Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Mathieu

Gracz
  • Postów

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez Verevi w [GRA/VEREVI] Satan666   
    Ty i twój kolega druggy nie dostaliście kary za podszywanie się pod LSPD samo w sobie, a za sposób, w jaki to robiliście (i nie tylko). Jeśli dla Was podszywanie się pod LSPD to granie /me rozkurwia wasyl i robienie jakiegoś śmiesznego "polowania" to gratuluję tej "kreatywności", którą się zakrywacie teraz. Po drugie, od dwóch dni po nocach od różnych graczy dostaję skargi na Was za przeszkadzanie innym i granie niesmacznych rzeczy. Ja widzę to, że w późnych godzinach specjalnie schodzicie ze swoich głównych postaci i wchodzicie na te wymienione w apelacjach, tylko po to żeby sobie poodwalać, pograć (nie)śmieszny "roleplay", typu /me łapie za kutas Tony_Kempt na spawnie (xD). Ja naprawdę nie lubię karać, ale jeśli mimo moich ostrzeżeń dalej nie reprezentujecie ze sobą rozgrywki chociaż na minimalnym poziomie to o czym my rozmawiamy? Także podsumowując, kara nie jest za samo podszywanie się za LSPD, z którego się tłumaczycie, a za całokształt i styl prowadzonej przez Was rozgrywki, przez którą cierpią nerwy innych. Pozdrawiam.
  2. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez Skrzypo w Jak grać roleplay?   
    Oto przed wami ZAJEBIŚCIE prosty poradnik, jak grać roleplay.
    Otóż, roleplay z czystej definicji, role play - jest to odgrywanie roli. Trzeba mieć jakiś plan na postać, żeby nie tworzyć nijakiego, miałkiego charakteru, który zmienia się zależnie od sytuacji jak gąbka. Trzeba mieć pewne podejście, które pozwoli cieszyć się z rozgrywki zarówno nam, jak i innym graczom. Podzieliłem to na kilka punktów, żeby każdy, ale to absolutnie każdy mógł zacząć rozgrywkę w tym pięknym trybie gry.
    Dla doświadczonych graczy - można pominąć pierwsze trzy punkty.
     
    1. Nie bądź idiotą
    Serio. Umiejętność czytania ze zrozumieniem jest wymagana. Jeśli jesteś jedną z osób, która uważa że ziemia jest płaska, kolor skóry decyduje o tym kim jesteś, czy po prostu potrzebujesz pomocy przy odrobieniu pracy domowej z podstawówki, do której uczęszczasz mimo 16 lat na karku - odstaw ten tryb w spokoju. Masz masę różnych gier, w których możesz cieszyć się prostszymi, mniej skomplikowanymi trybami rozgrywki. Wyścigi, strzelanie, napady - to wszystko oferuje tryb GTA Online, do którego już masz dostęp, skoro chciałeś zagrać na tym serwerze. A nawet jeśli nie, jeśli z jakiegoś powodu masz cracka GTA V i możesz tylko grać na trybie dla pojedynczego gracza - wciąż, czeka tam cię kupa zabawy i masa przyjemnie spędzonego czasu, gdzie możesz zabijać wszystko co się rusza bez większych konsekwencji i bez psucia innym ludziom gry. Przydatne również, jeśli łatwo się denerwujesz, dajesz ponieść się emocjom, nie kontrolujesz nad nimi i zdarza ci się wyzywać ludzi w internecie z byle powodu - to świetne miejsce na rozładowanie emocji, serio. Po prostu wyobraź sobie, że ten 'wróg' oznaczony czerwoną kropką na minimapce to osoba, która cię zdenerwowała. Wystrzel w nią kilka magazynków. Lepiej, prawda?
    Jeśli uważasz, że nie jesteś idiotą, ale nie wiesz co to roleplay - poczytaj kilka poradników bądź pooglądaj, jak chociażby ten tu czy tu, czy chociażby tutaj.

    2. Plan na postać

    Nie ukrywam, sporo ludzi ma z tym problem. Wiele serwerów działa na zasadzie tzw. 'whitelisty', czyli musisz wpierw wymyśleć plan na postać, żeby dopiero zacząć grać.  Osobiście nie uważam tego za dobrą opcję, bo zmusza cię do wykreowania pomysłu na postać, kiedy jeszcze nie wiesz, na jakiej postaci będziesz mógł przyjemnie pograć. Często jest tak, że jesteś baaardzo zainspirowany jakąś potacią, chociażby Trevorem z trybu single player, Gandalfem z Władcy Pierścieni czy Lukiem z Gwiednych wojen. Brzmi świetnie, prawda? Będziesz superbohaterem, będziesz robił co tylko chcesz, a cały świat będzie leżał u twych stóp. Otóż nie. Zaczynasz od zera. Nie od urodzenia, oczywiście, ale nie możesz zaczynać jako hustler nad hustlerami, ścigant nad ścigantami. Jak na wszystko w życiu, trzeba na coś zapracować. Jeśli tworzysz postać, nie przesadzaj, zaczynasz od zera. Twoja postać ma pojazd startowy i kilka dolarów na koncie, na dobry początek. Grasz postacią na 1 lvlu, grasz tym crookiem z reklam The Mafia City.
    Ochłoń z ambicjami
    Twoja postać nie musi być najlepsza, najsilniejsza. Pewnie, w filmach akcji pięknie to wygląda, gdy główny bohater magicznymi zrządzeniami losu pcha się coraz wyżej po drabince życiowej hierarchii, ale to nie film. To gra, gdzie każdy gracz ma swojego głównego bohatera. Bohatera, który nie zawsze wygra. To ważna rzecz, zrozumieć, że nie zawsze wygrasz, nie zawsze musisz być tym najlepszym, grasz po prostu zwykłym szarakiem. Jak śpiewali Pink Floyd, "another brick in the wall" (kolejna cegła w murze po polsku). Twoja postać nie jest wybrańcem, nie jest wysłannikiem Boga i nie ma czterolistnej koniczyny w dupie. Jak to zrozumiesz, możesz przejść do planowania swojej postaci.
    Jeśli czytasz poradnik, najpewniej jesteś początkującym graczem. Na Vibe RP nie musisz pisać charakterystyki postaci, opisu, nawet historii. Mimo wszystko zachęcam Cię do stworzenia chociaż minimalnego opisu swojej postaci, tego jak chcesz grać. Masz jakiś pomysł na grę? Zapisz go sobie, choćby w pliku txt na pulpicie. Ciężko jest zacząć grę na trybie roleplay, nie ukrywam, dlatego na start polecam metodę "weny". Stwórz postać, nazwij ją jakkolwiek chcesz. Wejdź na serwer, załóż, że dopiero co przyjechała do miasta (serio, tak najłatwiej zacząć grę - masz wymówkę, dlaczego twoja postać nie zna lokalnych biznesów, gwiazd czy obyczajów). O ile nie pominąłeś punktu pierwszego, wiesz do czego służy chat, /me i /do. Zagraj kilka akcji z losowymi postaciami, zapytaj o drogę, o miasto, o cokolwiek. Odpisuj tak, jak to czujesz. Spójrz na to, jak to odegrałeś, jak zachowała się twoja postać i na tej podstawie stwórz swoją postać. Opisz ją, określ jej charakter na podstawie tych kilku wypowiedzianych zdań, czy napisanych akcji. Ty napisałeś te akcje, nikt Cię do nich nie przymuszał, więc grając w ten sposób będziesz miał przyjemność z rozgrywki. Wystarczy kilka zdań, np. napisz, że twoja postać ma pobudliwy charakter, albo jest uległa. Boi się świata, albo bierze go na klatę. Lubi hawajską, albo cztery sery. Cokolwiek. Z czasem na pewno charakter twojej postaci określi się jeszcze lepiej. Tylko pamiętaj, to tryb multiplayer! Tu są inni gracze, którzy również chcą przyjemnie spędzić czas. Jeśli dla ciebie najwspanialszą wizją jest granie gangstera strzelającego bezkarnie do wszystkiego, co się rusza, zostań przy trybie singleplayer albo GTA Online. Jeśli naprawdę chcesz kreatywnie pograć i współtworzyć miejsce ciekawej rozgrywki, zostań, proszę. Potrzebujemy cię w naszym składzie.

    3. Gracze są kurwa najgorsi

    Brawo, dotrwałeś do punktu trzeciego, więc jesteś wystarczająco dojrzały/a, żeby pojąć tą świętą prawdę. Zawsze na serwerze znajdą się odwalacze, którzy chcą tylko uprzykrzyć rozgrywkę, zarówno Tobie, jak i innym. Tak samo jak w szkole, znajdą się ci, co będą gnębili innych dla własnej przyjemności. Podobnie jak w pracy, znajdziesz ludzi, którzy po prostu lubią patrzeć, jak ktoś załamuje się przez nich. Ten serwer jest w trybie multiplayer, to znaczy że są tu inni gracze, nie boty. To znaczy, że na pewno wśród nich znajdą się czarne owce. Podobnie jak w życiu, nie przejmuj się nimi i nie wyrabiaj sobie opinii o całym serwerze, grupie czy dzielnicy tylko przez wzgląd na kilku graczy, dla których zaczepienie twojej postaci z byle powodu i pobicie jest zabawne. Im szybciej wpiszesz /report i dasz znać o nich członkom ekipy, tym lepiej dla Ciebie i innych. Oczywiście nie jest to serwer idealny, z czasem odkryjesz wiele dziwnych prawd, ale nie przejmuj się jeszcze nimi. Zaczynasz swoją przygodę z trybem roleplay. Zawsze możesz pod komendą /a znaleźć członków ekipy, którzy pomogą ci zapoznać się z serwerem, zaproponują miejsca rozgrywki, czy ukarają graczy, którzy bez zrozumienia trybu roleplay chodzą i biją co się rusza.  A nawet jeśli nie, zapytaj innych graczy, w końcu znajdzie się ktoś chętny, kto ci powie coś więcej, wprowadzi w piękny świat roleplayu. Pamiętaj jednak, że tacy ludzie są w mniejszości, więc musisz uzbroić się w cierpliwość. Doceń tych, co wyciągają do ciebie pomocną dłoń, a możesz liczyć na wiele godzin przyjemnej i kreatywnej gry.

    4. To multiplayer, nie singleplayer!

    Jeśli zacząłeś grę, masz już przegrane kilka bądź kilkanaście godzin, znasz realia serwera i masz już ukształtowaną swoją postać, to jest kolejny punkt, który musisz zrozumieć. Chodząc po biznesach, kupując jedzenie czy obserwując grę innych, na pewno spotkasz się z tym typem gracza. Pismak. Stoi w biznesie za ladą i klepie przez 10 minut linijki /me i /do opisujące przygotowywanie burgera.
    POD ŻADNYM POZOREM NIE BIERZ Z NICH PRZYKŁADU!! 
    Poczujesz się, jakbyś grał z botem, który pisze swoje linijki jedna po drugiej, nie dając ci żadnej możliwości interakcji, zaczęcia rozmowy, akcji, zwyczajnej gry. Niezbyt przyjemne uczucie. To jest tryb roleplay, nie corpoplay. Tacy gracze z reguły utknęli na punkcie pierwszym tego poradnika, grają żeby wygrać, żeby zarobić, żeby wyfarmić epieniądze na jak najlepszy samochód, najlepszy dom, najlepszą biżuterię. Owszem, w prawdziwym życiu finanse są ważne, ale tutaj? Tutaj pieniądze spadają z nieba, są duże zasiłki, dzięki którym twoja postać może utrzymywać status średni nawet bez pracy. Odpuść sobie zarabianie jako cel numer jeden postaci, choćbyś nawet grał postać pracoholika. To tryb multiplayer roleplay, do cholery, cała przyjemność z gry powinna pochodzić z kreowania swojej postaci i interakcji z innymi postaciami, a nie klepania linijek dla samego siebie. Nikt nie chce czytać przygotowywania jedzenia czy naprawiania samochodu na kilkanaście linijek, gracze chcą interakcji. Rozmowy, zaczepek z jakiegokolwiek powodu, dialogu, akcji na /me i /do, które dążą do wspólnej gry, a nie pojedynczej. Nie znasz się na mechanice? Nic nie szkodzi, graj postać, która nie zna się na mechanice, lub skracaj akcje. Nie ma nic złego w skróceniu półgodzinnego przygotowania hamburgera do /me podczas rozmowy z klientem przygotowuje burgera wedle zamówienia, a w międzyczasie zagadać klienta o cokolwiek, choćby pogodę, tatuaże, samochód, kolor włosów, dosłownie COKOLWIEK. Każda akcja powinna być interakcją. Jeśli kręci cię długie opisywanie wszelkich akcji i myślisz, że jesteś pro graczem z wysokim poziomem, poświęć swoją kreatywność na pisanie książki, ale zostaw tryb multiplayer w spokoju, bo widocznie nie jest dla ciebie.
     
    5. Nie jesteś bogiem, uświadom to sobie
    Jak już wspomniałem wielokrotnie, tryb multiplayer ma to do siebie, że grasz z innymi graczami, którzy również chcą spędzić przyjemnie czas na serwerze. I tu jest ważna część, kolejna zresztą. To, co jest przyjemne dla Ciebie, nie musi być przyjemne dla innych. Jakaś postać zawiniła twojej postaci? Nie musisz pieklić się i zaciskać zęby, żeby tylko ją zabić. Grasz gangstera, który wyżej sra niż dupę ma? Pewnie, śmiało, tylko nie psuj innym rozgrywki. Granie postaci o złym charakterze nie jest niczym złym, ale sztuką jest granie nią tak, żeby zachować przyjemność z gry zarówno dla siebie, jak i dla innych. Nie jesteś pępkiem świata, nie musisz zawsze wygrywać, a jeśli koniecznie chcesz 'dopiec' postaci która ci zawiniła, nie musi się to kończyć pobiciem, postrzeleniem czy morderstwem. Zanim podejmiesz jakąś akcję, pomyśl, jak Ty byś się czuł, gdyby to twoją postać spotkała taka akcja. Dałoby to potencjał do ciekawej gry, czy raczej wzbudziłoby to w Tobie frustrację? Cieszyłbyś się z możliwości ewolucji charakteru swojej postaci, czy zaciskałbyś zęby, bo jedyne co masz z tej akcji to kilka minut gapienia się na ekran, aż minie status BW? Wielu graczy niestety o tym nie myśli, a szkoda. Oczywiście jeśli ktoś gra bez patrzenia na charakter swojej postaci, a tylko na epieniądze, nigdy takim nie dogodzisz. Ale jeśli szykujesz się do napadu na jakąś postać, nie odgrywaj tego idealnie. Zostaw jakiekolwiek ślady, żeby to nie było przestępstwo idealne. Pewnie, nikt nie chce grać idioty, ale przypadki się zdarzają - czy to odkryty fragment tatuażu gangu, czy to łuska z nie do końca wyczyszczonym odciskiem palców, czy to charakterystyczne dla postaci utyskiwanie, gdy ucieka z miejsca zbrodni. Jeśli decydujesz, że twoja postać ma zamiar skrzywdzić inną, daj innemu graczowi zalążek do ciekawej gry, nie bądź samolubem, który chce tylko nachapać się edolarków, dopóki nie zginie w strzelaninie z policją. Tak, ten podpunkt głównie kierowany jest do graczy grających w organizacjach przestępczych, a także do graczy grających cywili, którzy mają kontakty w półświatku (bo nie ukrywajmy, bez nich ciężko jest przetrwać na tym serwerze).
     
    6. Członek ekipy to też człowiek, chociaż członek.
    Wyobraź sobie, że jesteś w przedszkolu. Bawisz się z innymi dziećmi w piaskownicy, ale widzisz, że nie zawsze w piaskownicy jest wesoło. Czasami jedne dzieci naprzykrzają się innym. Niszczą ich zamki z piasku, biją inne dzieci po głowach, kradną im zabawki wbrew regulaminowi przedszkola. Te dzieci to gracze, a ty masz ambicję, żeby zmienić to miejsce w lepszą piaskownicę. Piaskownicę, gdzie wszystkie dzieci będą mogły bawić się razem, gdzie nie ma naskakiwania na siebie nawzajem,  a rodzice odbierają po południu szczęśliwe pociechy, które następnego dnia znowu chcą wrócić do piaskownicy, bo tam dobrze się bawiły. Brawo, nagle z przedszkolaka awansowałeś w opiekunkę. Nadzorujesz dzieci, pilnujesz porządku, tworzysz w piaskownicy różne gry i zabawy, żeby dzieci stale były zadowolone. Ta opiekunka to członek ekipy. Jego zadaniem jest nadzorować graczy, pilnować, żeby zasady były przestrzegane, ale też żeby dzieci były zadowolone, bo jeśli będą grymasić, rodzice zabiorą je do innego przedszkola. Słodko, prawda? To teraz wyobraź sobie, że pracując jako opiekunka nie dostajesz wypłaty. W ogóle. Owszem, masz więcej przywilei, możesz bawić się w piaskownicy razem z dziećmi, do tego masz poniekąd władzę nad innymi dziećmi, ale robisz to wszystko za darmo. Jesteś wtedy członkiem ekipy, który zasuwa na poczet lepszej rozgrywki i pilnuje graczy, nie mając z tego nic oprócz dobrego samopoczucia, że pomaga w przemienianiu tej piaskownicy w plac zabaw. Najlepszy plac zabaw, jaki kiedykolwiek istniał. Mimo tego, że pracuje za darmo, ma ambicje, ma dobroć serca, chce dobrze i poświęca swój czas na te dzieci. Wciąż ten obraz może wydawać się słodki, prawda?
    Wtedy na scenę wchodzą Karyny. Matki dzieci, które narzekają na wszystko. Że piasek ma złą gradiację, że "mój Maciuś czuł się odosobniony, ja panią pozwę do sądu, pani tu jest dla dzieci a nie dzieci dla Pani i gówno mnie obchodzi, że Maciuś bił inne dzieci. To Pani obowiązek, żeby o to zadbać". To są tak zwane roszczeniowe kurwy, aka gracze, którzy mimo grania za darmo nie cieszą się z rozgrywki, nie cieszą się z tego, że ktoś się stara dla nich, a narzekają na wszystko. A to na aktualizacje, a to na to, że gdzieś tam supporter czegoś nie dopilnował, a to na to, że im się kibel zatkał w domu, mimo że to nie ma nic wspólnego z serwerem. To są ludzie, którzy zniechęcają członków ekipy (w podanym przykładzie opiekunki) do pracy za darmo, bo po co się starać, jeśli nie dość, że się nie zarabia pieniędzy za przepracowany czas, to jeszcze dostaje się wiadro pomyj na głowę?  Nie warto, bo - cytując punkt trzeci - gracze są kurwa najgorsi. I tym sposobem dobrzy członkowie ekipy dają sobie najczęściej spokój, jeśli tracą sens poświęcania swojego czasu na polepszanie rozgrywki dla innych. Jeśli oni odchodzą, zostają ci, którzy mają jednak korzyści z bycia członkiem ekipy, którzy mogą sobie pozwolić na te wiadro pomyj, na spędzenie godzin na tym serwerze, bo mają korzyści. Bo pomoga znajomym, bo mają poczucie władzy, bo czują się dzięki temu lepsi od innych, że mogą karać innych graczy przez pryzmat swojego widzimisię. Nie mam zamiaru tutaj wypisywać nicków, zasada jest uniwersalna dla każdego serwera - gracze sami sobie są winni, że tacy członkowie ekipy zostają u władzy, bo nikt inny o zdrowych zmysłach nie będzie się dla nich starał. Oczywiście zawsze zostaje część ludzi w ekipie, która mimo wszystko widzi sens w tym wszystkim, dalej stale poprawia jakoś rozgrywki na serwerze, bo ma z tego jedną, wielką korzyść. Sami też grają na tym serwerze, więc poprawiają jakość rozgrywki również dla siebie. Wniosek? Nie bądź roszczeniową kurwą, doceń darmową rozgrywkę.

    Mam nadzieję, że poradnik pomoże komuś, czy to nowym, czy to starym graczom. Pamiętajmy, może i gramy Stany Zjednoczone, może i jest w tym kraju dużo różnych zachowań, przestępstw, kradzieży, pobić czy ludzi chorych psychicznie, ale gramy na jednym serwerze. Wszyscy jesteśmy graczami. Nie ma żadnego powodu, żeby gracz graczowi był wilkiem, w końcu wszyscy chcemy przyjemnie i kreatywnie spędzić ten czas przed komputerem, a nie 'kreatywnie' smarować na siebie skargi czy uprzykrzać komuś specjalnie grę.
    PS. GTA jest zalecane dla graczy od 18 roku życia, więc nie mam zamiaru cenzurować wulgaryzmów, tym bardziej że w mojej opinii są one na miejscu.
    Peace.
  3. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez LordSokol w [Studio tuningowe] ENDO Performance   
    ENDO Performance to młode studio tuningowe założone przez znanych w środowisku motoryzacyjnym małolatów, kojarzonych wcześniej z marką Seoul Street Factory. Chodzą plotki, że ów studio straciło część swojej kadry w wewnętrznych konfliktach, czego owocem jest stworzenie niezależnego, nowego miejsca. Właścicielom studia udało się dzięki swoim kontaktom uzyskać kontrakt z firmą ENDO, który odbił się niemałym echem w świecie motoryzacji. Współpraca z popularnym dostawcą części sportowych do aut dała wiele możliwości rozwoju, a przede wszystkim gwarancję jakości. Mówi się o tym, że studio ma w planach budowę własnej manufaktury z małą produkcją części samochodowych obrandowanych swoim logo. 
    Studio zajmuje się wszelakimi modyfikacjami pojazdów wychodzących spod japońskich marek. Zaczynając od małych dokładek czy końcówek wydechów przez montaż nowych zderzaków oraz turbosprężarek, aż po całkowite przebudowy silników jak zwiększanie pojemności metodą stroker kit.
    Jeżeli szukasz miejsca w którym chcesz przebudować swojego japońskiego szrota z lat 90 i nie tylko, to właśnie je znalazłeś. Możliwości się nie kończą na tym, eksperci z młodego biznesu w tych sprawach, jeżeli będzie trzeba, mogą nawet ulepić cały body-kit od zera.



     

     


     
     
  4. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez Yogi19 w [STUDIO CAR WRAPPINGU] Car Zone   
    **Pomimo krótkiego czasu istnienia studia, Car Zone szybko zaczął nabierać na popularności, tym samym wykonując kilka realizacji. Oprócz tego, właściciel firmy, postawił nacisk na reklamę Car Zone, tym samym powstała strona na Life Invaderze. **

     

     

     

     
     
  5. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez Yogi19 w [STUDIO CAR WRAPPINGU] Car Zone   
    Car Zone to studio detailingowe założone w pierwszym kwartale 2021 roku z inicjatywy fana motoryzacji oraz mechanika - Jake’a Marshalla. Do usług firmy należy między innymi oklejanie pojazdów folią jednolitą, jak i różnego rodzaju grafikami, dzięki którym twój pojazd będzie wyróżniał się na drodze wśród innych. Oprócz zmiany koloru, Car-Zone specjalizuje się w detailingu jak i zabezpieczaniu elementów karoserii za pomocą folii bezbarwnej PPF. 
     

     
    Realizacja zamówienia zaczyna się od przyjęcia pojazdu do naszej siedziby mieszczącej się przy ulicy Greenwich Parkway. Następnie po odebraniu pojazdu oraz wprowadzeniu zlecenia do bazy danych, w przypadku oklejania folią, przygotowuje się pojazd poprzez dokładne umycie samochodu oraz dekontaminację lakieru. Po tym procesie, realizator może przejść do odtłuszczenia karoserii, a następnie oklejania pojazdu. Cena usługi jest dobierana indywidualnie - zależnie od stanu pojazdu jak i gabarytów.
     
  6. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez trendsetter w Azumi Zavala-Lockheart   
    Azumi Zavala-Lockheart (ur. 1995) - uliczna fotografka, działająca z przeróżnymi warstwami społecznymi. Jej życie zawodowe opiera się na prywatnych, jak i korporacyjnych zleceniach fotograficznych. Na swoim profilu społecznościowym zamieszcza często "luźne" treści, starając się podpasować pod aktualne trendy i nie opierać się na samej artystycznej części swojej pracy, ale i na humorystycznym aspekcie.
     
     
  7. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez Skrzypo w [Projekt IC] Seoul Street   
  8. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez koniur w [Projekt IC] Seoul Street   
  9. Mathieu polubił odpowiedź w temacie przez Skrzypo w [Projekt IC] Seoul Street   
    Seoul Street jest ugrupowaniem młodych zapaleńców motoryzacji, którzy już od pewnego czasu są obecni na ulicznej scenie motoryzacyjnej w Los Santos. Swego czasu przesiadywali w warsztacie Fox Customs prowadzonym przez Lucy Wildfox, jednak w wyniku wielu wydarzeń i nieporozumień, m.in. konfliktów na linii rodzeństwa Wildfox i reszty grupy, pożaru poprzedniego warsztatu, a finalnie wizji zamknięcia studia tuningowego przez skomplikowaną sytuację prawną, grupa zebrała się i po wielu dyskusjach postanowiła mimo wszystko trzymać się razem i zacząć na nowo, ze świeżym startem (tym bardziej, że każdemu brakowało wystarczającej wiedzy prawnej, żeby ogarnąć zamieszanie w papierach). Długo nie trzeba było czekać, żeby zostały podjęte odpowiednie kroki – ledwo dwa dni potem do urzędu wpłynął wniosek na zatwierdzenie nowej działalności gospodarczej, a w krótkim czasie na Palomino Avenue w dzielnicy Little Seoul pojawiło się niewielkie studio tuningowe Seoul Street Factory. Miejsce zostało odkupione od starych właścicieli małego lokalnego warsztatu który wcześniej tam działał, a w niedługim czasie można było tam zaobserwować przewijające się mocno rozwinięte projekty aut japońskich, krajowych, czasami nawet europejskich, głównie skupiających się na zaspokajaniu potrzeb prędkości i poprawy osiągów, lecz nie tylko. Członkowie grupy są właścicielami większości owych aut, które swoją drogą często po godzinach pracy można zauważyć na wszelakich spotach na terenie miasta Los Santos i okolic, jednak nie brakuje tam też pojazdów innych zapaleńców chcących zmodyfikować swoje cudeńka, jednak nie mają do tego umiejętności, narzędzi czy po prostu czasu.  Zmiana lokalizacji (kolejna), nazwy zakładu, a także porzucenie wizji wielkiej korporacji i skupianie się na mniejszych celach pcha nową nadzieję w serca młodych zapaleńców na spokojny i stabilny rozwój swojej pasji, ciągłego modyfikowania swoich aut, poprawiania czasów na ulicznych trasach czy czerpania zwykłej prostej radości z rozwijania lokalnej sceny motoryzacyjnej.

     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin