, Garry skupiał się głównie na swojej muzyce. Często bywał na imprezach, ale nawet tam nie przestawał myśleć o nowych tekstach i melodiach. Był świadomy swoich słabości, ale starał się je przekuć na siłę, którą wykorzystywał w swoich utworach. Pomimo młodego wieku, stawał się coraz bardziej rozpoznawalny na scenie muzycznej Los Angeles. Jego porywczość i nieokiełznana energia, które kiedyś były przeszkodami, teraz stały się jego atutami, przyciągającymi uwagę producentów i fanów. Był gotowy na wszystko, aby osiągnąć sukces i spełnić swoje marzenia, które zaczęły  się kształtować w dzieciństwie, w małym skromnym domu w Los Angeles.
     
    TWÓRCZOŚĆ:
    -
    WZMIANKI:
    -
    SOCIAL MEDIA:
       Garry Roach
     
  11. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez Symiron w Bodies are still profitable | Leonard Whitman   
    Jaka jest najmocniejsza broń tego świata? Wielu wymieniłoby pistolety, karabiny, granaty aż po bomby atomowe. Tym rzeczom nie można odmówić swego rodzaju skuteczności, jednakże po co sięgać po tak chaotyczne narzędzia. Powodują sporo szumu, są widoczne i przywołują oczy nieproszonych gości. Tą, którą każdy z nas posiada i może ją stosować, nazywamy jednym prostym wyrażeniem - niewiedza. 
    Bazując na niewiedzy drugiej jednostki, jesteśmy w stanie wyrządzić jej największą krzywdę, de facto nie wykonując żadnego fizycznego ataku w jej kierunku. Ktoś, kto nie jest świadom tego co mu grozi, jest w stanie sam zamknąć się w puszcze i popaść w okropną paranoje. Dzięki temu działaniu, można osiągnąć wiele, żerując na czyimś lęku i obawie przez nieznanym. Właśnie te metodę stosuje Leonard Whitman, trzydziestosześcioletni mężczyzna z wykształceniem chirurga oraz wachlarzem manipulacji, po których idzie do celu. 
    W młodym wieku, Leonard pokazywał swój szybki rozwój intelektualny, który zaowocował w rozmaite dyplomy oraz osiągnięcia we wczesnych latach nauki. Całkiem szybko przykuł uwagę do istoty jaką jest człowiek, ponieważ jest to jednostka, która tak naprawdę w dalszym ciągu jest dla nas zagadką. Podłapał trochę psychologii, również zainteresował się językiem rosyjskim który dokształca do dnia dzisiejszego. Ostatecznie nie poszedł w ślady rodziny prawników, lecz skupił się na medycynie. Rozpoczął naukę w szkole medycznej na pełnych obrotach, aż do momentu w którym zdecydował się na ukierunkowanie swoich umiejętności w stronę chirurgii ogólnej. Opanowanie, brak drgnięcia w dłoni, wiedza i wewnętrzy spokój - to właśnie te umiejętności były decydujące, aby pchnąć go w tę stronę. Finalnie ukończył naukę na całkiem przyzwoitym poziomie oraz rozpoczął faktyczną pracę.

    Po dwóch latach w zawodzie jakim jest chirurg, parę spraw wyszło na światło dzienne. Leonard został oskarżony o mobbing fazy trzeciej w stronę dwóch pielęgniarek w jednej z placówek. Upatrzył sobie dwie słabsze jednostki, które padały ofiarą jego manipulacji oraz gier, które skutecznie wykorzystywał - również finansowo. Jedna z pielęgniarek, Alexandra Lancaster pod napływem presji oraz problemów psychicznych ze strony Whitmana, podała nieodpowiednią dawkę fentanylu, na skutek czego jeden z pacjentów zmarł praktycznie po chwili.
    Rozprawy sądowe toczące się w jego sprawie oraz Alexandry przybrały szybkie tempo. Finalnie nic nie udowodniono Leonardowi, natomiast z własnej woli zwolnił się ze swojej pracy i wyleciał do Argentyny, aby cała sprawa ucichła, przy tym też zerwał więź z rodziną. Cały wyjazd okazał się być nietypowym zwrotem akcji na kartach historii faceta, gdyż przypadkowo nawiązał kontakt ze zorganizowaną grupą przestępczą, w tym czasie świadcząc im najróżniejszą pomoc medyczną. Zaczynał od prostych rzeczy, połatanie kogoś po bójce lub strzelaninie, rutynowa opieka nad kimś ze względy na stan zdrowotny. Jego przydatność była całkiem spora, wyróżniał się szybkim działaniem i tym, że nie zadawał zbędnych pytań. Ta współpraca finalnie przerodziła się w coś więcej, po tym jak zdobył ich zaufanie - mowa tu o Handlu organami, gdzie Whitman grał pierwsze skrzypce i był bardzo potrzebną jednostką w tym przedsięwzięciu. Proces samego wydobywania organu z martwej osoby nie jest wcale prosty oraz oczywisty. Wymaga pracy w ciągłym skupieniu, bez możliwości na jakiejkolwiek pomyłki. Najmniejsze drgnięcia lub niedopatrzenia mogą kończyć się uszkodzeniem "zdobyczy". Zapewnienie warunków, odpowiedniego sprzętu i co najważniejsze - posiadanie odpowiedniej wiedzy. To właśnie są kluczowe czynniki, aby wszystko poszło gładko i spokojnie.

    Leonard był współpracownikiem niejakiego Alonzo Lucciano, doświadczonego transplantologa, który był spod ramienia grupy przestępczej i służył jako chodząca encyklopedia w tym temacie. Sam Whitman miał umiejętności manualne, natomiast Alonzo asekurował go dokładniejszą wiedzą, gdyż sam wcześniej nie miał do czynienia akurat z takim procesem, akurat w takim celu. Ten sprawy duet był w stanie całkiem dobrze prosperować oraz wygenerować przyjemne zyski dla grupy przestępczej, a sam dostawał z tego mniejszy, lecz wciąż satysfakcjonujący procent. Przy tej okazji dowiedział się o funkcjonowaniu takich ugrupowanych jednostek, jak faktycznie to wszystko wygląda od wewnątrz. Aby rozwijać się w tym kierunku ciągnęły go głównie trzy rzeczy - możliwość wykorzystania swoich umiejętności, spory zarobek oraz kształcenie się w kolejnej "dziedzinie" i nabywanie nowej wiedzy.
    Nic nie trwa wiecznie, grupa przestępcza zaczęła się walić przez działania służb. Mimo, że sam Leonard nie był ściśle powiązany z grupą, postanowił się ulotnić zostawiając większość swoich rzeczy oraz wspomnień w Argentynie. Bezpieczeństwo i zamknięcie każdej możliwej opcji z którą można byłoby go powiązać uznał za najlepsze rozwiązanie. Podczas całego trzyletniego pobytu w Argentynie zgromadził kontakty i przyswoił sporo wiedzy - to wystarczające benefity, aby móc próbować działać dalej. 
    Leonard Whitman wraca do swojego ojczystego miasta - Los Santos, wierząc, że to o czym mówiono kiedyś ucichło na tyle, aby móc się tutaj zaklimatyzować. Nie zamierza kontaktować się z rodziną, nie widzi w tym żadnego celu, przynajmniej na ten moment. Jego umiejętności mogą się okazać przydatne w mieście, szczególnie tym którzy chcą uniknąć rozgłosu i dbają o swój stan zdrowotny, najlepiej wtedy gdy potrzebują jego usług w trybie natychmiastowym. Powrót tutaj, to kolejne otwarcie książki i pisanie historii na kartach tego miasta, w których może wpisze się na całkiem ważne i wyróżnione miejsce, jeżeli dobrze wykorzysta swoje umiejętności.
     
  12. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez inpursuit w VENTURE MAGAZINE! 05/24   
    **Johnathan Buckner podwędził żonie gazetę, gdy tylko przestała czytać. Obejrzał kolorowe zdjęcia i obrazki, przeczytał artykuł o swoim barze i odłożył gazetę na biurko.**
  13. dixoniak7 polubił odpowiedź w temacie przez ngp123 w Armenian Mafia   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin