Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

BetaMAX

Gracz
  • Postów

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Skrzypo w Jak grać roleplay?   
    Oto przed wami ZAJEBIŚCIE prosty poradnik, jak grać roleplay.
    Otóż, roleplay z czystej definicji, role play - jest to odgrywanie roli. Trzeba mieć jakiś plan na postać, żeby nie tworzyć nijakiego, miałkiego charakteru, który zmienia się zależnie od sytuacji jak gąbka. Trzeba mieć pewne podejście, które pozwoli cieszyć się z rozgrywki zarówno nam, jak i innym graczom. Podzieliłem to na kilka punktów, żeby każdy, ale to absolutnie każdy mógł zacząć rozgrywkę w tym pięknym trybie gry.
    Dla doświadczonych graczy - można pominąć pierwsze trzy punkty.
     
    1. Nie bądź idiotą
    Serio. Umiejętność czytania ze zrozumieniem jest wymagana. Jeśli jesteś jedną z osób, która uważa że ziemia jest płaska, kolor skóry decyduje o tym kim jesteś, czy po prostu potrzebujesz pomocy przy odrobieniu pracy domowej z podstawówki, do której uczęszczasz mimo 16 lat na karku - odstaw ten tryb w spokoju. Masz masę różnych gier, w których możesz cieszyć się prostszymi, mniej skomplikowanymi trybami rozgrywki. Wyścigi, strzelanie, napady - to wszystko oferuje tryb GTA Online, do którego już masz dostęp, skoro chciałeś zagrać na tym serwerze. A nawet jeśli nie, jeśli z jakiegoś powodu masz cracka GTA V i możesz tylko grać na trybie dla pojedynczego gracza - wciąż, czeka tam cię kupa zabawy i masa przyjemnie spędzonego czasu, gdzie możesz zabijać wszystko co się rusza bez większych konsekwencji i bez psucia innym ludziom gry. Przydatne również, jeśli łatwo się denerwujesz, dajesz ponieść się emocjom, nie kontrolujesz nad nimi i zdarza ci się wyzywać ludzi w internecie z byle powodu - to świetne miejsce na rozładowanie emocji, serio. Po prostu wyobraź sobie, że ten 'wróg' oznaczony czerwoną kropką na minimapce to osoba, która cię zdenerwowała. Wystrzel w nią kilka magazynków. Lepiej, prawda?
    Jeśli uważasz, że nie jesteś idiotą, ale nie wiesz co to roleplay - poczytaj kilka poradników bądź pooglądaj, jak chociażby ten tu czy tu, czy chociażby tutaj.

    2. Plan na postać

    Nie ukrywam, sporo ludzi ma z tym problem. Wiele serwerów działa na zasadzie tzw. 'whitelisty', czyli musisz wpierw wymyśleć plan na postać, żeby dopiero zacząć grać.  Osobiście nie uważam tego za dobrą opcję, bo zmusza cię do wykreowania pomysłu na postać, kiedy jeszcze nie wiesz, na jakiej postaci będziesz mógł przyjemnie pograć. Często jest tak, że jesteś baaardzo zainspirowany jakąś potacią, chociażby Trevorem z trybu single player, Gandalfem z Władcy Pierścieni czy Lukiem z Gwiednych wojen. Brzmi świetnie, prawda? Będziesz superbohaterem, będziesz robił co tylko chcesz, a cały świat będzie leżał u twych stóp. Otóż nie. Zaczynasz od zera. Nie od urodzenia, oczywiście, ale nie możesz zaczynać jako hustler nad hustlerami, ścigant nad ścigantami. Jak na wszystko w życiu, trzeba na coś zapracować. Jeśli tworzysz postać, nie przesadzaj, zaczynasz od zera. Twoja postać ma pojazd startowy i kilka dolarów na koncie, na dobry początek. Grasz postacią na 1 lvlu, grasz tym crookiem z reklam The Mafia City.
    Ochłoń z ambicjami
    Twoja postać nie musi być najlepsza, najsilniejsza. Pewnie, w filmach akcji pięknie to wygląda, gdy główny bohater magicznymi zrządzeniami losu pcha się coraz wyżej po drabince życiowej hierarchii, ale to nie film. To gra, gdzie każdy gracz ma swojego głównego bohatera. Bohatera, który nie zawsze wygra. To ważna rzecz, zrozumieć, że nie zawsze wygrasz, nie zawsze musisz być tym najlepszym, grasz po prostu zwykłym szarakiem. Jak śpiewali Pink Floyd, "another brick in the wall" (kolejna cegła w murze po polsku). Twoja postać nie jest wybrańcem, nie jest wysłannikiem Boga i nie ma czterolistnej koniczyny w dupie. Jak to zrozumiesz, możesz przejść do planowania swojej postaci.
    Jeśli czytasz poradnik, najpewniej jesteś początkującym graczem. Na Vibe RP nie musisz pisać charakterystyki postaci, opisu, nawet historii. Mimo wszystko zachęcam Cię do stworzenia chociaż minimalnego opisu swojej postaci, tego jak chcesz grać. Masz jakiś pomysł na grę? Zapisz go sobie, choćby w pliku txt na pulpicie. Ciężko jest zacząć grę na trybie roleplay, nie ukrywam, dlatego na start polecam metodę "weny". Stwórz postać, nazwij ją jakkolwiek chcesz. Wejdź na serwer, załóż, że dopiero co przyjechała do miasta (serio, tak najłatwiej zacząć grę - masz wymówkę, dlaczego twoja postać nie zna lokalnych biznesów, gwiazd czy obyczajów). O ile nie pominąłeś punktu pierwszego, wiesz do czego służy chat, /me i /do. Zagraj kilka akcji z losowymi postaciami, zapytaj o drogę, o miasto, o cokolwiek. Odpisuj tak, jak to czujesz. Spójrz na to, jak to odegrałeś, jak zachowała się twoja postać i na tej podstawie stwórz swoją postać. Opisz ją, określ jej charakter na podstawie tych kilku wypowiedzianych zdań, czy napisanych akcji. Ty napisałeś te akcje, nikt Cię do nich nie przymuszał, więc grając w ten sposób będziesz miał przyjemność z rozgrywki. Wystarczy kilka zdań, np. napisz, że twoja postać ma pobudliwy charakter, albo jest uległa. Boi się świata, albo bierze go na klatę. Lubi hawajską, albo cztery sery. Cokolwiek. Z czasem na pewno charakter twojej postaci określi się jeszcze lepiej. Tylko pamiętaj, to tryb multiplayer! Tu są inni gracze, którzy również chcą przyjemnie spędzić czas. Jeśli dla ciebie najwspanialszą wizją jest granie gangstera strzelającego bezkarnie do wszystkiego, co się rusza, zostań przy trybie singleplayer albo GTA Online. Jeśli naprawdę chcesz kreatywnie pograć i współtworzyć miejsce ciekawej rozgrywki, zostań, proszę. Potrzebujemy cię w naszym składzie.

    3. Gracze są kurwa najgorsi

    Brawo, dotrwałeś do punktu trzeciego, więc jesteś wystarczająco dojrzały/a, żeby pojąć tą świętą prawdę. Zawsze na serwerze znajdą się odwalacze, którzy chcą tylko uprzykrzyć rozgrywkę, zarówno Tobie, jak i innym. Tak samo jak w szkole, znajdą się ci, co będą gnębili innych dla własnej przyjemności. Podobnie jak w pracy, znajdziesz ludzi, którzy po prostu lubią patrzeć, jak ktoś załamuje się przez nich. Ten serwer jest w trybie multiplayer, to znaczy że są tu inni gracze, nie boty. To znaczy, że na pewno wśród nich znajdą się czarne owce. Podobnie jak w życiu, nie przejmuj się nimi i nie wyrabiaj sobie opinii o całym serwerze, grupie czy dzielnicy tylko przez wzgląd na kilku graczy, dla których zaczepienie twojej postaci z byle powodu i pobicie jest zabawne. Im szybciej wpiszesz /report i dasz znać o nich członkom ekipy, tym lepiej dla Ciebie i innych. Oczywiście nie jest to serwer idealny, z czasem odkryjesz wiele dziwnych prawd, ale nie przejmuj się jeszcze nimi. Zaczynasz swoją przygodę z trybem roleplay. Zawsze możesz pod komendą /a znaleźć członków ekipy, którzy pomogą ci zapoznać się z serwerem, zaproponują miejsca rozgrywki, czy ukarają graczy, którzy bez zrozumienia trybu roleplay chodzą i biją co się rusza.  A nawet jeśli nie, zapytaj innych graczy, w końcu znajdzie się ktoś chętny, kto ci powie coś więcej, wprowadzi w piękny świat roleplayu. Pamiętaj jednak, że tacy ludzie są w mniejszości, więc musisz uzbroić się w cierpliwość. Doceń tych, co wyciągają do ciebie pomocną dłoń, a możesz liczyć na wiele godzin przyjemnej i kreatywnej gry.

    4. To multiplayer, nie singleplayer!

    Jeśli zacząłeś grę, masz już przegrane kilka bądź kilkanaście godzin, znasz realia serwera i masz już ukształtowaną swoją postać, to jest kolejny punkt, który musisz zrozumieć. Chodząc po biznesach, kupując jedzenie czy obserwując grę innych, na pewno spotkasz się z tym typem gracza. Pismak. Stoi w biznesie za ladą i klepie przez 10 minut linijki /me i /do opisujące przygotowywanie burgera.
    POD ŻADNYM POZOREM NIE BIERZ Z NICH PRZYKŁADU!! 
    Poczujesz się, jakbyś grał z botem, który pisze swoje linijki jedna po drugiej, nie dając ci żadnej możliwości interakcji, zaczęcia rozmowy, akcji, zwyczajnej gry. Niezbyt przyjemne uczucie. To jest tryb roleplay, nie corpoplay. Tacy gracze z reguły utknęli na punkcie pierwszym tego poradnika, grają żeby wygrać, żeby zarobić, żeby wyfarmić epieniądze na jak najlepszy samochód, najlepszy dom, najlepszą biżuterię. Owszem, w prawdziwym życiu finanse są ważne, ale tutaj? Tutaj pieniądze spadają z nieba, są duże zasiłki, dzięki którym twoja postać może utrzymywać status średni nawet bez pracy. Odpuść sobie zarabianie jako cel numer jeden postaci, choćbyś nawet grał postać pracoholika. To tryb multiplayer roleplay, do cholery, cała przyjemność z gry powinna pochodzić z kreowania swojej postaci i interakcji z innymi postaciami, a nie klepania linijek dla samego siebie. Nikt nie chce czytać przygotowywania jedzenia czy naprawiania samochodu na kilkanaście linijek, gracze chcą interakcji. Rozmowy, zaczepek z jakiegokolwiek powodu, dialogu, akcji na /me i /do, które dążą do wspólnej gry, a nie pojedynczej. Nie znasz się na mechanice? Nic nie szkodzi, graj postać, która nie zna się na mechanice, lub skracaj akcje. Nie ma nic złego w skróceniu półgodzinnego przygotowania hamburgera do /me podczas rozmowy z klientem przygotowuje burgera wedle zamówienia, a w międzyczasie zagadać klienta o cokolwiek, choćby pogodę, tatuaże, samochód, kolor włosów, dosłownie COKOLWIEK. Każda akcja powinna być interakcją. Jeśli kręci cię długie opisywanie wszelkich akcji i myślisz, że jesteś pro graczem z wysokim poziomem, poświęć swoją kreatywność na pisanie książki, ale zostaw tryb multiplayer w spokoju, bo widocznie nie jest dla ciebie.
     
    5. Nie jesteś bogiem, uświadom to sobie
    Jak już wspomniałem wielokrotnie, tryb multiplayer ma to do siebie, że grasz z innymi graczami, którzy również chcą spędzić przyjemnie czas na serwerze. I tu jest ważna część, kolejna zresztą. To, co jest przyjemne dla Ciebie, nie musi być przyjemne dla innych. Jakaś postać zawiniła twojej postaci? Nie musisz pieklić się i zaciskać zęby, żeby tylko ją zabić. Grasz gangstera, który wyżej sra niż dupę ma? Pewnie, śmiało, tylko nie psuj innym rozgrywki. Granie postaci o złym charakterze nie jest niczym złym, ale sztuką jest granie nią tak, żeby zachować przyjemność z gry zarówno dla siebie, jak i dla innych. Nie jesteś pępkiem świata, nie musisz zawsze wygrywać, a jeśli koniecznie chcesz 'dopiec' postaci która ci zawiniła, nie musi się to kończyć pobiciem, postrzeleniem czy morderstwem. Zanim podejmiesz jakąś akcję, pomyśl, jak Ty byś się czuł, gdyby to twoją postać spotkała taka akcja. Dałoby to potencjał do ciekawej gry, czy raczej wzbudziłoby to w Tobie frustrację? Cieszyłbyś się z możliwości ewolucji charakteru swojej postaci, czy zaciskałbyś zęby, bo jedyne co masz z tej akcji to kilka minut gapienia się na ekran, aż minie status BW? Wielu graczy niestety o tym nie myśli, a szkoda. Oczywiście jeśli ktoś gra bez patrzenia na charakter swojej postaci, a tylko na epieniądze, nigdy takim nie dogodzisz. Ale jeśli szykujesz się do napadu na jakąś postać, nie odgrywaj tego idealnie. Zostaw jakiekolwiek ślady, żeby to nie było przestępstwo idealne. Pewnie, nikt nie chce grać idioty, ale przypadki się zdarzają - czy to odkryty fragment tatuażu gangu, czy to łuska z nie do końca wyczyszczonym odciskiem palców, czy to charakterystyczne dla postaci utyskiwanie, gdy ucieka z miejsca zbrodni. Jeśli decydujesz, że twoja postać ma zamiar skrzywdzić inną, daj innemu graczowi zalążek do ciekawej gry, nie bądź samolubem, który chce tylko nachapać się edolarków, dopóki nie zginie w strzelaninie z policją. Tak, ten podpunkt głównie kierowany jest do graczy grających w organizacjach przestępczych, a także do graczy grających cywili, którzy mają kontakty w półświatku (bo nie ukrywajmy, bez nich ciężko jest przetrwać na tym serwerze).
     
    6. Członek ekipy to też człowiek, chociaż członek.
    Wyobraź sobie, że jesteś w przedszkolu. Bawisz się z innymi dziećmi w piaskownicy, ale widzisz, że nie zawsze w piaskownicy jest wesoło. Czasami jedne dzieci naprzykrzają się innym. Niszczą ich zamki z piasku, biją inne dzieci po głowach, kradną im zabawki wbrew regulaminowi przedszkola. Te dzieci to gracze, a ty masz ambicję, żeby zmienić to miejsce w lepszą piaskownicę. Piaskownicę, gdzie wszystkie dzieci będą mogły bawić się razem, gdzie nie ma naskakiwania na siebie nawzajem,  a rodzice odbierają po południu szczęśliwe pociechy, które następnego dnia znowu chcą wrócić do piaskownicy, bo tam dobrze się bawiły. Brawo, nagle z przedszkolaka awansowałeś w opiekunkę. Nadzorujesz dzieci, pilnujesz porządku, tworzysz w piaskownicy różne gry i zabawy, żeby dzieci stale były zadowolone. Ta opiekunka to członek ekipy. Jego zadaniem jest nadzorować graczy, pilnować, żeby zasady były przestrzegane, ale też żeby dzieci były zadowolone, bo jeśli będą grymasić, rodzice zabiorą je do innego przedszkola. Słodko, prawda? To teraz wyobraź sobie, że pracując jako opiekunka nie dostajesz wypłaty. W ogóle. Owszem, masz więcej przywilei, możesz bawić się w piaskownicy razem z dziećmi, do tego masz poniekąd władzę nad innymi dziećmi, ale robisz to wszystko za darmo. Jesteś wtedy członkiem ekipy, który zasuwa na poczet lepszej rozgrywki i pilnuje graczy, nie mając z tego nic oprócz dobrego samopoczucia, że pomaga w przemienianiu tej piaskownicy w plac zabaw. Najlepszy plac zabaw, jaki kiedykolwiek istniał. Mimo tego, że pracuje za darmo, ma ambicje, ma dobroć serca, chce dobrze i poświęca swój czas na te dzieci. Wciąż ten obraz może wydawać się słodki, prawda?
    Wtedy na scenę wchodzą Karyny. Matki dzieci, które narzekają na wszystko. Że piasek ma złą gradiację, że "mój Maciuś czuł się odosobniony, ja panią pozwę do sądu, pani tu jest dla dzieci a nie dzieci dla Pani i gówno mnie obchodzi, że Maciuś bił inne dzieci. To Pani obowiązek, żeby o to zadbać". To są tak zwane roszczeniowe kurwy, aka gracze, którzy mimo grania za darmo nie cieszą się z rozgrywki, nie cieszą się z tego, że ktoś się stara dla nich, a narzekają na wszystko. A to na aktualizacje, a to na to, że gdzieś tam supporter czegoś nie dopilnował, a to na to, że im się kibel zatkał w domu, mimo że to nie ma nic wspólnego z serwerem. To są ludzie, którzy zniechęcają członków ekipy (w podanym przykładzie opiekunki) do pracy za darmo, bo po co się starać, jeśli nie dość, że się nie zarabia pieniędzy za przepracowany czas, to jeszcze dostaje się wiadro pomyj na głowę?  Nie warto, bo - cytując punkt trzeci - gracze są kurwa najgorsi. I tym sposobem dobrzy członkowie ekipy dają sobie najczęściej spokój, jeśli tracą sens poświęcania swojego czasu na polepszanie rozgrywki dla innych. Jeśli oni odchodzą, zostają ci, którzy mają jednak korzyści z bycia członkiem ekipy, którzy mogą sobie pozwolić na te wiadro pomyj, na spędzenie godzin na tym serwerze, bo mają korzyści. Bo pomoga znajomym, bo mają poczucie władzy, bo czują się dzięki temu lepsi od innych, że mogą karać innych graczy przez pryzmat swojego widzimisię. Nie mam zamiaru tutaj wypisywać nicków, zasada jest uniwersalna dla każdego serwera - gracze sami sobie są winni, że tacy członkowie ekipy zostają u władzy, bo nikt inny o zdrowych zmysłach nie będzie się dla nich starał. Oczywiście zawsze zostaje część ludzi w ekipie, która mimo wszystko widzi sens w tym wszystkim, dalej stale poprawia jakoś rozgrywki na serwerze, bo ma z tego jedną, wielką korzyść. Sami też grają na tym serwerze, więc poprawiają jakość rozgrywki również dla siebie. Wniosek? Nie bądź roszczeniową kurwą, doceń darmową rozgrywkę.

    Mam nadzieję, że poradnik pomoże komuś, czy to nowym, czy to starym graczom. Pamiętajmy, może i gramy Stany Zjednoczone, może i jest w tym kraju dużo różnych zachowań, przestępstw, kradzieży, pobić czy ludzi chorych psychicznie, ale gramy na jednym serwerze. Wszyscy jesteśmy graczami. Nie ma żadnego powodu, żeby gracz graczowi był wilkiem, w końcu wszyscy chcemy przyjemnie i kreatywnie spędzić ten czas przed komputerem, a nie 'kreatywnie' smarować na siebie skargi czy uprzykrzać komuś specjalnie grę.
    PS. GTA jest zalecane dla graczy od 18 roku życia, więc nie mam zamiaru cenzurować wulgaryzmów, tym bardziej że w mojej opinii są one na miejscu.
    Peace.
  2. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Wild w Dickerson Outlaws   
    —DICKERSON OUTLAWS 
    Szajka działająca w okolicach Grapeseed i lokalnych wsiach na północ od Los Santos, składająca się w głównej mierze z ███████ synów Dutcha Dickersona. Ta skrajnie patologiczna rodzina z bogatą historią przestępczą jest głównym sprawcą rozbojów i napadów na lokalną ludność i przedsiębiorstwa. Niechęć do uczciwej pracy i niecodzienna rodzinna “tradycja” tworzy z tej grupy niezwykle niebezpieczną i nieprzewidywalną bandę. Na porządku dziennym są lokalne historie o napaściach, pijaństwie i nadużywaniu przemocy na niewielkiej farmie z wątpliwą reputacją leżącą na północy wsi. Napędzani chęcią zarobku i brakiem moralnego kręgosłupa Dickersonowie podejmują się najrozmaitszych akcji nie zawsze z powodzeniem, budując sobie przy tym złą sławę w półświatku przestępczym.
    —PROLOG, 1899
    Faktyczna historia tego rodu zaczyna się w 1899, na schyłku ery dzikiego zachodu i rewolwerowców. Duncan “Bison” Dickerson zajmujący się wówczas napadami na pociągi, gorzelnictwem i kradzieżami, wraz z bandą synów utarł szlak potomkom rodu. Zapoczątkował on wieloletnią tradycję życia wbrew prawu i rodzinnej współpracy na rzecz dobrobytu. Duncan znany jako Bison swój przydomek przybrał ze względu na częste polowania na woły z których ściągał skóry z przeznaczeniem na swój charakterystyczny kowbojski ubiór. Na tamten czas grupa złoczyńców składała się głównie z rodziny Dickersonów, którzy pod swój szyld werbowali narwanych chłopaków do swojego gangu, aby dokonywać wszelkich hucznych rabunków z użyciem środków wybuchowych, broni czy też innych niekonwencjonalnych metod okaleczenia.  Sięganie po broń przychodziło im z łatwością, banda nie liczyła się wtedy z konsekwencjami, może właśnie dlatego przygoda Bisona i jego szajki nie trwała zbyt długo. W roku 1910 Duncan został schwytany przez ówczesne władze Departamentu Szeryfa. Wyrokiem było skazanie na śmierć przez publiczne powieszenie. Kilku osobom z obozu jednak udało się ujść z życiem, a reszta podzieliła los zapomnianego już Duncana, który jeszcze przed śmiercią zdążył przekazać dalej swoje geny.
    —CHAPTER I, 1910
    Dziecko ochrzczone imieniem ojca Duncan Jr. był wychowywany przez samotną matkę, napiętnowaną przez czyny swojego męża. Żyli oni w niedostatku, a ich dom za sprawą okolicznej ludności kierowanej gniewem przez występki starego Bison. D. Jr. stanowił ruinę. Bison w okresie dojrzewania był nadpobudliwym dzieckiem, odziedziczył wiele złych cech swojego ojca, ale zawsze był hamowany przez matkę, aż do momentu gdy zmarła na panującą w tamtym okresie grypę zwaną hiszpanką. Nie minęło wiele lat, a Duncan Junior poszedł w ślady ojca i został skazany na karę śmierci za napad na lokalny bank. Pieniędzy do dzisiaj nie odnaleziono, a placówka po rabunku zniknęła z mapy. Duncan Jr. Dickerson został powieszony na sznurze w tym samy miejscu co jego ojciec. Bandyta osierocił syna i córkę. Matka aby zapewnić dostatek ciężko pracowała w polu wraz z dziećmi, które odziedziczyły geny ojca. Debbie i Floyd, wkroczyli w dorosłe życie a majątek matki po jej śmierci został przeznaczony do podziału na dwójkę potomków. Do uczciwego rozdania jednak nie doszło, gdyż Debbie została zastrzelona przez chciwego brata.
     
    —CHAPTER II, 1969
    W 1969 roku urodził się Dutch Dickerson, ówczesny właściciel ziemski na Grapeseed, a zarazem najstarszy syn Floyda. Człowiek ten był jednym z prekursorów alkoholizmu w rodzinie. Znęcał się nad żoną i młodym Dutch’em odciskając tym samym na psychice dziecka piętno bólu i cierpienia. Czara goryczy jednak w końcu się przelała, a młody Dutch po brutalnym pobiciu matki przez ojca, korzystając z okazji Dutch zapakował nieprzytomną głowę rodziny na konia, napoił jeszcze bardziej naprutego już ojca wlewając mu do gardła samogon, którym najczęściej się upijał, a następnie upozorował jego samobójstwo przestraszając klacz aby ten spadał ze stromego klifu góry Mount Chiliad, tym samym kończąc tyranię Floyda. Dla młodego Dutch’a ojcobójstwo było to na tyle traumatyczne, że z upływem czasu sam zaczął zaglądać na dno butelki,  a jego matkę zamknięto w szpitalu psychiatrycznym po dramatycznych przeżyciach i czynie swojego, jedynego syna. Dutch Dickerson zatracił głowę dla alkoholu, często bywał w miejscowych barach pijąc do nieprzytomności jak jego ojciec, nawet nie wiadomo kiedy przegapił pogrzeb matki
    .
    —CHAPTER III, 1991
    Od 1991 roku Dutch Dickerson prowadził samotnie gospodarstwo odziedziczone z ojca, dziada i pradziada. Sprzedawał on po kawałku majątek ziemski, aby mieć pieniądze na swój beztroski, bezrobotny styl życia. Mimo wątpliwej reputacji wśród społeczności wiejskiej odnalazł partnerkę o imieniu Dolores, z którą wspólnie spłodził masę dzieci, które często padały ofiarom defektów spowodowanym nadużywaniem alkoholu i substacji psychoaktywnych przez ich matkę, gdyby nie fakt poronień rodzina byłaby jeszcze większa. Sytuacja na ranczu Dickersonów nie obyła się bez pomocy władz w celu utrzymania rodziny. Wraz z nowym pokoleniem aktywność przestępcza zaczęła się zwiększać, dzieci przez biedę w domu zaczęły wyrastać na bandziorów pod wodzą swojego ojca, który przekazywał im same złe sposoby wychowania. Mimo otrzymywania socjalu na wsparcie dzieci, pieniądze w głównej mierze były przeznaczane na libacje alkoholowe a dzieciaki były zdatne na własną rękę i sporadyczną miłość od matki gdy chwilami trzeźwiała. Dolores Dickerson zmarła przy porodzie kolejnego syna, a Dutch został sam z gromadą młodych Dickersonów.
     
    —CHAPTER IV, JUNE 2021
    ███████ synów pod dowództwem ojca spełniało się w bójkach, napadach, kradzieżach i rozbojach rozwijając z czasem przestępczą działalność, która odcisnęła piętno na Grapeseed i okolicznych wioskach. Niewielka farma zboża i kukurydzy stała się przykrywką ciemnych interesów rodziny. Banda żyje ponad prawem, przez co często zwraca uwagę lokalnych władz. Mimo, że na pierwszej rzut oka zamkniętej hierarchii i struktury rodzina zasięga pomocy lokalnych zbójów i najemników.
    TO BE CONTINUED…
    —OOC
    Cześć, wraz z zorganizowaną ekipą chcemy startować na miano organizacji przestępczej w charakterze szajki złożonej głównie z najbliższej rodziny Dickersonów. Mimo takiej, a nie innej struktury organizacji z zewnątrz możemy wydawać się grupą zamkniętą, lecz tak nie jest. Nie gramy grupy hermetycznej, nie jesteśmy zamknięci na innych graczy z pomysłem, którzy chcą wniknąć do naszej grupy w ramach współpracy w interesach i zleceniach. Jeśli postać spoza rodziny ma swój własny charakter, a gracz ewidentnie tworzył ją z głową może bez większych problemów dostać się w nasze szeregi grając przy organizacji pozamiejskiej. 
    Ekipa:
    Wild
    moszyn
    caenis
    żaba
    asiok
    szafa
    Matsok
    + niezdecydowane osoby
     
  3. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez v3rso w bald latino cop   
  4. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez v3rso w bald latino cop   
  5. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez v3rso w bald latino cop   
  6. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez v3rso w bald latino cop   
  7. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez v3rso w bald latino cop   
  8. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez bocikson zapasowe w Mody korzystając z Rockstar Launcher? Tak, to możliwe!   
    wiedzialem o tym przed wystawieniem posta, nauczyl mnie @VHSRetro
  9. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Cocain w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    Ja już swoje powiedziałem. Masz rację jestem gamemasterem dlatego zawsze oceniam gracza na dwóch płaszczyznach:
    1. To jakim jest graczem i jaki poziom reprezentuje i wiedze jaką posiada.
    2. To jakim jest człowiekiem OOC.
    W tej sytuacji powtórzę trzeci raz, uważam że krystofer jest dobrym graczem, z masą wiedzy, że naprawdę gdyby zbasotwał troche i dał czas jego pomysły na pewno by się przyjęły, a gracze z czasem też podchodzili by do tematu inaczej bo sami w gronie ekipy robimy (owszem powolne ale to już inne przyczyny) ruchy w tym kierunku żeby ten serwer stopniowo amerykanizować ale nie narzucać nic każdemu odgórnie, a uświadamiać i uczyć. Z drugiej strony uważam go za słabego człowieka. Boże, Krystofer zbawca od roku tworzy LEA, no tak, brak patroli w Paleto bo lightbar w radiowozie się popsuł.
  10. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Cocain w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    Nie, paczka nie potrzebuje żadnej konfiguracji pod serwer. Jeżeli chcesz się wypowiadać zdobądź elementarną wiedzę na ten temat. Nie pozwolę nawet prześmiewczo nazywać tak ludzi który spędzają swój wolny czas na tym żeby krystoferek mógł sobie pojeździć samochodem w gierce komputerowej. P.S paczka nie działała z innej przyczyny wielki moderze. Król imersji, modeler, filantrop, profesor? Kto jeszcze? Zaskocz nas, 100 twarzy Krystofera.
  11. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Cocain w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    Ze slużby. Odwiesić mudnur na stacji.
  12. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Cocain w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    Tak samo jak Ty zlewałeś mnie na discord kiedy ja próbowałem podjąć rozmowę z Tobą. Tak jak mówię dobry z Ciebie manipulator ale tutaj nikt nie jest głupi. Uważam że frakcja nie ważne od ilości aktywnych osób jeżeli kręci gre powinna być dalej prowadzona i to wczoraj mówiłem Szymonowi, ale kiedy konkretne jednostki są problematyczne, a Wy jesteście mega problematyczni, współpraca nigdy nie będzie się dobrze układać. Ile razy Ci z Kacalovem tłumaczyliśmy że obecnie się nie da nic wgrywać na serwer bo występują crashe? A Ty jak ta ściana, wszystko się od Ciebie odbijało, a twój jedyny tekst to "ale co wam szkodzi wgrać prosimy o to w chuj czasu" - nawet gdybyś prosił latami, a serwer by crashował i tak byśmy wam tego nie wgrali, ale Ty tego nie rozumiesz i zaczynasz "pajacerke" - głupi ale prawdziwy przykład. Uważam Cie Krystofer za dobrego gracza, z masą wiedzy, ale uważam również że nie potrafisz żyć w społeczeństwie w którym nie każdy zgadza się z Tobą i twoim zdaniem, narcyzie.
  13. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Cocain w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    Oficjalnie widniał, tylko nie wyświetlał się przez błąd forum - każdy wiedział ż Cie zbanowałem i  wiedzał za co. Ciekawy z Ciebie gość Krystofer, dobry manipulator. Kiedy były "dymy" waszego PD i chciałem dojść z Tobą do porozumienia nie potrafiłeś odpisać, kiedy Ty czegoś potrzebowałeś żądałeś wręcz od nas reakcji, a kiedy dałem Ci bana mało przez monitor nie wyskoczyłeś. Ale to jest akurat mniejszość, dostałeś banicje za konkretne powody które są znane w gronie ekipy, wstawili się za Tobą żeby dać Ci unbana, jak widać w twoim przypadku nic nie pomoże. Po prostu Polskie serwery nie są dla Ciebie, królu imersji.
  14. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Spectre w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    ale co tu porównujesz? Dostaliście frakcje po tym co miało miejsce z super  OPP Los Santos, tak jak Ci odpisałem na Twoją zaczepkę, nie chciałem lidera a to że dostał ktoś kto chciał i ze mną współpracuje tworząc możliwość rozgrywki z innymi graczami to nie mój problem. na obecną chwilę mamy 40 osób z czego mamy możliwość zapewnić graczom dostęp do gry z jednym z najważniejszych aspektów, służby porządkowe. Może nie będziemy nigdy tak dobrzy jak wy ale się staramy, straciliście frakcje - nie moja wina. Nie mam zamiaru grzebać  i wysyłać screenów jak obrażałeś mnie po discordach bo nie wstawiam takich rzeczy, rzygać mi się chce. Bawi mnie tylko fakt że jak chcieliśmy podjąć jakąś współpracę to jednak było to niechętnie odbierane z waszej strony, a podjazdy i wyciąganie screenów, jakieś dziwne organizacje przestępcze które w ekipie zawierają większość składu SAHP no to troche dziwna sprawa, kolejna rzecz - jest też jakaś gra prowadzona w Sandy Shores, gra tam kilka osób jako wy "Stanowi" no powinniście tam też działać i reagować, poraz kolejny my musieliśmy zapieprzać by dostarczyć roleplay jak to nazwał mój szanowny kolega @arizona chyba  chujowy bo to jedyne co piszecie o nas. Może usunięcie frakcji to trochę zbyt spora kara ale nie wnikam, nie jestem opiekunem. Nie chce mi się z wami dyskutować bo to nie do tego temat. Żyjmy w zgodzie. 
  15. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Spectre w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    z swojej strony i zarządu PD dodam że nikt nie miał do was spiny póki nie zaczęły się podjazdy, dlatego też chciałem wyjaśnić kilka kwestii z Liderem który według Szymona został podany, jednak no rozmowa nawet nie wnosiła nic, nie wiem miałeś bana i nie wnikam czy byłeś liderem, nigdy też nie wnioskowałem by was wyrzucili, obrażacie naszą frakcję pisząc ze wasze 2-3 osoby są lepsze od 20 z PD, no to sorry bardzo, tyle z mojej strony.
  16. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Karach w [SKARGA / Szymon] San Andreas Highway Patrol   
    Wiecie, że jestem obiektywny. Ale zastanawia mnie jedno i nie wiem kto ma racje. Szymon mi dziś wspomniał o sytuacji SAHP i wspomniał, że od kilku dni lider nie odpisuje mu na wiadomości. Zaś po zamknięciu frakcji przez Szymona skarga po godzinie jest na forum. Więc jak to jest? Na odpisanie nie ma czasu, a na skargę jest? Nie jest to atak w niczyją stronę, po prostu mnie to zastanawia na maxa.
     
    /edit: 
    Dorzucę screen, aby było czarno na białym:  

  17. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez Mario w #21 Wakacyjne Granie!   
    Hej!
    W końcu nadeszły przez tak wielu z nas wyczekiwane WAKACJE! Pogoda jest dość kapryśna, raz upał, a raz burze, ale jedno się nie zmienia - nadal jesteście z nami. Z tej okazji postanowiliśmy przygotować dla Was coś wyjątkowego na zbliżający się weekend.
    WAKACYJNE GRANIE CZAS ZACZĄĆ!
    Tak jak w Majówkę, od piątku (25.06, 4:00) każdy gracz za godzinę gry dostanie dwukrotnie większą wartość vPoints niż zazwyczaj. Oznacza to, że będziecie otrzymywać 2vp za godzinę, a konta z aktywnym Patronem - 6vp.  Wakacyjne Granie potrwa do niedzielnego restartu serwera (27.06, 4:00). Nie jest to jednak wszystko co zaoferujemy wam w ramach Wakacyjnego Grania. Jak wiadomo - lato to sezon imprez, więc nie mogło tutaj też ich zabraknąć. O 18:30 w sobotę (26.06) rozpocznie się Los Santos Summer Festival - letnia impreza, która ma zatrząść całym Los Santos.
    W jej ramach będziecie mogli:
    Wziąć udział w miejskim rajdzie przez ulice Los Santos. Sprawdzić swoją celność w konkursie strzeleckim z nagrodami. Nacieszyć swoje oczy pięknem szybkich, stuningowanych aut podczas ich wystawy. Oddać krew w ramach akcji charytatywnej. Oprócz tego w miejscu samego eventu będzie można też znaleźć:
    Food trucki i stoiska biznesów gastronomicznych Punkty mobilne służb mundurowych Stoiska studiów tatuażu To nie koniec atrakcji, które dla Was przygotowaliśmy w najbliższych tygodniach. Odezwiemy się już wkrótce!
    Życzymy Wam miłego tygodnia i widzimy się na Wakacyjnym Graniu!
  18. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez plewa w Mission Row 02: Officers against Street Terrorism   
    MENACE II SOCIETY





     
  19. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez bocikson zapasowe w [szukam] otoczenia dla postaci   
    Gram azjatę 31 lat, officer 3 w LSPD - chętnie wejde w jakieś otoczenie, grono roleplayowców
    bocikson USA#6963
  20. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez ADVGierki w 🔥🍺 spolka developerska chlorex - advgierki i ekipa🍺🔥 ☕TEMAT TYGODNIA: PRZYJME KILKA INTERIOROW POKI MAM CZAS ☕   
    lekko edytowalem poprzednie, dzieki. booking pod tamta sciana akurat celowo ma tyle miejsca bo to do: fotek

    a tak przy okazji to zrobilem pokoje do gnebienia @Borys i jego kolegow sale przesluchan


     
    pozniej jeszcze w to wepchne wiecej detali, ale podstawa juz jest
  21. BetaMAX polubił odpowiedź w temacie przez ADVGierki w 🔥🍺 spolka developerska chlorex - advgierki i ekipa🍺🔥 ☕TEMAT TYGODNIA: PRZYJME KILKA INTERIOROW POKI MAM CZAS ☕   
    nudzilo mi sie to zajebalem dwa z czterech interiorow pod gnd, pozniej jak zrobie to doleca sale przesluchan i biura. gruby (@vxnewood) mi pomogl lekko
    briefing room;


     
    booking;


     
  22. bocikson zapasowe polubił odpowiedź w temacie przez BetaMAX w bocikson   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin