Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

7pio

Gracz
  • Postów

    59
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Teddy. w Changelog #69: Autumn Update   
    Boje sie ludzi ktorzy mysla ze podatki sa tylko w Polsce za rzadow Pisu 
  2. Ostersky polubił odpowiedź w temacie przez 7pio w Ostersky   
    Hej
  3. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Jackal w [Biznes/Gastronomia] Ocean's Bounty Bar   
    Biznes z racji na swój poziom, pomysł oraz aktywność otrzymuje zgodę na przeniesienie w obręb Los Santos i co za tym idzie uzyskuje dodatkowy slot. Gratuluje.
  4. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Azzi_24 w ET — Multimedia   
    oczywiście, że tak
     
    Huragan Hilary - kulisy tworzenia katastrofy żywiołowej 
    Dziś nieco nietypowy post w naszych multimediach, bo opowiadający o tym jak powstał spontaniczny, sytuacyjny eventy burzy tropikalnej. Odkrywamy tutaj trochę jak wygląda praca Event Team na rzecz serwera, a jak się sami przekonacie - trochę jej było. Myślę, że to dobra okazja, bo nie każdy ma okazję zobaczyć właśnie kulisy. Praktycznie zawsze widać "efekt", jednak coś za tym efektem stać musi. Dodam też, że często jest to serio wyczerpująca, ale równie satysfakcjonująca robota. Zacznijmy od tego, że dobry event to sztuka. W brew pozorom zrobienie czegoś dobrego na serwisie - to nie taka łatwa sprawa. Problem są preferencje i różne rozumienie szeroko pojętej immersji. Stworzenie narracji huraganu, który przeszedł przez wybrzeże San Andreas i nadanie jej dynamiki - było sporym wyzwaniem. Wiedzcie, że przy tworzeniu jej uczestniczył sztab ludzi, poświęcając często kilka jak nie w całości kilkanaście godzin od strony backstage. Razem z @Garrett wzięliśmy na siebie koordynacje nad wydarzeniem, co uważam za naprawdę świętą współpracę. Pierwszym pomysłodawcą był @Orzeł, jednocześnie też dostał miano "Czujki". Był jedną z kilku osób, która odpowiadała za śledzenie tego co dzieje się IRL i przekazywania informacji. Samo wydarzenie było napędzane przez Event Team, ale też przez normalnych graczy, którzy sami załapali vibe huraganu i dawali coś od siebie. Program wydarzenia zarysował @Wiesiu, ten później został oszlifowany i ułożony w /większą całość/ przez kilka osób z ET. Finalnie został spisany i dopięty przez @Mixer. Tak duży event nie odbył by się gdyby nie współpraca z Gamemasterami nadzorującymi @Mixer @Lilith @Garrett.
    Dla ciekawskich wrzucam skrócony Game Plan, który był realizowany od strony Ekipy i Event Team
     
    2 DNI DO EVENTU
    19.08.2023 - wszystko zaczęło się od tego, że moi drodzy obywatele ET (@Orzeł zaczął) zaczęli dzielić się newsami ze świata Kalifornii; na jednym z kanałów poświęconych rozgrywkom głównie pod LEA. Zaczęli wrzucać na kanał informacje o nadchodzącym i przemieszczającym się huraganie Hilarym. Później (właściwie to tego samego dnia) odezwał się do mnie @Garrett z wiadomością prywatną zapytać czy idziemy w to. W pierwszej kolejności trochę zdziwiłam i miałam mieszane uczucia. W końcu NIKT WCZEŚNIEJ CZEGOŚ TAKIEGO NIE GRAŁ. Jak gram na serwisie i służę w administracji to nie widziałam by była grana tego typu katastrofa. To nie jest kategoria rozegrania pogrzebu, nawet nie lepszego pożaru czy eventu pod strefę cywilną. To było zagranie pod CAŁY SERWER. Może z boku wydaje się "a co to takiego", a Ja powiem - wejdź w nasze buty to się przekonasz. Poprzeczka została zawieszona nieporównywalnie wysoko. Tak czy inaczej... Zainteresowałam się tematem i zaczęłam czytać informacje z drugiej części świata. Wszystko działo się bardzo dynamicznie. Obudziliśmy się gdy huragan IRL był w San Diego, więc całkiem "blisko" Los Angeles. Trzeba było podjąć szybką decyzję. Jak to lecą słowa pewnej piosenki "bo do tanga trzeba dwojga" - w eventach też tak jest. To musi pstryknąć "matching" dwóch graczy, a w przypadku katastrofy żywiołowej - całego zespołu graczy. Tak się stało.  
    Pomyślałam, no dobra. Czemu nie? Skoro całe ET zaczęło żyć tematem, pingować i pisać pomysły odezwałam się do CM porządkowych. @Matieusz z @kuzyn po zapoznaniu się z tematem powiedzieli /dla mnie spoko, ale z głową/. No to jak spoko to jedziemy z tym. Nie ma co dłużej czekać. Co widać na powyższym screenie - po prostu działamy. To było jak hm poderwanie się do lotu; szybkie i ukierunkowane. Gramy pierwszy event katastrofy żywiołowej. No właśnie, ale jak go zagrać?
    1 DZIEŃ DO EVENTU
    20.08.2023 - następnego dnia ogłosiłam spotkanie voice, w którym zebrały się wszystkie osoby zainteresowane oraz sprzymierzeni Gamemasterzy i Supporci (tak po ich stronie też pojawiła się chęć pracy nad wydarzeniem). Zaczęliśmy obrady, dyskusje i układanie szkieletu całego huraganu. Oczywiście sto pomysłów na minutę, żywa i aktywna dyskusja, x-ray całego Internetu by jak najwierniej oddać emocje, sytuacje i przypadki, które działy się realnie miały miejsce. W między czasie na czacie odezwał się @Wiesiu, który zapoczątkował owe układanie programu wydarzeń. Rozpisał w punktach kilka swoich wizji. Spojrzałam - mówię, e... zajebiste. Bierzemy to. Od razu wzięłam wiadomość na warsztat i do dyskusji zaprzęgłam @Mixer wraz z resztą ET-owców. W między czasie ciągle aktywnie udzielał się @Orzeł wraz z @Kbvcpr @Syntek @Saboorek @Legion, którzy ciągle wysyłali coraz nowsze linki z tego co dzieje się w Kalifornii. Po chyba 2 godzinach? W końcu udało się - wspólnymi siłami, burzą mózgów i dialogiem wymyśliliśmy i spięliśmy wszystko w całość. Postawiliśmy na serię mini-eventów, które będą działy się w różnych częściach miasta pod różne frakcje oraz strefę cywilną. Do tego uwzględniliśmy lekki tuning mapy (tak, osuwiska i drzewa). Jednak część wydarzeń miała stawiać bardziej na (irracjonalne) zachowania grupowe i zachowania kierowców, bo tego na co dzień się nie gra, ale o tym później. Zostało wykonanie...
    PRÓBA OGNIA
    21.08.2023 - jesteśmy z około 12 godzinnym cooldownem, bo w końcu spać musimy, a nie będziemy o 3 czy 7 - rano grać eventu.
    Koło godziny 15:00 siadłam przed komputer, odpaliłam Vibe i zaczęło się. Gdy ET zbierało siły i zaczęło szykować się na maraton eventowy, zaczęłam modować mapę. Nie mogło zabrakąć osuwisk skalnych, lawin błotnych, generalnie błota i wody, gałęzi. Na pierwszy ogień poszło pokrzyżowanie planów kierowcom i utrudnienia w ruchu drogowym. Dobrą godzinę zajęło mi przygotowanie trzech miejsc: pierwsza blokada - największa znalazła się na odcinku za Fortem Zancudo, Great Ocean Highway; druga blokada - nieco mniejsza, zalazła się na autostradzie, jednym z wyjazdów Los Santos w kierunku Sandy Shores, Los Santos Freeway; trzecia blokada - podobna do drugiej, znalazła się chyba... gdzieś na Marlove Drive (szczerze, nie pamiętam dokładnej lokacji, na bak Vinewood). W ruch poszło /oe i inwencja twórcza. Do tego nie mogło zabraknąć narracji, więc też /a text, dzięki któremu mogliście widzieć tekst 3D na mapie, a nie sam marker. Wystarczyło czekać. Oczywiście gracze zajarzyli o co biega, że trzeba zadzwonić po pomoc by ta zajęła się tworzeniem objazdów oraz kierowaniem ruchem. Można powiedzieć, że SAHP odegrało pierwsze role. Udało mi się być przy dwóch z trzech blokad. Na Freeway chłopaki sprawnie sobie poradzili, tam sytuacja była nieco lepsza, bo tylko jeden z dwóch pasów był zblokowany. Pozdrawiam @szeryfuwa widziałam, że elegancko tam grałeś. Wystarczyło, więc zblokować jeden i przekierowywać kierowców na zewnętrzny. Gorzej było na Great Ocean Highway, bo tam dosłownie stworzył się korek inicjowany zarówno przez zwykłych graczy jak i samo ET. Nie zabrakło niemałej dramy o stworzenie objazdu ruchem wahadłowym i kłótni o przepuszczenie zdenerwowanych kierowców. Emocje zawrzały, a konflikt eskalował. Pojawienie się dodatkowych jednostek okazało się pomocne i zawróciło kierowców. @LaLatek - też widziałam, dobra robota. W między czasie chłopaki z FD odegrali stosowane narracje i odblokowali jeden z pasów. Finalnie udało się odblokować jeden z dwóch pasów i udrożnić ruch. Jeżeli chodzi o Vinewood tam nie miałam okazji się załapać na grę, ale widziałam, że służby poradziły sobie i z tym. Objazd również został stworzony, a droga odblokowana. Co mogę tutaj powiedzieć, było to coś "nowego" - specjalnie do restartu było w planach czekanie z udrażnianiem i zdejmowaniem z /oe. Widziałam, że niektórzy gracze też sami z siebie podjeżdżali odgrywać z osuwiskiem. Nie wiem kto też grał /ostre hamowanie/, ale jak gram to pierwszy raz widziałam takie oddanie w narracji. Fajnie, fajnie. Oczywiście dużą rolę oprócz samych służby porządkowych zagrało tutaj DG, które dzielnie jeździło i informowało. Widziałam też posty na forum z ostrzeżeniami. Dobra robota.
    Koło godziny 16:00 pojedyncze osoby z ET zaczęły odgrywać kierowców właśnie z powyższych sytuacji. Zwyczajnie wcielaliśmy się w kierowców, którzy uciekali z miasta i gnali do Paleto Bay. Raz udało się nawiązać lepsze raz gorsze interakcje IC z będących na drogach SAHPowcami. Pojawili się i tacy, którzy pytali się o najlepszą drogę, o utrudnienia i o najlepsze wytyczne do jazdy w trudnych warunkach. Byli też i tacy, którzy z totalnej blokady przez korek opuszczali swoje pojazdy wymuszać na oficerach tworzenie objazdów i kierowania ruchem. Nie zabrakło też kierowców, którzy ze złości łamali prawo i mijali owe blokady. Koło godzin 16:00-17:00 gdy ludzie zaczęli się zbierać na DC ET i wchodzić do gry przeszliśmy do naszego planu działania, jednym z pierwszych punktów eventów była drama i panika o zasoby paliwowe. Padło na stację LTD na Małym Seulu. Ta została zastawiona i zablokowana przez zirytowanych i zachłannych kierowców. Myjnia przez ilość wody została zalana, a dystrybutory zajęte. Na scenie pojawiły się pierwsze jednostki LSPD, które próbowały pokojowo zaprzestać eskalacji narastającego konfliktu. Cóż - tak moglibyśmy zareagować na to natychmiast i współpracować z Departamentem, ale co to by była za gra? Przyjechać i odjechać można na co dzień, podczas huraganu stawialiśmy na zachowania tłumu. O czym mowa? O złości, egoizmie, panice, strachu, walce o zasoby. Chociaż nie doszło do rękoczynów (przynajmniej z tego co wiem) to uwierzcie mi, że atmosfera została podgrzana do czerwoności i niektórym (tak, TS ma uszy) - nerwy puściły za ekranami. Kochani, spokojnie! To cywile mogą się rzucać i pultać w takich sytuacjach. Co by nie było tak  źle byli i tacy, którzy elegancko poradzili sobie ze zdenerwowanymi kierowcami. Finalnie udało się odblokować stację, a zezłoszczonych kierowców odesłać w dalszą podróż. Scena eventu została zamknięta, pozostała jedynie myjnia, która nie poradziła sobie z odprowadzaniem wody. Pierwotnie drama miała mieć miejsce na Davis, jednak w drodze rozmów przesunęliśmy ją bliżej Vespucci. Myślę, że przejeżdżający gracze doskonale widzieli jak obłożona była stacja i faktycznie nie dało się tam za dużo zrobić. 
    W między czasie ciągle na ulicach miały miejsce większe i miejsce - wypadki samochodowe. Głównie inicjowane przez graczy. Widziałam co się dzieje pod 9-1-1 - myślę, że event huraganu chociaż w tej części immersji pod tytułem "ilość roboty" oddał w 100%. No tak, tak to właśnie wygląda IRL. Jak sami wiecie, wydarzenia pod tytułem "katastrofa żywiołowa" nie dzieją się codziennie, właściwie chyba stała się pierwszy raz. Zapewniam, że tylko na tego typu wydarzenia będziemy trzymać 911-rollercoster (wiadomo, o ile owy powtórzymy kiedyś). Koło godziny 17:00 wywalił się dźwig, ale to nie nasza sprawka. Lilith kończyła, a raczej łatała odgórnie narrację, która stanęła z braku jej twórcy na scenie. Koło godzin 17:00-18:00 rozpoczął się kolejny event z naszego programu. Miało wyjść coś w rodzaju karambolu samochodowego i powiedzmy, że wyszło. Owy karambol w pierwotnym założeniu miał się znaleźć na autostradzie... W wyniku poślizgu i zniecierpliwienia kierowców doszło do wypadku na Vespucci Cannals. Kilka pojazdów wpadło do kanałów, a część rozbiła się na chodniku. No i tam scena potrwała dobrą godzinę jak nie dłużej. Karambol był głównie skierowany pod jednostki LSFD, które musiało się mocno napracować przez USAR/HR by powyciągać zatopione pojazdy. W pierwszej kolejności jednak akcja rozpoczęła się od ratowania samych postaci niż jeżeli pojazdów, prawidłowo. Niestety, nie brałam w tym udziału - z drugą grupą przygotowywaliśmy Stab City. Wiem, że @Mixer tam prężnie pracował i cisnął z resztą ET-owców całą narrację, więc tutaj mogę postawić kropkę. Widziałam screeny, słyszałam komentarze - brzmiało to dobrze, chłopaki nieźle tam kręcili HDS'em. Wyzwaniem był dostawczak, ale z nim też sobie poradzili. 
    Koło godzin 19:00-20:00/21:00 była krótka przerwa i czas na przegrupowanie się. Sprawa była taka, że właśnie przez event powyżej byliśmy podzieleni na dwie ekipy. Stab City miało być dla nas punktem połączenia się, dojścia nowych ET-owców do wsparcia oraz opracowania nowej scenerii, postaci, narracji. Byli i tacy co w międzyczasie poszli wyprowadzić pieska na spacer! Zebraliśmy się na miejscu, teleport poszedł w ruch. @Lilith zajęła się ściągnięciem wozów, chłopaki zajęli się postaciami i informowaniem DG, ja zajęłam się poinformowaniem SASP'ów. Moje drogie SASPy, wiedzcie, że cieszyłam się razem z Wami gdy dawałam Dispatcha na !. A drogi czytelniku wiedz, że SASPy mają się dobrze, zagrali pierwsze skrzypce na Stab City i była to gierka dedykowana głównie pod nich. Zieloni bohaterowie sceny. Więc ich uprzejmość - za wezwanie reszty porządkowych do wspólnej gierki. Oh no... co mogę powiedzieć, mi się grało za-je-bi-ście z Wami. Generalnie słuchy mnie doszły, że gierka ewakuacji Stab City odbiła się pozytywnym echem i było to coś serio wyjątkowego. Dla tych, których tam nie było, zagraliśmy częściowo zbuntowaną społeczność, która ze zmartwienia o własny dobytek nie chciała opuścić swojego miejsca zamieszkania. Negocjacje trwały długo, obyło się bez żadnych agresywnych scen. Czysty dialog i kłótnie. W między czasie do ewakuacji dołączyło SAHP oraz LSFD, które też znalazło swoją narrację do pogrania. Pozdrawiam @puvtxr , który utknął w dachu (XD). Kreatywnie, kreatywnie. Finalnie tamtejszy "Wódz" zdecydował, że nie ma co i pójdą na ugodę, ewakuują pozostałą mniejszość, która zaciekle walczyła o obietnice chronienia przez LEA - ich dobytku. Przyjechał autokar, który zabrał ludność, a następnie przetransportował ich do Paleto Bay w konwoju! Gdzieś pobocznie wiem, że @Mixer z @KasiuLa grali swoją mini gierkę w tamtych rejonach zaginięcia -chyba- żony. Pojawił się więc ponownie motyw SAR. Ten kto był to wiedział, że sytuacja była dynamiczna. Ponownie pozdrowienia dla DG, które wiernie oddawało narrację dla reszty serwisu.
    Koło godzin 20:00/21:00-22:00 rozpoczęły się dwa równocześnie idące eventy. Nie zwalniamy z rozkręconego flow katastrofy. Ponownie podzieliliśmy się tutaj na dwie grupy, na dwie części mapy.   Pierwszy event to Punkt Pomocy Humanitarnej przy Mega Mall na Davis. Razem z @Mixer ponownie weszliśmy w modowanie mapy, szybko postawiliśmy mały punkt pomocowy. Chłopaki podzielili się rolami wolontariuszy, ściągnęli podstawowy zestaw fur no i co? Poleciała narracja z użyciem /ado byście mogli wiedzieć, że owy punkt stoi i czeka na interakcję. Obowiązkowo pojawił się też blip na mapie (w postaci czerwonej torby). Ponownie - nie było mnie tam, ale wiem, że nawet kilka/ kilkanaście osób ruszyło z intków, żeby pograć. Najczęściej pojawiali się przejezdni oraz frakcje porządkowe. Pisałam już na DC Branży - napisze jeszcze raz; ziomek celebryta, serio spoko akcja oddolna. Przyjechał z własnymi ciuchami chyba? Oddał na rzecz potrzebujących. Następnego dnia też wiem, że przyjechał ktoś z owego sektora i przywiózł pluszowe zabawi? Jedzenie? Coś w tym stylu. Serio, spoko akcja. W między czasie też wiem, że pojawiło się LSFD, które podzieliło się swoimi generatorami i oświetleniem. Fajny pomysł, ET nie spodziewało się takiej inicjatywy. Wiedzcie, że się pozytywnie zaskoczyli. Drugi event to uwięziony pies w Grapeseed. No tak, nie mogło zabraknąć elementu zwierzaka. Chłopaki z SASP nie chcieli niczego typowego z lasu, ale kreatywność nie zna granic. Chyba nie raz się spotkaliśmy z tym jak człowiek potrafi źle potraktować zwierzaka. Odgrywany pies znalazł się w beznadziejnej sytuacji, bo został przywiązany na łańcuchu w piwnicy. Piwnica jak to piwnica tym bardziej w Grapessed, no została zalana. Przypadkowy przechodzień usłyszał szczekanie biednego psiaka i natychmiast wezwał pomoc. Na miejscu pojawiły się ponownie jednostki LSFD, SAHP i SASP. Co tutaj dużo pisać, no poziom wody w piwnicy ciągle się podnosił, sam pies był mocno spanikowany i agresywny wobec osób, które chciały my pomóc. Nie wiem czy mówiłam już, że jednostki zmagały się 25-kg Rottweiler'em co utrudniało sprawę. Na plus odgrywanie strachu przed zestresowanym psem. Finalnie akcja zakończyła się sukcesem, a pies został wyciągnięty z owej piwnicy. Na koniec ładne odegranie Animal Control. Wszystko nie trwało dłużej niż godzina tutaj.
    Koło godziny 22:00-23:00 rozpoczął się kolejny event skierowany do SASP - bezdomny w tunelu. Tutaj pociągnęłam współpracę z @KasiuLa rozegrałyśmy prosty event osób bezdomnych w pomieszczeniach technicznym. Kto jeździł tunelem obok Raton to wie, że chodzi o ten interior na odcinku T-01. No właśnie, tam się wszystko zaczęło, bo zbłąkana para bezdomnych szukała suchego i bezpiecznego schronienia przed burzą. Na ich nieszczęście ktoś to zgłosił, a nagrania z tunelu potwierdziły ich obecność. Na miejscu pojawili się Rangerzy, którzy zainterweniowali. Dowiedzieli się, że bezdomni nie mają złych intencji i zwyczajnie szukają schronu. Kobieta była w nieco lepszym stanie i samodzielnie opuściła lokal, niestety mężczyzna był w znacznie gorszym stanie; kaszlał, miał gorączkę i przeziębił się. Bez wchodzenia w dalsze szczegóły - interweniowało RA. Akcja spokojna, chłopaki z SASP ponownie pokazali klasę rozbudowaną narracją i empatią jaką okazali wobec bezdomnych. @KoKo - majstersztyk, przekaż koledze, z którym graliśmy obok. Koło godzin 23:00-00:00 rozpoczął się kolejny event w Los Santos Port ze strony @Garrett oraz skierowany dla Habor Patrol. W tym wypadku wcięliśmy się w związkowców Portu, którzy zwyczajnie się zbuntowali i nie chcieli opuścić swojego miejsca pracy. No to tutaj powiem tak, chociaż ekipa się nieco zmniejszyła przez późną godzinę, a graliśmy tutaj z @Husio23 @Saboorek i @Mixer - to zadyma była jak na co najmniej 10 osób. Najpierw negocjowaliśmy z samym Komisarzem portu, ale ten nie bardzie szedł na nasze warunki, więc wezwał na miejsce Habor Patrol, które miało jakoś załagodzić atmosferę i pomóc przy ewakuacji związkowców. Nagle jednak pojawiło się LSSD to już wiedzieliśmy, że się zaczyna jazda. Z "przytulnego" zacisza z ogniskiem trzeba się było sprawnie zabrać, bo zwyczajnie by nas tam spacyfikowali szybciej niż jak się zebraliśmy na gierkę. Wtedy właśnie gierka się rozkręciła. Związkowcy stwierdzili, że idą dalej pracować. Jako, że mają rodziny na utrzymaniu to przecież nie mogą pozwolić sobie, żeby dniówka im przepadła. Służby porządkowe stwierdziły, że to kiepski pomysł i że należy zatrzymać pracowników portu. Wtedy na miejsce wjechał chyba SEB (?) oraz armatka wodna. No cóż, nasi Haborowcy byli silnego zdania, że chcą siąść na żurawia i chcą rozpakowywać kontenery. Druga część poszła na frachtowiec by tam zdejmować zabezpieczenia. No to resztę możecie sobie dopisać samo co tam się działo, a działo się dużo! Ale to co działo się u Garretta zostaje u Garretta. Po prostu wiedzcie, że sceny były konkretne tam, a nawet zadziały się zwroty akcji. Chociaż moja postać skończyła na dnie (XD) to miło będę wspominać strajk Haborowców, fajnie mi się to grało. Btw. jeżeli ktoś by się zastanawiał jaki był finał to ten... Garrett dał w łapę dniówkę i się dogadali bez użycia środków przymusu bezpośredniego. TRZEBA BYŁO TAK OD RAZU, CO NIE?
    Koło godzin 00:00-01:00 miał miejsce kolejny event z udziałem US. ARMY. Tutaj krótko zwięźle i na temat. Od jakiegoś czasu wcielamy się we frakcje eventowe co by bardziej urozmaicić trochę świat IC. Do gustu przypadła nam armia, bo czemu nie. Mamy na składzie zespołowym nie jednego żołnierza to nawet wiemy jak to grać, żeby było ze smakiem i z sensem. Tym razem przyjechaliśmy super ciężarówką, która miała na pace super ekstra ilość piasku do zabezpieczania Vespucci Canals. No dokładnie! Dogra strefa cywilna wyraziła obawy o to, że kanały wybiją - bardzo dobrze zrobiła. Wtedy odezwało się do nas LSFD, które stwierdziło, że potrzebne jest wsparcie, a kto daje najlepsze wsparcie? A no żołnierze. Tym sposobem znaleźliśmy się ponownie na wspólnej scenie, gdzie razem stawiliśmy wały przeciwpowodziowe.
    Koło godzin 01:00-03:00 rozpoczął się, a jednocześnie zamknął scenę wydarzeń - ostatni event: Łowcy Burz. No tak, bo kto nie kocha obserwować burze? Znalazła się taka parka, która zapragnęła wykonać jak najlepsze zdjęcia i zbadać trwającą burzę. Oczywiście brak rozwagi przyniósł złe konsekwencje w postaci utknięcia na szlaku w Kanionie Raton. Jedna z osób zginęła przez poślizgnięcie się na skałkach i upadku z wysokości. Drugiej osobie udało się przeżyć, ale niestety skończyła cała połamana. Na miejscu nie mogło zabraknąć nikogo innego niż chłopaków z LSFD. Gra skierowana bezpośrednio pod jednostkę SAR. W między czasie boski @Husio23 wcielił się w orła, który w wyniku burzy hm... uległ uszkodzeniu, kręcą poboczny wątek dla będących w pobliżu SASP'owiczów. Mimo późnej godziny, podobno wyszło całkiem fajnie i udało się skleić gierkę na zamówienie. Tak, poszukiwania zaginionej osoby były zapisane w Game Planie na zamówienie. 22.08.2023 - (by @Mixer) pora otrząsnąć Los Santos z kataklizmu. W tym dniu skupialiśmy się na skierowanie gry w strefę cywilną i LSFD, która po poprzednim dniu i tak dostała w kość. We wtorek stonowaliśmy "grubość akcji", organizując tylko pomniejsze epizody. Te miały na celu wyhamować narrację i skupić się nieco bardziej na usuwani skutków niż jeżeli tworzeniu specjalnie nowych. Tego dnia zmieniliśmy też pogodę na bardziej "zachmurzoną". W godzinach popołudniowych jeszcze chwilę popadło.
    Koło godziny 20:00 - ponowne zgłoszenie o palmach oraz ogromnych kamieniach, które uniemożliwiały przejazd na autostradę  na zjeździe przy Del Perro. Podczas, gdy Firefighterzy zajmowali się usuwaniem palm, kamieni oraz kory drzewnej - miejsce i wjazd na ulicę zabezpieczała jednostka Highway Patrol, w której był między innymi uczestnik z poprzedniego dnia, który wraz ze mną szukał zaginionej żony ( @KasiuLa ) i próbował ją uratować. Dlaczego o nim wspominam? Bo powiedziano mi, że poprzedniego dnia wracając na stację jeszcze po drodze jego postać się rozryczała (sic!) - było mi dosłownie szkoda postaci przed komputerem jak widziałem, jak odgrywał rozpacz i przejęcie się, a jeszcze w dniu 22.08 - zauważyłem, że jeszcze wspominał tę akcję IC  i wpłynęła ona na samopoczucie i jego grę. Miło takie coś zobaczyć, nie każdy się decyduje na takie coś. Koło godziny 21:00 - kontynuacja Los Santos Humanitarian Aid Point. Ubiegłego dnia wolontariusze informowali o przekazaniu pozostałych ubrań dla poszkodowanych w Stab City, które zostały przekazane przez branżę. Teraz też się to nie zmieniło, na miejscu serwowaliśmy gorące posiłki, jednocześnie rozdawaliśmy i obieraliśmy odzież, którą dostarczyli nam cywile, wodę, papier toaletowy. Ku naszemu zdziwieniu, na miejscu pojawił się gracz, który ze swojej własnej woli przekazał nam około 20 kanapek (!), żeby wspomóc działania charytatywne. LSPD ponownie zadysponowało jednostkę patrolową, która doglądała naszego bezpieczeństwa - w końcu to Megamall na Davis. Przed godziną 22.00 - zebraliśmy się i zakończyliśmy działania LSHA. W międzyczasie została osuszona i odblokowana myjnia na Little Seul. Została też odblokowana stacja LTD na Pacific Bluffs.  Koło godziny 22:30 - skutki huraganu, które dotknęły mieszkańców klatki na Vespucci. Gra nam się zdecydowanie przesunęła, ze względu na ilość wezwań dla FD, ale byliśmy z nimi w stałym kontakcie, żeby mieć pewność - że uda nam się im dostarczyć grę, która była spod skrzydła Event Teamu. Tutaj rozegraliśmy mieszkańców klatki przy Vespucci, których garaż został całkowicie zalany i był pod wodą. Na wezwanie oczywiście zareagowało Fire Department, a poza narzekaniem naszych postaci o utracie dobytku, postanowiliśmy też wspomóc działania Fire Department i rozłożyć z nimi motopompę, by odpompować wodę zalegającą na podjeździe i samym garażu. Ogromny plus dla FD, które też postawiło na grę międzydepartamentową i wezwało do zabezpieczenia terenu PD, które przywiozło nam KAWĘ i się nami zaopiekowało, aktywnie wchodząc z nami w interakcję. Najzabawniejszą akcją było to, że chłopaki z którymi grałem przejmowali się bardziej TYTONIEM Z MEKSYKU, niż resztą swojego dobytku. 
    Około północy zakończyliśmy grę z LSFD.  Zaraz po tym, usunęliśmy obiekty, które pojawiły się na mapie wskutek Huraganu, tym samym zamykając event. 27.08.2023 - kilka dni po katastrofie żywiołowej ma miejsce spotkanie rządu z służbami porządkowymi oraz ludnością cywilną. Pomył pojawił się chyba trzy dni temu jak to mniej więcej będzie wyglądać. Wtedy też zaczęły się przygotowania. Największy problem stanowiło znalezienie odpowiedniego interioru. Najpierw miało to być centrum medialne HQ LSPD, ale w ostatniej chwili udało znaleźć się coś bardziej "GOV", scena przeniosła się do Los Santos County Goverment - County Hall. Tam też odbyła się uroczysta konferencja, na której zostało przedstawione kilka raportów, ale przede wszystkim - podziękowaliśmy każdemu z Departamentów czy Służb - za ich odwagę i ciężką pracę w godzinie próby. Później miało odbyć się uroczyste odznaczanie postaci, ale niestety... Mi wywaliło internet, Mixer też zdechł po drodze, później cały interior dostał crash'a. No masakra. Całe wydarzenie zaczęło się o godzinie 20:40, a skończyło się koło 22:30. Dzięki za obecność - serio, świetnie było Was wszystkich zobaczyć. Słowo, że nadrobimy odznaczanie postaci, gdy tylko złapiemy się na łączach. Itemy potworzone, przemowy napisane! 

    Nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie zadbali o gości specjalnych, w czym się ostatnio próbujemy specjalizować. Mogliście zobaczyć takie agencje jak: CRT - Los Santos Mayor's Crisis Response Team; EMD - Los Santos Emergency Management Department; FEMA - San Andreas Federal Emergency Management Agency (odpowiednik 9 regionu Kalifornii). Jeżeli chodzi o postaci, tutaj mieliśmy: CRT - Director of the Crisis Response Team - Toby Doherty (M); EMD - General Manager - Leslie Johnson (K); FEMA - Region 9 Administrator - Eric Hitt (M). Szczerze? Postaramy się utrzymać te postaci. Oczywiście nie zabrakło też nowego Mayor'a - James'a Wyatt'a. Tak, już raz go widzieliście na przekazaniu HQ LSPD, tam też przemawiał. Myślę, że coś świeżego jeżeli chodzi o event chociaż tak, zdajemy sobie sprawę, że ten jeżeli chodzi o dynamikę - nie wyrywał z butów. Pozdrawiam też DG, które wpadło - spoko, spoko : ) Kto był to wie co się działo, nie wiem czy można coś tutaj dodać. Ot taka konferencja po tragedii i nią zamykamy temat huraganu. Powiedzmy, że wisienka na torcie.
    Podsumowując
    Podsumowując i reasumując. Chciałabym, żeby to wybrzmiało, że ten event był zajebiście, wybitnie trudny do organizacji. Nie wiem czy wystarczająco po podkreśliłam w trakcie całego tekstu dlatego teraz to robię. Trudność polegała w tym, że nikt wcześniej tego nie grał; obejmował każdą frakcję; obejmował całą mapę i staraliśmy się - objąć wszystkie strefy; składał się z narracji, których nigdy wcześniej nie graliśmy. Trudność też polegała w skoordynowaniu tego wszystkiego, ludzi i wewnątrz i zewnątrz i Ekipy. W sali 10-stopniowej dałabym mu chyba okrągłe 10 (gdzie Mudlands też było trudne), bo zwyczajnie przebił wszystko inne co miało miejsce przez ten (prawie) rok zarządzania Event Team. Satysfakcja jest ogromna, ale świadomość tego jak naprawdę trudne to było - z boku człowiek się zastanawia jak my to wszystko wygraliśmy. Mam nadzieję, że podołaliśmy i nawet, jeżeli ta noga się podwinęła czasem - to mieliśmy ku temu podwód. My jako Opiekunowie ET - jesteśmy zadowoleni, ale o tym niżej. 

    jedni mają METRO, drudzy mają SEB my mamy jednostkę specjalną G.O.T.O.W.E. (XD!)
     
    Chcę podziękować w pierwszej kolejności swoim ludziom (a jest to ponad 30-osobowy zespół graczy) za poświęcenie swojego czasu i swojej gry na rzecz gry innych. Wystarczyło jedno zdanie o pełnej mobilizacji i ta pełna mobilizacja była. Jesteśmy ze @Spectre dumni z Waszej roboty. Wiem, że w każdy mini-event, w każdą postać włożyliście swoje serducha i mnóstwo pracy. Myślę, że gracze to odczuli i na długo, naprawdę długo zapamiętają to wydarzenie. Co mogę więcej powiedzieć. Jesteście Teamem przez duże T. Pokazaliście szczyt formy Grupy, gdy ją przejmowaliśmy no nie było opcji na taką akcję. Więcej napisze na wewnętrznych komunikatorach.
    Dalej, chciałabym podziękować GM oraz CM, którzy nas wsparli i umożliwili nakręcenie gry na taką skalę. W szczególności: @Matieusz, @kuzyn, @Madeleine, @Ritelka, @Garrett, @Mixer, @Lilith, @wuuu. Dalej chciałabym też podziękować każdemu graczowi, który dostosował się do narracji i na tyle na ile to możliwe, zwyczajnie odgrywał. Szanuje. Tutaj specjalne podziękowania do strefy porządkowej, która dostała myślę, że ostry wycisk na 9-1-1, /d i !. Gdy jeszcze grałam z Wami, pamiętam podobne chwile i wiem, że wielu z Was serio się oddało tej grze; robiło nawet po 4h duty. Woah! Mam nadzieję, że chociaż atmosfera IC czasami była gorąca to dobrze zapamiętacie tego Global'a. Kto wie, może jeszcze kiedyś przyjdzie nam razem zagrać kolejną katastrofę żywiołową? Dalej, chcę też wymienić tutaj... media. Widziałam Was, nawet chwilę graliśmy. Starałam się czytać Wasze posty na forum i cisnąć Marcela wraz z Oliwierem, żeby Was informował o wszystkim! Świetna robota, artykuły, LI i zdjęcia. Wasza obecność była niezastąpiona na tym wydarzeniu. No i w końcu... @Garrett pisałam Ci na pv, ale tutaj też napisze: UWIELBIAM GRAĆ Z TOBĄ EVENTY! Pamiętaj o tym i jestem gotowa na więcej.
    Zdjęcia: Członkowie frakcji porządkowych & Członkowie ET
     
    Więcej screen'ów:
     

     
    If you can dream it, you can do it.
    ECM Azzi_24 & JGM Mixer ~
  5. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez LaLatek w San Andreas Highway Patrol 2.0   


    "Be a hero, join SAHP"


     
     
  6. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez LaLatek w San Andreas Highway Patrol 2.0   


    "Be a hero, join SAHP"

     
     
  7. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Hubiks w [FORUM/Mejaru] Hubiks   
    Link do Twojego konta globalnego: https://forum.v-rp.pl/profile/3405-hubiks/
    Rodzaj kary: Zawartość moderowana na czas nieokreślony
    Powód nałożenia kary: Off-topic w dyskusji na temat półświatka przestępczego, to już drugi raz
    Członek ekipy nakładający karę: @Mejaru
    Wyjaśnienie sytuacji: To moja apelacja od kajdan na forum.


  8. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Wedel w [Projekt IC] HellRaiders Mc   
  9. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez 4WB w [Projekt IC] HellRaiders Mc   
  10. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Dotknij Grzyba w [Projekt IC] HellRaiders Mc   
    Hell Raiders- klub motocyklowy powstały w połowie 2022 roku na terenie miasteczka Paleto Bay, w swoich szeregach posiada jedynie białoskórych amerykanów. Założony przez grupę przyjaciół, dzielących wspólną pasję do ciężkich, jednośladowych maszyn. Motocykliści strzegą interesów miasta oraz dbają o biedniejszą część jego społeczności. Oddział mieści się tuż przy wyjeździe z miasta, obok prowadzonego przez nich warsztatu, który jest jednocześnie głównym źródłem pozyskiwania przez nich gotówki. Najważniejsze sprawy klubu poruszane są przy owalnym stole, zasiadają przy nim jedynie pełnoprawni członkowie ugrupowania. Potencjalni kandydaci muszą stale pracować na zaufania reszty grupy, po wielu próbach ostatecznie zostaje przegłosowane ich członkostwo, jeśli głosowanie zostanie poparte przez całą grupę, rekrut może nareszcie zasiąść przy stole razem ze swoimi braćmi.
    Poza Hell Raiders, na terenie Paleto Bay funkcjonuje jeszcze jeden klub motocyklowy, Rebels Mc 1%; wzbudza niepokój wśród lokalnej ludności. Należący do ugrupowania motocykliści uchodzą za ludzi brutalnych, porywczych, niemających żadnych skrupułów. Utrzymują się z handlu narkotykami, stale skupiają na sobie uwagę służb porządkowych. Pomimo skrajnych różnic, wyjęci spod prawa chętnie podejmują się pracy w warsztacie Munsona, jest to dla nich jedyna droga do zarobku bez jakiegokolwiek ryzyka. Narzucone przez znacznie silniejszy oddział ograniczenia, utrudniają rozwój Hell Raiders, w obecnym momencie klub nie może liczyć więcej niż dziesięciu członków, ma zakaz rozszerzenia wpływów w którąkolwiek ze stron oraz nie może podejmować jakichkolwiek działań poza prawem. Rodney i reszta jego ludzi muszą przystać na narzucone przez nich warunki, nie porzucają przy tym planów na przyszły rozwój klubu i w przyszłości mają nadzieję walczyć o polepszenie własnej sytuacji. Póki co brakuje im funduszy, a więc za priorytet stawiają sobie budowanie bliskich więzi ze społeczeństwem oraz legalnym zarabianiu pieniędzy.
  11. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Revo w Informacja o Los Santos Food and Wine Festival #1   
    Los Santos Food and Wine Festival to coroczny pokaz czołowych szefów kuchni, najlepszych winiarni, kulinarnych ikon, cała impreza trwa tylko jeden dzień, ukazując miasto jako unikatowe i wspaniałe miejsce kulinarne na mapie świata, podczas tego festiwalu, mimo, że idziesz coś zjeść, możesz poczuć się jak na koncercie topowych artystów branży muzycznej dzięki towarzyszącemu tej imprezie, unikatowemu klimatowi, który niejednokrotnie stał się pierwowzorem dla zagranicznych imprez upodabniających się do LSFWF.
    Jaka jest zasada uczestnictwa podczas tego eventu? Przyjdź z wielkim apetytem, najlepiej będąc głodnym, a wyjdziesz syty za niemałe pieniądze ze świadomością, że przebywając i przykładając cegiełkę do tego wydarzenia robisz coś dobrego – Procent z zysków z imprezy przekazywany jest na cele charytatywne!
    Cała impreza odbywać się będzie na wyodrębnionej strefie na Vespucci Beach, więc spędzając czas z rodziną lub znajomymi na plaży zawsze możesz wpaść coś przekąsić. #EntryFree
    Zapraszamy, jesteśmy dla was 11 czerwca!
     
    (Start wydarzenia o godzinie 18:00 11.06.2022r.)
  12. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez cutedoge w [Biznes/Gastronomia/Paleto] Del Vecchio   
    Del Vacchio to jedno z niewielu miejsc w Paleto Bay, które swoim jestestwem skupia całą lokalną społeczność, oferując im nie tylko chwilę wieczornego wytchnienia przy szklance ulubionego alkoholu, ale również solidną porcję gorącego mięsa za dnia. Jest to główny punkt socjalizacji lokalsów na terenie uroczej mieściny opanowanej przez turystyczny szał. Lokal łączy w sobie klimat małego, przydrożnego pubu z prawdziwie rodzinną atmosferą (dosłownie), dając poczucie siedzenia "u siebie" w miejscu, które dobrze znasz od najmłodszych lat.
    Mijając próg, od razu w nos uderza woń grillowanego mięsa, przetworzonego przez tutejszych myśliwych. Chwilę później do twoich uszu dochodzi gwar miejscowej gawiedzi śmiejącej się wniebogłosy, plotkującej i przechwalającej na temat polowań, czy wielkości ostatnio złowionej ryby. W rogi sali w misternym półmroku rozgrywa się kolejna bilardowa batalia między dwójką starych, zaprawionych graczy. Wysoki, chuderlawy facet w czapce z daszkiem nie zważając na okrzyki swoich kumpli, zatacza się pod starą maszyną grającą, wybierając kolejny kawałek, który ma podyktować rozwój dzisiejszego wieczoru, to dzień jak co dzień.

     
     
    Czy to znaczy, że miejsce to jest zarezerwowane dla lokalnej społeczności? Oczywiście, że nie - knajpa jest otwarta dla każdego. Obecna właścicielka pubu znana jest z otwartości względem turystów i innych odwiedzających Paleto Bay. Jesteś przejazdem? Nieważne, tutaj najesz i napijesz się do syta, a nawet możesz liczyć na drobny upominek w postaci darmowej pocztówki, na której widnieje widok z Mount Chiliad.
    Historia Del Vacchio sięga końcówki lat siedemdziesiątych, kiedy to pierwszy z rodziny Goodwinów założył to miejsce zaraz po piekle Wietnamu. Pierwotnym celem było odnalezienie spokoju oraz próba powrotu do społeczności po tej bezsensownej wojnie. Jest prowadzony od ponad czterdziestu lat i przekazywany z pokolenia na pokolenie. Na przestrzeni lat każdy z Goodwinów dostawiał swoją cegiełkę do tego miejsca aż do chwili obecnej.
    Andrea Goodwin to obecna właścicielka Del Vacchio, który otrzymała "w spadku" od swoich rodziców, gdy ci przeszli na długo wyczekiwaną emeryturę. Jest mocno zaangażowana w to miejsce i pomimo czterdziestu lat na karku, dalej ma zapał do prowadzenia i zmieniania baru tak, by pasował do obecnych czasów.
     
  13. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez The White Car w Paleto Bay - Multimedia   
    Paleto Bay (Crescent City) - Wysunięte portowe miasto na północ od Los Santos, będąc jednym z ostatnich przystanków w San Andreas przed wjazdem do Oregonu. Te zazwyczaj chłodne i mokre miejsce jest jednym z najzimniejszych miejsc w całym stanie, gdzie w letnim szczycie, temperatura odczuwalna do 28°C/30°C. Z wyjątkiem lipca i sierpnia przeważa tam chłód zaś od końca września do początku czerwca chodzi się tam w kurtce lub bluzie. Zimą, Crescent City nawiedzają sztormy od strony morza a temperatura spada do 5°C/10°C. Odnotowano nie jedne opady śniegu w mieście, szczególnie duże przez krótki okres czasu w 2021 roku.

    Malownicze krajobrazy miasta wcale nie przyciągają turystów, większość mieszkańców Los Santos nie ciągnie do mniejszych miast aby tam spędzić całe życie. Traktują te miasta jak zasłużony odpoczynek na starość, tak jest i w tym przypadku. Paleto Bay to miejsce wypełnione po brzeg flagami USA z bardzo silnym i zżytym community które spotyka się na comiesięcznym Rodeo zgodnie z lokalną tradycją. Bardzo patriotyczne miasto które przywiązało się do okolicznej kultury i wspiera siebie nawzajem pod głosem jedynego w swoim rodzaju pastora. Tak jak w przypadku innych miast w San Andreas, te również jest szczegółowo rozwinięte pod kątem administracyjnym ale przestępczość na ulicach jest niewielka, za sprawą okoliczności i charakterystyki regionu.

    Najchętniej podejmowane zawody w Paleto Bay to te związane z pracami na pokładach kutrów rybackich lub do połowu krabów, praca w tartaku, prace budowlane i branża typowo farmerska a wszystko to oparte o klasę średnią która przeważa w mieście. Brakuje tutaj i będzie jeszcze brakować przez kilka/kilkanaście kolejnych lat biurowców znanych korpo i wszystkiego co mogłoby się kojarzyć lub świadczyć o tym, że jest do duże miasto. Jadąc na południe z Paleto Bay, w połowie drogi do Los Santos podróżni przejadą blisko Fort Zacundo (Vandenberg Air Force Base).

    Portowe miasto znane jest głównie z dostępnych terenów do polowań. Polowania są jedną z najważniejszych rzeczy dla tego miasta. Kluby łowieckie występujące w nim posiadają bogatą i długą historie obyczajów związanych z okolicznymi lasami i parkami narodowymi. Paleto Bay jest też objęte kluczowymi federalnymi prawami związanymi z występującym tam rezerwatem rdzennych amerykanów którzy posiadają swoje własne prawa i podlegają regulacją przez FBI. 

    https://discord.gg/BKBXcQN9BJ - Link Discord Community
  14. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez wlk w **Przeglądając internet mogłeś natrafić na..   
    **Na stronie organizatora pojawiła się adnotacja z pierwszymi wygranymi, pojawiły się również informacje przypominające o ostatnim, niedzielnym losowaniu.**
    07.05
    $100,000 -  @Jaguar
    $50,000   - @Komandor Tarkin
     
  15. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez AMG w Maddy B Photography   
    Hey, trochę tego już powstało.. więc wrzucam w końcu portfolio na forum. Miłego cieszenia oczu, mam nadzieję.


     

     

     

     

     

     

     

     


     
     
     
  16. wlk polubił odpowiedź w temacie przez 7pio w **Przeglądając internet mogłeś natrafić na..   
    **C . Chase po sprawdzeniu akcji marketingowej po zakupie napoju uznał stronę za jeden wielki scam. Chcąc nie chcąc zarejestrował się i przepisał kody z zawleczek w pracy. **
  17. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Kozovska w [Biznes] Dragna & Gallo Law Firm   
    **Czasem zmiany oznaczają coś złego... a czasem wręcz przeciwnie. A do tych w ostatnim czasie doszło w szeregach Dragna&Gallo Law Firm.  Wśród szeregów kancelarii została zatrudniona świeża krew, american-canadian Naomie Daneau. To właśnie w szeregach Dragna&Gallo Law Firm kobieta zdobywa pierwsze doświadczenia zawodowe, od początku będąc rzucona na głęboką wodę przez współpracę z potężnymi markami, czy nazwiskami na rodzimym rynku stanu San Andreas. Kobieta pod czujnym okiem Gallo ma już za sobą współpracę z GENERATION A, FLAIR RECORDS, czy spółką Stronzo. Pomimo wysokich oczekiwań i presji, nie odpuszcza przez zacięty charakter i kaliber klientów z którymi współpracuje. **


  18. 5iwek polubił odpowiedź w temacie przez 7pio w 5iwek   
    🖐️
  19. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez roziak w #25 Majowe Granie 2022   
    rymy masz jak nitro w nutce sentino
  20. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Nana w cenzura w strojach / nagiej postaci   
    Ale szczerze mówiąc te naklejki nic nie przeszkadzają, jednak błaganie admina o stworzenie ubrania nr top82 by mieć nagą postać choćby gry takiej striptizerki w klubie jest już głupie.  Ok kluby jeszcze mają /generujubranie.. Ale niestety cywil już nie 
     
    Albo komuś kto gra postać striptizerki  w klubie jak wyżej napisane. Nie moja wina, że 80% graczy ma ograniczoną wyobraźnie gry, która sprowadza się tylko na myśl e-sexy, można to wykorzystać na inne sposoby, których jest naprawdę wiele. 
     
    Twoja kreatywność owej propozycji jest ograniczona do esexów? Nie wiem czy współczuć czy nie, aczkolwiek fakt.. 99% postaci facetów na serwie by grało to non stop.. Jednak Ci współczuje, że kreatywność kończy się na tym, musi być to cholernie trudne. Jednak wiedz, że niektórzy nie grają cały czas esexów i nie do tego im to potrzebne. 
  21. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez Kamikaze w cenzura w strojach / nagiej postaci   
    Trochę nie czaje komentarzy, laska ooc pisze o torsie bez koszulek dla kobiet, okej - faceci posiadają tors bez koszulek nie myśląc, o kobiecych piersiach bo to tak samo jak u faceta. Ciało to ciało, kobiece czy męskie. Dół to fakt zakrywać można bo to są części intymne. Idąc tokiem waszego rozumienia... To skoro latacie bez koszulek jako facet to podlega to pod definicje "esex"? 
  22. 7pio polubił odpowiedź w temacie przez thelordzibi w Little Arabia   
    Arab Americans (arab. عَرَبٌ أَمْرِيكِا lub الأمريكيون العرب) – jak sama nazwa wskazuje, Amerykanie pochodzenia arabskiego wywodzą się z różnych fal imigrantów z krajów tworzących Arab World. Obecnie szacuje się, że prawie 3,7 miliona Amerykanów wywodzi swoje korzenie z kraju arabskiego.  Można spotkać ich w każdym stanie, ale ponad dwie trzecie z nich mieszka w zaledwie dziesięciu stanach: San Andreas, Michigan, Nowym Jorku, Florydzie, Teksasie, New Jersey, Illinois, Ohio, Pensylwanii i Wirginii. W metropoliach Los Santos, Detroit i Nowym Jorku mieszka jedna trzecia populacji. Według Arab American Institute (AAI) kraje pochodzenia Arab Americans to Algieria, Bahrajn, Czad, Komory, Dżibuti, Egipt, Irak, Jordania, Kuwejt, Liban, Libia, Mauretania, Maroko, Oman, Katar, Izrael, Palestyna, Arabia Saudyjska, Sudan, Syria, Somalia, Tunezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Jemen. 
    Skupmy się jednak na San Andreas, które jest na pierwszym miejscu pod względem ilości Arab-Americans z liczbą ponad 373 tysięcy. Populacja SA, która zidentyfikowała pochodzenie arabskojęzyczne w sondażach spisu powszechnego w USA, wzrosła o ponad 42% w latach 2000-2016. Największa liczba nowych imigrantów arabskich do tego stanu przybyła z Iraku, Egiptu, Syrii, Jordanii i Libanu. 
    Podczas gdy większość populacji Arab World to muzułmanie, większość Arab Americans to chrześcijanie. Co więcej, większość z nich to katolicy. Według Arab American Institute rozkład przynależności religijnej wśród osób pochodzących z krajów arabskich przedstawia się następująco: 63% chrześcijan, 35% katolików (katolicy obrządku rzymskiego i katolicy wschodni — maronici i melchici), 18% prawosławnych (prawosławni wschodni lub prawosławni wschodni), 10% protestantów 24% muzułmanów, 13% innych; brak przynależności.
    Little Arabia to dystrykt w sąsiedztwie Hawick w Los Santos, za główny teren biznesów związanych z ową społecznością uważa się Spanish Ave. Miejsce to można śmiało nazwać centrum arabsko-amerykańskiej społeczności stanu San Andreas. Znacznie rozrosło się w latach 90. wraz z przybyciem imigrantów z świata arabskiego i jest domem dla tysięcy arabsko-amerykańskich obywateli pochodzących głównie z Egiptu, Syrii, Libanu i Palestyny. Lokalni arabsko-amerykańscy liderzy biznesu zaczęli kupować domy i sprzedawać je arabskim imigrantom. Kupowali także place, biurowce i zakładali nowe firmy. Dystrykt obejmuje sklepy mięsne halal, salony piękności, sklepy jubilerskie, odzież arabską i islamską, biura podróży, piekarnie, restauracje oraz kawiarnie z fajkami wodnymi. Znajdą się tutaj także meczety i kościoły. W 2011 roku Little Arabia stała się ośrodkiem działań arabsko-amerykańskich wspierających falę arabskich rewolucji zwaną „arabską wiosną”. 4 lutego odbyła się demonstracja poparcia dla egipskiej rewolucji, a także seria protestów prodemokratycznych wspierających rewolucję syryjską, 20 października lokalni Libyan-Americans przywitali z radością śmierć Moammara Kaddafiego. Dystrykt ogólnie tętni własnym życiem, podczas procesu Hosniego Mubaraka lokalne restauracje były pełne ludzi przyklejonych do ekranów telewizorów, oglądających transmisję na żywo z procesu do 5 rano.
    Little Arabia nigdy nie cechowała się wysokim wskaźnikiem przestępczości, prędzej osoby z pochodzeniem arabskim lub imigranci z krajów arabskich mogli czuć się zagrożeni. Arab American Institute i inne grupy zauważyły, że po atakach z 11 września i kierowanej przez USA inwazji na Irak w 2003 r. nastąpił wzrost przestępstw z nienawiści wymierzonych w społeczność arabsko-amerykańską, a także ludzi postrzeganych jako Arabowie/muzułmanie. Aktualnie takie tendencje spadły. Wracając do przestępczości, dystrykt Małej Arabii nie jest miejscem, które boisz się odwiedzić po zmroku. Mieszkańcy są otwarci na ludzi z zewnątrz, a liczne nielegalne działania lokalnych kryminalistów są ukrywane i robione „pod przykrywką”. Mimo wszystko, dość nieskazitelna reputacja sąsiedztwa została dosyć mocno zaburzona w połowie 2021 roku, gdy doszło do zatrzymania Irvina Aldakasha – kojarzonego w półświatku jako Vinnie. 38-latek został zatrzymany pod zarzutem dystrybucji narkotyków (amfetaminy) oraz zlecenie zabójstwa biznesmena z Vinewood – Benjamina Browna. Sprawa nie rozstrzygnęła się na korzyść oskarżonego, Aldakash został skazany na dożywocie mimo, że zawsze ogłaszał się mianem przedsiębiorcy, nie przestępcy. Społeczność Little Arabia potępiła jego działania. Nieoficjalnie mówi się, że jego następcą został Jamie Al Ashqar, który do tej pory nieustannie cieszy się dosyć pozytywną reputacją działając także społecznie w imię arabsko-amerykańskiego community.

    _________________________________________________________________________________________
    Projekt Little Arabia to głównie projekt community. Częścią tego community jest organizacja przestępcza, która będzie działała jak mob. Ale od początku. Zacznę od community.
    Little Arabia ma być też miejscem dla osób, którzy chcą grać zwykłych cywili, przedsiębiorców, działaczy społecznych, kogokolwiek – możesz grać nawet gościa z LSPD. Najważniejszy jest fakt, by twoja postać miała arabskie pochodzenie (jakie chcesz, może być Liban, może być Egipt czy Syria, wybór jest duży). Chcę tu stworzyć fajne miejsce do gry – i dla osób, którzy chcą tworzyć tą społeczność charami lokalnych biznesmenów czy po prostu zwykłych mieszkańców co wpadają na sziszę do baru i dla osób, które chcą wiązać swoje działania z półświatkiem przestępczym. Jeśli masz pomysł na biznes/projekt, który pasuje do arabskiego klimatu to też super, pomożemy nawet z zorganizowaniem czegokolwiek potrzebujesz. Współgrajmy - nie ważne jakie mamy postacie, to prowadzi do ciekawych wątków. Jeśli boisz się grać cywila na terenie, na którym działa organizacja przestępcza to tutaj nie masz czego się bać, nikt nie będzie terroryzowany, często IC nawet nie zauważysz, że masz do czynienia z przestępcą – chcemy grać dosyć „po cichu” nielegalną działalność. Mamy w planach stworzenie kilku ciekawych biznesów, które rozruszają okolicę i pozwolą też na rozrywkę ludziom z zewnątrz.
    Co do organizacji przestępczej. Ogólnie grając rp – nie ważne czy już tutaj w GTA 5 czy jeszcze wcześniej na platformie samp moje skojarzenia z ludźmi, którzy grali Arabów były mocno negatywne. Pomimo tego, że San Andreas = California gracze utożsamiali takich ludzi z graniem terrorystów, odwalaniem czy graniem jakiegoś klimatu imigrantów siedzących w miastach europejskich pokroju Berlina. Los Angeles to nie Berlin, nie będziemy tutaj grać imigrantów w Gucci co robią drill na blokach. Zacznijmy od tego, że chcemy w ogóle odejść od gry imigrantów, gramy Arab-Americans, postacie, które już urodziły się w USA. Nie gramy też żadnych terrorystów, jak wspomniałem wyżej, większość osób w USA z korzeniami arabskimi to chrześcijanie. Podkreślę to jeszcze raz, gramy Amerykanów z korzeniami arabskimi. To jak ktoś będzie związany z korzeniami to indywidualna sprawa – jeden gracz może grać kogoś kto stara się jakoś pamiętać o kulturze arabskiej, jest muslimem i przestrzega ramadan, a drugi gracz może kreować postać, która ma w sumie wyjebane w swoje korzenie i jedyne co ją łączy z światem arabskim to arabskie nazwisko. Możliwości gry jest multum, grunt żeby wszystko było bez rp'owych stereotypów nt. takich charów i z wyczuciem dobrego smaku. Sama organizacja ma w zamyśle działać cicho, często kryjąc się za legalnymi biznesami, działaniami społecznymi dokonując różnych przekrętów. Nie oznacza to też, że każdy będzie grał gościa w białych rękawiczkach. Ludzie od brudnej roboty też się znajdą, młodzi dilerzy też ale po prostu nie robimy z Little Arabii drugiego Compton czy ogólnie rzecz biorąc miejsca rodem z South Central. Handel narkotykami, lekami (na leki mamy już pewien pomysł ale nie chcę go teraz ogłaszać), przekręty finansowe, nielegalny gambling etc. - to póki co przykłady z brzegu, chcemy się rozruszać IC. W zamyśle mam jednak żeby każda postać była od czegoś i zajęła się swoim sektorem, nie chcę mieć pustych, zapychających skład person.
    Cały projekt community ogólnie jest wzorowany na prawdziwej Little Arabii z Californii, staramy na maksa wpasować się w klimat, wszystkie dane z aplikacji też są prawdziwe – w większości bazowane na Arab American Institute tylko California jest zmieniona na SA. Jeśli chcesz pograć w projekcie – nie ważne czy cywila czy przestępcę a nie wiesz jak się za to zabrać to wpadnij na discorda po wskazówki. Discord u mnie na pw: thelordzibi#2412
    Skład: ja, dziku, verevi, patixia, ruskiefajki, vibekiller, boxidro, malik_smietana, krecik, robson + pretendenci i osoby grające cywili w community
    Spot Little Arabia:
    BIZNESY ZWIĄZANE Z COMMUNITY:
    JANN - SHISHA BAR & RESTAURANT
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin