Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

VibeRP | ALT-V | Jak zmienił się serwer, z RP do RPG | Oglądajcie i słuchajcie do końca !


Rekomendowane odpowiedzi

Oglądając ten filmik mam pewien dysonans z tym, co ja widzę ze swojej perspektywy - przez połowę odcinka mówisz  o tym aby "administracja zorganizowała X", "administracja niech zorganizuje Y". Lecz w większości przykładów mogą organizować gracze,  w tym ty. Daje Ci dobry przykład: masz ten swój warsztat i w patronacie z innymi biznesami możesz zorganizować te wyścigi, o których wspominałeś w swoim filmiku. Nie jest też tak, że coś się dzieje - są festiwale muzyczne organizowane przez graczy (dobry przykład to ALTERDROME), co chwile są jakieś mniejsze wydarzenia (gala MMA, tematyczne imprezy/koncerty w klubach, barach i tak dalej).
Może ja podchodzę z innym podejściem niż ty i uważam, że ekonomia w żadnym stopniu nie przeszkadza w tworzeniu gry. E-hajsiwo moim zdaniem jest tylko dodatkiem do tego trybu, ważniejszy jest character development i prowadzenie czystej rozgrywki IC. Wystarczy tylko trochę chęci i zaangażowania, a gra sama się znajdzie i nie będziesz się nudzić.

ps. szacunek do postaci przez scigantów, daj spokój. Nazwałbym to sztywnym trzymaniem się postaci i obawą o utratę e-hajsu

Edytowane przez styfix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesluchalem to w tle i w sumie odpowiem ci bardziej jako gracz serwera, a niekoniecznie jako community manager. Tak jak moj przedmowca wspomnial - "przez połowę odcinka mówisz  o tym aby "administracja zorganizowała X", "administracja niech zorganizuje Y"." - wlasciwie to sa organizowane wydarzenia przez administracje i event team. Ostatni event (na ktorym bylem) to byl dzien niepodleglosci Stanow Zjednoczonych. Byl jakis festiwal, mozna bylo wejsc w interakcje z LEA/wojskiem, z cywilami. Mi akurat poszczescilo sie na tyle ze pogralem z ziomkiem z przestepczej i wyszedlem z gry. Na poczatku lipca mial byc/byl local food festival - tez jakis festiwal zwiazany z jedzeniem, ktory akurat ominalem, bo mialem inne rzeczy do roboty. Procz tego wydarzenia organizowane przez graczy - muzyczny festiwal, imprezy w klubach, na ktorych zwyczajnie 80% graczy nie umie sie bawic. Wiadomo, nie kazdy klimat jest klimatem kazdego, ale sam robiac event w klubie dla metali i skinheadow spotkalem sie z rozowowlosymi simkami mowiacymi ze ee, za duzo lysych typow, albo muzyka nie taka xD Szczerze mysle ze jakiego eventu bys nie zorganizowal, to przyjda sami ci, ktorzy beda chcieli cos pograc. Ci, ktorzy beda chcieli grac cos "ciekawego" w interiorze, i tak beda grali swoje rzeczy w intku, tego nie unikniesz ziomek.

Ekonomia tez jak ekonomia - teraz jest dosc prosta, jest postawiona tak, by nie musiala opierac sie na grindowaniu pieniedzy przez pol roku, by kupic sobie chate i jakas lepsza bryke. To, ze wiekszosc postaci kreowana jest tak, by jak najszybciej natworzyc gotowke i jak najszybciej kupic turbo fajna fure wynika raczej z mentalnosci polskich graczy, nizeli z samej gospodarki. Jesli za godzine duty zarabialbys $300, zasilek bylby $20, to i tak znalazlyby sie osoby, ktore stalyby na /g duty tyle godzin, by uzbierac na ten samochod. Czy pomogloby to biznesom? Z aktywnoscia - moze tak - z poziomem - nie sadze. Tak czy siak ludzie staliby tam jak slupy, do ktorych nie idzie zagadac, bo oni nie przyjda tam by grac, a po to by dostac pieniadze.

Szybciej niz gospodarke, przebudowac musialbys spolecznosc, nie oszukujmy sie.

73diari.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym, że serwer idzie w złym kierunku. Przykład numer jeden, opcja ze zmianą tożsamości postaci, pozwala na nowo stworzyć postać z wcześniejszym majątkiem co jest ogromnym ułatwieniem, bo przykładowo idąc do innej organizacji, gracz ma niesamowicie dużą ilość gotówki, może za to kupić dosłownie wszystko, co finalnie da znaczącą przewagę jego otoczeniu. W tym momencie nie budujesz wpływów od początku, a w przeciwieństwie do graczy, którzy zaczynają od zupełnego zera; twoja grupa nad nimi góruje tylko dlatego, że ty kupiłeś sobie v - points. Kolejna sprawa to podejście graczy do samej rozgrywki. Naprawdę ciężko znaleźć kogoś z kim można po prostu pograć, co jest naprawdę przykre i mija się z celem trybu, na którym gramy. Festiwale dla centrumów, gdzie znaczna część nie ma pojęcia o rozgrywce, zamiast dobrze się bawić z drugim graczem, to siedzą na animacji i nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić. Rok temu zorganizowaliśmy event w Paleto Bay, niestety cieszył się minimalnym zainteresowaniem w porównaniu do imprez, które mają na celu denną grę w samym sercu miasta. Uważam, że event team powinien od czasu do czasu narzucać narrację o danych wydarzeniach i przez to nakręcać grę całemu serwerowi; jak uznał autor filmu, wyciągać ludzi z interiorów.

Osoby, które siedzą na dutach a mają sportowe samochody, powinny z miejsca otrzymywać blokady, bo zabijają klimat tego serwera i coś takiego powinno zostać ukrócone. Poziom na Fivem jest jaki jest, ale jest jedna rzecz, która bije na głowie to, co dzieje się u nas; gracze są w stanie ze sobą normalnie pograć, co rzadko jestem w stanie zaobserwować na tym serwerze.  Ostatnio jeżdżąc z członkami organizacji po mieście, szukaliśmy interakcji przez dobre półtorej godziny, spotykając członka organizacji ormian, z którym grałem jakiś czas; obaj doszliśmy do wniosku, że tu nie ma z kim grać i obaj podziękowaliśmy sobie za interakcję. Świadczy to o poziomie serwera, tutaj rozmowa z kimś przez pół godziny najwyraźniej jest czymś, co jest rzadko spotykane skoro obaj postanowiliśmy sobie podziękować za coś, co powinno być na porządku dziennym.

(Wybaczcie za składnię oraz inne błędy, które pojawiły się w wypowiedzi. Mam nadzieję, że każdy zrozumiał to, co chciałem przekazać. Niestety nie mam dostępu do swojej maszyny i pisałem wszystko z użyciem laptopa.)

Edytowane przez Dotknij Grzyba
ixenea lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, doozan napisał:

Przesluchalem to w tle i w sumie odpowiem ci bardziej jako gracz serwera, a niekoniecznie jako community manager. Tak jak moj przedmowca wspomnial - "przez połowę odcinka mówisz  o tym aby "administracja zorganizowała X", "administracja niech zorganizuje Y"." - wlasciwie to sa organizowane wydarzenia przez administracje i event team. Ostatni event (na ktorym bylem) to byl dzien niepodleglosci Stanow Zjednoczonych. Byl jakis festiwal, mozna bylo wejsc w interakcje z LEA/wojskiem, z cywilami. Mi akurat poszczescilo sie na tyle ze pogralem z ziomkiem z przestepczej i wyszedlem z gry. Na poczatku lipca mial byc/byl local food festival - tez jakis festiwal zwiazany z jedzeniem, ktory akurat ominalem, bo mialem inne rzeczy do roboty. Procz tego wydarzenia organizowane przez graczy - muzyczny festiwal, imprezy w klubach, na ktorych zwyczajnie 80% graczy nie umie sie bawic. Wiadomo, nie kazdy klimat jest klimatem kazdego, ale sam robiac event w klubie dla metali i skinheadow spotkalem sie z rozowowlosymi simkami mowiacymi ze ee, za duzo lysych typow, albo muzyka nie taka xD Szczerze mysle ze jakiego eventu bys nie zorganizowal, to przyjda sami ci, ktorzy beda chcieli cos pograc. Ci, ktorzy beda chcieli grac cos "ciekawego" w interiorze, i tak beda grali swoje rzeczy w intku, tego nie unikniesz ziomek.

Ekonomia tez jak ekonomia - teraz jest dosc prosta, jest postawiona tak, by nie musiala opierac sie na grindowaniu pieniedzy przez pol roku, by kupic sobie chate i jakas lepsza bryke. To, ze wiekszosc postaci kreowana jest tak, by jak najszybciej natworzyc gotowke i jak najszybciej kupic turbo fajna fure wynika raczej z mentalnosci polskich graczy, nizeli z samej gospodarki. Jesli za godzine duty zarabialbys $300, zasilek bylby $20, to i tak znalazlyby sie osoby, ktore stalyby na /g duty tyle godzin, by uzbierac na ten samochod. Czy pomogloby to biznesom? Z aktywnoscia - moze tak - z poziomem - nie sadze. Tak czy siak ludzie staliby tam jak slupy, do ktorych nie idzie zagadac, bo oni nie przyjda tam by grac, a po to by dostac pieniadze.

Szybciej niz gospodarke, przebudowac musialbys spolecznosc, nie oszukujmy sie.



A ja Ci powiem szczerze, że przewinąłem ten film na stopklatkach szukając jakiegoś ciekawego momentu, bo zniechęciłem się już na początku słysząc, że kiedyś to były czasy a teraz to nie ma czasów, bo kiedyś to vagosi i ballasi nawalali się na davis, a teraz można przejechać przez Davis i nic Ci się nie stanie (wow xd) - bawi mnie podejście ludzi, którzy oczekują zorganizowania gry przez administrację, tak samo jak bawi mnie podejście ludzi myslących, że south central to afganistan i jak wejdziesz tam nie będąc czarnoskórym, to umrzesz bo to strefa wojny, amaan jakby to powiedział prawilny aper.

Chociaż prawdę mówiąc w filmie poruszone są ważne, bardzo ważne tematy - to rozwinięcie tych tematów jest kompletną tragedią której ja, gracz roleplay z ponad 10-letnim stażem, słuchać nie mogę xd

Edytowane przez nvr forgive
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, doozan napisał:

Przesluchalem to w tle i w sumie odpowiem ci bardziej jako gracz serwera, a niekoniecznie jako community manager. Tak jak moj przedmowca wspomnial - "przez połowę odcinka mówisz  o tym aby "administracja zorganizowała X", "administracja niech zorganizuje Y"." - wlasciwie to sa organizowane wydarzenia przez administracje i event team. Ostatni event (na ktorym bylem) to byl dzien niepodleglosci Stanow Zjednoczonych. Byl jakis festiwal, mozna bylo wejsc w interakcje z LEA/wojskiem, z cywilami. Mi akurat poszczescilo sie na tyle ze pogralem z ziomkiem z przestepczej i wyszedlem z gry. Na poczatku lipca mial byc/byl local food festival - tez jakis festiwal zwiazany z jedzeniem, ktory akurat ominalem, bo mialem inne rzeczy do roboty. Procz tego wydarzenia organizowane przez graczy - muzyczny festiwal, imprezy w klubach, na ktorych zwyczajnie 80% graczy nie umie sie bawic. Wiadomo, nie kazdy klimat jest klimatem kazdego, ale sam robiac event w klubie dla metali i skinheadow spotkalem sie z rozowowlosymi simkami mowiacymi ze ee, za duzo lysych typow, albo muzyka nie taka xD Szczerze mysle ze jakiego eventu bys nie zorganizowal, to przyjda sami ci, ktorzy beda chcieli cos pograc. Ci, ktorzy beda chcieli grac cos "ciekawego" w interiorze, i tak beda grali swoje rzeczy w intku, tego nie unikniesz ziomek.

Ekonomia tez jak ekonomia - teraz jest dosc prosta, jest postawiona tak, by nie musiala opierac sie na grindowaniu pieniedzy przez pol roku, by kupic sobie chate i jakas lepsza bryke. To, ze wiekszosc postaci kreowana jest tak, by jak najszybciej natworzyc gotowke i jak najszybciej kupic turbo fajna fure wynika raczej z mentalnosci polskich graczy, nizeli z samej gospodarki. Jesli za godzine duty zarabialbys $300, zasilek bylby $20, to i tak znalazlyby sie osoby, ktore stalyby na /g duty tyle godzin, by uzbierac na ten samochod. Czy pomogloby to biznesom? Z aktywnoscia - moze tak - z poziomem - nie sadze. Tak czy siak ludzie staliby tam jak slupy, do ktorych nie idzie zagadac, bo oni nie przyjda tam by grac, a po to by dostac pieniadze.

Szybciej niz gospodarke, przebudowac musialbys spolecznosc, nie oszukujmy sie.


Co do narzekania ludzi, podbijam. Tutaj naprawdę potrafi dojść do kompletnych absurdów - i to dosłownie. Ludzie idąc na event mają z tyłu głowy, że jak nie ponarzekają to stracą dzień.

Wciąż mój ulubiony przykład - ludzie idąc na koncert potrafili pierdolić, że jest za głośno lub im muzyka przeszkadza.  Powtarzam, idąc na koncert,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jestem wspomniany w filmie:

 

Co do Paradise Island, rok temu Mitsu i pewna była opiekun strefy rozpoczęły projekt, który nie wystartował. Pół roku temu czy jakiś czas temu zacząłem reaktywować projekt, który trwa do teraz - w większości sam, dopiero od dwóch miesięcy, może mniej mam wsparcie ekipy (Matieusz, Madzia)

 

Też wspomiany jestem jako projekt lotniczy, który de-facto powoli zanika, gdyż większość osób słysząc kwotę skoku (pięć tysięcy łącznie ze spadochronem) - odpada, mówiąc, że to za drogo - ludzie zamiast wynajmować helikoptery na przeloty czy coś, piszą do Event Teamu, robią im za darmo.

Też zauważyłem spadek OGÓLNEGO poziomu na serwerze, między tym co grałem 2 lata temu, rok temu było bardzo dobrze, od ostatnich kilku miesięcy - trzech, czterech ten poziom bardzo opadł, ludzie robiący trzody, odwalający, robiący gównoakcje - dodatkowo olewka ekipy na podstawowe sprawy - prosilem o odpisanie domu spod grupy rodzinki prawie 2 tygodnie, dopiero wczoraj mi to ogarnęli (nie można było ustawić /spawn w domu jak jest pod rodzinką) ale niektóre Twoje tematy też są nietrafione, dobrze, że taki film powstał ogólnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Meph napisał:

Wciąż mój ulubiony przykład - ludzie idąc na koncert potrafili pierdolić, że jest za głośno lub im muzyka przeszkadza.  Powtarzam, idąc na koncert,

Na własnej skórze odczułem, kiedy była tematyczna impreza z muzyką RAVE, to będąc pijanym i wykrzykując coś na parkiecie - osoby spod baru, który był na drugim końcu klubu - potrafili się do mnie wydzierać, żebym nie krzyczał z parkietu, a ochrona (której nazwy nie wymienię) przed usunięciem wspomniała, że też między innymi to jest powód usunięcia mnie z imprez. Dla niektórych śmieszne, dla niektórych nie - ale mam wrażenie, że niektórzy nie przywiązują wagi do tego jak głośna jest dana impreza. Czasami mam wrażenie, że niektórzy odgrywają nietoperza, który bawiąc się na parkiecie podczas głośnej imprezy, słyszy o tym co mówi się przy stoliku.  To już tak wspomniałem.

 

Co do samego filmu. Rozumiem, że to chęć wyżalenia się, frustracji - ale wynikiem tego wyszedł materiał, który jest najzwyczajniej ciężki do słuchania ze względu na brak przygotowania, bo niby wiesz co chcesz powiedzieć, ale nie wiesz jak to ugryźć, przez to niektóre rzeczy rozumiem, a niektórych nie. 

Serwery RolePlay to nie tylko administracja, nie powinno się zrzucać całkowitego obowiązku organizacji eventów na samą administrację - zwłaszcza, że na serwerze jest Grupa Eventowa, która stara się urozmaicić grę każdej strefie.

Słuchając "administracja: zróbcie to, zróbcie tamto" nasunął mi się tylko filmik Klocucha:

 

Serwery zawsze tworzyli gracze i będą go tworzyć. Zorganizowałeś zlot, który uderza w osoby mające zajawkę na granie podjaranych fanów motoryzacji? - świetnie, ale nadal ogranicza się tylko do tej samej grupy. Masz pomysły na event globalny, ale nie masz środków albo jakichś predyspozycji do jego organizacji? - tak jak wspomniałem, serwerze istnieje Event Team, który chętnie podejmie się tematu, jeżeli wydarzenie będzie dobrze rozpisane i rozplanowane. Z ramienia Event Teamu zostało wspieranych wiele globalnych eventów, które nawet zostały dokumentowane przez jej członków - a były pomysłami zwykłych (niezwykłych) graczy (!). Nie były w zakresie Twoich zainteresowań? To naturalne, nie każdemu odpowiada uczestniczenie w wydarzeniu, gdzie przez trzy dni są grane koncerty muzyczne, czy są organizowane Food Festiwale - ale nie oznacza to, że wydarzenia dla graczy w ogóle nie są organizowane.

Co to statsiarstwa - też zawsze było, jest i będzie. Nigdy na to nie było uniwersalnego leku, nie narzucisz komuś konkretnego stylu gry. Jedni czerpią fun z nawiązywaniem kontaktu z innymi graczami i interakcjami, inni czerpią fun z trzepania e-dolarów. Niektórzy mają podejście jak w Simsach. Dopiero, gdy zdobędą majątek, który zapewni im swobodę gry, wtedy wychodzą ze strefy swojego komfortu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosę się tylko do fragmentu o Davis i o tym, że kiedyś byli /Vagosi i Ballasi, którzy się nawalali na ośkach/. Nie chcę podważać twoich odczuć, ale zdecydowana większość osób z kompetencjami i wiedzą o tym jak działają gangi w South Central doskonale zdają sobie sprawę ze tego, że tam jest właśnie tak jak mówisz - nikt nie napadnie cię za to, że sobie tam wchodzisz. South Central to nie rezerwat dla bandziorów, którzy strzelają i okradają każdego tylko dlatego, że ktoś przechodzi przez ich osiedle, zwłaszcza że większość osób zamieszkujących prawdziwe czy to Compton czy Watts to po prostu cywile. Owszem gangi są tam bardzo aktywne, ale nie pressują one byle kogo bo tak im się podoba. Program większości gangów nawet zabrania pressowania cywili bez powodu i to nie dlatego, że gangbangerzy są altruistami i kochają społeczeństwo tylko po prostu dlatego, że nie chcą ściągać na siebie kłopotów i uwagi policji. Jesteśmy bardzo dumni z tego, że udało nam się wyprowadzić półświatkowe community z myślenia rodem z 2010 roku, że jedyna gra między gangami to strzelaniny i jak to nazwałeś /dymy/ bo to kompletnie nie na tym powinno polegać. Gangi konkurują między sobą na różnych płaszczyznach począwszy od bójek przez wallbanging czyli graffiti dla niezorientowanych, a także choćby netbanging czyli jakieś przytyki do siebie w sieci. Bardzo cieszę się, że co jakiś czas widuję cywili na Davis (chociaż i tak jest to zbyt rzadko i gorąco zachęcam cywili do kreowania tam swoich postaci). Twój pogląd na funkcjonowanie Davis jest po prostu archaiczny i co za tym idzie błędny bo wynosi się z czasów gdzie stereotypowo grało się każdy gang tak samo, co wieczór o 20 jechało się na Glen Park żeby zrobić Drive-by i dostawało się skina dopiero po wyjściu z /mieszka/. Dzisiaj research i informacje są szeroko dostępne i ludzie odwzorowują swoją grę na wzór tego co jest na prawdę i bardzo dobrze. Czasy South Central jako rezerwatu dla gangów ulicznych i jakiejś szalonej strefy wojny się już dawno skończyły i między innymi jest to zasługą właśnie obecnych graczy półświatka, którzy wyszli na przeciw archaicznemu podejściu do gry. Davis nie jest bezpiecznym miejscem to z pewnością, ale nie jest też miejscem, w którym na każdym rogu czeka na ciebie niewyżyty gangster z pistoletem, który chce cię napaść. Gangbangerzy mają swoje rzeczy do roboty, które skupiają się na zarobkowaniu i walce z wrogimi sobie setami, a nie sianiem grozy wśród cywili. 

Jeszcze tylko dodam, że gangów ulicznych w samym Davis na ten moment jest 8 co jest zadowalającą według mnie liczbą jak na przeciętną ilość graczy na serwerze. Gra w półświatku toczy się sama i to jest najważniejszy aspekt tego segmentu gry. Zbędne włażenie tutaj z jakimiś eventami pokroju transportu broni czy vipa z jakiejś mafii gdzie nagle pół miasta dostaje cynk o takim zdarzeniu i ten kto przejmie taki transport czy vipa dostaje nagrode to jest poroniona spuścizna starych, gorszych czasów. Jako opiekunowie możemy urozmaicać grę drobnymi projektami zarobkowymi czy epizodycznymi zdarzeniami na malutką skalę wymierzonymi w wąskie grono, aby umilić i urozmaicić im grę, ale polski roleplay wyrósł z tych chorych czasów gdzie to było normalne i porządane i dzisiejszy półświatek nawet nie domaga się takich rzeczy, a sam ma świadomość, że duża część starych przekonań była zła. Na pewno jako opiekunowie nie będziemy wracali do takich archaicznych pomysłów i robienia z Davis strefy wojny gdzie ktokolwiek kto nie jest członkiem gangu ma bać się wejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, że twórca filmu ma sensowne doświadczenie, ponieważ sam nie rozumie wielu obszarów rozgrywki, przykładem jest wspominka o balasach-vagosach, których ostatnio było widać w 2012 albo ścigantach, którzy są przysłowiowymi "bentrumami" z panelem organizacji i szybkimi samochodami. Grunt to potrafić samemu zorganizować sobie grę, grać z zajawką i nie dać na siebie wpłynąć otoczeniu, które roleplay pomyliło z simsami/rpg/csem bądź zwyczajnie im się znudziło i odpierdalają. Jeśli zajawka się wypala, to można sobie zrobić przerwę - jeden dzień, dwa, tydzień, miesiąć. Wtedy nie masz problemu z tym, że ktoś grinduje kwit na super-samochodzik i wille na vinewood, że rywalizująca organizacja cię dojechała bo grają w grę dla dm'u, że PD wykorzystuje swoją przewagę skryptową jak może i grają jak roboty, nie masz problemu, że cała społeczność penerskich nastolatków i starych leni jest toksyczna na każdym możliwym kroku. Problemem nie jest mechanika serwera tylko brak wiedzy, zrozumienia i odpowiedniego podejścia ze strony społeczności, tak zawsze było i będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej jednych cieszy granie wymiana oleju a innych odgrywanie gali fame mma co to za gadanie xd ile ludzi tyle opini nie jara mnie granie kręcenia śmigłem na lotnisku na pustyni to po prostu tego nie gram xd? serwer oprocz swojej polityki jest w miare ok. gdyby wprowadzic podatki to preferowałbym coś na wzór tych amerykańskich, najbardziej z kaliforni. Trzeba podkreślić, że to właśnie zła kreacja postaci przez ludzi (zły samochód, nie pasujący do lore postaci etc.) psuje ten serwis a nie jakaś zła ekonomia. Co złego jest grać jakiegoś biedaka mając kase na koncie? To po prostu narzędzie do kreowania swojej postaci i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem NPC, gram sam dla siebie, gram głównie solo bo nikt by ze mna nie chciał w nic pograć, zanudzili by sie na moich projektach.

Ale co do reszty masz racje.

Mieszkam w UK. Nie zawsze korzystam z poprawnej Polskiej pisowni. Zbyt często gadam na zmianę po Angielsku i Polsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc od początku mojej "epizodycznej" rozgrywki na tym serwerze zauważyłem jedną, kluczową sprawę, która ściąga go w dół - ludzie. Mogę zostać za to zjedzony, ale uważam, że większość społeczności serwera oczekuje zbyt wiele od administracji serwera pod kątem organizacji rozgrywki. Gracze ewidentnie mają problem ze zrobieniem PRZEMYŚLANEJ i CIEKAWEJ postaci, i idą po najniższej linii oporu --> wejście, bicie monotonnego duty w biznesie, kupno domu, kupno auta, zanudzenie się rozgrywką. Chce tylko wspomnieć, że sama gra w biznesie nie jest oczywiście niczym złym, jednak 90% ich pracowników nie wykazuje chociaż minimalnej chęci nakręcenia sobie tam rozgrywki, co jest banalne przy odrobinie kreatywności. Sam za każdym razem szukam takiej rozgrywki, aby nakręcić ją każdemu dookoła a jednocześnie samemu mieć z tego mega fun. Wcześniej jak działał boombox potrafiłem wziąć go na plaże vespucci, wziąć obiekt doczepiany gitary i brzdękać na niej przy tym łapiąc interakcje z innymi; nie było to niczym ciężkim. W garderobie jest milion strojów, czemu nikt nie weźmie stroju potwora, astronauty, świętego mikołaja i nie pójdzie w nim nakręcać gry na jakimś parkingu? To są najprostsze przykłady, fajna rozgrywka jest głównie w graczach, ale jeśli nie wykazują oni choć minimalnej chęci, to nic z tego nie będzie. 
 

Co do całego filmiku, 300 osób na serwerze a nieliczne przypadki widoczne na ulicach, to trafne spostrzeżenie - jednak tak samo odnosi się to do mojej wypowiedzi wyżej, to głównie wina braku chęci graczy. Zbyt dużo osób zatraciło się w grindowaniu forsy, niż samym RolePlay'u na jakim polega taki serwer. Kolejną blokadą do dobrej rozgrywki jest to, że gracze NIE POTRAFIĄ grać na swoją niekorzyść, a czasami warto jest coś stracić żeby zyskać fajną gierkę 😉 Gdyby każdy miał takie poglądy, to uważam, że na serwerze działoby się dużo, a czasami nawet zbyt dużo. Mówiąc na przykładzie autora filmiku, który jest właścicielem warsztatu - niefortunny pożar w warsztacie, właściciel wystraszony próbuje ratować dobytek swojego życia, pracownicy boją się, że stracą prace i dzieje się tam jedna, wspólna akcja ratunkowa, do tego dojeżdża FD, w okolicy zbierają się gapie, którzy snują plotki na temat przyczyny pożaru, a niektórzy się z niego cieszą. Zwykła, przykładowa i spontaniczna sytuacja, która przyniesie wszystkim fajną gierkę. Być może napisałem to trochę bez składu i ładu, jednak chciałem jakkolwiek zobrazować to, że nie wiele wysiłku potrzebne jest aby zapewnić sobie i innym fajną gierkę 😄 

A teraz tak odbiegając od tematów dobrej gry - niedawno ze znajomym @Jessi
 i ekipką zaczęliśmy odgrywać starych, pozamiejskich dziwaków, którzy dają wszystkim w kość i sami żyją jednym wielkim survivalem. Rozgrywka przynosi dużo funu, ale jest jeden haczyk - w małych miasteczkach jest wręcz pusto pod względem graczy, tyle ile gramy, tyle oprócz LSSD spotkaliśmy taką ilość osób, że można ich policzyć na palcach jednej ręki. I pojawia się tutaj następujący problem - wszystkie możliwe domy, przyczepy, małe chatki są pozajmowane, wolne miejsce na postawienie interioru trzeba szukać ze świecą. I nasuwa się jedno pytanie - gdzie są Ci gracze? Osoby, które faktycznie grają coś poza miastem nie mają możliwości na ciekawszą grę, ponieważ wszystkie interiory wykupione są przez osoby, które właśnie biją duty w jakiejś burgerowni, w Los Santos. To pytanie zadaje do gamemasterów czy innych osób zajmujących się tym tematem. Może pora to jakoś usprawnić, wprowadzić nowy system, który będzie lepszy od tego aktualnego? Utrzymywać interior przy życiu to jedna sprawa, a grać w nim to już kolejna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin