Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

🎱Black Family Mission Row🎱


BaamBaam

Rekomendowane odpowiedzi

Smiley - god behind the monitor

Young Artist

   Historia człowieka ukrywającego się za pseudonimem "Smiley"/"Smiley Face" jest bardzo zawiła i dośćSmiley.png.4fad687d3838a7ca66fba2426f2dc1da.png długa... A jej początki sięgają najmłodszych lat życia użytkownika...
Od małego chłopak borykał się z wieloma problemami w szkole, między innymi był ofiarą "Bulling'u" czyli znęcania się jednostek silniejszych nad słabszą... Zawsze był chuderlawy i nie nazbyt wysoki, co tworzyło z niego łatwy cel dla niegrzecznych dzieciaków. Skoro w szkole nie miał spokoju - musiał znaleźć go gdzieś indziej. Zaczął powoli zatapiać się w cyfrowy świat tworząc grafiki i grając w rozmaite gry, jego jedyni przyjaciele pozostawali za monitorem, setki mil od niego, mimo to chciał wracać do nich każdego dnia. Naturalnie z czasem jego "pasja" do cyfrowego świata, przeistoczyła się w uzależnienie a to sprawiło, że jego noce pozostawały bardzo często nieprzespane. Stanem chłopaka poważnie przejmowała się jedynie jego matka, jednak mimo wielu prób nigdy nie mogła wydusić z chłopaka tego, co naprawdę siedzi mu w głowie.  Gdy skończył 11 lat, jego problemy w szkole tylko się powiększały - zaczął zawalać każdy przedmiot poza informatyką, a jego relacje z rówieśnikami można by określić co najmniej jako "mierne". Zamiast zająć się integrowanie
m z klasą, jak każdy normalny chłopak w jego wieku, zaczął uczęszczać na wystawy sztuki nowoczesnej, a jego szczególną uwagę przykuwała cyber-artystyka, czyli dział który w ciekawy sposób poruszał kwestie zapór i blokad w tym szerokim świecie. Już wtedy na własną rękę starał się podejmować małych prób przełamywania szyfrów i pisania własnych skryptów.

E'd viva arte!obraz_2022-12-11_172130469.thumb.png.7a0bad13b699983e09d2bf666b1a8617.png
     Jak każdemu młodzieniaszkowi, z czasem zaczęły podobać mu się dziewczyny ze szkoły i młode kobiety. Jednak jakie szanse ma wyrzutek u najlepszych lasek w szkole? - Mógł tak pomyśleć zanim w gimnazjum, gdy miał 13 lat spróbował pierwszy raz podbić do jednej ze szkolnych piękności. Naturalnie, został odrzucony i wyśmiany na celowniku całej szkoły... To... przełamało coś w chłopaku, przelało czarę goryczy w której zbierało się od małego... Zaczął planować swoją zemstę, którą miał wykonać na dziewczynie oraz jej najbliższych. Tyle ośmieszeń, tyle poniżeń... przecież miał prawo chociaż do tego, prawda? Tajniki łamania szyfrów i blokad coraz bardziej zaczęły go pochłaniać, a przecież pracował nad nimi już od 3 lat. Uznał, że musi zrobić jej jeszcze większe "skurwysyństwo", niż ona zrobila mu - przybrał przydomek "Smiley" i to właśnie pod tym pseudonimem rozpoczął swoją działalność jako krótko-dystansowy łamacz zabezpieczeń. Podczas długiej przerwy przeszedł obok dziewczyny i udał, że czegoś szuka, co spotkało się z wrednymi komentarzami od osoby, którą niedawno adorował.  To była jednak część planu - nie wiadomo kiedy wpinął pen-drive do jej laptopa... To wystarczyło by po paru sekundach wirus, którego sam zaprojektował wykradł wszystkie potrzebne mu dane, przesyłając je na jego telefon jednocześnie podlegając autodestrukcji, czyli usuwając się z systemu. Tego samego dnia, po powrocie do domu rozpoczął swoje działanie. Przerzucił do swojego komputera dane, które pozyskał w nielegalny sposób i zaczął przełamywać proste zabezpieczenia lokalnej sieci dziewczyny, co w krótkim czasie dało mu dostęp do telefonu. Przez parę minut zmagał się z blokadami odkrywając u siebie małe błędy, które zmniejszały jego skuteczność. Koło 19:00 miał już pełny dostęp do galerii dziewczyny i wszystkich dm'ów... Dzięki temu odkrył jej romans, który utrzymywała za plecami swojego chłopaka, którego tak głośno wspominała podczas ośmieszania hakera. Smiley długo nie czekał, wykradł jej konwersację oraz zdjęcia, które przesyłała kochankowi.
Plan był nienaganny, następnego dnia jej prowokacyjne zdjęcia i wiadomości z facetem wyświetlały się na każdym projektorze w szkole. Było to chore, tak... ale włamując się do sieci szkoły chłopak mógł wykonać to, na co czekał cały jeden dzień, to jak to zrobił pozostaje jego słodką tajemnicą. Tak czy inaczej, demaskując kobietę dopełnił zemsty a przed każdym "bumerangiem" pojawiała się uśmiechnięta szeroko cyfrowa twarz i napis "E'd viva arte!" - (włos.) "Niech żyje sztuka". Już wtedy swój hakerski talent zaczął nazywać "sztuką"... jego programy były czyste, dlatego nie pozostawił po sobie wielu śladów poza uśmiechniętą buźką.


obraz_2022-12-11_175730314.thumb.png.f4fbfc2a64de25a6fd3eec0ffef98085.pngMeance 2 Society
      Sprawa została zgłoszona policji, jednak jak wiele spraw cywilnych wymagała nakładu pieniędzy, których nie miała rodzina dziewczyny. Rozpoczęło się śledztwo, które odnalazło jedynie parę pstryczków w nos w luce, przez którą przeszedł haker, sprawę umożono, a pseudonim "Smiley" miał się w przyszłości często pojawiać w rozmaitych bazach danych... Zemsta dała mu niewiarygodną satysfakcję... jakby pierwszy raz był nad wszystkimi innymi, rządził światem.  Wiedział, że musi robić to dalej... czuł, że "Smiley" nie powinien odejść w zapomnienie po jednej akcji.... Musiał wejść głębiej w świat, którego był bogiem. Z czasem rozwijał swoje umiejętności i dokonywał wielu włamów w celach własnych... Wyciąganie informacji i danych stało się jego rutyną. Na swoim projekcie uchodził za zwykłego nerda i de facto przez to jeden z jego rówieśników przyszedł do niego, by ten odblokował mu laptop  o którego pochodzenie wolał nie dociekać. Miał dostać za to trochę dollarów, które w tamtej chwili bardzo by mu się przydały. Dla chłopaka było to niewykonalne, ale dla hakera był to łatwy pieniądz i zadanie na 30 sekund, dzięki temu zaimponował znomemu. Na jego kolejne zadania nie trzeba było długo czekać, miał pełne ręce roboty. Od tej pory nikt w mieście, nie mógł być pewny czy ktoś nie słucha dźwięku z jego mikrofonu, czy nie przegląda właśnie jego plików.

CIA - Cooldown
    Podczas swojej pracy doszedł do oczywistego wniosku - CIA ma najlepsze zabezpieczenia... Czysto teoretycznie, jeśli umiałby przełamać ich szyfry i blokady czy bramy, to umiałby przełamać już wszystko. Bazy danych rządowych stanowią jednak zbyt duże ryzyko - ale ich zabezpieczenia, już nie. Naturalnie CIA zmienia swoje szyfry regularnie, by uniknąć wycieków, a te starsze pozostają w sieci, gdzie jak wiadomo - nic się nie gubi. W krótkim czasie młodzieniec znalazł stare zabezpieczenia CIA i rozpoczął na nich trening... Męczył się z nimi długo, ale nie było prawie żadnego ryzyka - miał czas. 
Po parnastu dniach wreszcie znalazł sposób i osiągnął zamierzony cel... wtedy wiedział - że może wszystko. Wzorując się na systemie rządowych, stworzył własne AI - PC-VS, które od tamtej pory ciągle udoskonalał. Przez chwilę myślał nawet o próbie wejścia na serwery federalnych, ale odrzucił ten pomysł by nie zostać wykrytym. 


  Smiley - Rise UP
obraz_2022-12-11_184410373.png.cfdad1d4a209b86230f4527f3d832a9c.png
    Z czasem jego umiejętności zaczęły przekraczać nawet najwyższe oczekiwania... odezwał się do niego stary znajomy, któremu odblokowywał laptop - KinKs... Okazało się, że facet zna kogoś, kto może zainteresować się hakerem. Tego wieczoru przed chłopakiem zostało postawionych wiele wyzwań, takich jak namierzenie lokalizacji znajomego, co zajęło mu 3 minuty łącznie z dojazdem. Kolejnym "testem" jego umiejętności było przełamanie zaszyfrowanego telefonu osobnika, który zainteresował się człowiekiem kryjącym się za ksywką "smiley" - Trixa. Całość zajęła mu koło 8 minut... po tym czasie był nie tylko w telefonie zainteresowanego, ale też w sieci domu w którym się znajdowali. Zadał mu bardzo prywatne pytanie, odnoszące się bezpośrednio do ostatnich wiadomości z jego kobietą, których przecież nikt mu nie pokazywał, wtedy pierwszy raz każdy zaniemówił. Później dwójka zaczęła dogadywać biznesy, a Smiley słyszał wiele razy o swojej wyjątkowości, mimo tego jego ceny pozostawały twarde... Cały czas grzebał w telefonie wyciągając kolejne informacje o ludziach w domu, bez ich wiedzy. Podstępem zaoferował szyfrowanie telefonu Trixa, na co ten przystał myśląc, że da mu to nietykalność w sieci... Od tamtej pory jego telefon, wszystkie kontakty i sieci do których się łączył, stały się własnością "Smiley'ego". Mimo to, młodziak zabezpieczył jego telefon przed innymi cyber-przestępcami.
Ostateczny sprawdzian umiejętności nastąpił późną nocą... "Rodzinka" Eastona zażyczyła sobie by w budynku oddalonym o
obraz_2022-12-11_184549790.png.cc93deaeb1456b0b5cddf26ede7a99b4.png niecałą milę od domu, w którym się znajdowali, zgasły światła... Było to wyzwanie, ale nie coś, z czym nie poradziłby sobie prawdziwy artysta... Wyciągnął z plecaka swój laptop, a z kieszeni pen-drive w którym miał zapisany swój najlepszy system AI - PC-VS.2.0. Pracodawca odpalił stoper, chcąc sprawdzić efektywność chłopaka... ten jednak zbytnio się nie śpieszył, powoli przeszedł do strony firmy, odpowiedzialnej za wieżowiec, następnie przedostał się przez zaporę do IP, nadającego stronę - odnalazł budynek i jego lokalną sieć, łamiąc kolejne bramy, dzięki temu mógł wedrzeć się na ostatnio używane urządzenie sieci - komputer w recepcji, nie pozostawiając przy tym żadnego śladu poza luką w kodzie... Jego własne IP najpewniej zmieniało się paredziesiąt razy na sekundę i było zakryte bardzo mocnym oszyfrowaniem. Dzięki dostępowi mógł zaimplementować zmiany w antywirusie, dzięki czemu ten przestał wykrywać jego oprogramowanie, które miał zaraz przesłać... Tak też się stało, już po chwili wirus był wgrany w całej sieci hotelu, dając chłopakowi dostęp do nowoczesnego sys. centralnego sterowania oświetleniem i ustawił w nim swoje wytyczne, kazał wyłączyć stoper. Gdy Trix go zatrzymał ten pokazywał równe 12 minut i 13 sekund... Wszyscy czekali z niecierpliwością wpatrując się w budynek... gdy młodzieniec kliknął enter w budynku zgasły wszystkie światła, poza paroma które ukazywały pixelową uśmiechniętą buzię...
Wtedy każdy wiedział, że stoi przed nimi geniusz... Gdy każdy się napatrzył na "arcydzieło", chłopak wykasował
wirusa z systemu, cofając się i nie pozostawiając po sobie żadnego śladu, wszystko wyglądało na chwilową awarię...
dla każdego, kto nie widział budynku z zewnątrz. Easton bez wachania powierzył mu pracę i zapewnił,
że chce go mieć przy sobie, a haker dobrze na tym wyjdzie... tak "Smiley" zyskał podziw wśród rodziny faceta i wszystkich zebranych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

image_5.png

28.11.2022 New Group, changes - Black Family Mission Row.

Wszystko rozwija się idealnie, maszyna się kręci, forsa zarabia się sama, nigdy tak dobrze nie było. Z pierdolonego pudła wyszedł Samuel Barks, mój dobry człowiek i pierdolony mentor, przesiedział 12 lat za morderstwo, eh. Ściągnął ze sobą kilku dzieciaków, wydają się OK, facet wie jak zarabiać forsę, ufam mu - wiem, że nie odpierdoli żadnego syfu. Facet ma ogromne ambicje, nasza grupa pójdzie z nim w górę. Barks działa na własną rękę, pod naszym patronatem. Ma pierdoloną szajkę czarnuchów którzy zgarną za niego ołów - od zawsze marzyłem o takim towarzystwie. Facet ma kontakty, wie co gdzie i jak zrobić. Zostaliśmy grupą czarnuchów z dużymi wpływami którzy zrobią wszystko, żeby zgarnąć kupę forsy. Nie przeszkadza mi to - jedyne co dla mnie się liczy to pieniądze, rozwijamy się, powiększamy wpływy, Mission Row jest nasze. Night Bastards MC płynie w naszej krwi i zawsze będzie płynąć. Poznałem jednego z członków rodziny przestępczej, mamy jego protekcję na Mission Row, dawno mi się tak dobrze nie pracowało. Wszystko zmieniło się po wyjściu Barks'a Easton zobaczył większy potencjał we własnej grupie właśnie wtedy doszło do decyzji całkowitego zamknięcia powiązań z Night Bastards MC. Black Family...od teraz czarnuchy z ciemnego zaułka stały się cieniem pieprzonego miasta właśnie tak. Każdy wiedział dokładnie że w zaułku na Mission Row dostanie wszystko od dragów po strappy różnego rodzaju. A więc działamy wewnątrz miasta i na ulicy, dwie grupy które wymieniają się informacjami jesteśmy nie do złapania. Młodszy Spears uderza w kluby i imprezową część miasta nie wpierdalamy się w to działa na własną rękę wykorzystując naszych czarnuchów. Jestem pewny że niczego im nie zabraknie mamy forse, mamy speed który zapewni dobrą zabawę jego gościom. Tak na prawdę na szczyt ciągnie Eastona kobieta powiązana z West Vinewood, właśnie ona zapoczątkowała w głowie Trixa nowy pogląd na świat oraz nowe myślenie. Połączyła ich miłość oraz biznes, zobaczymy jak daleko to wszystko zajdzie.

[OOC]

Jak zauważyliście rozwijaliśmy grupę od samego początku spełniając wszystkie nasze założenia. Z dniem dzisiejszym wchodzimy na pełnoprawną grę ugrupowania powiązanego z black mob. Jeśli ktoś przeczytał dokładnie nasza aplikacje którą była cały czas rozwijana mógł zauważyć rozwój który wynikał tylko i wyłącznie z wątków które sami wygraliśmy drogą IC. Dzięki wszystkim, którzy mieli przyjemność lub nie pograć z nami szanuje. Uważam też że to pierwszy projekt z którego mogę być naprawdę dumny. Każda osoba która u mnie zagrała a trochę się już ich przewineło myśle że nie żałuje tego wyboru. Jedziemy dalej podbijając wnętrze tego miasta. Dzięki za polubienia i obserwacje naszej gry. Zostawiam wam również discord bo oferujemy kolejne miejsca rozgrywki. Szukamy dosłownie kilku osób które potrafią same wykreować odpowiednio postać i ją poprowadzić na sam szczyt. 

DISCORD

Spoiler

 

image.pngimage.pngimage.png

 

 

Edytowane przez arasaki
I3uLwers, Burza, Krud i 11 innych lubią to

SKÓRKA: Romantyczny czopek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin