Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

Vandals Motorcycle Club


resorkov

Rekomendowane odpowiedzi

Vandals MC - 1% klub motocyklowy, który wyłonił się z dawnej ekipy Sunset Devils, znanej z terenów Sandy ShoremAqyw8l.pngs. Członkowie Vandals MC to przede wszystkim osoby o burzliwej przeszłości kryminalnej lub więziennej, ale również zwykli pasjonaci motocykli.
   Nazwa "Vandals" odnosi się do grup plemion wschodniogermańskich, które osiedlały się wieki temu na terenach Europy Środkowej. To symboliczne nawiązanie stanowi manifest buntu, wyrażając niezależność i determinację członków klubu. Vandals MC narodził się jako reakcja na upadek wartości, które kiedyś definiowały Sunset Devils - klub, w którym swoje kroki stawiał założyciel Vandals.
Świeża formacja stopniowo buduje swoją siłę, zapełniając czarną strefę rynku. Członkowie klubu, zarówno ci o zawiłej historii, jak i zwykli entuzjaści dwóch kółek, razem tworzą społeczność gotową na nowe wyzwania. Vandals MC to nie tylko klub motocyklowy; to manifestacja ducha wolności i niezależności, który napędza ich ku przyszłości.

Before Vandals

    Początki grupy sięgają głęboko środowiska więziennego, a konkretnie Bolingbroke Penitentiary. Tam garstka skazańców zaczęła łączyć siły, formując się w dość silną ekipę - Outcasters. Inicjatorami tego nietypowego sojuszu byli Amerykanie rosyjskiego pochodzenia, wśród których wyróżniali się postacią George "Yuri" Yolkin oraz Denis "Handle" Vasilyev. Do ich grona pod skrzydła oddziału Egor’a “Barona” Belkiov’a dołączył Logan "Smoker" Dyer, zdolny złodziej, który dzięki swoim koneksjom na wolności znalazł miejsce w szeregach grupy. Tam zapoznał się z nowymi twarzami, takimi jak brat Rosjanina, Danila "Rook" Belikov, Marcus "Red" Sanders oraz Duncan "Sweety" Campbell.
SfdVxXp.png    Z upływem czasu pomiędzy mężczyznami zaczęły się formować silne więzi braterstwa. Zajmowali się usuwaniem niewygodnych współwięźniów na zlecenie AB, oraz szmuglowaniem dóbr z “świata zewnętrznego”. Punktem zwrotnym stała się bójka na spacerniaku, wywołana przez członka Arian Brotherhood, który niegdyś był ich "partnerem biznesowym" w zakładzie karnym. W wyniku tego zdarzenia doszło do tragicznego zadźgania jednego z kompanów Dyer'a - Sweety'ego. Od tamtej pory rozpoczęła się swoista wojna w strukturach więziennych między dwoma grupami. To wydarzenie skłoniło ich do uroczystej przysięgi, że już nigdy nikt z ich grupy nie padnie ofiarą egzekucji.
Po niecałych trzech latach od tamtego momentu Logan Dyer opuścił bramy więzienia, skrywając swoją przeszłość pod płaszczem tajemnicy. Wyruszył do Oregonu, gdzie otrzymał propozycję dołączenia do klubu Sunset Devils. Tam zgłębiał tajniki życia motocyklisty, rozwijając jednocześnie niezbędne umiejętności. Wtedy to prezydent Tig Milles stał się dla niego autorytetem przywódczym. Za wykazanie lojalności został wysłany, by pomóc w zakładaniu nowego oddziału w Sandy Shores. Pomimo trudnych początków klub zaczął dorównywać jednostce macierzystej, która ironicznie zaczęła podupadać z powodu problemów zdrowotnych prezydenta. 
    Po wielu konfliktach i różnicach wizji dotyczących przyszłości klubu Sunset Devils MC, Smoker z niechęcią podjął decyzję o opuszczeniu organizacji, pragnąc odpoczynku i oderwania się od przeszłości. Niespełna pół roku po wydarzeniach pierwszy chapter został przejęty przez inny, silniejszy klub - Brother Speed MC. Obecny prezydent zgodził się na narzucony im układ, by uniknąć wojny którą z góry by przegrali. 
 Razem z bliską mu osobą Logan opuścił Stany Zjednoczone, kierując się w stronę Meksyku, dokładniej do okolic miasta El Sauzal. Długa podróż stała się okazją do zanurzenia się w historii i kulturze Wandali, stanowiąc jednocześnie fundament dla nowej formacji. Wyprawa ta była także czasem refleksji nad życiem i planowania go na nowo po powrocie do Stanów.

The Vandals’re comingNtS4FhP.jpeg

    Powrót do Stanów okazał się przełomem w życiu Logana, a zarazem początkiem dla wschodzącego klubu. Smoker postanowił stworzyć silną grupę opierając się wyłącznie na ludziach, którym niegdyś przysięgał braterstwo. Przy pomocy zaznajomionego informatyka - Bruce’a Hankins’a trafił na ślad swojego dawnego przyjaciela Marcus’a "Red" Sanders’a. Mężczyzna znajdował się w znanym w całym San Andreas miasteczku Los Santos. Pomimo długich poszukiwań mężczyźni natrafili na siebie. Logan przedstawił plan działania na który Red zareagował pozytywnie bez krzty zastanowienia. Opowiedział mu również o powrocie braci Belikov, którzy ani na krok nie zawrócili ze swojej przestępczej ścieżki. Pierwotna formacja ponownie stawała się kompletna napędzając przy tym zamysł Dyer’a. 
    Od tamtej pory ekipa ponownie zaczęła działać tym razem w środowisku miejskim. Pozyskując kontakty, oraz wprowadzając w obieg różnej maści używki. Z biegiem czasu ich poczynaniami zaczęli interesować się ludzie z ich przeszłości, którzy zagwarantowali pomoc przy budowie klubu. Od tego czasu poruszali się po mieście jako banda bliżej nieokreślonych bikerów. 
    Rozpoczęcie przedsięwzięcia w Los Santos okazało się strzałem w dziesiątkę. Możliwość szybkiego rozwoju umożliwiła stworzenie pełnoprawnego klubu dając również narzędzia do podejmowania większych działań. Jednakże wszystko co dobre, dosyć szybko się kończy. Smoker widząc zgorszenie i popęd budujący ulicę Los Santos wiedział, że nie jest to odpowiednie miejsce dla nich. Przemyślenia i dywagacje nad miejscem w którym ma osiąść klub sprowadziły jego myśli ponownie do Sandy Shores - pustynnego miasteczka, które już dawno zostało opuszczone przez Boga. 
    Dogodna lokalizacja jak i tereny pustkowia zadecydowały za niego. W tym czasie wspominał jaki sukces mógł odnieść wcześniejszy klub, gdyby nie próżność i zaślepienie przez majątek jego dawnych braci. Po długich dyskusjach z osobami decyzyjnymi doszli doszedł do porozumienia dotyczącego “przeprowadzki”. Przenosząc się na tereny pustyni byli świadomi tego co może ich tam czekać, jednakże determinacja do szerzenia wcześniej opracowanego manifestu stawała się coraz silniejsza.

Wild Hunt

    Przełomowym momentem dla klubu stał się dzień poprzedzający chrześcijańskie święto Bożego Narodzenia. W tym czasie wszyscy członkowie, dotychczas zamieszkujący Los Santos, zdecydowali się przenieść w kierunku Grand Senora, aby tam osiedlić się na stałe. Mieszkańcy Sandy Shores, w ciemności nocy, mogli dostrzec grupę zamaskowanych postaci pędzących przez pustynne drogi, w otoczeniu kłębów dymu unoszącego się spod opon maszyn. Z bardziej przesądnej perspektywy społeczności wyłoniła się identyfikacja z nimi jako zastępem zjaw, przemieszczających się między światami i zwiastujących katastrofę. W rezultacie narodziła się plotka, a jednocześnie lokalna teoria spiskowa dotycząca przybycia na tereny opuszczone przez Boga - Dzikich Łowów.

   Klub był świadomy wywołania specyficznych odczuć na samym początku relacji z lokalną społecznością, ale zawsze unikał sytuacji, w których stawiano by ich w złym świetle. Reakcje mieszkańców pustyni różniły się od tych, jakie zakładano. Chłodne spojrzenia wyrażające niechęć do nowoprzybyłych oraz obelgi kierowane w ich stronę stały się integralną częścią życia motocyklistów. Pomimo że nie przywiązywali zbytniej uwagi do tego, zdołali odczuć ciężką atmosferę między dwiema diametralnie różnymi społecznościami. Obywatele, chociaż przyzwyczajeni do pojawiania się nowych twarzy, które zwykle przynosiły ze sobą kłopoty, mieli dość rozpoczynania wszystkiego od nowa. Dlatego też jednym z priorytetów klubu było przekonanie lokalnej społeczności do siebie i okazanie im pomocy, nawet gdy oni sami unikali takich kontaktów.

   Budowanie zaufania i szacunku, oprócz zadośćuczynienia za potencjalne przewinienia, miało również pełnić rolę przykrywki dla interesów Vandals. Klub obrał za główny cel zarobkowy handel substancjami psychoaktywnymi, które planowali transportować w głąb stanu San Andreas. Nielegalne źródła dochodu zaczęto sprytnie tuszować, korzystając z własnych legalnych przedsiębiorstw, które stopniowo zaczęły rozwijać się w okolicach głównego miasteczka - Sandy Shores.

OOC

Spoiler

No dzień dobry. Po ostatniej organizacji w jakiej grałem został mi spory niedosyt dlatego też przychodzę z nowym projektem., Tym razem bardziej dopracowanym niż ten ostatni. Planowaliśmy powrót od dłuższego czasu omawiając wcześniej popełnione błędy, a także rozkminiając jak by je tu wyeliminować. I tak o to wracamy w lekko zmodernizowanym składzie licząc na niezłą gierkę. Głównym celem jest pociągnięcie zgranego klubu na pustynnych terenach. Nie lecimy tym razem w klasycznych bikerów, a bardziej odchodzimy w modern - wszystko z utrzymaniem dobrego smaku. 

Ekipa: @Viadomix @blackmouse @Klasycznie_Beta @Koltsow  @Raven_ @Gekko @Nixios @Stemp3l @Tray @Nizzer


 

Edytowane przez resorkov
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin