Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Symiron

Premium Standard
  • Postów

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Symiron

  1. RJ4WPYH.png



    Osoby, które mają ze sobą problemy często powtarzają taką frazę "Ja nie jestem nic warty". Rzeczywistość jest zupełnie inna, gdyż każda osoba, która nie ma zrujnowanych wnętrzności może zostać przemieniona w pieniądz, przy odpowiednich kontaktach oraz umiejętnościach. 

    Handel organami to mimo wszystko skomplikowany proces, w którym jedna jednostka nie zdziała zbyt wiele. Potrzeba tutaj samych organów, osobę od tego, która wydobędzie je z ciała innego człowieka, jak i samego kupca. To są trzy najważniejsze postacie, lecz mimo tego angaż jest o wiele większy, niż może się wydawać. Ten cały trójkąt potrzebny do działania jest wypełniony niepewnością, sporym ryzykiem, a co najważniejsze - sowitym zarobkiem. Ludzie wykorzystują wszystkie możliwe środki, próbując jak najbardziej zmniejszyć ryzyko potencjalnej wtopy i wylądowania za kratkami. Cały ten brudny interes jest na delikatnej linii, nie można sobie pozwolić na to, aby do kogoś niepotrzebnego dotarła informacja o czymś takim. 

    Ludzie decydują się kupować organy z najróżniejszych powodów, a zazwyczaj są to: Nerki, Wątroba oraz Serce. Choć te trzy są najbardziej pożądane, to wydobyć można więcej, w zależności od tego co wymaga druga strona. Potrzeba również wiedzy, do czego ma być przeznaczony dany narząd. Służy to jak najlepszym dopasowaniu komórek, przy tym zmniejszamy ryzyko niepowodzenia późniejszej transplantacji.

    Rynek nielegalnych narządów jest spory, jednakże aby się w nim odnaleźć trzeba odpowiednio lawirować i mieć na uwagę na wszystko dookoła. Częścią całego procesu może być każdy, od zaawansowanego chirurga po wielkiego, lojalnego, wydziaranego faceta, który robi za tymczasową ochronę przy ważnych rozmowach lub transakcjach. Natomiast to cisza i brak rozgłosu zapewniają największe powodzenie całemu przedsięwzięciu.

    Spoiler

    OOC:
    Siema. Wychodzę z projektem zarobkowym do mojej postaci w strefie przestępczej, gdzie jak łatwo wywnioskować będzie polegać na handlu organami, przechodząc przez cały proces. Od uzyskania ciała bądź samej osoby żywej, do wycięcia organu a następnie sprzedaży. Przy całym tym procesie będę starał się wkręcać organizacje przestępcze, które mają kontakt z moją postacią, aby też miały kolejny wątek do rozegrania.

    Tym ruchem nie chce się ograniczać tylko do event team, a być może nawet wykorzystywać do wycinania organów osób żyjących i normalnie grających z różnorakich powodów. Czy to porwania jak ktoś sobie u mnie (lub kogoś innego bliskiego) solidnie przeskrobie lub dobrowolne oddane nerki dla swojego zarobku, wszystko zachowując w granicach rozsądku. Nie ma to wyglądać tak, że jak ktoś chce kasę to idzie wyciąć nerkę. Odpowiedni powód, dobra gra i budowanie narracji - bez tego nie chcę, żeby coś takiego miało miejsce. Nieliczna grupa osób ma wiedzieć o tym przedsięwzięciu, jednakże nie mylić tego z tym, że to będzie zamknięta grupa graczy. To ma być interes dla mnie jak i dla innych.

    Wstępnie temat jest realizowany przy współpracy z organizacją AP @ngp123, jednakże nie wykluczam dołączenia jakiś jednostek do tego procederu, które mogą się przydać.

     

    boa, Marko., ngp123 i 3 innych lubią to
  2. rEk3ws2.png


    Jaka jest najmocniejsza broń tego świata? Wielu wymieniłoby pistolety, karabiny, granaty aż po bomby atomowe. Tym rzeczom nie można odmówić swego rodzaju skuteczności, jednakże po co sięgać po tak chaotyczne narzędzia. Powodują sporo szumu, są widoczne i przywołują oczy nieproszonych gości. Tą, którą każdy z nas posiada i może ją stosować, nazywamy jednym prostym wyrażeniem - niewiedza

    Bazując na niewiedzy drugiej jednostki, jesteśmy w stanie wyrządzić jej największą krzywdę, de facto nie wykonując żadnego fizycznego ataku w jej kierunku. Ktoś, kto nie jest świadom tego co mu grozi, jest w stanie sam zamknąć się w puszcze i popaść w okropną paranoje. Dzięki temu działaniu, można osiągnąć wiele, żerując na czyimś lęku i obawie przez nieznanym. Właśnie te metodę stosuje Leonard Whitman, trzydziestosześcioletni mężczyzna z wykształceniem chirurga oraz wachlarzem manipulacji, po których idzie do celu. J4RMm6h.png

    W młodym wieku, Leonard pokazywał swój szybki rozwój intelektualny, który zaowocował w rozmaite dyplomy oraz osiągnięcia we wczesnych latach nauki. Całkiem szybko przykuł uwagę do istoty jaką jest człowiek, ponieważ jest to jednostka, która tak naprawdę w dalszym ciągu jest dla nas zagadką. Podłapał trochę psychologii, również zainteresował się językiem rosyjskim który dokształca do dnia dzisiejszego. Ostatecznie nie poszedł w ślady rodziny prawników, lecz skupił się na medycynie. Rozpoczął naukę w szkole medycznej na pełnych obrotach, aż do momentu w którym zdecydował się na ukierunkowanie swoich umiejętności w stronę chirurgii ogólnej. Opanowanie, brak drgnięcia w dłoni, wiedza i wewnętrzy spokój - to właśnie te umiejętności były decydujące, aby pchnąć go w tę stronę. Finalnie ukończył naukę na całkiem przyzwoitym poziomie oraz rozpoczął faktyczną pracę.

    Po dwóch latach w zawodzie jakim jest chirurg, parę spraw wyszło na światło dzienne. Leonard został oskarżony o mobbing fazy trzeciej w stronę dwóch pielęgniarek w jednej z placówek. Upatrzył sobie dwie słabsze jednostki, które padały ofiarą jego manipulacji oraz gier, które skutecznie wykorzystywał - również finansowo. Jedna z pielęgniarek, Alexandra Lancaster pod napływem presji oraz problemów psychicznych ze strony Whitmana, podała nieodpowiednią dawkę fentanylu, na skutek czego jeden z pacjentów zmarł praktycznie po chwili.

    Rozprawy sądowe toczące się w jego sprawie oraz Alexandry przybrały szybkie tempo. Finalnie nic nie udowodniono Leonardowi, natomiast z własnej woli zwolnił się ze swojej pracy i wyleciał do Argentyny, aby cała sprawa ucichła, przy tym też zerwał więź z rodziną. Cały wyjazd okazał się być nietypowym zwrotem akcji na kartach historii faceta, gdyż przypadkowo nawiązał kontakt ze zorganizowaną grupą przestępczą, w tym czasie świadcząc im najróżniejszą pomoc medyczną. Zaczynał od prostych rzeczy, połatanie kogoś po bójce lub strzelaninie, rutynowa opieka nad kimś ze względy na stan zdrowotny. Jego przydatność była całkiem spora, wyróżniał się szybkim działaniem i tym, że nie zadawał zbędnych pytań. Ta współpraca finalnie przerodziła się w coś więcej, po tym jak zdobył ich zaufanie - mowa tu o Handlu organami, gdzie Whitman grał pierwsze skrzypce i był bardzo potrzebną jednostką w tym przedsięwzięciu. Proces samego wydobywania organu z martwej osoby nie jest wcale prosty oraz oczywisty. Wymaga pracy w ciągłym skupieniu, bez możliwości na jakiejkolwiek pomyłki. Najmniejsze drgnięcia lub niedopatrzenia mogą kończyć się uszkodzeniem "zdobyczy". Zapewnienie warunków, odpowiedniego sprzętu i co najważniejsze - posiadanie odpowiedniej wiedzy. To właśnie są kluczowe czynniki, aby wszystko poszło gładko i spokojnie.

    spacer.pngLeonard był współpracownikiem niejakiego Alonzo Lucciano, doświadczonego transplantologa, który był spod ramienia grupy przestępczej i służył jako chodząca encyklopedia w tym temacie. Sam Whitman miał umiejętności manualne, natomiast Alonzo asekurował go dokładniejszą wiedzą, gdyż sam wcześniej nie miał do czynienia akurat z takim procesem, akurat w takim celu. Ten sprawy duet był w stanie całkiem dobrze prosperować oraz wygenerować przyjemne zyski dla grupy przestępczej, a sam dostawał z tego mniejszy, lecz wciąż satysfakcjonujący procent. Przy tej okazji dowiedział się o funkcjonowaniu takich ugrupowanych jednostek, jak faktycznie to wszystko wygląda od wewnątrz. Aby rozwijać się w tym kierunku ciągnęły go głównie trzy rzeczy - możliwość wykorzystania swoich umiejętności, spory zarobek oraz kształcenie się w kolejnej "dziedzinie" i nabywanie nowej wiedzy.

    Nic nie trwa wiecznie, grupa przestępcza zaczęła się walić przez działania służb. Mimo, że sam Leonard nie był ściśle powiązany z grupą,uNXDXyO.png postanowił się ulotnić zostawiając większość swoich rzeczy oraz wspomnień w Argentynie. Bezpieczeństwo i zamknięcie każdej możliwej opcji z którą można byłoby go powiązać uznał za najlepsze rozwiązanie. Podczas całego trzyletniego pobytu w Argentynie zgromadził kontakty i przyswoił sporo wiedzy - to wystarczające benefity, aby móc próbować działać dalej

    Leonard Whitman wraca do swojego ojczystego miasta - Los Santos, wierząc, że to o czym mówiono kiedyś ucichło na tyle, aby móc się tutaj zaklimatyzować. Nie zamierza kontaktować się z rodziną, nie widzi w tym żadnego celu, przynajmniej na ten moment. Jego umiejętności mogą się okazać przydatne w mieście, szczególnie tym którzy chcą uniknąć rozgłosu i dbają o swój stan zdrowotny, najlepiej wtedy gdy potrzebują jego usług w trybie natychmiastowym. Powrót tutaj, to kolejne otwarcie książki i pisanie historii na kartach tego miasta, w których może wpisze się na całkiem ważne i wyróżnione miejsce, jeżeli dobrze wykorzysta swoje umiejętności.


    Spoiler

    OOC:
    Cześć. Startuje po raz drugi w dziale freelancer, lecz tym razem solo. Postać jest nastawiona głównie na rozgrywanie wątku "medycznego" ze strefą przestępczą, ale w pojedynczych przypadkach nie wykluczam wyjątku. Ten charakter i jego rozwój głównie chce opierać na trzech filarach, jakimi są:
    - Świadczenie najróżniejszych usług lekarskich dla strefy przestępczej, od jednorazowego połatania kogoś aż po długofalowe dbanie o czyjeś zdrowie, jeżeli akurat tak kieruje swoją postać.
    - Handel organami, rozwijający się przy pomocy obecnych projektów, organizacji i event teamu. Chce "korzystać" z aktualnie istniejących organizacji (Bardziej takie jak ZGP, MOB oraz poszczególni freelancerzy) gdyż napędzi to grę mi oraz im. 
    - Wymuszenia, blackmailowanie oraz stalking słabych jednostek, które staną na drodze postaci i będzie powód, aby robić coś takiego. To czysto IC wyjdzie co faktycznie się podzieje w tym podpunkcie. 

    Nie wykluczam przyszłościowego rozwijania postaci w suppliera takich specyfików jak morfina lub fentanyl, lecz jak dobrze wiemy gra i wydarzenia IC poprowadzą te postać w jakąś stronę, a ja buduje jej wstępne struktury do dalszej gry. Nie wiadomo co się stanie, wysunąłem założenia których zamierzam się trzymać, a na tej postaci użycie broni to będzie ostateczność przy zagrożeniu życia. Na tej postaci również nie chce nawiązywać kontaktu z żadnymi typowymi gangami, ta postać jest bardziej dla strefy przestępczej, gdzie działania są zorganizowane, a nie chaotyczne i nieprzemyślane - wątpię, aby się to zmieniło. Myśląc o tej postaci, stawiam na nawiązywanie kontaktu z innymi graczami, lecz sam sobie również będę w stanie nakręcić grę oraz prowadzić swoje wątki, bez udziału większej ilości osób. 

     

    DeadHTTP, Wedel, SilveR i 19 innych lubią to
  3. 16 godzin temu, Kaczor Kadafi napisał:

    skoro satysfakcja gwarantowana to chciałbym prosić o zwrot, odszkodowanie lub oficjalne przeprosiny. Satysfakcji brak... Raczej niesmak, który pozostanie ze mną na długo. 🙂

    Sory za nią jak zwykle musiała się nie popisać inteligencją. Przepraszamy z ramienia całej firmy, życzymy miłego dnia oraz spokojnej nocy. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin