Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

[PROJEKT IC] McClein Circle Farm


Szaron22

Rekomendowane odpowiedzi

pmvfrxc.png

 

Była późna godzina, po upalnym dniu zbliżała się chłodna noc. Na starego, poczciwego Leo od dawna czekała w domu kolacja. Z oddali w skromnej mgle ukazała się postać farmera powolnym krokiem zmierzająca na zasłużony odpoczynek nieświadoma zbliżającego się konfliktu

 

** Leo McClein zrezygnowany sięgnął drzwi niejako wślizgując się do własnego budynku, wycieńczony nie ściągnął butów, szorując nimi po podłodze skierował się do sypialni **

Brunhilda McClein mówi: A ty gdzie z tymi gumofilcami tu się wpychasz?! **oburzona zachowaniem partnera**

Brunhilda McClein mówi: Przecie zdejmij te buty próchnie zdziadziały!! Całymi dniami sprzątam a ty wiecznie syfisz **wykrzyknęła Brunhilda wybiegając z pokoju w stronę męża, już w koszuli nocnej z papilotami oblegającymi jej bujne loki, kobiecina o kształtach przyćmiewających największe pasma górskie, na nowo definiujących pojęcie przesadnej masy tłuszczowej, a jednak tak hipnotyzujących **

Leo McClein mówi: Powściągnij mordodarcie prukwo zagniewana! **po czym rzucił wzrokiem za siebie gdzie dostrzegł dywan pokryty błotem i trawskiem z podeszwy buta pozostałych z pracy na roli z tego dnia, krzywiąc się na sam widok bałaganu na co dwa razy większa kobieta nie omieszkała mu wypomnieć z wrzaskiem rozpętując wojnę światową. Zmęczony kłótnią McClein udał się do stodoły gdzie pośród stogów siana znalazł upragniona ciszę **

** Pokręcił wskaźnikiem częstotliwości w zabytkowym radiu w poszukiwaniu stacji **

 

Krchhhzzzz                                       Krzzzszzzsz                                         Krchhhzzzz

 

** Leo McClein po krótkiej chwili uśmiechnął się szeroko ukazując ubytki w uzębieniu, złapał porządny wdech, wydychając go z ulgą rozłożył się na sianie twarz zakrywając słomianym kapeluszem, splatając jednocześnie palce u dłoni **

W ten o to sposób poczciwy papo licznego potomstwa, wciąż czeszący się ciekawym życiem seksualnym mąż nad mężami spędził kolejne trzy godziny na odstraszaniu kruków z pobliskiej uprawy głośno chrapiąc do niespotykanego jak na wcześniejsze lata wynalazku. Połączenia rynny, wzmacniacza dźwięku oraz zatyczek do usz.

Wybiła godzina 3:00 nad ranem, wokół gospodarstwa rozległ się spory huk, wybudzony dziadzio jeszcze z klejącymi się oczyma dojrzał światło prześwitujące za zbitych desek obory, to co później zobaczył na zawsze miało zmienić jego tok myślenia

qHKghGu.jpg

** Leo McClein zbliża się niepewnym krokiem do drzwi, wyciąga z butów ze skóry aligatora źdźbło słomy, pakuje do pyska zaczynając ją miętolić ostatnim zębem**

Gdy nagle podłoga zaczęła się trząść w posadach miotając Leo na boki, finalnie wydostał się z budynku gospodarczego lecz upadł na błoto zaraz przy wejściu alarmując

Leo McClein mówi: Kobieto nieszczęsna! wiatrówke w me ręce.. Siwy dym! **wtem zaś stracił przytomność**

Jedyne co zobaczył nim stracił przytomność była wysoka, szczupła postać z nieproporcjonalnie dużą głową otoczona jasną poświatą. Późnej nocy, gdy księżyc zstąpił z piedestału słońce, a świat spowiła gęsta mgła ni stąd ni zowąd na teren farmy przywiało co najmniej dwa zastępy typa w gajerkach, a każdy z nich miał ciemne okulary, oraz cuda technologiczne jakich Leo do tej pory nie widział. Doprowadzili oni staruszka do porządku, po czym zaczęło się przesłuchanie

DXzYnfz.png7lAYN65.png  

 

Leo McClein mówi: OO ki diabeł? **Dziad wstaje, wytrzeszcza swe ślepia po czym leniwym ruchem podciąga nieco przyduże gacie **

Agent J mówi: Witam Agent J, a to agent K ** przedstawia się po czym skina na kolegę obok pokazując legitymacje**

Agent J mówi:  Dostaliśmy zgłoszenie o celowym zakłócaniu ciszy nocnej, proszę opisać co tu się wydarzyło

Leo McClein mówi: O wy brudasy! Zakłócenie nocy cisznej, taa??!! Ja wam dam szahraje **po czym zdjął gumolca i zaczął naparzać nim jednego z mężczyzn**

** Mężczyźni uspokoili farmera, i na zaś zaczęli go wypytywać co jego oczy zarejestrowały **

Leo McClein mówi: Autentyczne ufo panie! wiem na stówe gdyż je tu nieraz widzi

** Agenci zsynchronizowanym ruchem spoglądają na siebie nawzajem, zaraz potem powracając spojrzeniem na starca **

Leo McClein mówi: A no tak! Noc była głucha, że oko wykol...

One eternity later...

Leo McClein mówi: ...coś mi tak nagle zaczęło we łbie nabijać, że niby stąd zaraz muszę iść...

One McClein later...

Leo McClein mówi: ...a w rure! I już miałem się za broń łapać jeno mnie zmogło

Agent K mówi: Dziękujemy że uraczył nas Pan tą historyjką ** przerwał milczenie wtrącając się w zdanie Leo ** to wręcz przełom w naszej sprawie

Agent K mówi: Streszczaj się gogusiu ** półszeptem do Agent J, po czym odszedł na bok **

** Agent J przytaknął agentowi K, po czym sięga do wewnętrznej kieszeni garnituru skąd wyjmuje przydziałowy neuralizator **

Agent J mówi: Proszę spojrzeć tutaj ** wystawia przed siebie przydziałowy neuralizator, zachęcając starca by popatrzył w lampę błyskową urządzenia **

Nastąpił rozbłysk na całą okolicę 

Agent J mówi: Dziękujemy za udział w naszych ćwiczeniach, mamy nadzieje, że jest Pan zadowolony z szybkiego reagowania naszych służb

YETfkaB.png

O i tyle ich widzieli... 😕

Świadkiem całej sytuacji ze spotkania z UFO a także przyjazdu agentów MIB był najstarszy syn wieśniaka Joseph który to wszystko zaobserwował z bezpiecznej odległości który później opisał dokładnie ojcu całe zajście. Leo McClein wyczuwszy sposób na szybkie wzbogacenie się .m.in na fantach o tematyce UFO natychmiast uruchomił spirale zysku sprzedając tę historię do radia

Dzięki zainteresowaniu mediów z centrum miasta Los Santos, historia ta przyniosła mu sławę na cały świat czyniąc z małej wsi drugie Roswell

Raz do roku w święto zmarłych rodzina McClein wydaje huczna imprezę Halloweenowa, faktem jest, iż zawsze w te jedną jedyną noc dochodzi do zaginięć ludności cywilnej w tymże rejonie, czy ma to jakikolwiek związek z incydentem na farmie?

 

 

"Porwanie przez UFO" przyczyną gwałtownego rozwoju gospodarstwa 

Przysłowiowa „posucha” nie trwała długo, po niezbyt udanym okresie w historii rodziny McClein, Ci wreszcie odbili się od dna, pieniądze zaczęły napływać z kilku źródeł, oprócz sprzedawania fantów o tematyce UFO farma wzbogaciła się na uprawie roli, jak również na hodowli bydła. Detal który sprawił znaczny wzrost w jakości upraw to guano, inaczej mówiąc… gówno, gówno nietoperza, służące do produkcji naturalnego nawozu dającego prawdziwego kopa w dupę, stymulującego materię wewnątrz nasionka do szybszego wzrostu zachowując przy tym smak i konsystencję owoców i warzyw, inaczej bez GMO! Skromny biznes w krótkim czasie dzięki popytowi na zawsze świeże i pyszne wiejskie produkty przerodził się w rodzinny interes prowadzony na dużą skalę w którym swoją zasługę mają synowie farmera. To właśnie dzięki nim farma weszła na nowy poziom wykorzystując technologię „nowego świata” czyt. Internet i takie tam. Wkrótce nasi farmerzy znaleźli sposób na obróbkę stolca wykorzystując go do uprawy najostrzejszej papryczki chilli na świecie

 
Historia papryczki Chilli, właściwie jej najostrzejszej odmiany pochodzi z tropikalnych obszarów Ameryki, skąd rozpoczęła się jej wędrówka po całym świecie. W najbliższym sąsiedztwie - w Meksyku, zrobiła wprost oszałamiającą karierę - stając się symbolem kuchni meksykańskiej. Aztecka chili jest tam nieodzowna jako dodatek do niemalże wszystkich potraw. Swą popularność zawdzięcza w dużej mierze starym indiańskim wierzeniom, iż spożywanie jej w dużych ilościach wzmaga potencję seksualną i daje jednocześnie złowrogą moc rzucania czarów na innych ludzi. Możliwym jest, że to właśnie za sprawą Chilli dziad Leo doczekał się tak licznego potomstwa. Mówi się również, że sam gospodarz jest w jednej /dwunastej Indianinem, przodkiem wodza Fallus „Stalowy Drąg” plemienia Wiagrów. Dziś pałeczkę po ojcu przejął jego najstarszy syn – Joseph który zajmuje się większością spraw w gospodarstwie, przeprowadza transakcje, zawiera umowy

 

LOKALIZACJA

 

 

Image

 

 

 

 

 

OOC

Serwus, wraz z chłopakami wchodzimy do gry, posiadamy doświadczenie w graniu wieśniaków, od 2019 z przerwami pykaliśmy sobie na dwóch serwerach SAMP RP do chwili ich upadku i tak jak to było tam, tak tu stawiamy na spokojną grę farmerów ze smykałką do interesów. Wszystko poza centrum LS wchodząc w interakcję z tymi którzy chętni będą zasmakować wiejskich klimatów. W planie jest postawienie klimatycznego baru oraz obory m.in. do nielegalnych cotygodniowych Cockfighting (Walk kogutów w skinie kuraka w formie 1v1 oraz 2v2) z nagrodami za dwa pierwsze miejsca podczas każdego wydarzenia + bonus dla osoby która uzbiera jako pierwsza 10 punktów w klasyfikacji generalnej w trybie 1v1 oraz dla zespołu w trybie 2v2 do tego chcemy zorganizować wyścigi traktorów itp. W kilku ostatnich słowach wierzę, że nasza gra ic będzie wyznacznikiem wysokiego poziomu RP, ponadto liczymy na super interakcje z ciekawymi charakterami, do zobaczyska na serwerze! 

 

 

 

Edytowane przez Devon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

I90kb8a.png

 

Cześć, Twoja aplikacja została przyjęta.

Zgłoś się po odbiór w grze udając się w miejsce wskazane przez Ciebie w aplikacji i wpisz /biznes zakup. Jeśli we wskazanym miejscu nie ma żadnego markeru, zgłoś prośbę o jego stworzenie u opiekuna lub pomocnika strefy cywilnej.

Pamiętaj, by dołączyć do oficjalnego Discorda biznesów i projektów IC VIBE ROLE PLAY https://discord.gg/SrtCf9PvQA

Na miejscu utwórz ticket z prośbą o nadanie rangi poprzez wejście do kanału ⁠kontakt. Pamiętaj, by w nazwie użytkownika dołączyć po znaku "|" nazwę biznesu/projektu który prowadzisz.

Na Discord zapraszana jest jedna osoba z każdego biznesu/projektu. Nie dopuszczamy więcej reprezentantów. Wszelkie sprawy techniczne czy ustalenia są rozwiązywane poprzez ticket na discordzie biznesowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
0y1Qmo2h.jpg?format=webp&quality=lossless
 
Idependent California ,,Ferret" Union (ICFU) - inicjatywa powstała w trakcie dialogu Andrew Bannera i rodziny McClein - posiadaczy miejskich zaopatrujących hrabstwo Blaine w pożywienie i alkohol. Nazwa nawiązuje do legendarnego Boba ,,Ferreta" Jacksona, działacza na rzecz poprawy bytu reprezentantów kultury agrarnej, obecnie posiadającego w regionie status legendy ze względu na organizacje protestów związanych z kryzysem paliwowym lat 70'tych. Jego przydomek nawiązuje do towarzysza ziemianina, czyli udomowionej fretki (według zeznań jeszcze żyjących świadków tamtych wydarzeń ta, zawsze siedziała na jego ramieniu. Bardziej dociekliwi twierdzili, że robiła za dodatkową parę oczu). Dopiero formalizujące się postulaty mają nawiązywać do wieloletniej tradycji związkowej panującej na terenie miasteczka Grapeseed.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin