Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[GRA/Mixer] Th3Pitterr


Th3Pitterr

Rekomendowane odpowiedzi

Link do Twojego konta globalnego: here
Nazwa postaci na którą nałożono karę: Sammy DePalma
Rodzaj kary: (AJ/blokada/ban, itp.) FCK
Powód nałożenia kary: Brak poszanowania zdrowia w sytuacji przeważającej liczebności przeciwników.
Członek ekipy nakładający karę: Mixer
Wyjaśnienie sytuacji: 

Nie spodziewałem się, że przyjdzie mi kiedykolwiek apelować od FCK, które w tym przypadku w moim odczuciu stanowi nałożoną na mnie zupełnie niesłuszną karę. Późną nocą z jedenastego na dwunastego stycznia moja postać została ofiarą śmiertelnego postrzału podczas rutynowego włamania do posiadłości. Uważam, że finalna decyzja w tej sprawie, chociaż zgodna z regulaminem, była nieadekwatna do wagi rozegranej akcji względem wydarzeń In Character.
Do posiadłości należącej do rodziny DePalmów włamało się czterech graczy, którzy zastali mnie ze statusem AFK. Faktycznie tak było, bo na zminimalizowanej grze, zajmowałem się kompletnie czymś innym. Wchodząc spowrotem do gry, zauważyłem przed sobą dwóch zamaskowanych napastników mierzących do mnie z pistoletów. W tym momencie popełniłem błąd, bo sam sięgnąłem po rewolwer i wypaliłem rażąc jednego z nich. Faktycznie, nie było to najrozsądniejszym posunięciem. Nie było to też najwyższych lotów rozegranie sytuacji pod względem roleplayowym. Jednak każdemu z nas zdarza się czasami naciągnąć ramy odwzorowywanej rzeczywistości i pozwolić sobie na użycie broni. Największym niedopatrzeniem z mojej strony, było niezauważenie wchodzącej zza moich pleców dwójki napastników, co w tym przypadku zmieniło diametralnie postać całej rozegranej akcji, stawiając mnie w pozycji ofiary czterokrotnie przeważającej ilości napastników.  Nie zdawałem sobie z tego sprawy w tamtym momencie i faktycznie niepotrzebnie wypaliłem.
Chociaż z drugiej strony nigdy nie pomyślałbym, że w tym przypadku graczom, którzy grali napastników będzie w jakikolwiek zależało na wymuszeniu zabójstwa mojej postaci. Byłem kilkukrotnie nieszczęśliwą ofiarą doskonale wszystkim znanego (i jak dotychczas myślałem, rozumianego) "nocnego sportowego domkowania". Za każdym razem wchodziłem w wymianę ognia z napastnikami, a ci rozumiejąc konwencję akcji w jakiej bierzemy udział nie wymusili nigdy, by ta zakończyła się zgonem. Każdy powinien zdawać sobie sprawę, że skrypt kradzieży z włamaniem nie jest kluczowym elementem rozgrywki toczonej na serwerze, a jedynie arcade'owym dodatkiem dla niewielkiego wzbogacenia się, użycia włamań do developmentu złodziejskiej kariery, a finalnie i nieszczęśliwie dla zabijania nocnej nudy.
Akcja, której tyczy się ta apelacja mogła skończyć się zupełnie inaczej z korzyścią dla jednej i drugiej strony, nawet w sytuacji w której faktycznie nie popisałem się zimną krwią i oddałem strzał. Moim zdaniem zasugerowano się wyłącznie suchą regułką przewagi 3:1, nie biorąc pod uwagę zastałej sytuacji. To zupełnie zrozumiałe, że ujęta w regulaminie zasada ograniczająca "nieposzanowanie zdrowia postaci" jest w wielu sytuacjach niezwykle potrzebna. Jednak powstała ona, by niwelować zjawiska kompletnego nieposzanowania życia i zachowań, które doskonale znamy - mianowicie niewłaściwego zachowania gracza, którego postać nie jest zatwardziałym przestępcą, a znajdując się na celowniku liczniejszej grupy napastników w sposób nierealistyczny dokonuje pokracznego aktu samoobrony. Czy też sytuacji, w której podczas znaczącej dla rozwoju wątku In Character, ofiara nie wykazuje objaw strachu i bezmyślnie strzela do napastników albo rozjeżdża ich samochodem, czy inne debilizmy.
W moim przypadku jednak, ani okoliczności, ani waga rozgrywanej akcji nie stawiają mnie na miejscu gracza nadużywającego możliwości samoobrony, czy nieszanującego własnego zdrowia. Mając z tyłu głowy, że wydarzenie to zakończy się identycznie jak każdy inny mało ważny i zupełnie nieinteresujący akt "nocnego sportowego domkowania". Czyli, że znów postrzelę jednego z napastników, a ci będący w przewadze poślą mnie na posadzkę z przysłowiową kulką w tyłku, albo w najgorszym przypadku napastnicy poczują zew krwi i zamiast totalnie bzdurnego FCK, wykonają na mnie PK. A cała akcja otrzyma narrację "przypadkowego zabójstwa w jednym z milionów domów w metropolii". Nigdy nie zaapelowałbym od słusznie należącego mi się FCK. Jak każdy doświadczony gracz, doskonale wiem z czym wiąże się toczenie wątków, których skutki mogą być śmiertelne. Od lat łączę kreowanie projektów, miejsc i wydarzeń dla sektora cywilnego, z grą na wysokich szczeblach hierarchii przestępczej i moim nieskromnym zdaniem (chociaż daję sobie prawo tak myśleć, przez wiele pozytywych opinii od przeróżnych graczy) radzę sobię bardzo dobrze w celnym wyważaniu wszystkich moich aktywności. Tym samym budując bardzo obszerny character development. W przypadku śmierci, która mnie spotkała, uważam że była ona egzekwowana ponad wyraz i zamiast stać się przestrogą czy nauczką, pozbawiła mnie dobrze wykreowanej postaci, a tym samym pozbawiła graczy interakcji i inicjatyw, które wnosiłem do serwerowego świata.
Najbardziej krzywdząca mnie w tej sytuacji była decyzja, a właściwie przeniesienie decyzji Game Mastera na napastników. To chyba zrozumiałe, że mogę czuć się pokrzywdzony, że tak kluczową decyzję w sprawie mojej postaci podjęli gracze a nie Game Master. W pierwszym momencie, zastając sytuacje jaką była, posłużył się suchą formułką przewagi 3:1. Następnie wysłuchując argumentów zbliżonych do tych, które wypisałem powyżej - zaczął podchodzić do sytuacji znacznie logiczniej i zdroworozsądkowo - za co jestem wdzięczny, bo często wymiana argumentów rozjaśnia wiele kwestii, które mogą wydawać się słuszne na pierwszy rzut oka. Po zaproponowaniu o wiele bardziej słusznego PK, którego podstawą było uznanie narracji, iż w rezydencji zginęła tej nocy "polskiego pochodzenia pomoc domowa - gosposia" a moja postać została bardzo ciężko ranna, co rozwiązałoby sytuację bez zbędnego blokowania dlaszej gry i z profitami dla każdej strony. Game Master przystanął na takie rozwiązanie. Jednak, dał napastnikom wolną rękę w wyborze między FCK a PK. Oczywiście, nie jest to skarga na Game Mastera, celem mojej apelacji jest ukazanie wszystkich błędów dokonanych podczas tej akcji, których autorami byli wszyscy biorący udział w akcji.
Niestety, tutaj dochodzimy do części, w której muszę wyrazić swoją opinię o napastnikach, a raczej o tym jakie jest ich podejście do aktów "nocnego sportowego domkowania" i ogólnopojętego "luźnego podejścia do rp". Ponownie, nie jest to skarga na tych graczy i chęć wyciągnięcia daleko idących konsekwencji. Jak później się okazało i potwierdziło, gracze ci nadużywali możliwości włamań czyniąc sobie z nich wieczorną zabawę. Sam fakt, że jeden napastników otrzymał stosowną karę odnoszącą się do nadmiernego i bezsensownego "sportu", w którym nie powinien nawet uczestniczyć ze względu na brak panelu. Gracze ci też, skorzystali z danego im wyboru i z przyjemnością wybrali FCK, no ale tego chyba nie trzeba komentować. Doskonale wiemy jakie panuje podejście do "możliwości upierdolenia komuś postki".
Dochodzi sam fakt "domkowania", które zostało zawarte w karze dla jednego z napastników. Ponadto,  fakt "domkowania" w ekskluzywnej dzielnicy Vinewood, w posiadłości z wielką żelazną i zabezpieczoną bramą, z wieloma systemami antywłamaniowymi i CCTV. (dowód umieszczam w ostatnim punkcie apelacji)
Reasumując, jedna głupia i zupełnie nic nie wnosząca akcja, z lekkomyślną (ale dostosowanyą do wagi akcji) wymianą ognia, zakończona finalnie absurdalnym rozwiązaniem, które zamiast postawić słuszne i adekwatne do sytuacji PK, pozostawiło wybór graczom, którzy z wielką przyjemnością (szczerze wątpię, żeby chęć zabójstwa DePalmy miała jakieś podłoże IC) pozbawili mnie postaci.
Dodatkową garść goryczy dodaje fakt, że jeden z czterech graczy ochoczo wykrzykujących o moje FCK, skończył z karą za swoje bezmyśle granie. W tej sytuacji również i ja czuję się ukarany OOC za delikatnie luźniejsze podejście do gry w przypadku skryptowego napadu for fun.
Jestem ostatnim z graczy wyrywających się do ponadprogramowego strzelania, zabijania się, czy agresywnego załatwiania spraw In Character, a w przez niezrozumiałe podejście do jednej z najmniej roleplayowych akcji, tracę postać, projekty i inicjatywy, które tworzyłem od długiego czasu i dla ogromnej liczby usatysfakcjonowanych graczy.
Uważam, że zasługuję na zmianę decyzji i przywrócenie mojej postaci. Nie do końca słuszna decyzja o pozostawieniu werdykru w rękach nierozsądnych graczy, powinna zostać rozpatrzona w szerszym gronie. Czuję, że nie jestem jedynym, który sądzi że wśród obecnie panującego i rozbestwionego zjawiska "DMu", nadanie mi narracji śmierci podczas zabawy w okradanie domków jest grubo ponad wyraz i zdecydowanie jest krzywdzące.
Wmyśl punktu regulaminu, mówiącego:
Każda ofensywna akcja może zakończyć się uśmierceniem waszej postaci przez Gamemastera. Zasada ta jednak jest bardzo elastyczna i nie działa z automatu. Chcemy zapobiec zbędnemu uśmiercaniu postaci z głupich powodów, dlatego Gamemasterzy podchodzą do każdej takiej akcji indywidualnie. Pamiętajcie, że wasze postacie nie są bezwzględnymi mordercami, a samo zabójstwo niesie za sobą poważne konsekwencje. Nie każda taka sytuacja musi prowadzić do śmierci, dlatego uśmiercanie postaci przez ten podpunkt będzie rzadkim zjawiskiem, który zawsze będzie miał mocne podłoże fabularne dla waszych postaci i organizacji.
Powinno się zapobiegać uśmiercaniu postaci z głupich powodów, podchodząc do każdej akcji indywidualnie. Przy włamaniu tego typu kluczowe jest zostawienie jak najmniejszych śladów, a pozyskanie największego łupu. W przypadku sportowego robienia domków, znikome było podłoże fabularne i śmierć mojej postaci nie była ani przyczyną, ani celem tej akcji. Tym bardziej wedle tej zasady decyzyjność co do wyniku akcji nie powinna być przenoszona na biorących w niej udział graczy.

Oczywiście, w przypadku pozytywnego rozpatrzenia mojej apelacji i przywróceniu mojej postaci do życia, jestem gotów i z chęcią zagram obszerny i odpowiednio długi proces rekonwalescencji, co z resztą niejednokrotnie czyniłem po postrzałach w rakcie napaści z przeszłości.
Finalnie, ale czuję że mogłyby paść takie przypuszczenia - Celem mojej apelacji nie jest chęć odzyskania majątku, bo ten kto mnie zna wie, że majątek postaci szczególnie ten fizyczny, bo pieniędzy moja postać nigdy nie miała wiele, traktuję wyłącznie jako elementy kreacji człowieka jakim jest Sammy DePalma. Celem mojej apelacji jest chęć odzyskania świetnie rozwiniętej postaci pod względem character developmentu, licznych interakcji z graczami z różnych sektorów, dalszego prowadzenia projektów, które obfitują w dające wiele funu i przyjemności wydarzenia dla licznej społeczności serwerowej. 


Ewentualne screeny/świadkowie:
1.
Najważniejszy dowód w sprawie - nagranie jednego z napastników, na którym doskonale widać mój brak świadomości o dwóch graczach podchodzących mnie od pleców. Na nagraniu wyraźnie wchodzę w kontakt z dwoma napastnikami, dobiegam do dostępnej osłony, wyjmując broń na scrollu i oddaję strzał w jednego z pary atakującej mnie frontalnie. - VIDEO

2.
Screeny kar jednego z napastników, w tym kara nadana bezpośrednio po akcji zakończonej moim FCK, o które ten gracz wnosił:
image.png?ex=65b3f28a&is=65a17d8a&hm=bd841c136d39b08e8674155d3a8770d4d7756ae046da316e1bdea331fc1df93c&
image.png?ex=65b3f096&is=65a17b96&hm=cd34b9225f119a8db15fce5884ff69a6572aad55adfc29cff69bc6e00d1971bd&

3.
Pełen pakiet systemów antywłamaniowych w posiadłości:
image.png

Systemy zamontowane w bramie wjazdowej:
image.png?ex=65b4381b&is=65a1c31b&hm=3d226e317d570c007e8b13c92986119c148b560f8ec6d865a8992f3801dca7b6&

Edytowane przez Th3Pitterr
Lori, Czechu, Pancho i 1 inny lubią to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Community Manager

Tylko widząc cały filmik to niestety tutaj nie możemy dojść do porozumienia bo defacto nie było nic z Tobą grane, aż do momentu gdy zacząłeś się ruszać. Uważam, że Twój ruch był zbędny wyciągając tą broń, to że później doszło do ukarania kogoś nie wnosi to możliwości zmiany osądu którego dokonał Mixer wcześniej. Dokonałeś wyboru swoją akcją co przełożyło się na śmierć postaci.

ADVGierki lubi to

elo xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na filmie widać, jak wychodzę z alt taba i zaczynam iść przed siebie. W tym momencie widzę dwóch napastników biegających na mnie po schodach frontalnie. W tym momencie nie sprawdzałem czatu, bo nie spodziewałem się, że cokolwiek kluczowego na nim zobaczę, oprócz ściany spamu rozmów chłopaków z grupowego chatu naszej org. 

W momencie, kiedy wbiegło na mnie dwóch napastników z wymierzonymi w moją stronę pistoletami, postanowiłem wyciągnąć broń i wejść w wymianę ognia, bo c'mon... Już też nie przesadzajmy, to gra i podczas domkowania, które doskonale wiemy jak bardzo wykwintym działaniem nie jest i nikt nie robi tego dla zagrania interakcji najwyższych lotów. Więc, strzeliłem do jednego napastników, mając w głowie poprzednie sportowe napady, których padałem ofiarą, a w których również wymieniałem się ogniem z napastnikami. Nigdy nie spotkałem się z taką walką o egzekwowanie fck w tak prostej i arcadowej akcji, jaka jest domkowanie po nocach. Poprzednio napadajacy mój dom gracze z org Chrzana doskonale wiedzieli w jakiej sytuacji się znajdujemy. Posłali mnie na bw i odgrywali, że w panice uciekają z domu, bo wiedzieli, że strzały podczas włamania to niebezpieczeństwo. 

Przyznaję, że popełniłem błąd a raczej niedopatrzenie, bo najzwyczajniej w świecie nie widziałem idących drugim skrzydłem schodów drugiej pary napastników. To oczywiste, że w sytuacji gdybym ich widział nie wyciągał bym broni będąc w centrum ognia krzyżowego i dając się zmielić z 4 pistoletów. 

Przyznaje się bez bicia, że to była niepotrzebna akcja ale wybity z zupełnie innej czynności, będąc w środku rozmowy, po prostu postąpiłem zbyt automatycznie. 

Najbardziej boli mnie jednak to, że Mixer wziął pod uwagę propozycję rozwiązania tej sytuacji na korzyść chłopaków, a pozwalającą mi zachować postać - mianowicie PK. Które w tym scenariuszu sprawdziło by się najlepiej. Pozwalając nam kontynuować akcję. Napastnicy wedle reguły PK, zastrzeliliby wariata z bronią i prędko uciekli z miejsca incydentu. A ja grałbym wg ustalonej narracji. Czy to by było ustalenie, że zginela nasza sprzątaczka, czy wgl narracji w której uznali byśmy, że to jeden z wielu domów na Vinewood. 

A w tym wypadku, Mixer prawdopodobnie pod naciskiem chłopaków, nie zadecydował sam nad rozwiązaniem sytuacji, po otrzymaniu ode mnie argumentów dlaczego warto zagrac to PK, tylko pozwolił wybrać im, co udowodnilo tylko, że Ci gracze skorzystali z sytuacji by kogoś kolokwialnie mówiąc udupić, samym zaś nie będąc fair, skoro podczas tej akcji sami swiadomie złamali regulamin, prowadząc ją z graczem bez panelu org. 

Najzwyczajniej w świecie czuję się pokrzywdzony, bo przy tak głupiej sytuacji MARNEJ JAKOŚCI GRACZE (łamiący regulamin) dokonują na mnie samosądu. Dlaczego w innych sytuacjach, ciężar podjęcia decyzji nie był nigdy przenoszony na graczy drogą demokratycznego głosowania? 

Dlaczego, gdy przed naszym klubem nocnym wśród tłumu ludzi, facet z premedytacją i zerową grą jakiegokolwiek strachu, odpyskuje nam i przejeżdża samochodem jednego z nas, w momencie gdy otaczamy go całą grupą, nie dostajemy od GMa możliwości zdecydowania o karze jaka powinna go spotkać? To dopiero nieposzanowanie już nie zdrowia czy życia tylko logiki. Co więcej, w odpowiedzi na to co zrobił, nie możemy nawet ukarać go najbardziej dotkliwą karą i zabrania n się jego FCK. 

A ja w sytuacji, w której banda znudzonych graczy W TYM GRACZ NIE UPOWAŻNIONY DO PRZEPROWADZENIA AKCJI, robi sobie najbardziej arcadowa i skryptowa czynność, w której roleplay schodzi na drugi plan, zostaje ukarany właściwie blokadą postaci za błąd ooc. Chociaż doskonale wiecie, że nie jestem typem gracza obstrzeliwujacego się na lewo i prawo każdego wieczoru. 

Pancho lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze jedną myśl, która mnie naszła. Powiedzcie mi jak bardzo mój błąd wpłynął na rozwój sytuacji wtedy i na kontynuację skutków tej akcji? Skoro z całej czwórki napastników dwóch skończyło z karami i nie kontynuują gry na postaciach. A mi odebrana została postać, na której prowadziłem kilka dużych i niezwykle popularnych projektów przynoszących wiele interakcji między różnymi sektorami. 

Czuję się po prostu zbyt pochopnie i nieuczciwie ukarany. Do tego ukarany nie przez GMa a przez graczy. 

Nie jest to też lament o postać czy o assety, które na niej miałem. Prawdę mówiąc, gdyby nie aprobata graczy i opiekunów półświatka i zachęcenie do napisania apelacji, to raczej bym odpuścił, bo przywykłem już do bycia nieuczciwie traktowanym na vibe. 

Pancho lubi to
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój punkt widzenia już znasz Piterr, a przynajmniej powinieneś znać bo zaraz po tej akcji skontaktowali się ze mną opiekunowie sektora przestępczego, którzy jeszcze przed moim statementem zapytali się, jaką wiadomość mają Tobie przesłać. Rozumieli moją opinię i postanowienie, a jednak - nadal byli jednymi z tych, którzy nakłonili Cię do napisania apelacji. Nic osobiście do Ciebie nie mam, nawet powiedziałem, że waszą organizację kojarzę jako tę, która trzyma konkretny poziom i nie mam nikomu nic do zarzucenia. Nieco zniesmaczyło mnie to, że po Twoim FCK zaczęli pisać do mnie ludzie powiązani z tą organizacją, próbując podważyć moją decyzję i przekonać do cofnięcia akcji. 

Przypomnę dodatkowo, co mówiłem Ci podczas mojej interwencji w domu DePalma. Nieważne czy jesteś tłustym mobem, który kwapi się w pieniądzach i ma ogromne wpływy, czy jesteś zwykłem chudzielcem, który dopiero co wkracza w szeregi rodziny - w takich sytuacjach, nawet jeżeli to przewaga dwóch czy trzech, anawet już czterech osób, to współpracujesz a nie wyparowujesz z pistoletem. 

 

W dniu 12.01.2024 o 19:53, Th3Pitterr napisał:

Najbardziej krzywdząca mnie w tej sytuacji była decyzja, a właściwie przeniesienie decyzji Game Mastera na napastników.

W dniu 18.01.2024 o 02:06, Th3Pitterr napisał:

Najbardziej boli mnie jednak to, że Mixer wziął pod uwagę propozycję rozwiązania tej sytuacji na korzyść chłopaków, a pozwalającą mi zachować postać - mianowicie PK.

Tak, ponieważ to oni wnioskowali o dynamiczne FCK pisząc do mnie podczas gdy pełniłem /aduty. Zresztą - nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że osoba napadana wypaliła do jednego z czterech napastników. 

 

W dniu 12.01.2024 o 19:53, Th3Pitterr napisał:

Dodatkową garść goryczy dodaje fakt, że jeden z czterech graczy ochoczo wykrzykujących o moje FCK, skończył z karą za swoje bezmyśle granie. W tej sytuacji również i ja czuję się ukarany OOC za delikatnie luźniejsze podejście do gry w przypadku skryptowego napadu for fun.

Gracze zostali ukarani po przeprowadzonej akcji, a nie podczas niej.

 

W dniu 18.01.2024 o 02:06, Th3Pitterr napisał:

A w tym wypadku, Mixer prawdopodobnie pod naciskiem chłopaków, nie zadecydował sam nad rozwiązaniem sytuacji, po otrzymaniu ode mnie argumentów dlaczego warto zagrac to PK, tylko pozwolił wybrać im, co udowodnilo tylko, że Ci gracze skorzystali z sytuacji by kogoś kolokwialnie mówiąc udupić, samym zaś nie będąc fair, skoro podczas tej akcji sami swiadomie złamali regulamin, prowadząc ją z graczem bez panelu org. 

Nie działałem pod niczyim naciskiem, ani nikt nie próbował mnie przekonywać prywatnie do swojej racji. Było to zgłoszenie, jak każde inne. Na każdym zgłoszeniu, które wyglądałoby tak samo, jak sytuacja która spotkała Ciebie - postąpiłbym tak samo. Zapytałem o akcje, zaproponowałem możliwości - a gdy wspomniałeś o gospodyni domu w willi DePalmów - dałem nawet kolejne wyjście do wyboru, w sumie wyszły trzy. Demokracja nie zawsze jest sprawiedliwa, zawsze daję graczom wybór co do dalszego przebiegu akcji i poddaje to wspólnej decyzji. 

Z każdym użyciem broni w stronę drugiej osoby, która też jest uzbrojona - musisz liczyć się z konsekwencjami dotykającymi Twoją postać, bo traktowane jest to jako nieposzanowanie życia. GameMaster ma bezpośredni wpływ na rozgrywkę i ma pełne prawo do uśmiercenia postaci, jeżeli ma jakąkolwiek podstawę do tego. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin