Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Vesa

Premium Standard
  • Postów

    576
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Vesa

  1. Vesa

    Changelog #70

    +, ja łowię czekając na branie odgrywam na spokojnie.
  2. Vesa

    Changelog #70

    +, skończy się farmienie po 500 ryb dziennie u statsow, kiedyś będzie można to rozwinąć jeszcze lepiej 😉
  3. Vesa

    Changelog #70

    Kocham tego, który dodał system łowienia. Reszta moze byc.
  4. **T.L. odsłuchuje muzyki na 144p targajac kolejna kłode do domu, pozostawia muzyke bez komentarza, wracajac do chatki z dobiciem poprzez zachowanie młodziaków.**
  5. **Na lokalnych mediach społecznościowych, można znaleźć nowo powstały blog "TheLyonne", zdecydowanie widać iż jest to blog osoby początkującej, generalnie poprzez gramatyke oraz ułożenie tekstu. Blog sam w sobie jest darmowy do odczytania oraz odsłuchania w formie audio klikajac guzik "Play", mogąc zapauzować klikając ponownie ów guzik.** Blog #3: Amatorskie zawody wędkarskie w Paleto Bay oraz zbiórka na stacje 33. Ahh, dawno nie pisałem bloga. Wyjątkowo byłem zajęty sprawami prywatnymi, przez co ominęło was wiele informacji na temat tego wszystkiego, co działo się w Paleto, wyjątkowo, aby nie zanudzać was codziennym życiem, wybrałem dwie większe wydarzenia, jakie wydarzyły się w miasteczku, oraz zdradzę wam różne szczegóły na ich temat. Wszystko wydarzyło się w niedziele i było to dość spontaniczne. Ogarnęliśmy z chłopakami jakieś krzesełka i sprzęt do wędkowania, huh trochę było z tym roboty, finalnie mogliśmy o zapowiadanej w miasteczku godzinie siedemnastej wystartować z amatorskimi zawodami wędkarskimi. Na samym wydarzeniu przewinęło się sporo ludzi, między innymi sporo lokalnych osób z jednostek straży pożarnej, do tego lokalny departament, paru cywili z okolic Santos oraz sporo ludzi z samego Paleto Bay. Całość połowów trwała okolice godziny, przez którą jedni mieli więcej szczęścia, a inni mniej. Nikomu nic nie mówiłem odnośnie do nagród za uczestnictwo, gdyż pewnie zebrałoby się sporo ludzi, tylko aby zdobyć dodatkowe pieniądze, a nie o to w tym wszystkim chodziło. Startując z lekkim opóźnieniem, do zawodów zgłosiło się czterech uczestników, co mnie w miarę zdziwiło, iż tyle ludzi z okolic lubi łowić ryby, szkoda, że nie było Harolda, gdyż jest zawodowym wędkarzem w Paleto, ale pewnie miał sporo spraw na głowie, ale nie chciałem już przedłużać oczekiwania na wystartowanie z zawodami. W trakcie połowów każdy zawodnik był w pełni skupiony, wyjątkowo pan na czwartym stanowisku miał najwięcej szczęścia, gdyż udało mu się złowić 150-centymetrową barakudę, co sklasyfikowało go na pierwszym miejscu, a daleko w tyle pozostali panowie, którzy mimo wszystko dostali nagrodę za sam udział, jaką było skromne dwa i pół tysiąca dolarów. Zwycięzca zawodów, pan Aspanu ze stanowiska numer cztery, dumnie opuścił zawody nowym pojazdem, jakim był off-roadowy Vapid Riata. Po zawodach widziałem się z Haroldem, z którym wypłynąłem finalnie kutrem na połów, gdyż wiedząc, że na ogół samemu łowi, a jest mężczyzną starszej daty, postanowiłem, iż umilę mu czas swoją obecnością, w zajęciu jakim sprawia nam przyjemność, czyli fishingu, a wróciliśmy z pełną skrzynką wyśmienitej jakości ryb. Tuż po udanych amatorskich zawodach oraz pomocy Haroldowi przy łowieniu ryb, udałem się w drogę do domu, ale zauważyłem spore zbiorowisko pojazdów na parkingu lokalnego pubu Liberty Lounge, znając tam sporo ludzi, zatrzymałem się na boku oraz postanowiłem dowiedzieć się, o co się rozchodzi. W okolicy spotkałem wielu znajomych z Paleto, a sam widok pojazdów w okolicy był bardzo piękny, sporo maszyn, których jeszcze w życiu nie widziałem, po prostu piękny zlot motoryzacyjny. Udało mi się natrafić na Leo, który jest właścicielem ów pubu oraz dowiedzieć się o tym, co się aktualnie działo. Okazało się, iż Leo zorganizował zlot motoryzacyjny, który miał na celu wspomóc zbiórkę na rzecz lokalnej stacji straży pożarnej numer 33, która bardzo dokładnie dba o bezpieczeństwo miasteczka oraz okolic, często słyszę ich syreny, strażakom należały się te pieniądze za ich ciężką pracę, która wkładają całym sercem w to miasteczko. Ja sam dorzuciłem kilka dolarów od siebie do puszki, a sam zlot był odwiedzany przez wszystkich mieszkańców Paleto Bay, gdzie finalnie o okolicach dwudziestej drugiej, większość z nas udała się do pubu, gdzie dowiedzieliśmy się, iż udamy się na stacje, by przekazać zebrane pieniądze do jednostki. Finalnie po odwiedzeniu jednostki oraz przekazaniu im zebranej kwoty pieniędzy, powróciliśmy do baru, gdzie do pierwszej nad ranem, świętowaliśmy w sporym gronie udany weekend. Czy odbędą się kolejne ciekawe atrakcje w Paleto Bay? Zapewne o tym dowiecie się już niebawem. Pozdrawiam, Tristan Lyonne. **Pod spodem bloga, znajduje się możliwość wsparcia prowadzącego bloga poprzez różne rodzaje przelewów na konto artysty. Kwota jaką można wpisać nie może być niższa niż $1.** ((Nr.Konta jeżeli chce ktoś coś przelać: 2135917137))
  6. (( 1. Widokówki, 2. Akcje. Sporo ss'ów, wiec dlatego))
  7. **Na lokalnych mediach społecznościowych, można znaleźć nowo powstały blog "TheLyonne", zdecydowanie widać iż jest to blog osoby początkującej, generalnie poprzez gramatyke oraz ułożenie tekstu. Blog sam w sobie jest darmowy do odczytania oraz odsłuchania w formie audio klikajac guzik "Play", mogąc zapauzować klikając ponownie ów guzik.** Ostatnimi czasy głośne ulice Los Santos zaczęły mnie dość irytować. Co prawda nie powiem, miasto jest bardzo ciekawe, ale nie mogłem przyzwyczaić uszu do częstych imprez w pobliżu, a w dodatku do głośnych ryków silnika o każdej porze dnia i nocy. Nie oszukujmy się, może nie jestem jakimś zdecydowanie starym człowiekiem, lecz ów rzeczy zakłócały mój sen i wypoczynek, przez co moja forma fizyczna z czasem spadała, a ja traciłem sporo koncentracji w życiu prywatnym oraz publicznym. Postanowiłem pewnego dnia, że to musi się skończyć, a ja muszę znaleźć dom w jednym z okolicznych miasteczek. Tak też postanowiłem sprawdzić swoje oszczędności życia oraz udałem się zakupić swój pierwszy pojazd w Los Santos. Padło na salon pojazdów z drugiej ręki, McKenzie. Ów salon posiadał dość spory wybór, a ja mogłem zdecydowanie zakupić swój pierwszy pojazd, który wpadł mi w gust. Padło na Rhineharta, produkcji Niemieckiej, sprowadzanego do Los Santos i okolic. W trakcie zakupu pojazd był w pełni zatankowany, nie posiadał uszkodzeń jednakowo mechanicznych oraz wizualnych, sam pojazd był oczywiście w pełni oczyszczony, jednakowo zewnętrznie oraz wewnętrznie. Pojazd nie klasyfikował w poszukiwanych, w dodatku był w pełni legalny, a cały proceder sprzedaży był zdumiewająco szybki, cena również mi zdecydowanie odpowiadała. Mogłem w pełni zadowolony wyjechać swoim nowym nabytkiem i udać się na trening do klubu Worldwide, gdyż zbliżała się już godzina czwarta wieczorem, a o tej porze jechać w stronę Paleto Bay w poszukiwaniu domu do zakupienia, było nieopłacalne, bo zanim bym dojechał, byłaby pewnie godzina szósta albo siódma, patrząc na okoliczne korki. Następnego dnia, o dziewiątej rano udałem się w stronę Paleto Bay, dojechałem tam mniej więcej o godzinie jedenastej, gdyż nie było zbyt wiele korków. Po dokładnym obeznaniu okolicy udało mi się znaleźć upragniony dom w okolicznym zaciszu. Zdecydowanie cena była bardzo rozsądna, przez co mogłem bez wielkiego wydatku zamieszkać w nowym spokojnym miejscu. Wprowadzając się do miasteczka, postanowiłem, iż trochę się porozglądam, może zapoznam nowych ludzi oraz nowe okolice, tak też znalazłem świetne bary w okolicy, do których często zaglądam, by napić się świetnie wyważonego lanego piwa, oczywiście relaksuje się na połowie ryb, zdecydowanie wykonując to czysto dla sportu, ryby głównie wypuszczam, a ostatnio udało mi się złapać łososia, który miał 60 centymetrów długości, tak się zafascynowałem, że kolejnego dnia spędziłem kolejne dwie godziny na połowie, lecz nic nie udało mi się złapać. Wyjątkowo w ostatni poniedziałek, udałem się do Los Santos, słysząc informacje odnośnie imprezy w jakimś klubie Tropical. W środku spotkałem znajomego ze wspólnych treningów, również udało mi się poznać fajną barmankę, która zrobiła mi niezłego drinka, widać było, że ma fach w rękach i znajomość w alkoholach, co prawda DJ grał nawet spoko starsze nutki, które pamiętam z młodości, lecz wyjątkowo nie jestem wybitnym tancerzem, ale postanowiłem pobujać się na boki, tak aby DJ'owi smutno nie było, że nikt nie tańczy. Impreza moim zdaniem zakończyła się dość pozytywnie, bez większych problemów, tylko jeden z moich znajomych w trakcie imprezy miał włamanie do domu, gdy już tam dotarliśmy, to oprócz departamentu, nikogo tam nie było. Finalnie poniedziałek zakończyłem w Paleto Bay, gdzie udałem się do lokalnego pubu, miałem udać się na rybki, lecz po wyjściu z lokalu zauważyłem, iż ktoś leży na ziemi nieprzytomny, z rana cięta na tyle głowy. Udało się z mieszkańcami przetransportować go do pobliskiego szpitala, gdzie okazało się, iż jest cały i zdrowy. Udało mi się także poznać w mieście wielu znajomych, a większość z nich to w porządku mieszkańcy, żyjący w zaciszu miasteczka, mimo wszystko nadal nie wiem, kto zniszczył mi cała karoserie pojazdu, lecz nie jestem jakoś mocno zły, wiadomo, że niekiedy nie lubi się przyjezdnych, którzy dobrze układają sobie spokojne życie. Pozdrawiam, Tristan Lyonne
  8. **Tristan widząc spot reklamowy i słyszac o ów aplikacji, pierwszy raz w zyciu postanowił zakupić smartphone, zainstalował aplikacje oraz dokarmił kilka psów i kotów, w dodatku wyszukał opcji przelania jakiegoś datku dla ów zwierzaków.**
  9. **Na lokalnych mediach społecznościowych, można znaleźć nowo powstały blog "TheLyonne", zdecydowanie widać iż jest to blog osoby początkującej, generalnie poprzez gramatyke oraz ułożenie tekstu. Blog sam w sobie jest darmowy do odczytania oraz odsłuchania w formie audio klikajac guzik "Play", mogąc zapauzować klikając ponownie ów guzik.** Blog #1: Witaj Los Santos, mój pierwszy tydzień. Moja przygoda w Los Santos rozpoczęła się od lotu z Francji do Los Santos. Wyjątkowo udało mi się wylecieć już w środę, dnia 27.09.2023. W trakcie ów trasy było bardzo spokojnie, większość pasażerów poszła spać, tak też pomyślałem, aby również odpocząć w trakcie lotu. Przed lądowaniem w Los Santos, obudził mnie głośny dźwięk, a brzmiał on tak "Spokojnie, mam kondomy. Będziemy się ruchać całe dwa tygodnie", cholera, pomyślałem sobie, co się stało, rozglądnąłem się dookoła, a obok mnie pewien mężczyzna szybko klikał jakąś kombinacje przycisków na laptopie. Myślę, iż nie pomogło mu szybkie wyciszenie głosu, jakaś mimika twarzy do ów kobiety oraz rozłączenie, wszyscy pasażerowie patrzyli się na niego, jedni się śmiali, a inni byli załamani, nawet hostessa zwróciła mu uwagę. Kwestia tego, iż jeszcze przed wylotem, rozmawiał z jakąś kobietą słowami "Spokojnie kochanie, to tylko wylot biznesowy", była jak dla mnie bardzo dziwna, co mogę poradzić, jak tylko zasmucić się wiedząc, iż tacy ludzie, którzy zapewne zdradzają własne żony, kryją się z ów faktem. Tak też rano, wylądowałem praktycznie w pełni sił w Los Santos. Zdecydowanie nie zdziwił mnie fakt, iż na takim lotnisku jest tak wielu ludzi, ale było bardzo głośno. Po chwilowym zdezorientowaniu znalazłem wolną taksówkę, która zabrała mnie do jednego z moteli, który znajdował się najbliżej centrum, tam też używając swoich oszczędności, zakupiłem pokój, tak aby mieć gdzie się rozpakować oraz gdzie mieszkać przez ów czas, resztę dnia spędziłem na zwiedzaniu centrum miasta, gdzie starałem w miarę odnaleźć się w nowym mieście. Wiedziałem już, gdzie znajdę pobliskie sklepy, stacje paliw, lokalną siłownię oraz bardzo piękną plażę na Vespucci. Większość tygodnia to standardy, takie jak zakupy czy też treningi i odpoczynek, tak też przejdę do konkretów. Udało mi się odnaleźć miejsce, którego miałem szukać tuż po przylocie, a był nim klub sportowy Worldwide Sports Group. W ów klubie poznałem wiele wspaniałych ludzi, w dodatku pierwszy raz miałem okazje zmierzyć się z osobami, których umiejętności były ponad moje możliwości, sam klub ma sporą przestrzeń, miejsce z matami do wolnych ćwiczeń, dość małą salę z przyrządami do ćwiczeń, ogromny plus to dwa oktagony oraz ring, przez co można ćwiczyć w różnych przestrzeniach, chyba jedynym takim minimalnym minusem jest brak prysznicy, lecz można na to przymknąć oko. Zdecydowanie ekipa, w której odbywają się ćwiczenia, jest bardzo miła oraz świetnie pomaga, pokazując różne kombinacje w czasie sparingów. Zdecydowanie mogę powiedzieć, iż ów klub moim zdaniem zasługuje na bardzo dobrą opinię przez wyżej wymienione słowa, pewnie jeszcze nie jeden raz odwiedzę ów klub, tak aby trenować, by spełnić swoje marzenie zostania profesjonalistą. Mijał tak też koniec tygodnia i miałem chwile wolnej nocy w niedziele, gdyż wiadomo, że raz w tygodniu trzeba sobie pozwolić na chwile rozrywki. Usłyszałem w lokalnym radiu, iż resort Covgari organizuje jakąś imprezę w latach bodajże osiemdziesiątych oraz dziewięćdziesiątych, moim zdaniem ów muzyka była czymś świetnym, tak też postanowiłem, że udam się do ów lokalu, aby zobaczyć, jak bawi się Los Santos. Wyjątkowo całe wejście do lokalu prezentowało się świetnie, ogromny parking, z którego zbytnio nie skorzystałem, gdyż na miejsce dowiozła mnie lokalna taksówka, do tego cała recepcja bardzo miło się prezentowała, a ja udałem się w stronę zewnętrzną lokalu, sam basen był ogromny, co prawda pusty, gdyż impreza trwała w innym miejscu, samo przejście było chronione przez wykrywacze metalu oraz zaawansowaną ochronę, która stała na każdym rogu, dbając o bezpieczeństwo imprezy. Impreza na plaży była bardzo relaksująca, od hitów ów roczników, poprzez świetną i miłą obsługę, aż po świetnie bawiących się ludzi, jednych relaksujących się na leżakach, innych na parkiecie tańczących do świetnej muzyki. Świetnie spędzony czas, zakończyłem, udając się o późnej godzinie do domu, prawie w pełni zadowolony. Czasami sam DJ puszczał zdecydowanie wolną muzykę, lecz bardzo często leciały świetne kawałki, a sam wystrój zewnętrzny powodował, iż nie chciałem szybko wracać do domu. Jedynie, jeden raz, grupka odwiedzająca ów imprezę zaczęła coś nawijać o ich kawałku, lecz to nie był mój typ muzyki, tak też nie wiedziałem, jak się za to zabrać, co prawda nie powiem, że ich nutka była zła, po prostu nie była w moim guście, gdyż nie słucham takiego typu muzyki. Finalnie, wszyscy widocznie świetnie się bawili na ów imprezie, a ja mogę zdecydowanie powiedzieć, że jeżeli ów lokal robi często takie imprezy, to zdecydowanie zasługuje on na bardzo dobrą opinię z mojej strony, oraz bardzo chętnie was zapraszam do odwiedzania ów lokalu, jakim jest Covgari Hotels & Resorts. Finalnie postanowiłem, iż ów miasto trafia coraz bardziej w mój gust, a ja nie zamierzam szybko się z nim rozstawać. Pewny jestem też tego, iż nie jest to mój ostatni blog, a kolejne mogą być na inne tematy, które będą mnie interesować, oraz mogą was zainteresować. Pozdrawiam, Tristan Lyonne. **Poniżej znajduje się mozliwość wsparcia bloggera poprzez przelewy, różnymi formami płatności. Znajduje się również numer konta bloggera** ((Jak ktoś chce przelać hajs, niech pisze PW/DSC))
  10. ((Sorry za jakosc ss'ów, ale na Vespucci przy nagrywkach mnie wywala)) **Ostatniej nocy LSSW zmieniło wszystkie zarówki w okolicy Vespucci oraz Little Seoul, w dodatku oczyszczajac klosze, co powoduje iz podróze w nocy przez ów dzielnice jest o wiele bezpieczniejsze zarówno dla pieszych oraz kierowców.**
  11. https://i.postimg.cc/3wVkpMhH/ba10.png https://i.postimg.cc/Znh07r07/ba14.png
  12. A ja gram w pasjansa i nie wiem co to napiwek, moze taka talia kart.
  13. To po co im dajesz napiwek? Nauczyliscie sie tak, to tak macie. Proste.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin