Skocz do zawartości
Gracze online

 

 

puvtxr

Premium Gold
  • Postów

    201
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez puvtxr

  1. **Richard czyta drugą część bomby plotkarskiej w wykonaniu Celebrity Preview. Natrafiając się na komunikat swojego szefa wczytuje się z zaciekawieniem. Powtórzył na głos 'podmiotu jakim jest członek zarządu Richard Sutliff' - uniósł brew, nie spodziewając dowiedzieć się o swoim awansie na portalu plotkarskim. **

  2. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 28/04/24

     


    NH4fUNf.png

    Dwudziestego szóstego kwietnia o godzinie dwudziestej rozpoczęło się pierwsze zebranie samorządu studenckiego University of Los Santos, San Andreas. USAC to akronim od nazwy Undergraduate Students Association Council, organu zarządzającego Undergraduate Students Association (USA), którego członkami są wszyscy studenci ULSA. Wybory te odbywają się co roku - w tym roku USAC składać się będzie między innymi z Boys Representative -  Lennox Meadows, Girls Representative - Harlow Hollingsworth, Secretary - Myung-hee Yoon, Vice-President - Serenity N'guessan oraz President - Selena Rochefort. Dodatkowo drugim vice-president miał być Ferry Thurmond, który był zmuszony z powodów prywatnych, korzystając z urlopu dziekańskiego, opuścić uczelnię. USAC wyraziła chęć przyjęcia Thurmond z powrotem, gdy powróci do ULSA.

    W trakcie przemowy President Selena Rochefort dowiedzieliśmy się, że aktualnie USAC pracuje nad czterema projektami. W związku z tragedią, jaka wydarzyła się na początku roku akademickiego (samobójstwo studentki) jak i ciągle aktualnym problemem z piratami drogowymi w okolicach ULSA  USAC planuje wdrożyć dodatkowe wsparcie psychologiczne dla studentów. Projekt zakłada dodatkowego psychologa uniwersyteckiego, jak i dodanie psychologii sportu do zajęć na zaliczenie - wszystko to dbając o higienę zdrowia psychicznego. Drugi projekt został nazwany 'Bezpieczny Kampus' i ma na celu utworzenie kilku dodatkowych przejść dla pieszych na drogach okalających teren University of Los Santos, San Andreas. Wspomniane plany zostały uznane za te z najwyższym priorytetem.

    Pozostałe dwa projekty to:

    • podwyższenie standardu i jakości uczelnianej siłowni i Pauley Pavillon,
    • restrukturyzacja systemu dyscyplinarnego, mająca na celu walkę z 'przypadkami slutshamingu, spożywaniem wyrobów tytoniowych, pobiciami i dręczeniem, również na tle rasowym'.

    Jak zauważyła president USAC, Rochefort - 'obecny system wygląda tak, że zbiera się komisja dyscyplinarna i na podstawie popełnionego czynu stosuje karę dla studenta pełniącego przewinienie. Zazwyczaj nie zdaje się ona na zbyt wiele, ponieważ istnieją przypadki wyjątkowe, w których studenci, mówiąc kolokwialnie, robią sobie co chcą.' Lekarstwem na to ma być dodanie USAC do komisji dyscyplinarnej. Sam pomysł jest 'w formie szkicu' i president nie mogła udzielić jasnej i klarownej odpowiedzi na pytanie jak konkretnie ma to pomóc w walce z wyżej wymienionymi problemami, oprócz skomplikowania i przedłużenia procesu dyscyplinarnego.

    Same pomysły przyjęły się w głównej mierze z ciepłym odbiorem studentów. Ile projektów uda się zrealizować - to pokaże czas. Chęci są, pytanie czy wystarczy środków?

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

     

  3. 84H0IJ1.png?format=webp&quality=lossless

     


    Mercer Devereaux (Winfrey Castiglione Jewelry, Cockatoos Night Club) - sukcesy, błędy

     


    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE 28/04/2024

     


    AETeZE4.jpeg

    Dwudziestego siódmego kwietnia o godzinie dziewiątej wieczorem w formacie What In Business na antenie odbył się wywiad na żywo z Mercer Devereaux - współwłaścicielem Winfrey Castiglione Jewelry i Cockatoos Night Club. Rozmowę prowadził Richard Sutliff, a w niej poruszono za równo sukcesy, jak i porażki tychże marek. Osoby, które nie mogły słuchać nas wczoraj zapraszamy na nagranie.

    Richard Sutliff: Dobry wieczór Los Santos. Wita Was Richard Sutliff, a dzisiaj w ramach formatu What in Business moim i Waszym gościem jest Mercer Devereaux - współwłaściciel Winfrey Castiglione Jewelry oraz Cockatoos Night Club, dobry wieczór, Mercer.
    Mercer Devereaux: Witam Cię serdecznie, Richardzie. Witam słuchaczy również, którzy słuchają naszej pogawędki.

    RS: Trochę jest do poruszenia, gdyż oba przedsiębiorstwa współnależące do Ciebie nie próżnują. Zacznijmy może od Winfrey Castiglione Jewelry. Same przedsiębiorstwo istnieje od lat pięćdziesiątych, jednakże z nadejściem dwudziestego pierwszego wieku rozpoczęły się problemy - ewidentnie potomstwo założyciela, po którym nazwano ten biznes, nie radziło sobie z nowym, otaczającym nas światem. Możesz wdrożyć nas w kulisy odrodzenia WCJ?
    MD: Słuchaj, odrodzenie WCJ zaproponował Keith - mój znajomy, który tak naprawdę ściągnął mnie do tego miasta z powrotem. Znamy się od bardzo długiego czasu. Zadzwonił do mnie któregoś dnia, że jest okazja zrobienia mocnej marki. Mnie nie trzeba długo namawiać, jestem biznesmenem - więc wszedłem w to, znając ryzyko. Załatwiliśmy papierologię, odświeżyliśmy wnętrze i działamy do dnia dzisiejszego. Z resztą umacniając się na rynku jubilerskim, bo na ilość klientów nie narzekamy. O to chodziło, aby ktoś mógł sprawić sobie coś na co ma ochotę. Ludzie uwielbiają błyskotki, kamienie i tak dalej.

    RS: Wspomnijmy, że mowa o Keith Blackwood - zdolnym przedsiębiorcy, ale także i prawniku, współwłaścicielu Zhong and Blackwood Law, specjalizującym się w prawie karnym. I udało Wam się to - oczywiście nikt mi za to nie zapłacił, ale wspomnę, że sam zaopatrywałem się u Was w zegarki i biżuterię, dla siebie czy bliskich - ot, mam nawet teraz na nadgarstku Richard Mille od Was. Na pewno duży wpływ na Wasz sukces mają Wasze 'ruchy', a tych nie brakuje. Choćby zakontraktowanie KELLY na ambasadora, współpraca z nami przy 'Deal or No Deal', współpraca z Lloyd Investments... Mówiąc o tej ostatniej - co ona właściwie dała WCJ?
    MD: Lloyd Investments to wspaniali ludzie, tak na marginesie dopowiem - że Spencer to chyba najbardziej mądra osoba w tym mieście. Wiedza, którą posiada pozwala innym się rozwijać, planować dalsze ruchy. Naprawdę, chciałbym mieć taką wiedzę jak ten facet. Ale wracając - tak naprawdę to dzięki pomocy Lloyd Investments dopięliśmy współpracę z Los Santos Shrimps, zostając jednym ze sponsorów. Planujemy wypuścić na dniach ostatnią rzecz, która zapowiedziana była na konferencji z klubem koszykarskim. Dokładnego terminu Ci nie powiem, bo nadal to ustalamy i działamy. Ale adnotacja dla kolekcjonerów sportowych - warto czekać.

    RS: Dobrze, że wspomniałeś o Los Santos Shrimps, bo o to też chciałem zapytać - oprócz zostania sponsorem drużyny walczącej o najwyższe cele w najlepszej lidze koszykarskiej na świecie - NBA - weszliście również w współpracę z Phil Fama, czego owocem była ta kapitalna reklama... Wspomniałem już o tym rozmawiając z nim w czwartek - gratulację, ta reklama zmiotła mnie z fotela. Miałem wrażenie, że to sceny z filmu. Wracając - owocem była kampania reklamowa smartwatchy... I pytanie właściwie nasuwa się jedno. Skąd decyzja by tak mocno uderzyć w sektor sportowy? Koszykówka, boks... Nie są to pierwsze skojarzenia, które przynajmniej mi przychodzą do głowy, myśląc biżuteria. Już prędzem bym powiedział, że rap?
    MD: Jeszcze dopowiem co do Lloyd Investments - zapomniałem o bracie Spencera, Luciousie. Także wartościowy człowiek, złota rączka - on był pomysłodawcą wszystkich grafik billboardowych prezentujących współpracę między nami a Los Santos Shrimps. Co do sektora sportowego. Sektor sportowy jest wartościowym segmentem i gałęzią. Ja mam wiele wspólnego ze sportem. Uważam, że sektor sportowy ostatnimi czasy był bardzo zaniedbany. Czy widziałeś kiedykolwiek któregoś ze sportowców w reklamie, bądź współpracy z jakąś marką w Los Santos? Bo ja nie, może za mało widziałem. Ty wiesz więcej, bo jesteś reporterem.

    RS: Fakt, chociaż z drugiej strony duży wpływ na to może mieć zachowanie tychże sportowców? O tym też rozmawiałem z Fama i jestem ciekawy Twojej perspektywy. Co Ty, jako inwestujący w boksera, czujesz widząc co 'profesjonaliści' wypisują na socialach?
    MD: Ja jako osoba inwestująca w boksera prywatnie - bo tak, zainwestowałem jakieś oszczędności w przygotowanie do walki dla Phil Fama - nie mam problemu o to, że używają social mediów. Może ich wypowiedzi są agresywne, aroganckie, głupie - ale mamy dwudziesty pierwszy wiek. Trash talk jest częstym zjawiskiem w dziedzinie sportu. Chociażby sam McGregor. Ja tam nie porównuje Famy do McGregora, bo to dwie inne kategorie - jeden walczy w boksie, drugi w MMA. No ale sam rozumiesz jak jest, nie da się usunąć całkowicie trashtalk z social mediów. No chyba, że faktycznie moderacja mojego ulubionego portalu zacznie reagować.

    RS: Jest jednak różnica między trash-talk a rasizmem, groźbami, wyzwiskami na poziomie przedszkola. Interesujące podejście, Mercer, szczególnie w erze kultury cancelu. Naprawdę nie boisz się, że ktośmoże powiązać Was z tymi głupotami?
    MD: Jeżeli mam być z Tobą szczery to jako Winfrey Castiglione Jewelry badamy sprawę odnośnie tego. Nasz dział bada sprawę i jesteśmy z nimi w ciągłym kontakcie. Nie korzystam z LifeInvader cały dzień jak niektórzy - bo jak dla mnie to debilna platforma, nad którą nikt na codzień nie dba i to nie jest tylko moje zdanie. LifeInvader to nie portal, to wylęgarnia trolli i innych typów. Sam rozumiesz, po prostu. Nie jestem zwolennikiem social mediów, tyle.

    RS: Odbijmy na moment od Winfrey Castiglione Jewelry z racji na to, że jesteśmy w temacie cancelu, badania spraw przez działy... Jakie jest Twoje zdanie o homofobii, Mercer?
    MD: Nie mam zdania, w sensie - mi to nie przeszkadza w żaden sposób. Rozumiesz, jakby to wszystko poszybowało do góry. Ktoś chce innej relacji i czuje coś innego niż ktoś inny - to jego decyzja. Przecież ja nie jestem Jezusem i nie będę nawracał ludzi.
    RS: Nie przeszkadza Ci homofobia, dyskryminacja osób homoseksualnych? Tak to sformułowałeś. Dam Ci szansę na poprawkę, Mercer.
    MD: Mówię Ci, że nie przeszkadzają mi związki innych orientacji. Nie wpieprzam się w to. Cywilizacja i społeczność jest i tak popieprzona. Uważam, że postów które są homofobiczne nie powinno być - po prostu. To kogoś decyzja kto z kim jest, jakiej jest orientacji - nie kogoś. Zacznijmy rozliczać siebie, nie innych, tyle.

    RS: Nie spytałem o to dla taniej sensacji, to było pytanie wstęp. Portale plotkarskie miały pożywkę na temat Renee 'RIRI' Tillery - dokładniej mówiąc jej homofobii. 'Które złę nawyki mają niekorzystny wpływ na nasze życie? Lesbowanie.' Dwa tygodnie temu była gwiazdą imprezy, która odbyła się w Cockatoos Night Club. Korzystając z tego, że tu jesteś. Mercer - dla Cockatoos złym nawykiem jest 'lesbowanie'? Skąd angaż takiej osoby?
    MD: Kontrakt klub miał jedynie z Kayes, czyli z Aniyah. RIRI była po prostu gościem na koncernie Aniyah, to tyle, Richard. Klubu nie obowiązywał kontrakt z wspomnianą przez Ciebie artystką. Zresztą, obie i tak zrobiły dobre show - a klub pękał. To tyle.
    RS: Czyli fakt, że Wasz klub nie miał podpisane kontraktu z nią - nie ma problemu? To nie nasza wina, że tam się pojawiła, dajcie nam spokój? Co mają czuć osoby innych orientacji, które bawiły się w Waszym klubie?
    MD: No dobra, ale skoro miały urazę do RIRI to dlaczego przyszły na imprezę? Gdybym miał do kogoś urazę - to bym nie przyszedł. Tak jak mówię, ja nie jestem tyranem. Jedyne co mi pozostaje to przeprosić, bo nie zweryfikowałem tego dokładnie. A sam post artystki był sprzed jakiegoś czasu - kiedy ja nawet nie siedzę za długo na socialach. To rzecz dla mnie drugorzędna, wolę zająć się cóką, aniżeli spędzać godziny na tiktokach czy innych LifeInvaderach. To nie jest mi potrzebne do życia.

    RS: Tobie może nie, aczkolwiek osoba prowadząca Wasz fanpage, której płacicie za siedzenie na tym portalu - mogłaby zrobić research? Chętnie chwaliliście się tym, że RIRI u Was będzie. Ale i Winfrey Castiglione nie jest wolne od tych problemów... Na myśl przychodzi współpraca z Ecstasy Angels, agencją modelek. I późniejsze, sensacyjne doniesienia portali plotkarskich, które zarzucały właścicielowi - Vincent Smith - bicie kobiet i powiązania z środowiskami neonazistowskimi.
    MD: Szczerze to nie wiem co mam Ci odpowiedzieć na to pytanie. Ja nawet nie kojarzę tego Ecstasy Angels. Czytałem tylko o jakiejś dramie z Penny Trait - ja nawet nie znam tych ludzi, na Boga.
    RS: To już swoją drogą, że była aktorka porno, która - słusznie - doznała cancelu za rasistowski film pornograficzny, parodiujący tragiczną śmierć George Floyd - była twarzą kampanii reklamowych Winfrey Castiglione.
    MD: Jak dostała za to cancel to bardzo dobrze. Ludzie szybko ją zweryfikowali, tyle ode mnie. Ale wiesz jak działa cancel. Pamiętasz co powiedział Kanye West? Wszedł w bluzie z John Paul Pope The Second i powieddział, że to biali mają najbardziej przesrane odnośnie rasizmu. Ludzie go zcancelowali, dostał blokadę na Twitterze. Wrócił z albumem, zajął pierwsze miejsca i nadal jest w topie. Mam nadzieję, że tak nie będzie z nią - mam nadzieję, że w tym przypadku ludzie nie zapomną i postawią ją do pionu.

    RS: Tylko to wszystko było PRZED zaangażowaniem jej w reklamy Winfrey Castiglione Jewelry... I mógłbyś teraz mówić 'wina agencji', ale oboje wiemy, że to by była tania wymówka. Co tutaj zawiodło, Mercer?
    MD: Tłumaczę Ci koleny raz - nie znam tych ludzi, ani tej agencji. Ja nawet nie pamiętam tej cholernej współpracy, słowo.
    RS: Tłumaczysz kolejny raz, że nie znasz agencji ani ludzi. Może brak komunikacji pomiędzy Tobą, a Keith Blackwood to spowodowało?
    MD: Raczej to nie wina Keith, a moja. Miałem jeden chaos w swoim życiu, strasznie przejściowy. Wyłączyłem się całkowicie. Pewnie stąd tego nie kojarzę - po prostu.

    RS: Próbuję po prostu zrozumieć jak jubiler z tak udanymi współpracami jak Los Santos Shrimps może popełniać takie błędy... I skoro nie potrafisz mi odpowiedzieć co się stało - skąd wiemy, że ich nie powtórzycie?
    MD: Na pewno mamy lepszy sztab do tego niż poprzednio. Jesteśmy większą marką - do tego mamy Lloyd Investments. Daje Ci słowo, że drugiej takiej wpadki nie będzie. Mogę tutaj założyć się o sto tysięcy z Tobą, przed kamerami.
    RS: Ciekawa propozycja... Będę uważnie Was obserwował - jeśli w ciągu dwóch miesięcy WCJ nie popełni żadnej gafy PR'owej, wykładam sto tysięcy na wskazany przez Ciebie cel charytatywny, aczkolwiek jeśli jednak powinie Wam się noga - sto tysięcy wpłacasz Ty na wybrany przeze mnie cel charytatywny... Deal?
    MD: Deal, jestem człowiekiem o złotym sercu i wykonuje przelewy na cele charytatywne jako anonim. Nie lubię być w blasku fleszy - także dla mnie nie ma problemu. **wystawił do niego łapę na wizji**

    RS: **uścisnął jego łapsko na wizji** No to zanim zarząd mnie zwolni za hazard na antenie... (śmiech) Tym akcentem myślę, że możemy skończyć. What in Business, moim i Waszym gościem był Mercer Devereaux, dzięki Ci za tę rozmowę.
    MD: Ja też dziękuję za zaproszenie. A Wy śpieszcie do aplikacji Winfreya. Do dnia 28/04 oraz godziny 23:59 minus dziesięć procent na IPHONE z kodem 'WHATINBUSINESS'. No i pozdrawiam wszystkich moich znajomych oraz znajome.
    RS: Żebym wiedział, że dzięki What in Business są zniżki na IPHONE to bym wstrzymał się z zakupem... (śmiech) Rozmowę prowadził dla Was Richard Sutliff, dobranoc Los Santos, uważajcie na siebie.

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu What in Business? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  4. image.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 25/04/24

     


    6NS1tI4.png

    Richard Sutliff: Dobry wieczór, Los Santos. Wita Was Richard Sutliff, wybiła godzina dziewiąta wieczorem, tak więc czas na wywiad. W formacie In The Cage gościmy dzisiaj Phil Fama - boksera zszerzonego pod LSBA. Witaj, Phil.
    Phil Fama: Hey, Richard! Cześć, Santos! Dzięki za zaproszenie do studio, jestem mega podekscytowany, że mogę tu być.
    RS: Nam również miło jest Cię gościć. Słuchaczom przypominamy, że możecie podsyłać swoje pytania dla Phila na nasz standardowy numer. Phil, porozmawiamy o teraźniejszości też, jednak cofniemy się trochę w czasie. Może nie każdy o tym pamięta, ale swoją profesjonalną karierę w świecie sportów walki rozpoczynałeś od MMA. Dokładniej mówiąc - VFF, które tak bardzo jest nielubiane przez LSBA, a przynajmniej takie można odnieść wrażenie.
    Wfb2ijk3rJXWhM5tQU8s_26_7912662efe60a0f1b63b2a21509d5718_image.pngPF: Yeah, tak było. Walczyłem dla federacji VFF, walka skończyła się rezultatem no contest poprzez faul na mnie, którego dopuścił się Cariaz. Po walce miałem cięższy czas. Następnie doszło do zmian w zarządzie, miałem kontrakt tylko na jedną walkę, więc słysząc o powrocie LSBA do "żywych" po prawie dziesięcioletnim zawieszeniu uznałem, że wesprę lekkim hypem medialnym to stowarzyszenie. Wychowałem się tam i najcięższe starcia amatorskie stoczyłem dla LSBA.
    RS: Miałem właśnie przejść do Twojej pierwszej i jedynej walki dla VFF. Przypomnijmy, że zostałeś znokautowany przez swojego rywala, Cariaz. Następnie została podjęta decyzja o zmianie wyniku na no contest z racji na włożenie palca do oka... I w tym momencie do głowy przychodzą mi dwa pytania. Pierwsze to - złośliwi mogą uważać, że nie poradziłeś sobie w MMA, byłeś za słaby, więc wróciłeś do boksu. A drugie pytanie - czy w takim razie Twoja wygrana na Pro Boxing League 1 powinna też być anulowana? Przypomnijmy, że dwukrotnie kopnąłeś swojego rywala. W boksie. Czy Twój rywal nie mógłby teraz mówić, że przez te faule wygrałeś i domagać się no contest?
    PF: Okay, po pierwsze... VFF było fatalne organizacyjnie, do tego kwota jaką mi oferowali była śmiesznie niska, odmówiłem dalszej współpracy. Co do moich FAULI, a nie kopnięć - takie rzeczy się zdarzają, znam przepisy, a w tej królewskiej dyscyplinie trzeba walczyć z głową, Richard.
    RS: Czyli w momencie, w którym Ty jesteś faulowany w MMA to no contest jest w porządku, a gdy w boksie dwukrotnie faulujesz i wygrywasz to walka z głową?
    PF: Znasz przepisy boksu? Jak nie to się z nimi zapoznaj. Nie ograniczyłem widoczności swojego rywala, a Cariaz prawie pozbawił mnie oka. Mam na to papier.
    RS: Wciąż jednak jakieś przepraszam mogłoby paść z Twoich ust? Chyba że wygraną z faulami uznajesz za satysfakcjonującą? Nie widzę tego podejścia zawodnika w "królewskiej dyscyplinie", jak to określiłeś.
    PF: Przepraszałem Chambersa po walce, między nami wszystko jest OK.
    RS: OK, przeprosiłeś go po walce, jednakowoż na swoim LI nawet słowem o tym nie wspomniałeś. A faul na Tobie podczas walki w VFF był przez Ciebie mocno rozgłaszany wszem i wobec. Możnaby to uznać za brak konsekwencji?
    PF: Można, yeah. Przyznaję, że popełniłem kilka błędów, ale na niektóre odruchy nie zawsze mogę mieć wpływ, prawda? Mogę tylko jeszcze raz PRZEPROSIĆ Chambersa za te faule.
    RS: W porządku. O to właśnie mi chodziło - widać, że widzisz swoje błędy, a to się chwali. Przejdźmy dalej... Pro Boxing Legue 1. Nie ujmując nic Tobie, Phil, możesz pochwalić się naprawdę znakomitym rekordem w amatorskim boksie oraz MMA. To jest jednak słowo klucz. Amatorskim. W Twojej profesjonalnej karierze miałeś stoczony jeden pojedynek w VFF - przegrana zmieniona na no contest. A tu nagle wielki powrót LSBA i Ty jako jeden z headlinerów. Możesz zdradzić jak to wyglądało za kulisami? Skąd decyzja Los Santos Boxing Association, aby to właśnie 'FAMA versus...' brzmiało obok Pro Boxing League 1?
    PF: Więc... Jestem wychowankiem tego stowarzyszenia, toczyłem tam pierwsze starcia ponad piętnaście lat temu. Myślę, że stowarzyszenie prowadzone przez osoby z włosko-amerykańskiej społeczności chciały mnie docenić w ten sposób. Myślę, że to bardziej pytanie do włodarzy tego projektu - może Nico Lambiasse byłby w stanie na to odpowiedzieć? Dunno.
    RS: To brzmi ładnie, docenić za wieloletnie braterstwo... Ale sam musisz przyznać, że z biznesowego punktu widzenia nie miało to sensu. To był wielki powrót LSBA, tymczasem Monroe i Fuentes - zawodnicy, nie oszukujmy się, bardziej znani w Los Santos, mogący przyciągnąć więcej ludzi przed odbiorniki i więcej ludzi do wydania pieniędzy na bilety - dostali miejsce w Co-Main Event... Czy uważasz, że postawienie Ciebie w, można rzec, debiucie - z perspektywy czasu - było dobrą decyzją? Czy może jednak teraz, gdy trochę czasu już upłynęło, Monroe i Fuentes byłoby lepszym Main Eventem?
    PF: Nie zauważyłeś, że Monroe i Fuentes twarzowali główną galę? Za ringiem był banner z ich twarzami. A co do tego, czy obsadzenie mnie w walce wieczoru było dobrym pomysłem... Nie zaglądam do kieszeni włodarzy. Organizacja wewnątrz stoi na wysokim poziomie, szczególnie organizacyjnym. Wydaje mi się, że finansowo też. Na pewno wiedzieli co robią tworząc ten fightcard.
    5gQaR85dl6dhvs11sWFZ_24_46e8f9802d9c8efaf516d659264b581e_image.jpegRS: Wiedzieli? Czyżby, Phil? To zabrzmi jak krytyka i w sumie nią jest. Twój debiut ma miejsce w Main Event - sytuacja, o której wielu zawodników może jedynie marzyć. Widać, że LSBA stawia na Ciebie - tymczasem Ty odwdzięczasz się kiepskim PR'em, Phil. Co mam na myśli? Wszelakie portale plotkarskie mają istną pożywkę ostatnimi czasy, za równo od Ciebie, jak i innych zawodników LSBA czy VFF. Mówimy o profesjonalistach, a Wasze sociale przypominają kłótnie przedszkolaków. O co tu chodzi?
    PF: Więc mówimy o świeżej sprawie, yeah. Zachowałem się niepoprawnie, za co też przeprosiłem. Myślę, że i tak nie zależę do czołówki skandalistów tego miasta (śmiech). Nie zamierzam udawać kogoś kim nie jestem i być fake graczem w LS.
    RS: Udawanie kogoś kim się nie jest nigdy nie jest mile widziane, Phil, oczywiście. Aczkolwiek w wszystkim jest umiar. To jest sport, królewski jak określiłeś. Tymczasem między innymi Twoje zachowanie przystoi bardziej ludziom z freakfights, nie ludziom będącymi atrakcjami największych profesjonalnych federacji sportów walki. Przeprosiłeś - czy to znaczy, że pracujesz nad sobą? Czy za dwa tygodnie zobaczymy jak Phil Fama i Matt Orton wymieniają się uprzejmościami jak z podwórka?
    PF: Yeah, po rozmowie z moją manager, którą serdecznie pozdrawiam - Vivienne Delaught - postanowiłem zacząć uczęszczać do psychologa sportowego i nie - nie boję się o tym powiedzieć publicznie. Z Ortonem już nie wchodzę w żadne dyskusję, ani z resztą osób z tamtej federacji. Tworzymy boks to go twórzmy, oni się turlają na macie to niech się turlają, that's all.
    RS: Zabawnie brzmi ten przytyk, gdy sam próbowałeś swoich sił w MMA. Ale nic, dalej. Cieszę się, że wspomniałeś o swojej manager, pozwoli mi to płynnie przejść do następnej części. Muszę Ci pogratulować, reklama Winfrey Castiglione z Twoim udziałem to istny majstersztyk. Zdecydowane top, jeśli chodzi o kampanię reklamową. Super wyszedłeś. Winfrey Castiglione co raz mocniej uderza w sport, stali się sponsorem Los Santos Shrimps, teraz Ty jesteś ich ambasadorem. Czy to Twoja manager może sobie przypisać zdecydowany sukces, jakim jest Twoja współpraca z tym co raz mocniejszym graczem, jeśli chodzi o jubilerstwo.
    PF: Yeah, w bardzo dużym stopniu jej to zawdzięczam, jednak z samym właścicielem WCJ - Mr Keith Blackwood - znam się jeszcze z czasów VFF. Pomagał mi zakulisowo nabywać współprace przed tamtym starciem, za co jestem mu bardzo wdzięczny, też go pozdrawiam.
    RS: Przypominam słuchaczom, że dzwoniąc pod numer Daily Globe możecie zadać Phil pytanie. Śpieszcie się, bo powoli dobijamy do końca naszej rozmowy. Phil, Pro Boxing League 2 - nie ma Ciebie w karcie. Nie jest tajemnicą, że działasz też jako trener. Pozwolę sobie przyznać się do faux pas, nie starczyło mi czasu na zapoznanie się z tym, więc prosiłbym Ciebie o odpowiedź - czy podczas PBL 2 zobaczymy kogoś z Twoich podopiecznych?
    PF: Aktualnie skupiam się na prowadzeniu osób spoza profesjonalnych zawodników, gdyż nie jestem aż takim 'profesorem' tej dyscypliny. Prowadzę między innymi Dolly, która niedługo upubliczni efekty naszej współpracy oraz swojej sesji. Obecnie głównym coach w LSBA jest James Buckley, którego też pozdrawiam. Wielki wojownik, przeszło sto walk amatorskich, świetny człowiek - on prowadzi wielu zawodników, którzy wystartują na PBL 2.
    RS: Na koniec zostawiłem takie... Najbardziej zjadliwe pytanie, można rzec? Takie soczyste. Pokopałem sobie na LI, przejrzałem uważnie Twój profil. Podziwiałeś Matt Orton. Nawet pamiętam był jeden post, w którym mówiłeś wprost - chcesz dotrzeć swoją pracą w miejsce, w którym jest on. Teraz wypowiadacie się o sobie w kontekście największych wrogów. Co tutaj poszło nie tak, Phil? Skąd transformacja idol - wróg?
    PF: Powiem wprost - nie zawsze to co widzisz w mediach jest rzeczywistością, przekonałem się o tym niejednokrotnie. Nigdy nie umniejszałem jego umiejętnościom sportowym, ale jako człowieka przestałem go szanować już dawno.
    RS: Dość mocne... Oskarżenie? Matt Orton - człowiek, który nie jest tym, za kogo się podaje. Skoro sam to stwierdziłeś to podziel się ze mną i z słuchaczami - dlaczego? Dlaczego ten szacunek przepadł?
    PF: Są to rzeczy zakulisowe, nie będę się nad tym rozwodził. Wiesz, Richard, niektóre rzeczy lepiej zachować dla siebie. Nie chcę marnować czasu na przepychanki w sieci.
    RS: Ostatnie przypomnienie dla słuchaczy i gości w studiu - dzwońcie pod numer Daily Glone lub podnieście rękę, jeśli jesteście w studiu. Chętnie przyjmiemy pytania od Was. Phil, ode mnie już ostatnie - mimo swoich błędów czy niekonsekwencji nie można zaprzeczyć jednej rzeczy - Twoja kariera prze do przodu. Wygrana w Main Event PBL 1, współpraca z Winfrey Castiglione... Zdradź nam cokolwiek. Co następne jest na horyzoncie dla Phil Fama?
    PF: Coś konkretnego... Może pas albo wakacje z Fama? (śmiech) Sprawdzajcie profil Los Santos Boxing Association, wkrótce pojawi się coś dużego! Widzimy się 28 kweitnia o 21:00 w Gemstone! Powodzenia dla fighterów z PBL 2!
    RS: Och, idealnie jakiś słuchacz dodzwonił się do nas z pytaniem dla Ciebie - Phil Fama. Czy wymieniłbyś swoją manager na agencję Empire?
    PF: Na ten moment na pewno nie, ale w przyszłości... (śmiech) Póki co jestem zadowolony.
    RS: No proszę... Gdy powiedziałem, że niedługo schodzimy z anteny telefony zaczęły wręcz wybuchać u ekipy technicznej. (śmiech) Kolejne pytanie od słuchacza. Czy jeśli celowałbyś w top 4 LSBA swojej kategorii wagowej to myślisz, że dałbyś radę ich pokonać? Czy może jednak skromnie powiesz, że to jednak za wcześnie i wciąż czeka Cię dużo pracy oraz treningów?
    PF: Szczerze? Dałbym radę ich pokonać, potrzebuję tylko mocnego obozu przygotowawczego. Siddins albo Rheinheart i robimy to na trójce!
    RS: I ostatnie pytanie od słuchaczy, takie dośc proste i standardowe. Jeśli miałbyś teraz postawić się w jakimś miejscu gdzie będziesz za pięć lat... To gdzie?
    PF: Oh... Chcę być na jachcie w Paradise Island, cieszyć się słońcem i pasami mistrzowskimi Pro Boxing League - kategoria ciężka i półciężka.
    RS: I tym marzeniem kończymy - to było In The Cage na antenie Daily Globe, Richard Sutliff rozmawiał dla Was z Phil Fama. Dziękuję Tobie, Phil, i dziękuję słuchaczom. Dobrej nocy wszystkim.
    PF: Dobrej nocy, LS! Bądźcie w niedzielę w Gemstone na PBL 2 - Team Travolta!

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu In The Cage? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

     

  5. **Richard Sutliff przeczytał z zaciekawieniem artykuł. Cieszy się, że przekonał zarząd Daily Globe do zerwania współpracy z LSBA. Jest także zadowolony, że niczym prorok przewidział, że prędzej czy później odbiłoby się im to czkawką. Przesłał artykuł do L. Chorostecki z krótkim podpisem: 'To męczące mieć ciągle rację.'**

    @Ozianin

  6. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 21/04/24

     


    UONkvxh.png

    Dziewiętnastego kwietnia na Drake Stadium na terenie University of Los Santos, San Andreas odbyło się wydarzenie charytatywne pod nazwą 'Do Good Day', organizowane przez Ron Oil oraz ULSA. Głównymi organizatorami byli Jenkins O'Moore (Ron Oil) oraz Serenity N'guessan i Selena Rochefort (studentki ULSA). Znalazło się liczne grono sponsorów, wśród których byli McGuire and Foster Limited Company, Fuzzy, Bean Machine, Green Energy, Ventre Technologies, Los Santos Shooting Range oraz sponsor główny - Lloyd Investments. Samo 'Do Good Day' było, można rzec, nawiązaniem do poprzedniej imprezy charytatywnej o tytule 'The Madness of the 90s', także spod skrzydła Ron Oil w zeszłe wakacje.

    Przygotowane masę atrakcji, wśród których znalazły się między innymi przeróżne automaty do gier, stoisko Los Santos Police Department (można było porozmawiać z oficerami SWAT, zobaczyć na własne oczy policyjnego psa czy opancerzony wóz, tzw. TARV), stoisko Los Santos Shooting Range, gdzie można było postrzelać z paintball, wiernie oddających realne pierwowzory czy bogato zaopatrzona strefa gastronomiczna. Wisienką na torcie oczywiście była loteria, w której do wygrania był Comet S2, jak i licytacja Albany Cavalcade oraz koncerty znanych i lubianych - Ray Miller (w zastępstwie za nieobecnego Aloise Neckville), Aniyah 'KAYES' Geovanney, Chase 'CHA$E' LOVE czy Kenny 'KELLY' Whitfield. Sam ostatni zaskoczył każdego obecnego, gdy na swój koncert przyleciał helikopterem! Całe przedsięwzięcie rozpoczęło się o godzinie 18:00, a zakończyło w późnych godzinach nocnych - definitywnie można mówić tutaj o wielkim sukcesie, gdyż za równo studenci ULSA, jak i osoby z całego hrabstwa tłumnie stawili się!

    Daily Globe w licznym gronie dziennikarzy miało zaszczyt relacjonować całe wydarzenie praktycznie od początku do końca. Mamy nadzieję, że daliśmy namiastkę wrażeń z uczestnictwa w 'Do Good Day' osobom, które z przeróżnych względów nie mogły zjawić się osobiście na miejscu. Zapraszamy do zapoznania się z wywiadami, które przeprowadziliśmy w trakcie audycji na antenie naszej rozgłośni, jak i do obejrzenia fotorelacji.

    Cytat

     

    Richard Sutliff: Jesteśmy dalej na 'Do Good Day', wydarzeniu organizowanym przez Ron Oil i ULSA. Mam przy sobie jednego z organizatorów, Jenkins O'Moore z Ron Oil, dobry wieczór!
    Jenkins O'Moore: Dzień dobry, miło Cię widzieć - Richard. Oraz witam słuchaczy, mam nadzieję, że mimo braku waszej obecności; słuchacie o każdym newsie z zainteresowaniem i nachalnym zaciekawieniem.
    RS: Jenkins. Załóżmy, że ktoś przez ostatnie dni nie słyszał kompletnie nic o tym wydarzeniu. Mógłbyś pokrótce przybliżyć słuchaczom cel?
    JO: Jasne, nie widzę w tym problemu. "Do Good Day" jest wydarzeniem, które to na celu ma nie tylko dobrą zabawę, ale także pomoc charytatywną; jest to swego rodzaju kontynuacja wydarzenia sprzed roku, które to nosiło dźwięczną nazwę "The Madness of The 90's" - jego zabieg był bliźniaczy do obecnego. Zebranie funduszy na szczytny cel, dla potrzebujących, dla każdego kto jest w potrzebie; tym razem wszystkie środki zostaną przekazane na renowacje ULSA oraz wsparciu innych instytucji, takich jak choćby publiczne liceum w miasteczku Davis.
    RS: Wszystko to brzmi naprawdę świetnie. Powinno zależeć nam na jak najlepszym systemie edukacji, w końcu kształtujemy przyszłe pokolenia. Czy możesz zdradzić jakąś niespodziankę albo dać chociaż podpowiedź specjalnie dla słuchaczy Daily Globe?
    JO: Jesteś ciekaw co jeszcze dla was przygotowaliśmy? Mogę dać tylko jedną, małą podpowiedź... W godzinach wieczornych zacznijcie obserwować niebo; choć głośny warkot powinien zwrócić na siebie waszą uwagę - nie zdradzę jednak co was czeka. Jest to niespodzianka, nie tylko dla słuchaczy, ale także dla osób tu obecnych - mam nadzieję, że zdołałeś usłyszeć również o mini-grze z figurkami; liczę na to, że każdy zaangażowany da z siebie wszystko.
    RS: Słyszeliście Jenkinsa - jeśli jeszcze Was tu nie ma to nie wiemy na co czekacie, jest tu ogrom atrakcji! A jeśli z jakiegoś powodu nie możecie się zjawić słuchajcie naszej relacji. Jenkins, lokalne przedsiębiorstwa ochoczo odpowiedziały na wezwanie. Wymienialiśmy już podmioty zaangażowanie wspólnie z Wami w to wydarzenie. Co raz więcej ludzi przychodzi na miejsce, wystąpią gwiazdy sceny muzycznej. Krótkie pytanie - jak się teraz czujesz?
    JO: Zapewne oczekujesz odpowiedzi, że zadowolony, zafascynowany... Jednakże - mimo szczęścia, które przeze mnie przepływa; czuje ogromną odpowiedzialność oraz stres, wynikający z ciągle trwającego wydarzenia - staram się być wszędzie i wszystkiego doglądać. Nie mniej jednak jest to warte swojej ceny, co również chciałbym przekazać wam - słuchaczom. Moje szczere wyzwanie do samopoczucia jest tylko i wyłącznie pokazem siły, ponieważ mimo wielu przeciwności - udało się.
    RS: Nie zatrzymuję Cię w takim razie, przed Tobą jeszcze kilka godzin ciężkiej pracy. Rozmawiał ze mną Jenkins O'Moore z Ron Oil, jeden z głównych organizatorów. Dzięki!
    JO: Dziękuje serdecznie za rozmowę, życzę Ci miłego pobytu w mych skromnych progach - Richard. Do usłyszenia!

     

     

     

    Cytat

    Richard Sutliff: Los Santos! Mówi do Was Richard Sutliff, jesteśmy wciąż na 'Do Good Day'. Właśnie ma miejsce ostatni koncert, a tymczasem ze mną jest Ray Miller, który dał niezły występ! Cześć, Ray.
    Ray Miller: **sponiewieranym głosem** Cześć Richard, cześć Daily Globe.
    RS: Brzmisz naprawdę na zmęczonego - słuchacze tego nie widzą, ale jesteś też cały mokry - dałeś czadu na tej scenie... Co skłoniło Cię do występu na 'Do Good Day'?
    RM: Yeah, dałem z siebie wszystko rozpalając publikę... Co mnie skłoniło by dać występ na tym EVENT? Dostałem propozycję na ostatnią chwilę, nie byłem nawet wpisany w jakąkolwiek zapowiedź; po prostu... Pomogłem jak mogłem, to się liczy.
    RS: Jesteś świeżo po wypuszczeniu swojego materiału, '7universe', a teraz koncert na tym wydarzeniu... Wszystko układa się po Twojej myśli najwidoczniej, co następne planuje Ray Miller?
    RM: 7universe to nieodłączna część mojej osoby w sektorze rozrywkowym; po prostu chcę wprowadzić nowość w tym mieście, w czym pomogło mi to wydarzenie i ta okazja. A co planuje Ray Miller? Mogę jedynie zdradzić... Że szykuję coś poważniejszego niż siódme uniwersum, to było preludium.
    RS: Jak wiemy całkiem niedawno wypuściłeś swój instrumental, który okrasiłeś mianem 'Chase Type Beat'... Kiedy możemy się spodziewać 'featuring Chase' zamiast 'Chase Type Beat'?
    RM: Szczerze? Nie spodziewałem się że w zaledwie kilka dni znajdę się u boku takich person jak CHASEY. Nie myślałem jeszcze nad featuringiem z kochliwym chłopcem ale... To tylko kwestia czasu, tak przynajmniej sądze.
    RS: Ze mną był Ray Miller, dzięki Ci wielkie - a Wy nie dotykajcie odbiorników, bo przed nami jeszcze rozmowy z pozostałą częścią artystów, którzy uświetnili swoimi występami 'Do Good Day'!
    RM: Dzięki Ci Richard, widzimy się w siódmym uniwersum.

    Cytat

    Richard Sutliff: Tak jak Wam obiecałem, Los Santos, ze mną teraz jest Aniyah 'KAYES' Geovanney, druga z czterech artystów, którzy dali swój koncert na 'Do Good Day' - cześć, Aniyah!
    Aniyah GeovanneyHiyah, Los Santos! Wciąż energia, którą przekazaliście nie może ze mnie zejść, to było po prostu NIEZAPOMNIANE.
    RS: Tak jak spytałem Ray'a, jak i spytam pozostałą dwójkę, CHASE i KELLY, tak spytam i Ciebie - co właściwie spowodowało, że postanowiłaś dać swój występ na 'Do Good Day'?
    AG: Dwójka uczniów dotknęła mojego serca.. Wyszli do mnie z propozycją po swoim zeszłym koncercie, by zrobić to wszystko w tak szlachetnym celu jak dzisiaj - po prostu nie mogłam ich zawieść.
    RS: To szlachetne, zaiste! Jednak muszę o to spytać przy okazji... Pierwszego kwietnia wydałaś singiel o wdzięcznym tytule 'MOOO!'. Sam tekst nie nadaje się niestety do cytowania... Co właściwie stało za tym singlem? **śmiech**
    AG: Spodziewałam się tego.. Wszyscy znają mnie z mojej skóry, już od długiego czasu dostałam miano krówki.. Musiałam to wykorzystać, jeszcze w takim dniu. Tak w ogóle , ten kawałek wyszedł z przypadku, kiedy nagrywałam z CHA$E w stu jednego razu.
    RS: Cóż, myślę, że te miano krówki jest jak najbardziej pieszczotliwe. Jeszcze jedno pytanie, Aniyah. Swego czasu nie schodziłaś z ust portali plotkarskich. Dużo pracy zajęło naprawianie image. Czym różni się dzisiejsza Aniyah od tamtej?
    AG: Tamta Aniyah nie liczyła się z konsekwencjami, byłam po prostu bardziej rozbydrzona.. Wciąż jestem ta sama, tylko nieco bardziej stonowana. Chcę zmieniać świat, tylko w tą pozytywną stronę.. Bez nienawiści, którą potrafiłam wcześniej za sobą ciągnąć.
    RS: Ze mną była Aniyah 'KAYES' Geovanney, dziękujemy Ci - a Wy zostańcie przed odbiornikami, bo za chwilę wznowimy przerwany wcześniej wywiad z Chase!

    Cytat

    Richard Sutliff: Za mikrofonem dalej Richard Sutliff, a ze mną jest CHASE... Niestety nasza poprzednia rozmowa została przerwana, aczkolwiek miejmy nadzieję, że uda nam się pociągnąć teraz rozmowę do końca. Chase, wróćmy do pytania. Co skłoniło Cię do koncertu?
    Chase Love: Yeah, cześć ponownie. Słuchaj, no... Pomoc, no nie? Zdzieraliśmy dziś gardła charytatywnie, także czego chcieć więcej? Świetnie jest łączyć pasję z czymś pożytecznym, prawda? Musiałem w to wejść, bez dwóch zdań.
    RS: Na Celebrity Awards zgarnąłeś nagrodę za najlepszego rapera minionego roku... Niestety dla Ciebie, KELLY ubiegł Cię, jeśli chodzi o nagrodę publiczności... Ale on również był nominowany do BEST RAPPER. Jakie to uczucie grać razem na jednym wydarzeniu.
    CL: Te nagrody są jedynie dopełnieniem. Nie przykładam do nich większej uwagi, um... Wiesz, cudownie. Jesteśmy kolegami z jednej branży, współpracowaliśmy kilkukrotnie. Jest spoko, po prostu.
    RS: Spytałem też o to Raya, spytam i Ciebie, może Ty dasz konkretną datę! Był 'Chase Type Beat', a kiedy dostaniemy 'Ray Miller feat. Chase'? Albo na odwrót, 'Chase feat. Ray Miller'?
    CL: Słuchaj, dziś grałem tutaj koncert, no nie? Ostatni numer to niewydany materiał, który pojawi się najpewniej w poniedziałek. Za produkcję tego beatu odpowiada właśnie Millie, także... Chyba jesteśmy bliżej niż dalej.
    RS: Dzięki wielkie, Chase. Chase Love był moim i Waszym gościem - zostańcie przy odbiornikach, została nam jeszcze rozmowa z Kenny Whitfield!
    CL: Dzięki wielkie za chwilę gadki, no i do zobaczyska. Bądźcie czujni, ten rok będzie naprawdę gorący, ludzie...

    Cytat

    Richard Sutliff: No i jest z nami ostatnia gwiazda dzisiejszej muzycznej części 'Do Good Day' - Kenny 'KELLY' Whitfield, cześć Kenny, dobrze Cię widzieć.
    Kenny Whitfield: Siemanko i cześć, Ciebie również dobrze kolejny raz widzieć, słowo.
    RS: Pierwsze pytanie będzie takie samo jak w przypadku pozostałych gości dzisiejszego wydarzenia, Kenny - co spowodowało, że postanowiłeś dać koncert na tym charytatywnym wydarzeniu, w samym sercu prestiżowego ULSA?
    KW: Okey, odezwał się do mnie mój przyjaciel Jenkins, z którym miałem już parę razy do czynienia przy takich eventach... Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem tutaj dziś wystąpić i tak naprawdę, na ten moment pożegnać się tym występem.
    RS: Pożegnać... Za chwilę do tego przejdziemy, muszę jednak spytać najpierw o coś bardzo... Elektryzującego opinię publiczną. Przez portale plotkarskie stałeś się, możnaby rzec, gwiazdą 'skandalu'. Twoją przyjaźń z członkami Mongols MC te portale przedstawiły jako 'wspieranie zorganizowanej grupy przestępczej', wręcz sugerując, że powinieneś tak samo odpowiedzieć... Na żywo masz szansę wypowiedzieć swoje zdanie na ten temat, prosiłbym tylko o kulturę. Kenny, co powiesz ludziom którzy uważają, że popełniłeś tym coś strasznego? Jakie jest w ogóle Twoje zdanie na ten temat?
    KW: Moje zdanie na ten temat jest takie, że dokładnie nie wiem co zrobiłem? Wiesz, wyciągneli na mnie parę zdjęć z kontekstu i koncertów - nie widzę nic w tym strasznego... Zarzucili, że dodałem jakieś zdjęcie z mordercą, a nie było takiego na owym zdjęciu, wiele poszło w moją strone i działamy z moim prawnikiem w tym temacie, cały czas... Jedyne co mogę powiedzieć na ten temat to tyle, że CP lubi każdemu uprzykrzać życie i robili już mi to nie raz, więc nie dam kolejny raz się tak niszczyć i ruszymy inne strony by to udowodnić. Mam nadzieje, że będą mieli jaja by pojawić się, gdy padnie wezwanie w ich stronę by się stawić - tyle ode mnie na ten temat.
    RS: Ostatnie pytanie, Kenny. Na początku powiedziałeś, że tym występem pożegnałeś się na ten moment z publicznością... Co masz przez to na myśli? Planujesz urlop? Czy Twoi fani mają powód do zmartwień?
    KW: Wiesz, co? Narazie potrzebuje dłuższej przerwy - ostatnie moje wejścia do studio - były na siłę i nie czułem wcale z tego przyjemności... Chcę po prostu dać sobie czasu, na ten moment nie widzę, by to szybko się wydarzyło. Potrzebuję po prostu odpocząć.
    RS: Jasne, życzymy w takim razie pełnej regeneracji baterii, Kenny. Kenny 'KELLY' Whitfield był moim i Waszym gościem, dzięki wielkie za tę rozmowę.
    KW: Siemanko i cześć, dbajcie o swoich bliskich i pieprzcie wrogów.

     

    FOTORELACJA:

    Cytat

     

    4IgfjWM.png

    UONkvxh.png

    UIUv0jx.png

    Jz9LfyR.png

    d1J13tw.png

    NRTVpMb.png

    r3q8eSC.png

    eduRALh.png

    JKOrxb0.png

    qHlFMXB.png

    2ZOxB9L.png

     

     

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  7. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 13/04/24

     


    I0RIKZi.jpeg

    (po lewej Lucas Norberg, Senior Dean of ULSA, po prawej Richard Sutliff, Manager of Daily Globe)

    0RIJ95e.jpegTrzynastego kwietnia doszło do podpisania umowy partnerskiej pomiędzy Daily Globe, największą korporacją medialną na Zachodnim Wybrzeżu, a University of Los Santos, San Andreas - będącą na 7 miejscu na liście Forbesa najlepszych uczelni w Stanach Zjednoczonych, na 2 miejscu w rankingu uczelni publicznych, ustępując tylko University of San Andreas, Berkeley. 

    Powyższa współpraca oznacza wiele ciekawych i ekscytujących możliwości dla studentów ULSA. Daily Globe oficjalnie zostało zatwierdzoną placówką, w której studenci mogą odbywać za równo staże płatne, jak i bezpłatne. W planach jest również wycieczka po Daily Globe HQ dla chętnych. Sam staż, jak i oprowadzenie po budynku naszej korporacji da wgląd uczniom ULSA w pracę na najwyższych szczeblach dziennikarskiego zawodu.

    Daily Globe również będzie oficjalną rozgłośnią relacjonującą najważniejsze wydarzenia z życia uniwerstytetu, w tym debatę z kandydatami do stanowiska prezydenta samorządu studenckiego - USAC. USAC jest skrótem od Undergraduate Students Association Council, organu zarządzającego Undergraduate Students Association (USA), którego członkami są wszyscy studenci przyjęci na uczelnię ULSA.

     

     


    GPpggpX.png

     

  8. **Dla podsycenia atmosfery CP wrzuciło na LI screen z profilu KELLY, gdzie pozuje na scenie z Mongols MC, m. in. z Sean Owens - którego CP określiło jako Max Perra, prezesa lokalnego chapteru Mongols skazanego na dożywocie za morderstwo. Osoby przeglądające artykuł widzą też okienko pokazujące ten post.**

     

    https://li.v-rp.pl/post/71799_kellyisoverpartyagain.html

    yungg i Centrolewus lubią to
  9. rRvkJqS.png

    #Kellyisoverpartyagain? Gdy odbudujesz wizerunek nie otaczaj się kryminalistami

    Jedno trzeba przyznać - Kelly wie jak pozostać na językach. Aczkolwiek jest cienka granica pomiędzy byciem rozpoznawalnym, a byciem anulowanym... Jak to będzie, mamy nadzieję, w jego przypadku. Wiele się działo u niego w zeszłym roku. Najgłośniej jednak było pod koniec roku w ramach konfliktu Kelly vs Eelis Forsberg i Fehu Skarsgard (Soul Evisceration). Odsyłamy do artykułu numer 081, a tutaj streścimy to w wielkim skrócie - nominowany do kategorii BEST RAP ARTIST 2023 postanowił zarobić na śmierci zmarłych, mówiąc o płakaniu za nimi w biżuterii od Losari. Wokaliści Soul Evisceration nie pozostawili na nim suchej nitki, na co przyklaskiwali internauci. Następnie postanowił uciec od swoich problemów (artykuł numer 084) po opublikowaniu numeru o tytule '...'. Ale nawet w rodzinnym Toronto nie był bezpieczny, a karma dosięgnęła go w postaci dotkliwego pobicia, o czym informowało Atomic.

    Trzeba także wspomnieć o próbie samobójczej artysty. Podczas transmisji live Kelly zapodał w siebie całą tablicę Mendelejewa i tylko dzięki szybkiej reakcji służb ratowniczych i jednostek od pomocy psychicznej z departamentu szeryfa możemy wciąż o nim pisać w czasie teraźniejszym, a nie przeszłym. Te wszystkie rzeczy nie przeszkodziły mu jednak odbić się od dna niczym rakieta. I to na tyle, by wygrać nagrodę Celebrity Awards dla najpopularniejszego artysty - i to przyznawaną przez ludzi, w głosowaniu na stronie internetowej. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że Whitfield zmądrzał, przemyślał swoje zachowania i zmienił się na lepsze? No nie do końca...

    dYi8TYM.jpegWystarczy trzymać się z jednoprocentowym klubem Mongols MC! Nawet Departament Sprawiedliwości określa ich mianem gangu, który zajmuje się przestępczością z użyciem przemocy, handlem bronią i narkotykami. Nie przeszkadza to jemu poruszać się w ich towarzystwie, ba, głośno ich reklamować na swoich koncertach czy wywiadach (nawet z Daily Globe - wstyd, Daily Globe!) poprzez zwrot MFFM - 'Mongols Forever, Forever Mongols'. Na każdym wydarzeniu Whitfielda Mongols MC widziane było w bardzo dużej reprezentacji - czy artysta opłaca ich? Czy ktoś mu powiedział, że jeśli federalni postanowią przyjść do nich z RICO (i nie chodzi o Pingwina z Madagaskaru) to poleci razem z nimi do pierdla? 😂

    Tu nie ma co się śmiać. Gdy informowaliśmy Was, że prezes wspieranego przez niego chapteru został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności to ten z innym członkiem Mongols MC, bokserem LSBA Barry Fisher wstawił zdjęcie z podpisem 'w sumie to mamy wyjebane'. Świetnie, Kelly.

    Masz wyjebane na to, że sześciu członków Mongols MC zostało uznanych za winnych zorganizowanej przestępczości przybierającą formę biznesu i opartą na strategii biznesowej oraz winnych morderstwa?

    Masz wyjebane, że Paul Pogilevsky, członek Mongols na Florydzie, został aresztowany za zabójstwo człowieka, co do którego mieli przekonania, że jest informatorem policji?

    Masz wyjebane, że Twoi koledzy, z Los Santos, z zimną krwią zabili człowieka - co zostało upublicznione w sieci?

    W takim razie my, Kenny KELLY Whitfield mamy nadzieję, że gdy przyjdzie czas na zarzuty, to dostaniesz je razem z nimi. Opłacasz i wspierasz kryminalistów, morderców, dilerów broni i narkotyków. Jesteś skończony, człowieku.

  10. WjLLBOm.png

    Dobry wieczór. Z racji na rozwijające się wydarzenia In Character postanowiliśmy 'wznowić' prywatną ochronę w Daily Globe. Poszukujemy osób potrafiących grać ciekawe charaktery, szukające równie ciekawej gry. 

    Oczekujemy:

    • odpowiedniego podejścia do gry - nie szukamy bojówkarzy, a osoby potrafiące odegrać dojrzałe osoby, które dyskretnie i profesjonalnie zapewnią wskazanym osobom ochronę,
    • dyspozycyjność - dobrze by było, gdyby to była Wasza główna postać, a jeśli nie, to żebyście byli w stanie pojawiać się w miarę często gdy o to poprosimy. Wiadomo, to tylko gierka, ale poszukujemy osób aktywnych,
    • mityczny 'poziom' - interesują nas osoby, które wniosą sobą coś ciekawego do naszej gry i z którymi gra będzie czystą przyjemnością. 

    Oferujemy:

    • konkurencyjne warunki - podstawowy payday $3000 plus premie w zależności od aktywności i zaangażowania,
    • pomoc w zdobyciu legalnej broni - zależy nam, by nasza ochrona była w stanie obronić wskazane osoby w razie zagrożenia, dlatego też pomożemy Wam zdobyć legalną broń,
    • nieszablonową grę - jeśli chcesz zagrać coś ciekawego, innego niż zazwyczaj to masz okazję - Daily Globe jest dużą korporacją medialną, nie będziesz narzekał na nudę.

    Osoby zainteresowane zapraszamy do wejścia na nasz discord, założenie ticketu rekrutacyjnego i wspomnienie, że jesteście zainteresowani ochroną. Dogadamy się co i jak. 😉 Link: https://discord.gg/Zgb2Fmswx2

    Mafio, Quiks, RaszkoV i 2 innych lubią to
  11. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 05/04/24

     


    bcdlFp9.jpeg

    W ciągu zaledwie tygodnia na Del Perro - dokładniej na parkingu przy lokalach, m. in. Wigwam - doszło do dwóch masowych strzelanin z udziałem zorganizowanych grup przestępczych. Pierwsza miała miejsce w nocy z dwudziestego ósmego na dwudziestego dziewiątego marca. Jak przekazał nam wtedy porucznik Hank Howell z LSPD - rany odniosło łącznie trzynaście osób zaangażowanych w strzelaninę. Już wtedy detektywi zebrali materiał CCTV i zaczęto przyglądać się całej sprawie, jak i samemu Del Perro.

    Praktycznie równy tydzień później w nocy z piątego na szóstego kwietnia po raz kolejny ten sam parking był świadkiem krawego pojedynku o wpływy. Główną różnicą pomiędzy wydarzeniami z tej nocy, a z poprzedniego tygodnia jest to, że tym razem połączone siły Los Santos Police Department i Los Santos County Sheriff's Department zdołały dotrzeć na miejsce w porę, powstrzymując dalszą eskalację. Według przekazanych nam informacji od detektywa Ted Fisher z LSPD - tym razem cały incydent był dziełem siedmiu osób. Dwie z nich odniosły obrażenia - wszyscy zostali zabezpieczeni i aresztowani, a z ulic Los Santos przez tę akcję zniknęło kilka sztuk broni. Potwierdzono nam również, że te zajście również jest owocem konfliktu grup przestępczych, a LSPD Area Detectives prowadzą działania mające na celu zatrzymanie fali przemocy.

    Wszystko to nie napawa optymizmem - w ciągu siedmiu dni dwukrotnie Del Perro było świadkiem batalii syndykatów kryminalnych o wpływy i władzę. Jedyną dobrą wiadomością jest ta, że ani podczas pierwszego, ani podczas drugiego incydentu ran nie odniosły osoby postronne, a rany zadano tylko i wyłącznie zamieszanym przestępcom. 

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  12. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 04/04/24

     


    s0y8ADS.jpeg

    Czwartego marca przed dziesiątą wieczorem doszło do potrącenia studentki na terenie University of Los Santos, San Andreas. Na miejscu interweniowało ULSA Police Department, Los Santos Police Department i Los Santos Fire Department. Jak udało nam się dowiedzieć od Barry Bettman, LSFD Public Information Officer - dziewczyna w stanie stabilnym została przetransportowana do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dowiedzieliśmy się również od sierżanta Denver Hawthorne z ULSA PD - podejrzany został aresztowany na miejscu i odpowie przed sądem. Nieoficjalnie wiemy, że był już wcześniej karany za lekkomyślną jazdę. 

    Sierżant Hawthorne przekazał również kluczowe informacje ujawniające szczegóły tego zdarzenia - podejrzany postanowił popisać się na terenie należącym do uniwersytetu i 'driftować', czyli wprowadzać samochód w kontrolowane poślizgi. Z kontrolą nie miało to jednak nic wspólnego, przez co ucierpiała niewinna dziewczyna stojąca na chodniku. Wszystko to potwierdziły kamery CCTV, które zostaną użyte w tej sprawie jako dowód przeciwko sprawcy. 

    Nie jest to jednak odosobniony przypadek. Ostatnio w pobliżu uniwersytetu miał miejsce wypadek drogowy, w którym obrażenia odniosły dwie osoby, niezwiązane w żaden sposób z ULSA. ULSA PD ma na głowie poważny problem - z dnia na dzień zwiększa się liczba incydentów na lub w pobliżu placówki, której strzegą. Jak czytamy na ich oficjalnej stronie - 'ULSA PD wyznacza standardy doskonałości w egzekwowaniu prawa i obsługuje wielokulturowe środowisko edukacyjne ponad 82 500 wykładowców, pracowników i studentów w Los Santos'. Pokaźna liczba incydentów jest daleka od doskonałości. Jak powiedział sierżant Hawthorne - została zwiększona liczba jednostek patrolujących. Czy to wystarczy i czy studenci ULSA są bezpieczni?

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  13. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 03/04/24

     


    Z4kWpEs.png

    Raptem w zeszłym tygodniu informowaliśmy Państwa o tragicznej sytuacji, która miała miejsce w Mirage Night Club - dwudziestego ósmego marca, podczas jednej z imprez, doszło do masowej bójki w której życie straciła jedna osoba. Niecały tydzień później miał miejsce kolejny, nieprzyjemny incydent. Tym razem pod klubem Bahamas Mamas doszło do bójki z udziałem licznych osób. Wynajmowanie agencji ochrony zdaje się na nic - ograniczona liczba oficerów ochrony na takich imprezach nie działa. W czym takim razie tkwi problem tych lokali? Dlaczego każda impreza kończy się bijatyką? Ten incydent miał miejsce w nocy z wczoraj na dziś. Na miejscu interweniowało Los Santos Police Department oraz Los Santos County Sheriff's Department. Gruppe Sechs - agencja ochrony, która była odpowiedzialna za utrzymanie porządku - była bezradna, co widać doskonale na nagraniu, które posiada tylko Daily Globe. 

    Na dodatek oprócz /masowej ustawki/ jeden z ochroniarzy Gruppe Sechs został postrzelony, jak donoszą świadkowie. Coraz częściej daje się usłyszeć głosy, że kluby nocne są synonimem problemów. Czy da się bezpiecznie imprezować w Los Santos? Istotnie większą popularność zdobywają domówki, czyli imprezy organizowane przez osoby prywatne w swoich mieszkaniach. Dlaczego podczas nich nie dzieją się takie rzeczy - nawet jeśli są reklamowane publiczne na social media? Co jest takiego w klubach nocnych, że przyciągają przemoc? Są to pytania, na które jak najszybciej należy znaleźć odpowiedzi.

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  14. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 31/03/2024


     

    APW4QHa.pngTrzydziestego pierwszego marca social media ogarnęła niezwykle smutna wiadomość. W katastrofie lotniczej zginął Travis Torres - CEO Celltowa, ByteBridge, PulsePlay, co potwierdziła najbliższa rodzina na portalu LifeInvader. Mr Torres był zarządzającym ByteBridge i wielu zależnych podmiotów, określanych razem mianem BYTECORP. Zaliczają się do tego między innymi wykupione Celltowa, co pozwoliło na wprowadzenie innowacyjnej metody płatności Byte, która zdecydowanie podniosła bezpieczeństwo finansów, PulsePlay - serwis streamingowy, który jest jednym z najbardziej popularnych serwisów do streamowania muzyki na Zachodnim Wybrzeżu, w ciągu zaledwie kilku godzin po premierze udało się nazbierać trzystu tysięcy użytkowników. Nie sposób także nie wspomnieć o ByteBridge Game Studio - mającej za sobą udane premiery, czy też o smartfonach albo ByteBridge Racing Team, drużynie ścigającej się w F2 - ByteBridge jest gigantem. 

    Z samą marką ByteBridge nawiązało współpracę wiele osób - między innymi Raven Pearise czy też Asami Kiyoko, która z pomocą tej spółki wypuściła dedykowaną jej twórczości aplikację. Głośną kolaboracją również była ta z Fuzzy, dzięki czemu wprowadzono na rynek napoje energetyczne ByteBlast o smakach arbuzowym oraz cytrynowym. Sklepy stacjonarne znajdują się w całym stanie San Andreas, do największych zaliczamy dwa w Los Santos oraz w Paleto Bay.

    Z nieoficjalnych źródeł udało nam się dowiedzieć, że przyczyną katastrofy lotniczej była wada konstrukcyjna samolotu. Pilot obsługujący maszynę przeżył, a oprócz zmarłego w samolocie nie znajdował się nikt inny. Katastrofa wydarzyła się w trakcie podróży prywatnym samolotem do Liberty City. Oficjalne śledztwo wciąż trwa. Jak w każdych takich przypadkach, śledztwo prowadzone jest przez National Transportation Safety Board. Zginął mając zaledwie dwadzieścia sześć lat.

    Rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom Travis Torres redakcja Daily Globe składa wyrazy najszczerszego współczucia. Miasto Los Santos straciło jednego z najbardziej wybitnych jednostek.

     

     

     

     

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  15.  

    9Ef3LOI.png

    Cygara od dawien dawna kojarzone są z luksusem. Najwięksi mafiozi w filmach rodem z Vinewood palą cygara, wygłaszając monologi. Ludzie sukcesu, biznesmeni, po ciężkim dniu pracy zasiadają wygodnie w fotelu, polewają sobie dobrego trunku i relaksują się dymem. Cigar Aficionado to salon cygarowy skierowany za równo do osób, które chcą zakupić dobrej jakości cygara, by rozkoszować się nimi w domu, jak i do osób, które pragną dać się otoczyć profesjonalną wiedzą i opieką w salonie degustacyjnym. To tam pracownik przygotuje dla Ciebie cygaro, dobierze odpowiedni trunek - dzięki czemu Ty możesz zasiąść wygodnie w fotelu i docenić smak luksusu.

    Historia powstania Cigar Aficionado jest dość prosta. Za lokalem stoi Richard Sutliff, jeden z managerów Daily Globe, poszukujący okazji do zainwestowania pieniędzy zarobionych na swojej dziennikarskiej pracy, jak i na byciu twarzą dużych eventów, takich jak Celebrity Awards czy Pro Boxing League. Brak odpowiedniego lokalu, który pozwoliłby wejść laikom w świat cygar na rynku w Los Santos jest ewidentny. Sam zainteresowany nie pali papierosów, aczkolwiek chciał spróbować cygar - nie ma ku temu wiele możliwości. Wychodząc temu naprzeciw postanowił ulokować część swych pieniędzy i zainwestować w tę niszę.

    Sam lokal nie jest raczej dla osób z tak zwanej średniej klasy, przynajmniej nie regularnie. Większość cygar ostyluje w cenach od kilkuset do kilku tysięcy dolarów za sztukę. Tak więc głównym targetem są osoby zarabiające duże pieniądze i chcące je odpowiednio wydać - na odpowiednią otoczkę wokół siebie, odpowiednią obsługę, jak i odpowiedni relaks. W samym lokalu znajdują się dwa, główne pomieszczenia:

    • Recepcja - to tam może wejść każdy i dokonać zakupu,
    • Salon degustacyjny - by wszystko było zgodne z odpowiednimi przepisami samo pomieszczenie jest oddzielne, tak aby dym nie przeszkadzał osobom znajdującym się w recepcji. Samo skorzystanie z tego salonu wiąże się z odpowiednią opłatą, która pokryje obsługę, jak i trunek podawany do cygara - idealne miejsce na dogadanie interesów - Ty i Twój kontrahent, negocjujecie umowę, rozkoszując się wyśmienitym cygarem, komplementowanym profesjonalnie dobranym alkoholem.

     


    k8WZWo8.jpeg

     


     

     

     

    Witam, ruszam z nietypowym projektem, jakim jest salon cygar. W przeszłości prowadziłem już biznes (sklep monopolowy), który cieszył się zainteresowaniem i zapewniał wielu osobom ciekawą grę. Tak samo jest w tym przypadku - ma być to miejsce, w którym postacie mogą za odpowiednią kwotę przeżyć cały proces, jakim jest wizyta w takim salonie. Oprócz samego palenia cygara - odpowiednia obsługa, ubrana właściwie - przygotowująca cygaro od początku do końca. Myślę, że lokal może cieszyć się zainteresowaniem i może wyjść z tego całkiem dobra gra - będzie to idealne miejsce na spotkania, czy to biznesowe, czy to czysto prywatne. A jeśli ktoś będzie chciał po prostu kupić item papierosa jako cygaro - też w porządku. 😉

    Postać lidera: Richard Sutliff
    UID postaci lidera z panelu gracza: 37582
    Link URL do mapy z lokalizacją biznesu/projektu: https://i.imgur.com/2rEdMsF.png
    Typ biznesu (Gastro, Salon Tatuażu...): Inny - potrzebujemy tylko tak naprawdę możliwości zamawiania papierosów i alkoholu
    Wybrany interior* (jeśli nie dotyczy, to n/a): n/a
    Link do tematu organizacji** (jeśli nie dotyczy, to n/a): n/a

     

  16. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 28/03/2024

     


    ZAjzUJ5.jpeg

    Dwudziestego ósmego marca w Mirage Night Club miała miejsce impreza o nazwie 'Night Session' - a za konsolą stała Chrissy 'LUNA' Broussard. Frekwencja dopisała, dużo osób bawiło się na parkiecie, część z nich stało przy barze w kolejce po drinka. Około godziny 10:30 PM na miejscu wybuchła masowa bójka - nic zaskakującego dla osób, które bywały na takich imprezach. Oficerowie ochrony SecureSense wkroczyli by rozdzielić walczących. Niestety, tym razem zakończyło się jedną osobą ranną, a jedną zmarłą. Area Detectives z ramienia Los Santos Police Department prowadzą śledztwo. Zabezpieczono nagrania z monitoringu, trwają czynności wyjaśniające.

    Według informacji udzielonych nam przez oficera Barnett z Media Relations Division wiele osób w środku nie było świadomych sytuacji, szczególnie osoby przy barze - mimo śmierci osoby impreza trwała jeszcze przez jakiś czas. Ofiara śmiertelna nie została jeszcze zidentyfikowana. Dla dobra śledztwa LSPD nie mogło udzielić więcej informacji. Poprosimy o komentarz Mirage Night Club, SecureSense i będziemy informować Państwa na bieżąco. Oczekujemy na pełen statement LSPD.

     


    tvLC7Fm.png

    Chcesz dołączyć do zespołu działu Daily News? Kliknij w reklamę i złóż aplikację!

  17. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 28/03/2024

     


    mRhrwT4.png

    Dwudziestego szóstego marca tego roku na terenie University of San Andreas, Los Santos miała miejsca tragedia, która za pewne początek studiów przemieni z spełnienia marzeń na traumę dla wielu freshman. Jak poinformowało nasze źródło jedna z studentek zamknięta w swoim pokoju na pierwszym piętrze postanowiła podciąć sobie żyły. Udało nam się również dowiedzieć, że pierwszego dnia dziewczyna miała pobić się z inną studentką w domu jednego z bractw. Czy bullying dalej jest problemem nawet na tak prestiżowych uczelniach? Czy władze ULSA robią wystarczająco?

    Będąc na miejscu wydarzeń udało nam się porozmawiać z jedną z studentek:

    Cytat

     

    Studentka: Praktycznie znikąd na kampusie pojawiła się duża ilość pojazdów na sygnałach. Oczywiście nikt nie chciał nic mówić, wszystko było trzymane w tajemnicy. Jednak w końcu prawda została powiedziana: jedna ze studentek ULSA popełniła SAMOBÓJSTWO w swoim dorm room na kampusie. Rok akademicki dopiero się zaczął, a mamy pierwszą śmierć? Dlaczego ona? Dlaczego w ten sposób? Mamy wiele pytań. Jako studenci ULSA jesteśmy zszokowani całą sytuacją i nie wierzymy, że na samym początku kampus spotkała taka wielka tragedia. Oczywiście ja, w imieniu innych studentów ULSA, przesyłam kondolencje dla rodziny tragiczne zmarłej.

    Richard Sutliff: Jak donoszą nasze źródła dziewczyna, która odebrała sobie tragicznie życie miała być ofiarą tak zwanego bullying. Czy ten problem istnieje na ULSA? Czy władze uczelni robią co w ich mocy, by temu przeciwdziałać?

    Studentka: Powiem tak, mój drogi. Wysyłając swoją aplikację do uniwersytetu Los Santos nie spodziewałam się, że bullying będzie miał miejsce. Jeśli chodzi o przypadek tragicznie zmarłej to nie mogę się wypowiedzieć na ten temat, ponieważ jej nie znałam. Nie mogę jednak powiedzieć, że problem bullyingu nie istnieje, bo istnieje. Przepychanki fizyczne mają miejsce rzadziej, ponieważ bójki sprowadzają tylko do zawieszeń i wydaleń z uniwersytetu. Ale tak, nadal się zdarza - ponieważ ludzie nie mają poczucia wstydu oraz tego, że kładą swoją przyszłość na ryzykownej linii próbując coś udowodnić.

    Richard Sutliff: Czy uważasz, że ULSA robi wystarczająco by wspierać studentów z ich zdrowiem psychicznym? Macie ułatwiony dostęp do psychologów? Czy może jednak czujecie się zdani tylko i wyłącznie na siebie?

    Studentka: Dean jest dobrym człowiekiem. Miałam szansę go poznać i zawsze próbuje on rozwiązywać sprawy w jak najszybszy sposób. Czy dostęp do psychologów jest ułatwiony? Powiedziałabym, że trzeba szukać pomocy, nie jest ona przydzielona z obserwacji. Proszę Pana... Dopiero co było rozpoczęcie roku, a już mieliśmy samobójstwo, wywieszone plakaty z makijażem klauna jednej ze studentek oraz BÓJKI. PORA ABY SIĘ DOWIEDZIELI, CO TU SIĘ DZIEJE.

    Richard Sutliff: Czyli jednak bullying nie jest tak rzadki jakby się zdawało. Czy władze ULSA podjęły jakiekolwiek kroki w sprawie tych zdarzeń?

    Studentka: Nie wiem jakie kroki podjęty w tym kierunku na poziomie wewnętrznym, ale z tego co wiem to właśnie garstka freshman została wyselekcjonowana do ŚCIĄGANIA wcześniej wywieszonych plakatów. Także.

    Richard Sutliff: Czyli oprócz oddelegowania freshmans do ściągania plakatów nie można było odczuć większych kroków poczynionych przez władze ULSA?

    Studentka: Na ten moment nie. Ale też nie oszukujmy się - mentalność studentów gra dużą rolą. To oni, ich rodzice, stawali na głowach, aby trafić na ULSA, a później opłacić te studia. Wydawałoby się, że ludzie z taką świadomością byliby dojrzalsi.

     

     

     

    Start tego roku akademickiego nie należy do najlepszych. Będziemy Państwa informować o dalszych ustaleniach w sprawie.

     


    HTANZLE.png

  18. Itt2c14.png

    Written by Richard Sutliff - DAILY GLOBE, 24/03/2024

     


    nEtRsJ6.jpeg

    W artykule numer 230 informowaliśmy o tragicznym zdarzeniu - zastępca Los Santos County Sheriff's Department w niewyjaśnionych okolicznościach wjechał w grupę stojących przy stacji paliw osób. W wyniku tego zdarzenia trzy osoby odniosły nieznaczne rany, którymi zajęto się na miejscu. Sam zastępca i jedna z osób poszkodowanych w stanie ciężkim zostali przewiezieni do najbliższej placówki medycznej. Skierowaliśmy prośby o komentarz do Internal Affars Bureau LSCSD, jak i DA's Office dla hrabstwa Los Santos. Dziś znamy odpowiedzi.

    Perspektywę jednej z ofiar poznaliśmy w poprzednim artykule, do którego odsyłamy. Informacje udzielone nam przez LSCSD IAB są następujące:

    • DA's Office zostało poinformowane przez wydział wewnętrzny o zaistniałej sytuacji oraz o wyniku zakończonego śledztwa przez wydział wewnętrzny LSSD,
    • Śledztwo zostało zakończone, a zastępca aktualnie przebywa na urlopie. W trakcie śledztwa wykazano, iż zastępca w momencie potrącenia cywili na stacji w Małym Seulu zasłabł za kierownicą. Na miejscu pojawił się supervisor od strony LSSD, który zawiadomił odpowiednie służby. Zastępca przeszedł szereg badań i aktualnie jest na urlopie. Po powrocie do pełnego zdrowia, zastępca będzie musiał ponownie przejść szereg badań, aby wykluczyć możliwość zajścia podobnej sytuacji.

    Zadaliśmy również im pytania: jak często zastępcy LSSD przechodzą badania lekarskie by upewnić się o ich zdolności do służby oraz jakie kroki podejmie LSSD by wykluczyć takie sytuacje w przyszłości. Odpowiedź:

    • Zastępcy są wysyłani na badania w zależności od dyrektyw wydziału, ciężko więc określić stały interwał. Przykładowo jeden z wydziałów może być odesłany na takie badania każdego roku, a kolejny co 18 miesięcy,
    • Nasz departament nie toleruje i tolerować nie będzie takich incydentów, jest to anomalia statystyczna i nie uważamy, żeby trzeba było coś zmieniać.

    Mimo braku tolerancji dla takich incydentów - czy uznanie tego za anomalię statystyczną i brak odpowiednich kroków to odpowiednia strategia? Czas pokaże. Wszystkim poszkodowanym w tym incydencie składamy wyrazy współczucia i życzenia rychłego powrotu do zdrowia.


    xF7klDh.png

    Ozianin i RaszkoV lubią to
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności Regulamin