Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

GOLDMAN'S JR CREW


Ryder z patelni

Rekomendowane odpowiedzi

Spoiler

Pytasz mnie o żydów? Lepiej daj sobie spokój, graczu. Akurat Goldman Senior to koleś z klasą, ale jego syn to zwykła żmija, gość wyciśnie z Ciebie jak cytrynkę a potem wypierdoli Cię do śmietnika, jak przestaniesz mieć dla niego jakąkolwiek funkcję. Ci kolesie to psychopaci, rozumiesz? To psychopaci z dziada pradziada, koleś. Działają jak pieprzone kameleony, wybiegają ruchami x kroków do przodu, finalnie dymając wszystko i wszystkich na wpływy i forsę, masz to? Wiesz, jak mam być szczery, jak jest naprawdę - tego nie wie nikt, sam wiesz ile chorych plotek krąży po ulicach.. Iluminacja, haha, te sprawy, na Boga.. Yo, ale jedno wiem napewno.. Jak trzymasz się tych kolesi to możesz się łatwo dorobić.. Albo zostać wykorzystany jak dziwka która nie dostaje finalnie należnej zapłaty, słyszysz? Znam branżę od lat, dlatego powiem Ci jedno.. To że nie dbają o metkę zbirów i nie są nabitymi gorylami z przedmieścia - nie znaczy że nie są niebezpieczni, stary. Ci kolesie wynajmą na Ciebie cyngla a zlecenie ustalą na za rok, łapiesz? Są pamiętliwi.. O tak, pamiętliwi stary.. Gangsterzy są trochę zmieszani, bo niektórzy twierdzą że ich budżet jest nieograniczony, wiesz o czym nawijam. Łączą kolesi z tymi ikonami świata biznesu jak te Rotschildy i tak dalej.. Ja tam myślę że to ściema, wiesz? Nie wątpię że goście mają jobla na punkcie mediów, polityki i bajerowania całego społeczeństwa co chwilę innym gównem, zapychaczem umysłu.. Ale nie uważam żeby byli w tej dziwce na serio, tak jak niektórzy, wiesz o czym nawijam? Ja tam radzę trzymać się z daleka, dzieciaku. Sam wolę kolesia co mierzy do mnie z glocka, niż gościa który karmi mnie ściemą z uśmiechem na gębie, żeby jego cyngiel później poczęstował mnie cegłą w tył głowy, gdy wchodzę na klatkę schodową. Oni mają jakieś swoje chore cele, wiesz? Dlatego lepiej trzymać się od tego z daleka, stary. Na domiar złego z tego co się nawija w kuluarach.. Dobrze żyją z makaroniarzami i z rzeźnikami ze wschodniego bloku, kleisz? Dlatego zrób nam obu przysługę i nigdy więcej o nich nie pytaj, jasne? Jedno jest pewne, stary Goldman nigdy na Ciebie nie spojrzy, a młody to zwykła łajza która zabije się sama o siebie, zwyczajnie wystarczy go omijać, kumasz. Dobra.. Koniec tego pierdolenia o głupotach, a teraz zapierdalaj na ulicę i zarób dla mnie jakąś forsę, jeżeli naprawdę chcesz zostać gangsterem, chłopcze.

kYxfRQP.pngJames Ian Goldman jest znanym na skalę kraju i świata żydowsko-amerykańskim biznesmanem powiązanym z mafią. Prowadzi interesy głównie w Nowym Jorku i Las Vegas. Jest kolesiem z pozycją i kontaktami, szanowanym w 'mafijnym' świecie. To znany z rosądku i przedsiębiorczości koleś, który nie wchodził nikomu istotnemu w drogę, za to mnożył papier na każdym możliwym froncie, ciągle powiększając listę kontaktów w kraju i na świecie. Ale to nie o J.I. Goldman tu się rozchodzi..

Harry Goldman Jr. to kapryśny 'syn mafii', który uważa że cały świat mu się należy i koniec. Znany głównie z tego, że jest synem swego ojca. Wychowany bezstresowo żydowski mobster, który bez skrupułów opiera swoją karierę o plecy i kontakty ojca. To 32-letni amerykanin o żydowskim pochodzeniu, który dzięki ojcu został wciągnięty do struktur 'żydowskiej mafii'.  Goldman Junior to zepsuty przez dobrobyt koleś, który miał w planach tylko korzystać z fortuny ojca, a w którym złudnie pokładali nadzieję sam Goldman i jego wspólnicy. Mobilizowanie syna by wziął się za siebie od samego początku nie miało sensu. Dopiero gdy sytuacja rodzinna była naprawdę napięta, a młody Goldman zauważył ilu przestępców mnoży się u jego boku, węsząc łatwy szmal, ten postanawia założyć własną grupę w mieście Los Santos, głównie po to żeby utrzeć nosa ojcu i jego 'staromodnych' przyjaciół. Wkrótce wraz ze swoim najlepszym przyjacielem przenosi 'swoje interesy' do Los Santos w stanie San Andreas. Tak naprawdę żadnych interesów nie prowadził, ale spodobało mu się to powiedzenie, które słyszał w tle milion razy. Przekonany, że to przecież wszystko takie łatwe, snuje plany które są nierealne, a podczas samego 'projektowania swoich marzeń' - zachowuje jakby to już się działo. Jedyne atuty w jego zanadrzu to nazwisko ojca i wspólnik, który ma wszystkie cechy i umiejętności, które były przeznaczone dla niego, ale wydawały mu się zbędne do zlizywania kokainy z prostytutek, a przecież ojciec zarabia, to po co on miałby to robić?

 

Pierwsze kroki po 'odcięciu pępowiny' dały wszystkim jasny sygnał, że Harry Goldman Jr to zwykły pajac, a to wszystko doprowadzić może jedynie do tragedii. Jednak wizja łatwego zarobku i nazwisko Goldman - przyciąga chętnych.

Ekipa Goldmana Jr. to banda omamionych amerykańskim snem przestępców, głównie żydowskiego pochodzenia, którzy widząc bogactwo i styl życia Harry'ego - łykają jego brednie od ręki. Młody żydowski mobster już w pierwszych momentach 'samodzielności' ściera się z ojcem i jego wspólnikami, totalnie ignorując ich dyspozycje, a postępując wedle swojego 'widzi-mi-się'. Jest przy tym święcie przekonany, że to genialne, ale nie wyszło z winy tego i tamtego. Chwilę później Harry Goldman Jr przenosi problemy w interesach na relacje rodzinne ojciec-syn, doprowadzając Seniora do szału i zakręcając sobie kurek na amen. Jak to zwykle bywa między ojcem i synem, Harry jest przekonany że jak przez ostatnie 32 lata swojego życia - zwyczajnie to przeczeka. Ale mijają tygodnie, a młody Goldman beztrosko spędzał je na zwiedzaniu nocnych klubów w Los Santos. Nagle na którymś z kokainowo-alkoholowych zjazdów, po kilkudniowym maratonie, doznaje oświecenia. MA PRZEJEBANE, tylko teraz chyba na serio, ale postanawia nie zamartwiać tym MAŁO ISTOTNYM faktem nikogo do okoła. To kluczowy moment w którym młody Goldman i jego wspólnik, niejaki Moses 'Diamond' Rubinstein, są zmuszeni natychmiast przestać wciągać forsę nosem Harrego i jego koleżanek, a prędko zacząć w końcu coś zarabiać.

Moses Rubinstein znany jako Diamond, to rówieśnik Goldmana Jr, jego jedyny i najlepszy przyjaciel oraz totalne przeciwieństwo. Połączył ich tak naprawdę przedział wiekowy i relacje ich starych, a zawiązała prawdziwa przyjaźń. To koleś który chłonął wszystko co mógł z benefitu który czerpał z przyjaźni z Goldmanem Jr.  Było to nieuniknione ze względu na fakt, że prawie każdy kolejny etap życia, od dziecka do teraz pokonywali razem. Jednak los jak zwykle płata figla, w efekcie czego, Harry wyrasta na wiecznie przynoszącego wstyd ojcu, banana z metką narcystycznego ćpuna, który bez skrupułów żyje na plecach ojca. Za to jego nisko-urodzony przyjaciel Diamond, wyrasta obok na obrotniaka i materiał na ikonę następnego pokolenia żydowskiej przestępczości zorganizowanej. Nikt o tym nie mówi, ale każdy dziękuje Bogu że Goldman Jr ma obok kogoś takiego jak on. Ale tak samo nie trzeba było nigdy rozmawiać na temat tego kto jest kim, dlatego mimo że są najlepszymi przyjaciółmi, to niestety Goldman Jr pociąga za sznurki.

Ich cel początkowy to wstrzelenie się w Los Santos za pomocą nazwiska Harrego i potencjału Diamonda. Rozpoczęli związywanie ze swoimi ruchami lokalnych 'działaczy' żydowskiego pochodzenia, których Diamond czarował nazwiskiem wspólnika i górą forsy, w której rzekomo mają się taplać. Finalnie powiązani z 'grupą Goldmana Jr' przestępcy wypływają w miasto przekonani że to musi się udać, bo jakby miało być inaczej, skoro mają takiego protektora. Większość z nich było do tej pory wolnymi strzelcami, którzy dochody z etatu mnożyli na boku za pomocą swojej przestępczej profesji. To charaktery które zostały wychowane w żydowskim community miasta Los Santos, które nie jest jakoś szczególnie umoczone w lokalnym półświatku przestępczym. Niektórzy pracują tylko dlatego że wpadli w długi albo potrzebowali dorobić, ale niektórzy to dzieci 'niespełnionych' gangsterów, którzy wykładali robotę dla włoskich albo rosyjskich przestępców, z których słynie okolica. Tacy goście pojawienie się Goldmana Jr na terenie, traktują jak 'tą jedyną szansę', na wejście level wyżej, a nie wieczne wykładanie mokrej roboty, bez opcji by w przyszłości 'awansować' i zarobić fortunę, budząc respekt jako 'kolesie powiązani z mafią'. Każdy kto cokolwiek planował jest przekonany że Goldman Jr i Diamond, otworzą odpowiednie furtki, a ich interes zwiększy skalę dziesięciokrotnie. Są pozbawieni świadomości że to blef, bo Harry Goldman Jr poszedł z ojcem na noże, czym pozbawił się wsparcia zbrojnego czy finansowego ze strony starego Goldmana lub jego wspólników. 

Młody Goldman jest za to przekonany o swoich talentach, Jest pewny sukcesu i pozbawiony skrupułów, co robiłoby robotę gdyby nie jego zepsucie i nałogi. To koleś z ego narcyza który uważa się za człowieka lepszej kategorii niż inni, tylko dlatego że nosi nazwisko ojca i jest częścią 'narodu wybranego'.  Fakt że był jednym z tych którzy mogli łamać zasady, bo każdy uważał że tego nie widzi, wmanewrował go prosto w uzależnienie od kokainy i stan narastającej psychozy która go napędza. Ma ogromny problem ze sobą którego nawet nie widzi, dymany przez swój mózg jakby to diabełek na barku wygrał na argumenty. Wizja przestępczego świata w jego wydaniu, mocno różni się od rzeczywistości, co nikogo nie dziwi biorąc pod uwagę że koleś jest w tej dziwce tylko po to, żeby utrzeć nos staremu i zyskać dochód, który pozwoli mu dalej na 'korzystanie z życia', a reszta niech dalej się bawi w według niego marnowanie czasu na pracę, zamiast przyjemności. To co go cechuje najbardziej i budzi niepewność - to nieprzewidywalność. Goldman Jr według niektórych jest 'zepsutym psychopatą' którego funkcje poznawcze nie mają kszty logiki i sensu, Sprawia to że ludzie którzy go otaczają, nigdy nie wiedzą do czego jest zdolny i czy oberwą rykoszetem. 

Mimo tak silnego wpływu żydowskiej kultury, Harry Goldman Jr traktuje ją jak obowiązek, a ortodoksyjnych żydów uważa za sztywnych i staromodnych. Jest przekonany że powinno się być elastycznym, żeby utrzymać tempo w świecie, który non stop się zmienia. 

Spoiler

Yo, yo, yo. Tym razem mamy zamiar spróbować się w klimatach które znamy, aczkolwiek nie w takim wydaniu i nie od dupy strony jak tym razem. Projekt jest autorski, jedynie opiera się o Jewish Mob, autentycznie nim nie jest. Jeżeli chodzi o 'kulturę żydowską' itd. to po dyskusjach i przemyśleniach, odstawiamy to na drugi plan. Zapytacie jak to? Normalnie. Nie startujemy projektu jehowych co łażą po chatach i nie mamy zamiaru odgrywać mszy w synagodze, tylko rozgrywać przestępczy scenariusz. Faktem jest, że jakbyśmy się mieli spuszczać nad grą ortodoksyjnych żydów i przykładać uwagę do elementów religijnych, to projekt kółka różańcowego biłby nas na łeb na szyję. Elementy kultury judaizmu mamy zamiar wprowadzać drogą ingame, starannie dobierając elementy 'pokazowe' i te, które będą tak poprostu - łatwe i przyjemne podczas gry. Uważam że granie 1:1 to mijanie się z celem gry komputerowej, a długie lata na scenie roleplay nauczyły mnie, że jeśli nikomu nic nie narzucasz i nie kieruje Tobą 'must-win' to każdy spoza projektu i kręgu ma to w dupie. Skupimy się bardziej jako zarząd, na kreowaniu uczestnikom projektu fabuły, która doda smaku i pomnoży przyjemność z odgrywania danych charakterów i procederów przestępczych. Stawiamy jako zarząd na budowanie scenariusza gry, niżeli zdobywaniu achivmentów czy kreowanie się na postrach. Nasz target to zarabiać głową, unikać drapieżników i służb, budować bez końca ugrupowanie typu mafijnego, które na scenie roleplay tak naprawdę widuje się rzadko, bo poprostu to klimat który daje mniej intensywną grę i to fakt. Bicie innych postaci, budzenie respektu na ulicy czy rywalizowanie z innymi projektami grup przestępczych to klasyk, ale ile można? Właśnie dlatego zamierzamy zagrać to inaczej niż zawsze, pewnie inaczej niż wszyscy. Nasz cel to nie dominator, a istny support sektora przestępczego, który ma mniejszy lub większy udział w fabule każdego zainteresowanego projektu. Cel naszych postaci to 'kontrola' i 'generowanie zysków', nic innego nas nie interesuje, dlatego zrezygnujemy z konfliktów które dają 'niby-profit' IC, a są jak wszyscy wiemy elementem rywalizacji pomiędzy projektami, który daje najważniejszy profit w grze - przyjemność. Ja i sce tej przyjemności mieliśmy po uszy przez długie lata łupania w półświatku na każdym możliwym jego pułapie. Dlatego planujemy zagrać coś inaczej niż zwykle, tym samym nie ograniczać reszty ekipy. Dlatego zobaczycie tu wyłudzanie podatku vat, a sklejkę dalej handel w detalu czy pranie dłużnika na zlecenie. Cały motyw jest niby oczywisty, Goldman Jr jako element komediowo-gangsterski i motyw klucza. Mimo że ta postać to główny filar organizacji, cały projekt jest nastawiony na postacie powiązanych, którzy dostają od nas otoczkę, która zezwala na brak ramek i czerpanie zysków inaczej niż klasyczne rozwiązania, które stosuje 10/10 projektów przestępczych. Postacie które z jakiegoś powodu mijają się z wizją Goldmana Jr i jego wspólnika, będą eliminowane niezależnie od nicku i naszej relacji ooc. Niby każdy tak gada i każdy to robi, ale uważam że motyw 'utrzymania się na wodzie' doda smaczku graczom w projekcie i doda paliwa całej fabule. Cel 'żołnierzy' to łączyć puzzle (wiązać dane profesje przestępcze, aktualną sytuację/popyt na rynku i targety zarządu), a przy tym mnożyć zyski, unikać wpadki i oczywiście finalnie zostać wprowadzony w struktury mafijne.  Celujemy w tryb kameleona który jest propsowany przez nowoczesnych przestępców. Mimo że biega tu jak nigdzie o forsę, to kreacja postaci ma dla mnie największą wartość. 

Napewno będą miały miejsce epizody z postaciami które serwis zna z projektów takich jak np. Los Santos Outfit, Eastern Circle, West Vinewood Collective itd. - to mocno siedzi w fabule którą rozpoczynamy. Nie mamy zamiaru rywalizować z innymi grupami przestępczymi, które nie celują w nasz pułap. Nie zobaczycie z naszej strony walki o wpływy z obrotu narkotyków, beefów z projektami stawiającymi na bandytkę itd. Nie mamy zamiaru podejmować ŻADNYCH prób wywyższania naszej grupy i windowania ponad resztę, to kpina. Chcielibyśmy raczej w przyszłości brać udział w każdym możliwym wątku przestępczym, jako przyjaciele wszystkich, kolesie od robienia forsy. Mamy na to sporo pomysłów jak np. reagowanie na projekty zarobkowe które kreują gracze sektora, czego nikt nie robi, co dziwne.

Założenia są takie żeby zarabiać $ bez jawnej przynależności, kartoteki, metki przestępcy.

3/4 postaci naszego projektu będzie grało cywila który poprzez powiązania i kontakty, może znacznie więcej niż typowy John Smith. Jedyny wyścig będzie miał miejsce między postaciami które celują w szczyt. Póki grasz przeciętniaka i nie chcesz zostać numerem jeden, nie musisz się obawiać. Jeżeli tylko zauważymy sytuację gdzie 2 postacie dublują rozwój innych, a nie są jakkolwiek powiązanie 'służbowo', bo robią w całkiem innych branżach - wtedy zaczyna się zabawa. Tak, jestem w stanie postawić na 1 z 2 postaci, byle oboje graczy odczuło realnie ten beef, który wcale nie musi być zbrojny i kończyć się morderstwem.

Mafia słynie z macek, a nasze będą brnęły typowo w świat polityki i celebrytów oraz strefę biznesową, przestępstwa gospodarcze itd. Jestem przekonany że nie będzie tu nigdy wniosku o FCK z powodu konfliktu, prędzej dalekosiężnych planów biznesowych i tak dalej. Target to jewish-american / russian-jewish-american community, no i udowodnienie graczom z KAŻDEGO sektora, że nie ważne co i gdzie grasz - wszystko można dodać do siebie i czerpać z tego fun na maksa. 

Ekipa projektu liczy na ten moment ok., 25 osób, globale dołączę jutro. Pewnie wstrzeli się max 10 z 25 tych graczy, ale nie ma co wróżyć z fusów. To bardziej projekt dla graczy, którzy mają swoją wizję, której aktualne projekty na serwisie nie mają zamiaru realizować, a który chcieliby kreować w stylu 'mafijnym' jak z seriali i filmów. Jako lider daje 100000% gwarancji że gracz który twierdzi że skoro gra ugrupowanie mafijne, to jest lepszy od gangbangera z Davis - naprawi się lub wypierdala, bo chyba ktoś tu coś nie kuma.

Postacie spoza żydowskiego community również mają wjazd, ale nie wejdą wyżej niż associates, tyle że my na nich budujemy grę - także defakto to nikogo nie blokuje. Blokuje to jedynie możliwość wejścia na szczyt, wejścia w struktury żydowskiej mafii jako jej mianowany członek. (na ten moment w szczytowym momencie mamy zamiar grać max 3-5 postaci mianowanych, bazować na postaciach powiązanych. Ranga mianowanego żołnierza struktur żydowskiej zorganizowanej przestępczości to u nas ranga zarządowa i absolutny top. Poprzeczka będzie wynoszona w górę z każdym kolejnym etapem w fabule projektu.

Projekt jak mówiłem jest autorski i będę go edytował wedle potrzeby i własnego 'widzi-mi-się'. Reakcja to mój sposób na ruchy (sztywne założenia są ograniczone). Ekipa projektu i ich postacie to jedyna wartość która ma dla mnie znaczenie ooc, a forsa i wpływy ic. To drugie zabije Ci postać jak nie wyrabiasz tempa, a pierwsze sprawi że pomogę w każdym momencie - jako lider. Jak zwykle w naszych projektach motyw śmierci jest jednym z rozwiązań 'naprawy' charakterów które tworzą projekt.  Świat InCharacter tutaj ma największe znaczenie dot. przyszłości Waszych wykreowanych postaci. Chłopaki będą kombinować bez podpowiedzi skryptu, a zarząd budować fabułę która raz doprowadzi do łez ze śmiechu, a innym do obawy o utratę postaci. Interesuje nas rozwój półświatka i podłączenie elementu 'mafii' pod jego fabułę. Dobra postać klasycznie prowadzona nie będzie odrzucona, ale dobrze prowadzona postać która otwiera wiele więcej furtek i jest bardziej przyszłościowa - będzie miała większą wartość. Postacie prymitywne, margines - nie ma w ogóle podjazdu. Żydzi bardzo naciskają na edukacje i styl życia, który do tego nie pasuje. Ale nie ma tu ram, jak zagrasz postać prosto z piekła i wykreujesz ją umiejętnie i realistycznie na gościa z klasą - brawo.

TO WAŻNE. Nie mamy zamiaru NIGDY niszczyć komuś gry żeby wygrać. Ja przykładowo już dawno nie jestem zainteresowany pokazywaniem swojej 'siły' co drugiemu graczowi na serwisie. To jedyna reguła jest ponad fabułą InCharacter, która buduje ciekawą grę z postaciami cywili czy biznesmanów. Graczu, My nie mamy zamiaru nic wygrać, tylko czerpać zajawkę w gierki. Jeśli chciałbyś brać udział w żydowskim community które mamy zamiar rozwijać, możesz być pewny że nie masz opcji nic stracić za chęci. Jeśli grasz postać żyda w jakimkolwiek sektorze na serwisie, możesz otoczyć się naszą organizacją jakbyś rozpoczynał każdy inny wątek postaci. 

Wszyscy gracze serwisu którzy spędzili kupę czasu na kreacji postaci w organizacjach tego typu, mogą dołączyć swój epizod do naszej fabuły. Niech traktują to jako nasz respekt do dobrze wykreowanych postaci mobsterów. Te epizody nie mają opcji krzywdy z naszej strony, a dają Wam opcję wrócić do gry lub z uśmiechem przed monitorem zrobić ruch postacią, która wywołuje u Was nostalgię.

Projekty które prowadzimy i w których uczestniczymy:

Goldman's Brand, rozlewnia wódki Cherenkov LS. 

'Discount Jewels' Pawnshop w mieście Davis, to oczywiście lombard wycelowany w paserstwo i lichwę.

Jewish community w Los Santos, jeśli gracie akurat postać żyda lub jeśli chcecie, aczkolwiek nie jeście zainteresowani grą w półświatku.

Housing project, jeśli chcielibyście spróbować stać się częścią fabuły tego projektu. ( mile widziane postacie każdej rasy, nawet nie koniecznie żydzi )

Jessy Jay Gym czyli siłownia pełna bandytów-sterydziarzy, projekt spod ręki crewu Vipera (Eastern Circle, Magellan Ave.)

Kolejne rzeczy już wkrótce.

Edytowane przez Never Hurts
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin